MENADŻER WILDERA O POWIETKINIE: JESTEŚMY BLIŻEJ NIŻ DALEJ
- Jest już więcej dogadane niż zostało do uzgodnienia - mówi Jay Deas, trener, a zarazem menadżer Deontaya Wildera (36-0, 35 KO). Panujący od trzynastu miesięcy na tronie federacji WBC wagi ciężkiej Amerykanin czwartą obronę tytułu ma stoczyć z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO).
- Gdzie mogłoby dojść do tej walki? Wiem, że jest spore zainteresowanie w Nowym Jorku i Moskwie, ale również w Las Vegas, Alabamie czy Mississipi. Wierzymy w każdym razie, iż pojedynek odbędzie się na przełomie od 30 kwietnia do 7 czerwca. Maj wydaje się więc idealnym terminem - uważa Deas.
DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY
- Chcielibyśmy, by doszło w końcu do tej walki jak najwcześniej. Deontay jest gotowy i chce pozostać najbardziej aktywnym mistrzem wszechwag od dwóch dekad - dodał szkoleniowiec "Brązowego Bombardiera", który w połowie stycznia znokautował naszego Artura Szpilkę.
Ciesze sie rowniez, ze skoncza se te mitomanskie rozmowy o Povetkinie ijego szansach w pojedynku z Wilderem. Im szybciej tym lepiej.
Wilder wygra przez KO po dosc latwej walce..."
Dokladnie. To bedzie powtorka z pojedynku ze Stivernem, tylko tym razem Povetkin nie dotrwa do konca walki.
Obaj mają swoje atuty i mnie absolutnie żaden wynik nie zaskoczy.
Może minimalnym faworytem widzę Wildera, bo jednak wciąż mam w pamięci walkę z niezłym przecież Stivernem, gdzie "stary" mistrz został całkowicie rozbrojony i bezpiecznie rozstrzelany z defensywy. No ale Povietkin jednak ma zupełnie inne przyspieszenie dlatego walka może mieć inny obraz.
Jak Wilder zaprezentuje się równie słabo jak w walce ze Szpulką zaliczy murowany nokaut. I tak znam porzekadło że styl robi walkę.
Amerykanin z poziomem "spięcia", brakiem wyczucia, zbyt mało aktywną lewą ręką i przede wszystkim z fatalnym poruszaniem na nogach będzie obiektem do ustrzelenia dla kogoś takiego jak Aleksander Powietkin.
Ale absolutnie nie skreślam Wildera którego nawet polubiłem. Facet ma atomowe uderzenie, warunki i szybkość więc zagrożeniem jest dla każdego. A Sasza lubi sobie "łyknąć" ciosa. Jeszcze niedawno dałbym te 55 Wilderowi (po walce Aleksandra z Wachem) ale ze Szpilką Wilder wyglądał naprawdę blado tj np znacznie słabiej od swojego rodaka Jenningsa.
Powtórki walki ze Stivernem się nie spodziewam. Może i trochę łączy Bermane z Olkiem ale różnica w poruszaniu się na nogach, ich szybkości itd jest kolosalna. Statyczny cel jakim był Stiverne nie będzie powtórzony przez kogoś kogo problem utrzymać poza półdystansem miał nawet sam Władimir Klitschko który jab i pracę nóg ma od Wildera znacznie znacznie lepsze.
Dlaczego mitomańskie? O ile zgadzam się że niektórzy przesadzają widząc w nim dużego faworyta, to moim zdaniem Povietkin ma wszystko co trzeba żeby zdetronizować mistrza..."
