MAYWEATHER: TO CANELO JEST GWIAZDĄ, GOŁOWKIN POWINIEN ZBIĆ WAGĘ
Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) twierdzi, że żądania Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) są absurdalne, ale Floyd Mayweather Jr uważa, że powinien się na nie zgodzić.
Meksykanin, mistrz WBC w wadze średniej, chce, żeby planowana na jesień walka z Kazachem odbyła się w umownym limicie 155 funtów - 5 funtów poniżej limitu obowiązującego w kategorii, której jest mistrzem. - To szaleństwo - skomentował we wtorek Gołowkin.
Nie zdaniem Mayweathera. Amerykanin, który w przeszłości sam ugiął się pod żądaniami większej gwiazdy, godząc się na wymagania Oscara De La Hoyi przed ich walką w 2007 roku, jest zdania, że "GGG" musi w tej sytuacji ustąpić.
- To "Canelo" jest gwiazdą. Czy naprawdę uważam, że "GGG" powinien zejść do 155 funtów? Oczywiście. Jeżeli chcesz coś zdobyć, musisz coś poświęcić. Zobaczymy więc, co jest w stanie poświęcić Gołowkin, by znaleźć się na szczycie - powiedział.
Wyskoczył. I oczywiście zrobił z siebie durnia. No, ale wybaczmy - prymityw niemiłosierny.
Przecież durnot, jakie ten ćwierćinteligent wygaduje, nie da się znieść. On ośmiesza boks, a na pewno bokserów.
co za brednie!!! GGG musi zejsc bo gwiazdeczka jest za mala ojej
jak jest za maly to niech spierdala do swojej wagi i tam rzadzi
No, już myślałem, że chociaż dzisiaj "Płaczka"nie wyskoczy ze strony bokser.org.
*
*
*
Widzę, że płaczka Rollins znowu musi wylewać swoje szlochy i aż dupka mu pęka jak widzi newsy z Mayweatherem xDD
Tak więc jeżeli Gołowkiny chcą tej walki to muszą iść na ustępstwa i zbić tyle ile Pan Canelo im powie choćby Wam dupy pękły z żalu, że tak dzisiejszy boks funkcjonuje xD Jeżeli tego nie zrobi to może sobie dalej obijać Wadeów, Johnsonów i III garnitur P4P.
Daruj sobie te zaczepki, cwaniaczku zza monitora. Toleruję cię tu na tej stronie i staram się ignorować. Ale wiedz, że uważam cię za zwykłego tchórza, ciotę , prostaka i tępaka w realu. A tu sobie zgrywaj filozofa i bohatera.
*
*
*
Popłakałeś to wykurwiaj xD
Obaj pięściarze mogą sobie walczyć, umawiać się na limity, jeden drugiemu dobierać rękawice, w których chce, aby tamten zawalczył itd. Ale jeśli walka ma być o pas, to ma być ona w limicie, jakie obowiązuje dla danej kategorii.
Inaczej będzie to walka o gówno, nie o pas, nie o mistrzostwo.
Federacje powinny dbać o swój wizerunek, bo inaczej tracą prestiż. Prestiż i tak już mocno nadwątlony.
Podejrzewam, że niedługo federacje i pasy przestaną się jakoś poważnie liczyć. A WBC poleci jako jedna zm pierwszych.
Tępaki pewnie nie rozumieją, że chociażby federacje powinny pilnować pewnych spraw.
Obaj pięściarze mogą sobie walczyć, umawiać się na limity, jeden drugiemu dobierać rękawice, w których chce, aby tamten zawalczył itd. Ale jeśli walka ma być o pas, to ma być ona w limicie, jakie obowiązuje dla danej kategorii.
Inaczej będzie to walka o gówno, nie o pas, nie o mistrzostwo.
Federacje powinny dbać o swój wizerunek, bo inaczej tracą prestiż. Prestiż i tak już mocno nadwątlony.
Podejrzewam, że niedługo federacje i pasy przestaną się jakoś poważnie liczyć. A WBC poleci jako jedna zm pierwszych.
*
*
*
Tylko tępaki nie potrafią dostrzec tego co dzieje się dookoła nich, samemu żyjąc w utopii. To, że dla federacji liczy się tylko kasa i to, że bardziej medialny, przynoszący większe pieniądze bokser będzie dla nich zawsze priorytetem to fakt, a te Twoje wypociny o tym jak być powinno i jak powinien wyglądać świat idealny to możesz sobie wsadzić w buty słabiaczku. Chociaż akurat w ciągłym narzekaniu, truciu i marudzeniu jesteś chyba najlepszy xD. Już Cotto pokazał swoją kampanią w MW, że wszystkie te zasady idą się… kiedy w grę wchodzą pieniądze. Ja nie oceniam czy to dobrze czy źle, piszę jak to wygląda. Więc przestań już płaczko wylewać te swoje gorzkie żale, które nikogo nie obchodzą.
dlatego sie tak boja Haymona bo robi swoje gale i kto wie czy nie zacznie dawac swoih pasow jak UFC i wtedy federacje sie zesraja w rajtuzy
nie rob syfu na forum bo schodzisz do poziomu rafalka
za stary z ciebie user na takie zachowania
nie rob syfu na forum bo schodzisz do poziomu rafalka
za stary z ciebie user na takie zachowania
*
*
*
Kolego Odyniec. Jeżeli mówisz A to powiedz i B, w którym miejscu robię syf i niby w jaki sposób?
