PETER FURY: KLICZKO NIE MA PROBLEMU Z TYM, BY WALCZYĆ W ANGLII
Coraz bardziej prawdopodobny wydaje się rewanż Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) na terenie nowego mistrza świata federacji WBA i WBO wagi ciężkiej, czyli w Wielkiej Brytanii.
- Pracujemy właśnie nad dopięciem szczegółów walki z Kliczką i mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli coś ogłosić oficjalnie. Póki co nie ma jeszcze konkretów, bo rozważamy dwa miejsca tej walki. To mogą być Zjednoczone Emiraty Arabskie bądź Anglia. Wybierzemy najlepszą opcję. Kliczko nie ma problemów z tym, by w razie czego przyjechać i walczyć w Londynie. Oczywiście nam bardziej na rękę byłby pojedynek w Wielkiej Brytanii, lecz wybierzemy najlepszą ofertę - powiedział Peter Fury, wujek i zarazem szkoleniowiec Tysona.
- Tyson cały czas pozostaje w lekkim treningu. Biega i dba o swoją wagę, ale przecież nie ma sensu pracować na pełnym obrotach, jeśli nie ma się jeszcze daty potyczki. Czekamy więc na konkretną datę, a potem dopiero rozpoczniemy prawdziwy obóz - dodał trener mistrza wszechwag.
A przecież dobry obóz, musi trwać min. 2 miesiące.
Jak tak dalej pójdzie, to walka faktycznie będzie w lipcu-sierpniu a nie maju-czerwcu.
Chciałbym się mylić...
Czas zajac sie powazniejszymi tematami w dotyczacymi tej dywizji. Spojzmy na Wilder - Povetkin, Martin - Joshua, czy tez kilku innych piesciarzy, ktorzy z pewnoscia dadza nam przyjemnosc ogladania ich ringu: David Haye, Joseph Parker, Trevor Bryan, Hughie Fury, Jarrell Miller..
Dokladnie tak jest na dzien dzisiejszy ;)
Ja osobiscie mam nadzieje na nowa ere,zlota ere tej dywizji...
Fury,Kliczko(jeszcze jest i nie mozna go pomijac),Wilder,Povietkin,Martin,Joshua,Ortiz,Haye,Pulev,Parker i wielu wielu innych nadal solidnych ,ktorzy kilka lat wstecz byli by pewnie w czubie, jak np. Takam, Jennings czy Stiverne,a teraz to ,,tylko,, szeroki top. Jest jeszcze i mlodego narybku.. Z tego wszystkiego mozna robic genialne,mega interesujace walki..A ze boks zawodowy to biznes i kalkulacja,to ja bede zadowolony jak sie choc z 1/4 tych nazwisk po konfrontuje ze soba.
tak dokładnie. Walka dawnego dominatora HW z obecnym mistrzem jest całkowicie nieistotna. Poważne walki Bryna i Millera obejrzy znacznie więcej osób! Zwłaszcza, że wytarliby tym "starszym panem" Kliczko ring.
oczywiscie ze rewanz tysona z władką jest na ta chwile dla HW najwazniejszy , przeciez dla wielu kibicow Tyson miał farta i to nie był dzień kliczki itd
Jaki qrva starszy pan? 40 lat. W wadze ciężkiej to nie jest jakiś wyjątek. Tym bardziej, że dużą większość kariery Kliczko miał rywali słabych, nie toczył twardych, zaciętych bojów - nie jest rozbity.
Pięściarze przy mocno niesportowym trybie życia dają radę do czterdziestki. Ten pewnie ani nie pije, ani nie pali, ani nie ćpa, ani pewnie nawet nie rucha, tylko siedzi na siłowni i robi swoje bicki :D
O ile w pierwszej mało kto dawał Fury'emu szanse i pewnie sporo osób nie oglądało (domniemanej szybkiej egzekucji), o tyle teraz tę walkę zechce obejrzeć KAŻDY (normalny kibic boksu, a nie jakiś "fan amerykańskiego biznesu bokserskiego").
Ta walka wyjaśni (albo przynajmniej powinna), czy Tyson Fury naprawdę jest taki dobry, czy Kliczko nie miał wtedy dnia itd.
Era Kliczki to chyba najnudniejsza era w historii boksu. Mam nadzieję, że to będzie jego ostatnia walka.
Słusznie zauważyłeś. Sam jakoś nigdy o tym nie pomyślałem (może dlatego, że liczą się dla mnie głównie umiejętności i klasa pięściarska). Ale właśnie: Kliczko nie tylko przecież w ringu jest nudny. Poza ringiem to samo. Konferencje, ważenie, wypowiedzi - to wszystko jedna wielka nudna, sztuczna chała.
To pewnie też jakiś tam przyczynek antypatii.
Niezbyt czesto zgadzam sie z jegomosciem cop ale w tym przypadku masz copie racje..