O to mi dokladnie chodzilo. Bardzo lubie Povetkina I jak sledzisz moje Top 10 wagi ciezkiej, mam go w swoim ranking nieustannie od ponad 5 lat. Niewatpliwie to znakomity piesciarz, z duzym doswiadczeniem amatorskim I zawodowym. Mowiac to, niestety nie ma warunkow fizycznych by poprzec swoja technike I zdominowac wspolczesna dywizje ciezka. Znakomity David Haye w walce z przecietnym Wladimirem rowniez nie istnial, ze wzgledu na dysproporcje w warunkach fizycznych. Nie mam zadnego problem z tyym, ze ktos widzi faworyta w osobie Povetkina, ale nie badzmy smieszni wierzac, iz Soviet jest jakims gladiatorem w ringu a Wilder to tylko pompowana historia. Spojrzmy obiektywniej n ate sytuacjhe. Owszem, jezeli mowimy iz maja 50 na 50 szanse badz z minimalna przewaga jednego lub drugiego, rozumiem. C jednak, ktorzy nie moga sie doczekac tej walki wierzac slepo, ze Povetkin zmasakruje I zdominuje piesciarza z Tuscaloosa, sa zwyczajnie tylko I wylacznie niedzielnymi kibicami.
Amerykanin z poziomem "spięcia", brakiem wyczucia, zbyt mało aktywną lewą ręką i przede wszystkim z fatalnym poruszaniem na nogach będzie obiektem do ustrzelenia dla kogoś takiego jak Aleksander Powietkin..."
Pogadamy za kilka miesiecy I bede sie smial czytajac twoje bezsensowne tlumaczenia I wykrecania sie jak to juz bylo po walce Wilder-Stiverne….lol… Boks zawodowy nalezy kochac, uwielbiac analizowanie stylow kazdego piesciarza a przede wszystkim zaczac od jego ogladania, co niestety najwyrazniej jest dla ciebie juz bariera nie do przeskoczenia…lol…
Przeczytaj mój post. Cały. Później przeczytaj swój i zastanów się gdzie popełniłeś błąd "miszczuniu".
Cop...
Przeczytaj mój post. Cały. Później przeczytaj swój i zastanów się gdzie popełniłeś błąd "miszczuniu".."
Odnoszac siedo cytowanego fragment, zadnego bledu nie popelnilem. Gdybym odnosil sie do calego komentarza, zacytowalbym caly, nieprawaz...lol...
Bardzo proszę o nie wymuszanie na kolegach z orga czytania Twoich wypracowań...
Cześć
Psie
????
O co kaman? To jak w końcu jest? Jednak nie można dać lekkiej przewagi jednej ze stron czy można?
Śmiało możesz koleżko wchodzić na stronę i szukać moich tłumaczeń i się nabijać. Różnicy mi to nie robi bo jak napisałem wyżej starcie widzę bardzo równo (wręcz nie mogę zdecydować na kogo postawić) i absolutnie nie skreślam nikogo co ty robisz bardzo wyraźnie.
Co do zaś fragmentu który przytoczyłeś również nie rozumiem o co chodzi. Jeśli Wilder zawalczy tak źle twierdzę że przegra. Nie może sobie pozwolić na tak słabą postawę bo Szpilkę i Powietkina dzielą lata świetlne.
Cieszę się też że waga ciężka odżyła po przegranej Przytulaska Władka
Wilder - Powetkin - trudno wskazać faworyta....
Povietkin ostatnio szaleju w ringu, Wilder - niby walka ze Szpilką była wyrównana, ale
miałem wrażenie że Wilder miał jeszcze duże pokłady sił i nie pokazał wszystkiego.
Walkę zakończył bez większego trudu, żadnych podbitych oczu czy też rozcięć.
Dla mnie wciąż nie do końca zweryfikowany w ringu, aczkolwiek solidny.
Fakt,że ze Szpilka Wilder wygladal blado,ale z drugiej strony mankut moze byc dla niego najwiekszym przeklenstwem, jak dla duzej rzeszy innych piesciarzy.. Mankuty potrafia napsuc krwi i calkowicie zmienic boks zawodniga bijacego sie z pozycji praworecznej... Povietkina za to jak sie ogladalo z Wachem,to sie wydawalo,ze gdyby tam stal zawodnik o tych gabarytach co Mariusz,ale..Szybki ,dynamiczny i cwany ,to Rosjanin mialby klopot. A na pewno taki jest Wilder...
No nic,walka juz elektryzuje i tylko czekac.