Pierwsza, to aspekt sportowy tej dyscypliny i zasady według których działać formalnie powinny federacje.
Pod tym względem rację ma oczywiście GGG, bo on ma mandatory, to jest waga średnia, czyli do 160funtów i umowne limity w przypadku walki z obowiązkowym pretendentem nie mają racji bytu (chyba, że strony się inaczej dogadają).
Druga, to aspekt biznesowy. Boks to biznes, czy się to komuś podoba, czy nie, to pieniądze rządzą tą dyscypliną i temu nie można zaprzeczać. Na tym gruncie Rudy ma nieporównywalnie lepszą pozycję od Kazacha. Jego gale mają nieporównywalnie lepszą oglądalność, sprzedaje znacznie więcej pakietów, jest zdecydowanie bardziej dochodowy, również dla federacji.
Gdybyśmy żyli w idealnym świecie, to sytuacja wyglądałaby tak, że po pierwsze nie doszłoby do walki Canelo z Cotto, bo Cotto już by był po wpierd@lu od GGG, a jeśli by doszło do walki Canelo vs Cotto,, to w maju mielibyśmy walkę w 160 funtach pomiędzy GGG a Rudzielcem, albo Alvarez oddałby pas walki.
No, ale nie żyjemy w idealnym świecie, federacje to obecnie k@rwy, którym jak dasz zarobisz, to ona dadzą ciała. Tak to wygląda i to nie tylko w walkach mistrzowskich, ale też w ustalaniu rankingów, gdzie taki nasz Góral pnie się do góry za walkę z Saletą.
Deal with it
nie brnij
*
*
*
No i widzisz Odyniec, ja bardzo chcę, ale jak można traktować poważnie kogoś kto zaczyna temat, zarzuca mi konkretne czyny, a w momencie kiedy zostaje poproszony o ich doprecyzowanie to nagle rzuca taki tekst i ucieka?
To samo co ja napisał @rocky86, no ale jemu przecież nasz stary pierdziel Rollins nie napisze "wiązanki", bo to napisał rocky86, a nie NietrzezwyTomasz xD
Moze warto by bylo wykarczowac te oraz inne chwasty?
udam ze nie widze tego i bede sie staral nadal myslec o dobrze tobie
A twój post wnosi jakąś wartość merytoryczną? Podpowiem ci - nie wnosi. Jak ci się nie podoba klimat na orgu, to załóż sobie swoją własną stronę o pięściarstwie i możesz tam zapraszać wszystkich sobie podobnych prawilniaków z kijem w dupie.
Dziwi mnie, ze redakcja trzyma na stronie takich tepakow i trolli jak Rollins czy Nietrzezwy - pisza komentarze pod kazdym artykulem, ale wartosc merytoryczna jest bliska zeru.
*
*
*
1) Na głównej wisi aktualnie trzydzieści tematów, moje komentarze znajdują się w trzech. Twoja wypowiedź jest merytorycznie bezwartościowa
2) Proszę o konkretne argumenty dlaczego wartość moich wypowiedzi jest bliska zeru w przeciwnym razie Twoje twierdzenie jest merytorycznie bezwartościowe
To już wiem czemu tak krzyczałeś, że GGG powinien zejść dla Canelo do 155 funtów - bo Floydy tak powiedział.
@NietrzezwyTomasz
To już wiem czemu tak krzyczałeś, że GGG powinien zejść dla Canelo do 155 funtów - bo Floydy tak powiedział.
*
*
*
Jak widzę myślenie i czytanie ze zrozumieniem musi niektórym sprawiać ogromne problemy żeby wysnuć takie wnioski. Ja nie napisałem, że GGG powinien zejść dla Canelo tylko, że to Gołowkinowi potrzebny jest Canelo, a nie odwrotnie i jeżeli CHCE walczyć z Canelo to do 155 lbs musi zejść. Tyle. To co mówi Floyd to nie żadna świętość, a po prostu zobrazowanie jak działa dzisiejszy boks.
Poza tym to nie ja czy Mayweather krzyczał od pierwszej walki Gołowkina na HBO, że Kazach może walczyć z każdym od 154 do 168 lbs. To Gołowkiny krzyczały, że mogą. No więc jaki problem z zejściem do 155 lbs skoro jeszcze niedawno dla Floyda gotowi byli do zejścia nawet do 154 lbs czyl i jeszcze o jeden funt niżej?
Fonfara chcąc walczyć z takim nazwiskiem jak Chavez, którego pokonanie dawało mu niesamowitą szansę zyskania rozpoznawalności i perspektywę kolejnych dużych walk za większe pieniądze MUSIAŁ zgodzić się na ustępstwa i zejście z wagą, bo tak to działa, że strona przynosząca do stołu więcej dyktuje warunki.
GGG nic nie musi , GGG ma pozycje obowiązkowego pretendenta i obóz Canelo wcześniej lub później ( oczywisci epoźniej z racji koneksji rudego w WBC ) podjąc deczyje albo walki albo wakowania pasa
GGG nic nie musi , GGG moze dla podniesienia swojej wartosci marketingowej zejsc do tego limitu 155 lbs
negocjacje będą trudne , team Kazacha powinnien zdecydowac sie na przetarg ktory wygra strona rudego i tyle ja tak bym to poustawiał
oczywiście ze Money nie ma racji
GGG nic nie musi , GGG ma pozycje obowiązkowego pretendenta i obóz Canelo wcześniej lub później ( oczywisci epoźniej z racji koneksji rudego w WBC ) podjąc deczyje albo walki albo wakowania pasa
*
*
*
Oczywiście, że MUSI jeżeli CHCE dostać walkę z Alvarezem. Jak myślisz, na czym bardziej zależy Gołowkinowi i jego teamowi w kontekście dalszej kariery? Na żeby walczyć z Canelo czy na tym żeby dostać pas bez walki lub walczyć o wakat z najwyżej sklasyfikowanym Heilandem (którego kojarzy garstka kibiców za pokonanie Macklina)? Oczywiście, że bardziej zależy im na Canelo, a ich czekanie na Canelo jeżeli na limit się nie zgodzą może bardzo wydłużyć się w czasie skoro WBC pozwala na takie cyrki jak walka półśredniego Khana bez stoczenia żadnej walki w MW o pas z Alvarezem.
Alvarez ma masę opcji, a Gołowkin w średniej (nie biorąc pod uwagę zawodników Haymona) nie ma już z kim walczyć.
to ze Golowkiny mowili ze moga zejsc nizej to prawda ,ale jezeli by byla taka potrzeba np dla Floyda ,ktory naturalnie wazy mniej ,taka ustawka dla kasy .Rudy jest mistrzem ,a raczej posiada pas w kategorji w ktorej GGG jest obowiazkowym pretendentem do pasa ktory mu sie nalezy i nic nie musi,bo Canelo jest obsrany i takie ma widzimisie
a skad ty wiesz jakie priorytety ma GGG ? skad wiesz jakie są ustalenia ? team GGG tez w WBC nie jest jakims pionkiem
boks sie szmaci Alvarez ktory moim zdaniem miałby spore problemy z Charlo , nie robiacy limitu juniosredniej , uciekajacy w MW przez lżejszym w dniu walki GGG jest uznawany w rankingach za nr 1
cyrk na kółkach kurwa
to ze Golowkiny mowili ze moga zejsc nizej to prawda ,ale jezeli by byla taka potrzeba np dla Floyda ,ktory naturalnie wazy mniej ,taka ustawka dla kasy .Rudy jest mistrzem ,a raczej posiada pas w kategorji w ktorej GGG jest obowiazkowym pretendentem do pasa ktory mu sie nalezy i nic nie musi,bo Canelo jest obsrany i takie ma widzimisie
*
*
*
Odrzućmy na chwilę wszystkie kwestie przepisów czy zasad federacji, bo jak się w ostatecznym rozrachunku okazuje i tak są one mało ważne i naginane do woli (vide Canelo-Khan czy cała kampania w MW Cotto). Mówimy tylko o wadze, a kwestia wagi wygląda tak, że team Gołowkina jak i on sam mówili wielokrotnie, że są w stanie walczyć od 154 do 168, a nawet ostatnio chcieli schodzić do 154 lbs do Floyda. Ostatnio też sam promotor Gołowkina słusznie zauważył, że to Alvarez jest w dniu walki większym pięściarzem, bo niejednokrotnie zdarzało mu się wnosić do ringu pod 175 funtów (link poniżej) podczas gdy GGG w ringu z Lemieux ważył 170 lbs. Zatem jakim problemem jest zejście Kazacha do 155 lbs skoro to Alvarez wg nich zbija więcej, a dodatkowo sami deklarowali możliwość zejścia nawet do 154 lbs?
Oczywiście Ty i niektórzy powyżej słusznie piszą, że nic nie MUSI, ale MUSI jeżeli CHCE dostać walkę z Alvarezem, bo w przeciwnym wypadku będzie czekał, aż Alvarez poobija sobie Khanów, Bradleyów, Cotto 2 w międzyczasie walcząc z kimś takim jak Wade czy Tureano Johnson lub Heiland za psie (jak na ten poziom) pieniądze.
http://www.bokser.org/content/2016/01/29/110230/index.jsp
Data: 18-02-2016 13:48:35
Nietrzezwy
to ze Golowkiny mowili ze moga zejsc nizej to prawda ,ale jezeli by byla taka potrzeba np dla Floyda ,ktory naturalnie wazy mniej ,taka ustawka dla kasy .Rudy jest mistrzem ,a raczej posiada pas w kategorji w ktorej GGG jest obowiazkowym pretendentem do pasa ktory mu sie nalezy i nic nie musi,bo Canelo jest obsrany i takie ma widzimisie
dokładnie to Alvarezowi nalezy sie tytuł Chickensona roku
no tak , podsumowując poprzez machlojki przy bokserach typu Alvarez boks schodzi na psy
a najwieksze jaja będa jak ustawiam limit na 155 lbs i GGG zrobi a Rudy błazen się nie zmieści
bedzie przytaczal te wszystkie argumenty co nietrzezwy ale mam wrazenie ze to nic nie da juz bo kibice juz robia sobie takie smiechy z caneloweight ze szok
z drugiej strony w ameryce ktora podobno jest stolica boksu wszystkie cyrki sa mozliwe
Wyskoczył. I oczywiście zrobił z siebie durnia. No, ale wybaczmy - prymityw niemiłosierny.