Gdybym jednak był do tego zmuszony wskazałbym na Wildera w myśl powiedzenia:
,,gdy do ringu wchodzi dwóch dobrych pięściarzy to stawiaj na tego większego''
No nic,walka juz elektryzuje i tylko czekac..."
Dokadnie.O wiele bardziej interesujaca walka niz rewanz Fury-Wladimir...lol...
Święta racja. Każdy ma "haka" na tego drugiego. Każdy ma coś co temu drugiemu może bardzo nie pasować. Dlatego też zapowiada się ciekawa noc.
Gdybym jednak był do tego zmuszony wskazałbym na Wildera w myśl powiedzenia:
,,gdy do ringu wchodzi dwóch dobrych pięściarzy to stawiaj na tego większego''
DOKLADNIE :-)
Może zapomnijmy już o Władku - niech tam się zapisze w historii bo coś tam dokonał.
Ja z pewnością nie będę wracał do jego nudnych walk (walki Vitka obejrzę)
Co innego inni wielcy mistrzowie tej kategorii.
Można do nich wracać, oglądać, analizować i nie ma się dość.
Wymieniać ich chyba nie muszę ???
Dziwię się że Władek na tym forum takiego wiernego fana (BlackDog) - ciekawe czym mu zaimponował???
Może tym że do Furego wyszedł śmiertelnie przerażony i dlatego przegrał bo go strach sparaliżował???
Dziwię się że Władek na tym forum takiego wiernego fana (BlackDog) - ciekawe czym mu zaimponował???
Może tym że do Furego wyszedł śmiertelnie przerażony i dlatego przegrał bo go strach sparaliżował??? "
Powiem szczerze, ze nie mam nic przeciwko przeroznym uzytkownikom, ktorzy kibicuje temu czy tez innemu piesciarzowi. Kazdy z nas ma subiektywne podejscie do tematu. Co mnie jednak smieszy, to fakt iz tacy jak pies wyzywaja komentarze innych od “trollingu” etc, sami za[pominajac iz sa zywym odzwierciedleniem bycia zamknietym w waskiej przestrzeni.
Oczywiscie co do Klitschko wystraszonego juz przed pierwsza walka to masz calkowita racje. Byl on sparalizowany psychicznie wiec nawet nie chce mi sie teraz o tym myslec jak to bedzie w rewanzu…lol…
Czas na Wladimira. Lepiej by przeszedl na zasluzona emeryture I nie meczyl nas swoimi “popisami” ringowymi. Niewatpliwie przyszly czlonek galerii IBHOF, ale nie zmienia to faktu, ze jego pojedynkow nigdy nie umialem strawic. Wialo nuda… Tyson Fury to interesujaca postac w nowej “krolewskiej” wiec czekam na jego kolejne walki ale ta z Klitschko pomijam w swoim kalenarzu jako zwyczajnie malo interesujaca.
U Wildera nie istnieje lewy prosty"
Piszesz teraz o DEONTAY WILDER???
Jezeli tak, to obejrzyj sobie jego walki z Bermane Stiverne czy Johann Duhaupas a z pewnoscia bedzisz musial zmienic zdanie.
Wilder ma nastepujace atuty:
= jest wysoki, atletyczny z ogromnym zasiegiem ramion;
= ma dobry "strzelajacy" jab;
= posiada solidna prace nog oraz dobra mobilnosc jak na swoje gabaryty;
= dysponuje poteznym ciosem o czym swiadczy jego procent KOs/TKOs;
= ma niezla odpornosc na ciosy na korpus (Stiverne uderzyl go kilkakrotnie poteznymi sierpami);
= posiada (co najmniej) przyzwoita kondycje;
= bije dlugimi kombinacjami, jak juz zrani rywala, aby go skonczyc.
Znaki zapytania to:
= Jak by Wilder dawal sobie rade z szybkim oraz dynamicznym zawodnikiem, ktory caly czas zmienia plaszczyzny oraz katy ataku, jak tez jest trudny do trafienia?
= Czy jest odporny na czyste ciosy na szczeke (szczegolnie podbrodkowe) oraz skron (potezne zamachowe)?
= Czy dobrze by mu szlo w ringowej szarpaninie oraz przepychance przypominajacej walke uliczna?
= Jak Wilder reaguje w ringu, kiedy walka idzie nie po jego mysli?
Wilder doskonaje sobie daje rade z "czlapakami"; bokserami mniejszymi od siebie, ktorzy walcza zza podwojnej gardy i atakuja dosc statycznie w linii prostej (nawet jezeli sa bardzo odporni na ciosy; przyklady: Stiverne albo Duhaupas. Povetkin niczym sie od nich nie rozni, byc moze jest lepiej wyszkolony technicznie.
Ciezko jest wymyslec jakas efektywna taktyke dla Povetkin'a. Duzo bedzie zalezalo od jego szczeki, mobilnosci oraz "niewygodnego" boksowania zza podwojnej gardy. Ale chyba musi dynamicznie przechodzic do poldystanstu z niskiej pozycji, poruszac sie lateralnie, bic podbrodkowe oraz zamachowe na skron, jak tez zamienic walke bokserska w walke "uliczna."
Ale powiedziawszy to wszystko .... IMHO, Povetkin nie ma zadnych specjalnych atutow na Wilder'a. Czym on ma tak naprawde wygrac!? Moze ktos mi to wytlumaczy.
Nie wiem... Może np tym samym co spowodowało że kibicowałeś mu w walce z Furym Scum.
"Czym on ma tak naprawde wygrac!? Moze ktos mi to wytlumaczy"
Chętnie. Czym może wygrać Powietkin? Silnym uderzeniem i półdystansem.
A dokładniej opisując problem z którym może się spotkać Wilder w walce z Saszą wystarczy popatrzeć na walkę z Władem. Klik wielokrotnie ratował się w momencie gdy zawodziła i szybkość i lewy prosty (swoją drogą dużo lepszy niż u Wildera) oraz praca nóg klinczem- mowa tu o momentach w których Powietkin dostawał się w swój zasięg/półdystans. Co zrobi Wilder nie wiadomo. Uciec nie ucieknie i Powietkin o ile nie padnie szybko na matę znajdzie się w nim więcej razy niż mogłoby się wydawać. W walce np ze Szpulką Wilder w pierwszej części cofał się w momentach ataków Polaka dość pokracznie nie za bardzo wiedząc jak "odgonić" Szpilkę.
Wolno się cofał. Powietkin umie iść do przodu i skoro wychodziło mu to często z Władem wyjdzie i z Wilderem. A jak Amerykanin znajdzie się w jego zasięgu... nie muszę chyba tłumaczyć jak niebezpiecznie potrafi uderzyć Powietkin. A Wilder obroną nie grzeszy. Zdarza mu się spóźnić z wymianą ciosów itd przykład choćby walki z Moliną gdzie solidnie nim zatrzęsło.
Nie zmienia to faktu że na pewno nie można go skreślić i ma praktycznie równie duże szanse na to by wygrać.
Oczywiście Wilder z racji swoich warunków fizycznych, nokautującego uderzenia ma szansę na zwycięstwo przed czasem, ale o wypunktowaniu Ruska raczej nie ma mowy.
Można by tak w kółko. I jeden i drugi mają szanse na wygraną. Ja bym żadnego nie skreślał. Jak będzie się zaś zobaczy.
Oczywiście stawiam na Powietkina. O ile z takim Stivernem było sporo niewiadomych i durny łudziłem się, że to poważny bokser, który potraktuje sprawę poważnie, o tyle z Saszą sprawa jasna - Powietkin to jeden z najlepiej wyszkolonych obecnie pięściarzy. Świetna praca nóg, doskonały przegląd sytuacji, fachowiec w każdym calu. Problemem mogą być co najwyżej zbyt duże warunki fizyczne, ale to będzie problem co najwyżej w początkowych rundach.
Nokaut też niekoniecznie musi być - może sędzia ringowy uratować amerykańskiego Nikodema Dyzmę.