Przecież durnot, jakie ten ćwierćinteligent wygaduje, nie da się znieść. On ośmiesza boks, a na pewno bokserów.
x
x
x
To tak samo jak ty,Tyle że ty robisz za durnia na tym forum,
Ciebie też nie da się zniesć ale mimo tego dalej tu jesteś na forum,
A ty ośmieszasz to forum.
Niczym sie nie różnisz od Floyda,Może tylko tym że jesteś nieudacznikiem i pierdolisz bzdury na tym forum większe niż Floyd w wywiadach...Wiesz jaka jest różnica między nim a tobą?? On posiada inteligencje którą wykorzystał by zarobić miliony w ringu,Ty nie posiadasz inteligencji i siedzisz całe dnie przed kompem i płaczesz przed klawiaturą jak ostatnia pizda wyruchana przez islamskich terrporystów...
Daruj sobie te zaczepki, cwaniaczku zza monitora. Toleruję cię tu na tej stronie i staram się ignorować. Ale wiedz, że uważam cię za zwykłego tchórza, ciotę , prostaka i tępaka w realu. A tu sobie zgrywaj filozofa i bohatera.
x
x
x
Tak Płaczko,Bo ty myslisz że ktos się bedzie przejmował tym co sądzisz o innych..Twoje zdanie jest tyle warte co nic...
Alvarez jest mistrzem do 160 funtów więc niech broni w pełnym limicie pasa albo porzuci go i spierdala do niższej wagi..Jak mu nie pasuje limit 160funtów to niech przynajmniej nie przetrzymuje pasa...
Ile się dało unikać, to unikali, i później Chavez miał do wyboru: albo wyjść do tego Martineza i spróbować, albo uciec i stracić bardzo dużą rzeszę kibiców.
Wybrał to drugie, i słusznie.
Canelo raczej też wybierze. GGG go potrzebuje, ale ten podobnie już teraz potrzebuje Gołowkina. Jeśli z nim nie zawalczy, to ośmieszy się i straci szacunek wielu kibiców (nawet tych niedzielnych).
Ciesze sie ze grupa bokserow z bylego bloku socjalistycznego, z zupelnie innym nastawieniem weszla na rynek USA i zabieraja tym kombinatorom pasy.
Oczywiscie ze taki Kovalev chce dobrze zarabiac, ale oprocz tego chce udowodnic ze jest najlepszy, mysle ze wierzy tez w to ze jak bedzie niekwestionowanym mistrzem to i tak dobrze zarobi. Jestem przekonany ze USmanom te cale unifikacje pasow w tych czasach wogole nie pasuja, a dlaczego? bo przychodzi czas na prawdziwa weryfikacje...
Mam propozycje by w takim razie wprowadzic nowy pas, pas PPV, nie wazne wtedy bedzie kto jakie ma umiejetnosci tylko kto ma wiecej fanow. W zasadzie nie musza wtedy wogole boksowac tylko porownywac ilosc followerow na Twiterze, Facebooku i innych.
Chcę zobaczyć miny meksykańskich kibiców po tym jak Canelo zrzeknie się pasa WBC.
No, już myślałem, że chociaż dzisiaj "Płaczka"nie wyskoczy ze strony bokser.org. Wyskoczył. I oczywiście zrobił z siebie durnia. No, ale wybaczmy - prymityw niemiłosierny..."
Musze niestety ale sprostowac twoja opinie. Kazdy, ktory odrobinke rozumie wie na czym bokserski biznes polega wie, ze Floyd ma calkowita racje I jego wypowiedz swiadczy jak najbardziej o fakcie, ze nic co w boksie zaowodowym sie dzieje, nie jest dla Mayweathera obce. Golovkin, ktorego uwielbiam ogladac w ringu, niestety nie ma nawet jednej dziesiatej popularnosci Alvareza a to niestety przedklada sie na pieniadze I status w bokserskim swiecie. Floyd moze byc nielubiany przez wielu na tym forum, ale to nie tylko genius ringowy, ale rowniez bardzo “street smart” osoba. Opinie niektorych tutaj, ze jakoby nie umial czytac, czy tez byl “cwiercinteligentem” sa tylko symptomem zle ukierunkowanej nienawisci.
Jak ja slysze sport to mysle rywalizacja, a w USA, choc nie tylko tam, mysla hajs. Oczywiscie ze to jest biznes, proste ze trzeba godnie zarabiac, ale nie kosztem fanow i sportu!"