{Powietkin}...swietna praca nóg, doskonały przegląd sytuacji, fachowiec w każdym calu."
Niewatpliwie Povetkin jest znakomitym piesciarzem. Jest od dekady w moim TOP 10 HEAVYWEIGHT DIVISION. Mowiac to, gdy widze ze ktos pisze: "swietna praca nóg" chce mi sie smiac...lol...
Chętnie. Czym może wygrać Powietkin? Silnym uderzeniem i półdystansem."
lol...silniejszy cios ma niewaliwie Wilder a widzac go w poldystansie czesciej niz mozna by bylo przypuszczac, smiem twierdzic iz zadnej przewagi Povetkin tam miec nie bedzie, nawet jak jakims cudem uda mu sie tam wedrzec. Obejrzyj sobie ponwnie walki Sovieta z Wachem I Wladimirem.
IMHO, Povetkin nie ma zadnych specjalnych atutow na Wilder'a. Czym on ma tak naprawde wygrac...
Dokladnie canuck.
"Rollins Data: 19-02-2016 00:02:33
{Powietkin}...swietna praca nóg, doskonały przegląd sytuacji, fachowiec w każdym calu."
Niewatpliwie Povetkin jest znakomitym piesciarzem. Jest od dekady w moim TOP 10 HEAVYWEIGHT DIVISION. Mowiac to, gdy widze ze ktos pisze: "swietna praca nóg" chce mi sie smiac...lol...
*
*
Będę rzadko robił ten wyjątek, żeby się odezwać
Tak - Powietkin ma świetną pracę nóg. To jest rosyjska szkoła boksu: minimum ruchu - maksimum efektu. To jest waga ciężka - tutaj nie ma "tancerzy ringowych".
Trudno wytłumaczyć to komuś, kto pojęcie o boksie ma dość mizerne.
Powietkin doskonale potrafi skracać ring - takie coś udaje się dzięki bardzo dobrej pracy nóg. Kiedy trzeba, jest pod rywalem, kiedy trzeba odskoczyć, już go nie ma itd.
cop Data: 18-02-2016 21:20:21
...Bardzo lubie Povetkina I jak sledzisz moje Top 10 wagi ciezkiej, mam go w swoim ranking nieustannie od ponad 5 lat.
*
*
zdecyduj się od kiedy to umieściłeś łaskawie Rosjanina w swojej galerii dziesięciu wspaniałych. Tym bardziej, że zawodowa kariera Powietkina trwa chyba około dziesięciu lat.
To który z nich ma silniejszy cios będzie mniej istotne niż to który ma mocniejszą szczękę. Cios obaj mają wystarczający a który z nich ma go o te kilka procent mocniejszy nie będzie aż tak decydujące.
Co do półdystansu to Wilder mógł sobie pozwalać na takie zabawy dzieląc ring z znacznie mniej niebezpiecznymi rywalami. W walce z Powietkinem który ma ogromny przegląd sytuacji może się przeliczyć w razie takich prób. Poza tym wystarczył Szpilka by Wilder mocno obawiał się przyjęcia ciosu i zwarcia. Powietkin to zupełnie inna liga. Ale zobaczymy. To że się zaś wedrze jest pewne bo skoro dużo lepiej chodzący na nogach Władimir z dużo lepszym prostym nie mógł go powstrzymać w wielu przypadkach nie daje mi powodu by myśleć inaczej. Pytanie co wtedy wymyśli Deontay.
Wład miał swoje 110 kg i ogromną przewagę siły by Powietkina po prostu stłamsić, przygnieść, sklinczować. Wilder może mieć kłopoty.
Przeciez nikt nie kwestionuje faktu, ze Povetkin jest znakomitym bokserem. Mowimy tutaj o zestawieniu dwoch specyficznych bokserow w tej walce. A style (oraz gabaryty) robia walki.
Mysle, ze bokserzy ktorzy bo sprawili Wilder sporo problemow to Fury, Klitschko, Joshua, Ortiz oraz "Big Daddy" Browne. Kazdy z nich ze specyficznych powodow technicznych oraz stylistycznych, ale tez dlatego, ze sa "duzymi" HWs. "Mali" HWs maja z Wilder "male" szanse.