To przeciez oczywiste. By boks zawodowy istnial, potrzebne sa niesamowite pieniadze. Nie tylko zreszta boks. U nas ligi NFL, NHL. MLB czy NBA konglomeruja zyski przewyzszajace budzety bogatych panstw europejskich a dzieje sie tak tylko dlatego, ze ludzie rozumiejacy biznes sa zainteresowani nie tylko tym by “sportowe wydarzenia” mialy miejsce ale przede wszystkim by cala ta branza miala szanse przetwac I ewoluowac a nie tylko zaspokoic ideologiczne oczekiwania paru fanow “sportu”…
Mysle, ze zrozumienie tego faktu przychodzi z wiekiem, jak rowniez niewatpiwie wyksztalcenie jest dominujace w zrozumieniu tych niuansow.Socjalizm pracuje tylko do momentu, w ktorym nie zostana wydane pieniadze tychh, ktorzy je wyreowali...lol...
Rozumiem Twoje podejscie, ale wielu ludzi mysli inaczej, i nie jest to rownoznaczne z niewiedza, naiwnoscia a raczej jest to kwestia podejscia. Na przykladzie kina, bo to moja branza, przedstawie ci jak ja was widze.
Jestescie przede wszystkim nastawieni na komercyjny zysk, spojrz na amerykanskie kino, wielkie budgety i bardzo przecietne filmy, sami sobie wreczacie nagrody, kontrolujac przy tym najwieksze platformy jak IMDB, manipulujecie masy do ogladania waszych produktow. Podczas gdy kino europejskie/azjatyckie jest znacznie ciekawsze, autorskie, swieze, Hollywood opracowal pewna forme narracyjna i trzyma sie tego od ponad 100 lat.
To sie sprzedaje wiec to robimy!
Jednym slowem jestescie nastawieni na mass production w kazdym elemencie. A ze szare masy to wiekszosc na swiecie, robicie swietny biznes ale czy to znaczy ze swietne kino...NIE!
Hollywood to olbrzymi przemysl, ale z powodzeniem swietne filmy robia kraje w ktorych ten przemysl nie jest tak rozwiniety. Roznica jest taka, mozna zrobic dobry film za pare groszy, ale mozna tez jak to w ameryce zrobic bardzo przecietny film i tak to wszystko opakowac, i rozreklamowac ze ludzie i tak to pojda zobaczyc.
To samo jest z boksem, mnie nie interesuje kto ile zarobi, kto ile sprzedaje PPV, mnie interesuje jedynie jak poszczegolnych dwoch bokserow bedzie sie ze soba prezentowac w ringu, jak bedzie wygladac rywalizacja i kto okaze sie lepszy.
Odnosnie ciebie cop to mysle ze jestes zwyklym dupkiem, fakt ze piszesz to
'Mysle, ze zrozumienie tego faktu przychodzi z wiekiem, jak rowniez niewatpiwie wyksztalcenie jest dominujace w zrozumieniu tych niuansow'
swiadczy jedynie o tym ze masz pewne kompleksy ktore starasz sie leczyc...naszym kosztem!
Zawsze tu przychodzisz i w kazdej wypowiedzi starasz sie zaznaczyc swoja wyzszosc, to jest bardzo slabe...
Pamietam tez jak kiedys napisales artykul do Bokser.org odnosnie pewnej gali na ktorej byles, samym pojedynkom poswieciles kilka zdan, ale wszyscy sie dowiedzieli gdzie zjadles obiad, gdzie nocowales, jednym slowem irrelevant shit.
Podpisuję się "obiema ręcami" pod tym co napisałeś ale niestety ów gość do którego to było skierowane i tak zapewne nic nie zrozumie...
Ale Gołowkin to nie byle anonim.
Giennadij ma dwa pasy mistrzowskie. Co się stanie, albo co by się stało, jakby same federacje (IBF i WBA) powiedziały, że jeżeli unifikacja z ich pasami, to tylko i wyłącznie w normalnym limicie wagi średniej.
Już nie mówię, że same federacje powinny zacząć głośno krytykować WBC i schowanego za nią Canelo.
Może to trochę nie w stylu Gołowkina, może trochę za wcześnie na "powiedzenie sobie prawdy w oczy", ale jak dla mnie, to Gołowkin już powinien głośno krytykować Alvareza i jego obóz. Powinien powiedzieć jasno, że jak walka o pas, w dodatku unifikacja trzech pasów kategorii średniej, to tylko w limicie kategorii średniej, czyli do 160 funtów. Canelo jeszcze żadnej walki w tym limicie nie stoczył. Więc niech albo pokaże w końcu jaja i zawalczy w wadze średniej, albo niech oda pas i spierdala niżej. Niech nie robi pośmiewiska z siebie i boksu.
Pewnie na razie by mu to nie służyło, ale gdyby tak zaczął wyzywać meksykańskiego pupilka, to ten chcąc nie chcąc "musiałby" podjąć wyzwanie.
Swoją drogą Canelo przecież dopiero od niedawna prowadzony jest jak cycek. Kiedyś przecież nie można mu było odmówić unikania rywali.
Trout
Lara itd
Mowiac to pozdrawiam… i zycze by jakikolwiek inny market kinematograficzny mogl sie pochwalic arcydzielami pokroju Casablanca, Godfather, Blade Runner, Dances with the Wolves, Heat, Gladiator…by wymienic tylko ulamek niesamowitych osiagniec amerykanskiej kinematografii…lol…
Rakso Data: 18-02-2016 18:24:18
nie można nie przyznać racji.
Mały pech, że adresat ni w ząb nie zrozumie
Rakso
Podpisuję się "obiema ręcami" pod tym co napisałeś ale niestety ów gość do którego to było skierowane i tak zapewne nic nie zrozumie... "
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nieprawdaz? Ja sie nawet nie spodziewam, by wielu z was bylo odrobinke bardziej otwartych na alternatywny sposob myslenia, ktory wykracza poza ramy zasciankowosci...
Wyskoczył. I oczywiście zrobił z siebie durnia.
Wybacz, ale nie rozumiem. Może nie ma 100%, bo sprawa jest kontrowersyjna, ale wg mnie ma większość racji.
Boks zawodowy to nie jest konkurencja olimpijska, np 100m, gdzie zawsze jest 100m i jest nie do pomyślenia, żeby stumetrowiec i dwustumetrowiec spotykali się na 140m i sprawdzali kto jest lepszy.
Boks to sport, ale ma specyficzne zasady, bo są one elastyczne. Gwiazdą jest Canelo, GGG powinien się dostosować.
Osobiście nie przypominam sobie wydarzenia sportowego które wygenerowałoby jednego wieczoru taką
kasę jak pojedynek Manny Pacquiao vs Mayweather. Pomijając już samych zawodników trzeba sobie wyobrazić ile na tym wydarzeniu kasy zarobiły okoliczne hotele, restauracje, taxi itd
Cześć cop
pozdrawiam
,,Gwiazdą jest Canelo, GGG powinien się dostosować.''
Bez przesady GGG nie jest już anonimowy.
Z każdą walką zyskuje coraz większy rozgłos.
,,Sukces'' popularności Canelo to w lwiej części meksykańscy kibice
Powiedzialem ci co o Tobie mysle bo czesto czytam komentarze na bokser.org, i zauwazylem pewna regule, a mianowicie lubisz sie wywyzszac, zastanawiam sie dlaczego, skoro jestes fachowcem, czlowiekiem wyksztalconym, jesli osiagnales sukces w zyciu, nie wystarczy ci sama swiadomosc tego faktu, musisz o tym wciaz przypominac?
Czesto mowisz sensowne rzeczy ale zawsze wciskasz pare zdan ktore maja zupelnie inny rozdzwiek , jak gdyby ta prowokacja sprawiala ci przyjemnosc!
Autor komentarza: Rollins
Wyskoczył. I oczywiście zrobił z siebie durnia.
Wybacz, ale nie rozumiem. Może nie ma 100%, bo sprawa jest kontrowersyjna, ale wg mnie ma większość racji.
Boks zawodowy to nie jest konkurencja olimpijska, np 100m, gdzie zawsze jest 100m i jest nie do pomyślenia, żeby stumetrowiec i dwustumetrowiec spotykali się na 140m i sprawdzali kto jest lepszy.
Boks to sport, ale ma specyficzne zasady, bo są one elastyczne. Gwiazdą jest Canelo, GGG powinien się dostosować.
*
*
Boks to nie jest dyscyplina, gdzie kto jest większą gwiazdą, ten ustala nowe warunki. Przynajmniej tak nie powinno być i powinno się z tym walczyć, a nie tłumaczyć durno.
Mowa jest o walce o pas WAGI ŚREDNIEJ. Tu nie ma elastycznych zasad, tylko trzeba ważyć tyle, ile ta kategoria wynosi (czyli 160 funtów).
I nie rządzi tu sobie żaden zasrany Canelo, ani żadna federacja WBC, bo mowa jest o UNIFIKACJI. Do powiedzenia też mają dwie inne federacje.
Które mogą powiedzieć po prostu, że walka o ich pasy będzie w limicie tylko 160 funtów.
Jak Alvarez chce, to niech walczy w tym limicie, jak nie, to nie.
Canelo to nie jest pępek świata. Gołowkin i bez niego może sobie poradzić. On bez kibiców nie.
Jak będzie tak walił w ch...ja z ludźmi, to prędzej czy później się od niego odwrócą.
Wszyscy wiedzą jak to jest z kibicami: raz cię kochają, za chwilę mogą nienawidzić.
W boksie robią się teraz takie patologie, że normalnie za łeb się złapać. Wszystko przez durnych "biznesmenów" nie mających pojęcia o tym sporcie, którym zależy tylko na zysku.
Boks to nie wrestling, gdzie kto by nie występował, niczym klaun na arenie, to i tak całe rodziny przyjdą, nakupią popcornu, czy hamburgerów i będą mieli zabawę.
To tak nie działa
Trzeba z tym walczyć. Póki nie jest za późno.
Tak w ogóle orientuje się ktoś kto i przy której walce jako pierwszy wprowadził te popieprzone umowne limity???
,,Team Canelo nie ma racji żądając umownego limitu ale ja na miejscu GGG specjalnie zszedłbym z wagą aby udowodnić i zniszczyć tą parodię mistrza.''
taki scenariusz mi się podoba....i myślę że taki kiler jak GGG byłby w stanie to zrobić
Podejrzewam, że Canelo też potrzebuje takiej walki, potrzebuje Gołowkina.