Szpilka by swietnie przygotowany. To bardzo niewygodny bokser, ktory jest szybkim, mobilnym oraz gibkim mankutem z dobrym refleksem. Dlatego tez nie byl to latwy przeciwnik.
Co do pracy nóg to polecam zamieszczony wczoraj filmik na Youtube ze sparingów Lucasa Browne. Browne zrobił na mnie duże wrażenie. W tym wieku i przy takich gabarytach tak poruszać się po ringu to jest sztuka. Podoba mi się. Polecam
https://www.youtube.com/watch?v=dXfuU3GUz-Y
zdecyduj się od kiedy to umieściłeś łaskawie Rosjanina w swojej galerii dziesięciu wspaniałych. Tym bardziej, że zawodowa kariera Powietkina trwa chyba około dziesięciu lat..."
Obie daty sa poprawne. Umiescilem na forum bokser.org swoj pierwszy ranking wagi ciezkiej ponad 5 lat temu ale takie wlasnie zestawienia kreuje na wlasne potrzeby juz od ponad 15 lat I od czasu do czasu dziele sie nimi na kilku innych forum. Dla uwaznie czytajacych inne portale, moze to byc slad do wysledzenia mnie, ale to tak naprawde nie ma znaczenia…lol
Z wysokimi rywalami z dobrą przednią ręką zawsze będzie mu niewygodnie. Nawet pierwsza runda z Wachem była przegrana a jak wiemy tylko w tej Mariusz zadawał dużą ilość ciosów.
I to musi robić Wilder. Zadawać dużo ciosów lewą ręką, nie tylko po to żeby trafiać ale też po to by zabierać miejsce i czas Aleksandrowi na przygotowanie ataku z doskoku. Bo tak właśnie walczył Powietkin np z Wachem i to mu właśnie słabo wychodziło póki Mariusz coś tam robił.
Dokładać do lewej też prawą. W razie zaś półdystansu klinczować i starać się po rozpoczęciu kolejnej akcji jak najdłużej trzymać się od Rosjanina z daleka.
Tyle że lewa Wildera pracuje po japońsku tj jako tako. W półdystansie raczej bym się z Ruskiem nie bij na jego miejscu anie nie wchodził w żadne wymiany (chyba że poczuje że ma przewagę w szybkości).
W bliskiej odległości to krótsze ręce Rosjanina szybciej dotrą do celu niż długie "graby" Deontaya.
Co do pracy nóg Povetkina to moim zdaniem, że jest ona bardzo dobra"
Nie napisalem, ze jest zla, ale uwazam iz nawet wasz Szpilka a zacznie lepsza.Povetkin jest pod tym wzgledem OK, ale z pewnoscia walki z Wladimirem I Wachem udowodnily, ze pod tym wzgledem Alexander sie juz nie wiele poprawi...
To który z nich ma silniejszy cios będzie mniej istotne niż to który ma mocniejszą szczękę..."
Tutaj sie nie zgodze, gdyz sadze ze Wilder nie da szans dla Povetkina by ten znalazl sie w sytuacji do zadania nokautujacego ciosu. Wielu tutaj uwaza, ze Deontay ma zla prace nog a ja zwyczajnie widze znakomitego, nieortodoksyjnego atlete, ktory umiejetnie potrafi przemieszczac sie w ringu bez wpuszczania siebie samego w niebezpieczne rejony. To taki typ “koszykarza” a okreslenie te jest w mojej opinii niezwykle pozytywne, gdyz zawodnicy NBA to atleci jakich prawdopodobnie na waszych boiskach nie jestescie w stanie zobaczyc.
Porozmawiamy o Wilder-Povetkin po walce I jestem bardziej jak przekonany, ze bede mial usmiech na twarzy…
Daj spokój. Szpilka jak go przycisnął raz to Wilder tak spanikował że gdy Polak już odszedł ten przy linach wypuścił jakieś dwa chaotyczne cepy w powietrze by tylko się od Arturiosa odgonić.
Wyglądało to wręcz komicznie.
Aleksander w tym pokracznym stylu na pewno znajdzie sobie miejsce chociaż kilka razy. No chyba że dostanie szybki nokaut co też jest możliwe z jego obroną i ciosem Wildera.
Jeśli jednak nie Powietkin znajdzie luki. Skoro znalazł Molina, Szpilka, a nawet człapiący Stiverne.
Pytanie czy będą to na tyle "idealne" ciosy by Wildera zamroczyć i dać czas na wykończenie. Zobaczymy.
zawodnicy NBA to atleci jakich prawdopodobnie na waszych boiskach nie jestescie w stanie zobaczyc.
*
*
Gdybyś miał jako takie pojęcie o koszykówce, to wiedziałbyś, że np taki Marcin Gortat - jeden z większych byków w NBA jest właśnie Polakiem.
Wcześniej był też Maciej Lampe.
Byli też Cezary Trybański i Łukasz Obrzut, ale ich kariera trwała nieco krócej.
Wszyscy po dwieście kilkanaście centymetrów.
Mysle, ze bokserzy ktorzy bo sprawili Wilder sporo problemow to Fury, Klitschko, Joshua, Ortiz oraz "Big Daddy" Browne.
xxx
Czy piszesz o tym samym L. Browne, który ledwo wymęczył zwycięstwo z małym Rudenką? Z Wilderem nie ma żadnych szans, prócz lucky puncha.
Co do Wilder-Povietkin - wiadomo jakie obaj mają atuty, wiadomo jakie słabości, wszystko rozbije się o to, czy Deontay zdoła utrzymywać Saszkę na dystans i jak sobie poradzi w zwarciu, gdy jednak Povietkin go dopadnie. Wilder popełnia sporo błędów, odsłania się w ataku, nie potrafi dystansować rywali tak jak Fury czy Kliczko. Saszka to nie jest grubawy slugger bez nóg Stiverne, polujący na kontry z defensywy. Z drugiej strony, Rosjanin nie jest też tak trudny do trafienia jak Szpilka, gdy Wilder trafi szarżującego (mającego tendencję do blokowania prostych poczciwą słowiańską twarzą) Saszkę mocnym prawym to może być po walce.
Stawiam na Wildera, ale odbieranie bardzo dużych szans Povietkinowi nie ma podstaw.
Gdybyś miał jako takie pojęcie o koszykówce, to wiedziałbyś, że np taki Marcin Gortat - jeden z większych byków w NBA jest właśnie Polakiem."
Akurat o NBA mam calkiem niezle pojecie I rozeznanie w strukturach tej ligi jest dla mnie calkowicie normalne. Znam Gortata ale nie wiedzialem, ze jest Polakiem. Innych przez ciebie wymienionych nigdy w NBA nie zauwazylem nawet. Mowiac to, nie bardzo rozumiem co miales na mysli sugerujac, ze nie mam pojecia o koszykowce: “…gdybyś miał jako takie pojęcie o koszykówce…”
Widziales kiedykolwiek jakikolwiek mecz na zywo? Ja ogladam Celtics Boston jak graja w domu czesto, aczkolwiek koszkowka nie jest moja domena.
Daj spokój. Szpilka jak go przycisnął raz to Wilder tak spanikował że gdy Polak już odszedł ten przy linach wypuścił jakieś dwa chaotyczne cepy w powietrze by tylko się od Arturiosa odgonić..."
lol...siedzialem 40 stop od ringu I takiej akcji nie dalo mi sie zauwazyc...lol
Moze to byl tylko twoj sen piesku???
W USA musi być czysty, a zatem zobaczymy jego wydanie z walki z Huckiem.
Czyli walki którą przegrał !
Wilder będzie bez problemu trafiał Powietkina skoro robił to Wach.
KO do 7 rundy.
Oczywiście można to robić mając gabaryty takiego Wałujewa, czy Fury'ego, ale nie takie, jakie ma Powietkin.
Więc proszę, nie ośmieszajcie się ignorancją.