Czemu w takim razie nie pchają się o WBC w junior średniej? Tam chyba nie jest obsadzony.
No, ale zapoczątkował to Cotto, który w junior średniej szanse na zdobycie miał niewielkie, akurat kontuzjowany Martinez miał go do sprzedania, to tak się to ciągnie.
Teraz lepiej doprowadzić do walki z Gołowkinem, bo z takim Charlo coraz bardziej ociężały Canelo może sobie nie poradzić.
A jakby Gołowkina osłabić, to szansa by była. A jeśli nie, to zawsze można powiedzieć, że Alvarez jest jeszcze za mały o średniej i wrócić do junior średniej, albo swoich ukochanych catchweightów.
Myślę, że oni chcą doprowadzić do tej walki. Tylko chcą najlepiej, żeby to się odbyło za parę lat. A może Gołowkin wtedy ucieknie?
Dlatego GGG i jego obóz powinni twardo negocjować, nie iść na żadne ustępstwa, a w przypadku kombinacji jawnie i głośno to krytykować.
Boks to jest biznes - dobrze co niektórzy tutaj prawią. Tylko qrva zapominają, że Giennadij Gołowkin też w tym biznesie siedzi - osiągnął już bardzo dużo i nie da się robić w chuja.
Masz rację, na pewno Gołowkin poradziłby sobie bez Canelo, ale on jak każdy chce zarobić jak najwięcej. Przecież taki Rigo poradziłby sobie nie idąc na żadne ustępstwa w Łomaczenką, Rigo w zasadzie wcale nie musiał iść do boksu zawodowego i jako amator też by sobie poradził. Savon nie przeszedł na zawodowstwo i z głodu nie umarł.
A czy kibice się odwrócą od Canelo? Moim zdaniem nie, myślę, że większość kibiców Canelo nawet nie wie dokładnie ile waży na ważeniu a ilu w dniu walki. Kogo to obchodzi? Jest Canelo, fajnie walczy i tyle.
A że patologie w boksie są, trochę są, np te jaja z pasami, jakieś super-champy, interimy, WBA to taki bałagan, że trudno to ogarnąć, wakowanie, dobór przeciwników, obrony dobrowolne (na logikę : po co wgl to jest? w jakim sporcie są obrony dobrowolne?). Ale boks też ma swoją specyfikę. I suma sumarum wychodzi normalnie, są te walki, których chcą kibice, czyli walki ciekawe i dobrze płatne.
I nie przesadzaj z tymi patologiami, szanse są zawsze w miarę równe. Patologia to by była, gdyby GGG miał zrobić 155 w dniu walki a Canelo 160 na ważeniu.
A na brak rywali wcale nie musi narzekać.
Saunders, Eubank Jr, Jacobs, Quillin, Lee
p.s. to europa odkryla i "zrobila" usa - bez europy "amerykanie" dalej skakali by po drzewach za bananami
a GOLOVKIN najlepiej niech wysle canelo na emeryture
Cześć cop. pozdrawiam "
Witam I rowez pozdrawiam...
...bez europy "amerykanie" dalej skakali by po drzewach za bananami"
Mala uwaga do moderatora. Jezeli to forum ma byc na jakimkolwiek poziomie, to takie rasistowskie teksty I glupiutkie insynuacjenie powinny byc cenzurowne a uytkownicy ostrzegani.
Wstydz sie legia...
nie ma baka to wrocil nastepny idiota ispamuje tym samym co pisal 5 lat temu - totalny idiota"
A takie personalne wycieczki bede ignorowal, pod warunkiem iz moderacja zajmie sie takimi osobnikami, ktorzy wprowadzaja do naszych polemic element wulgaryzujace piekna mowe polska I na dodatek obrazaja innych uzytkownikow. Moge zaczac reagowac na takie zaczepki, ale czy tego potrzebujemy na tym forum? Mam nadzieje, ze nie a uzytkownicy pokroju legiapany zostana ostrzezeni za brak kultury wypowiedzi by nie powiedziec czystego chamstwa.
Powiedzialem ci co o Tobie mysle bo czesto czytam komentarze na bokser.org, i zauwazylem pewna regule, a mianowicie lubisz sie wywyzszac, zastanawiam sie dlaczego, skoro jestes fachowcem, czlowiekiem wyksztalconym, jesli osiagnales sukces w zyciu, nie wystarczy ci sama swiadomosc tego faktu, musisz o tym wciaz przypominac? "
Z pewnoscia nie bylo ani nie jest to moja intencja. Przykro mi, ze tak to odbierasz. Proponuje moze, bys skupil sie na czytaniu tylko tych fragmentow moich komentarzy, ktore odnosza sie do doswiadczen czy obserwacji zwiazanych z boksem zawodowym. Najwyrazniej oja osobowosc nie jest ym co lubisz. No coz, trudno jest wszystkim dogodzic.
Floyd ma rację...
Panowie musicie zrozumieć jedną rzecz, to nie jest walka o pas, tylko o PIENIĄDZE!
Canelo jest bardziej kasowym bokserem, więc Gienia niech nie pierdoli, tylko zbija!
I na dowód tego, że mam rację już dziś Was zapewniam, że GGG się zgodzi na umowny limit.
W dzisiejszym boksie zawodowym nie ma bata na $$$...
Rudy nigdy nie będzie gwiazdą pokazał to właśnie Flind."
Canelo jest w chwil obecnej wlasnie jedna z najwiekszych gwiazd zawodowego boksu a wskaznikiem tego sa nie tylko pieniadze jakie zarabia, ale przede wszystkim jakim zantereswaniem ciesza sie jego pojedynki. Golovkin czy Kovalev moga sobie o takim statusie tylko pomarzyc....To sa fakty
Po pokonaniu Alvareza Meksykanie nadal będą oglądać swoich zawodników, a Kazacha jedynie prawdziwi kibice boksu. Amerykanie Gołowkina nie docenią, lecz nadal będą szukać jakiś Spence'ów Juniorów czy innych Crawfordów i ogłaszać ich przyszłością boksu.
Pacman doszedł do wielkich pieniędzy, ale jednak na Filipinach żyje 90 milionów ludzi. W Kazachstanie jedynie 2 miliony.
Gołowkin może natomiast stać się ambasadorem przestrzegania reguł w boksie. Mi się jego stanowisko podoba i mam nadzieję, że nie ugnie się przed presją mamony.
Gołowkin nie potrzebuje Alvareza w takim stopniu, o jakim niektórzy tutaj mówią. Kazach już w tej chwili jest dominatorem, niekwestionowanym mistrzem wagi średniej i jednym z największych mistrzów wagi średniej w przekroju historycznym. Pokonanie Alvareza ani nie uczyni go wiele większą gwiazdą, ani nie uczyni znacznie lepszym zawodnikiem w wymiarze historycznym..."
Nie obraz sie dude, ale bardzo, bardzo, bardzo sie mylisz. Mowi to ktos kto niesamowicie lubi GGG, ktos kto ma wlasnie Golovkina na 1 miejscu swojego rankingu najbardziej widowiskowych piesciarzy zawodowych. Ktos kto widzioal Gennady w ringu na zywo juz wielokrotnie.
Niestety bokserski biznes jest dla wiekszosci niedzielnych kibicow niezrozumialy a dla wiekszosci nawet tych bardziej zaangazowanych kibicow w Polsce wrecz niepojety w swoich strukturach. Jestem na tym forum juz wiele, wiele lat, wiec wiem dokladnie o czym pisze. Boks zawodowy jest tutaj niestety czestokrotnie mylony ze “sportem”. No coz, gdyby boks zawodowy kierowal sie takimi kryteriami, pewnie mialbys racje. Canelo Alvarez jest mega gwiazda na najwazniejszym na swiecie rynku amerykanskim, glownie dzieki olbrzymiej sile latynoskich fanow I w chwili biezacej wartosc Alvareza jest wrecz niebotycznie wieksza niz Golovkina. Kazach ma wszystko by osiagnac staus gwiazdy ale nie ma w swoim rekordzie zadnego nazwiska, ktore pomogloby mu taki status zdobyc. Dlatego tez Canelo badz Cotto sa mu niezbedni, wrecz ekstremalnie potrzebni by osiagnac nastepny poziom.
Golovkin mial szanse by spotkac sie w ringu z Andre Wardem ale jego sztab doszedl do wniosku. Iz to zly krok I to doskonale rozumiem. Niestey tych wielkich nazwisk we wspolczesnym boksie zawodowym nie ma zbyt wiele, wiec nie zdziwie sie, ze HBO pomimo olbrzymich pieniedzy zainwestowanych w GGG, bylo zmuszone do drastycznych posuniec biznesowych w przyszlosci. Takie sa niestety prawa rynku. Moze to brzmi brutalnie, ale kazdy znajacy realia biznesowe boksu zawodowego powie ci dokladnie to samo co ja napisalem powyzej.
Każdy, znający realia biznesowe boksu zawodowego wie, że Saul Alvarez nie bardzo ma z kim zarabiać te "góry pieniędzy" jeśli wyłączyć Gołowkina.
Co? Rewanż z Cotto? To by była jedna, bodajże jedyna opcja. Ale Cotto chyba obrał inną drogę, bo schodzi do welter.
Kto w takim razie? W junior średniej nie ma wielkich nazwisk. Poza tym ostatnią walką z Cotto Alvarez uwidocznił swoje ograniczenia. Wcale nie jest powiedziane, że z anonimowymi junior średnimi musiałby wygrywać.
W wadze średniej też nie ma innych wielkich nazwisk, poza tym trudno by było cokolwiek zorganizować w średniej, żeby pominąć Gołowkina. Bez sensu
komu to tłumaczysz.Toż to wybitny na tej planecie znaFca boksu i macania kur.Będzie pisał do usrania.
i tak będzie
Cieszyć się tylko, że dłuższą chwilę odpoczęliśmy. Modlić się o kolejną...
:D
Popieram: starycap Data: 18-02-2016 22:36:08