Tak naprawde na horyzoncie jest w tej chwili wiele ciekawych nazwisk , ktorych zestawienia beda gwarantowaly emocje..Osobiscie szanuje i szanowalem Kliczko jako sportowca..Zawsze dobrze przygotowany i skuteczny w tym co robi ale no niestety same walki byly jakie byly..Trudno do konca jest obarczac wina za to tylko Wladka bo i przeciwnicy byli jacy byli..Czy Kliczko wygra czy przegra to juz nie ma wiekszego znaczenia..jego era dobiega konca..
Pomijam całkowite odbieranie szans takiemu punczerowi jak Władek w walce z kimś kto odporny jest co najwyżej solidnie bo to czysty idiotyzm (niezależnie od tego jak widzi się tą walkę Wład to bokser który może wszystko zmienić jednym trafionym uderzeniem).
Ta walka jest szalenie istotna i może jeszcze baaardzo ale to bardzo dużo namieszać. Załóżmy że wbrew temu co można podejrzewać Władimir wygrywa w rewanżu i odzyskuje pasy.
Przecież to bardzo mocno zmienia sytuację w Hw. W przypadku Włada nie wiemy co myśli i czego się spodziewa.
Oczywiście- robi się starszy i powinien myśleć o końcu ale nie wiadomo jak zachowałby się w razie wygranej np przez nokaut w połowie walki.
Być może będzie miał jeszcze ambicję na więcej.
Dla Tysona walka jest również szalenie ważna. Wejść na szczyt jest czasami dużo łatwiej niż się na nim utrzymać. Facet musi w "pierwszej próbie" pokonać ponownie jednego z groźniejszych pięściarzy. Wiele będzie zależeć od tego czy mu się to uda czy nie.
Wład wbrew opinii wielu "inteligentów" nawet gdyby nie dał rady przeskoczyć Tysona, mimo wieku i długiej kariery nadal może się okazać zbyt dobry dla całej reszty np (o ile by to ciągnął)
Tak naprawdę nic nie wiemy. Władek ma kontrakt z RTL. Być może będzie robił wszystko by go wypełnić.
Nie wiem jak można stwierdzić że walka na samym szczycie jest nieistotna tylko dlatego że w całym tym zamieszaniu trochę szybciej wypłynęły nazwiska które nigdy by nie wypłynęły tj Martin np
Naprawde myslisz ze 40 letni Wladek bedzie mial ochote jeszcze harowac na sali treningowej pod walki z mlodszymi o dekade rywalami, glodnymi sukcesu i nieustepujacymi mu warunkami fizycznymi?..Gosc zarobil w ringu fortune a jest inteligentny, gdyby wygral rewanz to najlepszy moment do odejscia..Bo kogoz pozniej ma wziasc?..Ortiza?..Wildera?..a co do RTL to taki cwaniak w biznesie jak on na pewno zawarl jakas korzystna dla siebie klauzule..na wypadek rezygnacji..Sam Wlad nadal to scisly top ale latka leca a slabi rywale sie pokonczyli..dzis taki Wilder ze swoja dynamika i szybkoscia moglby naprawde Wladka upokorzyc..niestety ale 40 letni facet nie jest i nigdy nie bedzie szybki tak jak 30 to latek..
Ale to moje zdanie. Co przyjdzie do głowy Władkowi i co zrobi nie wiemy. Fury okazał się strasznie niewygodny ale takiego drugiego boksera nie ma w Hw obecnie.
Co do Wildera to pozwolę sobie mieć inne zdanie. Oczywiście. Szanse jako punczer i to punczer szybki miałby duże. To jednak nie Fury. Z jego przeciętnym w porównaniu do Włada warsztatem i doświadczeniem stawiałbym na Włada. Wilder zostałby czymś upolowany. Dużo w tym momencie o Wilderze może powiedzieć walka ze Szpilką. Facet był mocno wypłoszony, nie radził sobie w pierwszej połowie walki a na nogach chodził w ringu jakby zastygał w betonie. Z Władkiem by to nie przeszło.
Ale to moja opinia i OCZYWIŚCIE biorę pod uwagę to że Wilder mógłby czymś trafić.
Nikt nie wie co planuje Władek. Wszyscy myślą i twierdzą że facet wypłoszony siedzi i czeka na ostatnią wypłatę. A ta walka mogła go równie mocno wkurzyć. Jeśli do rewanżu dojdzie to myślę że Wład zrobi wszystko by pozycję odzyskać.
Heh. Rewanż Tysona z Władem nieistotny? Niezły trolling."
Od kiedy to subiektywna ocena warosci jakiegokolwiek ydarzenia bokserskiego jest "trollingiem???
Od momentu w którym ocenia się starcie dwóch najlepszych pięściarzy dywizji na samym szczycie o dwa pasy i miano najlepszego jako coś nieistotnego udając przy tym że nowa fala takich jak Tevor Bryan (wtf?) jest czymś poważniejszym..."
Napisalem bardzo wyraznie I wydawalo mi sie, iz bedzie to latwe do zrozumienia, ze dla mnie osobiscie rewanzowy pojedynek Fury-Klitschko nie jest istotny w kontekscie tego wszystkiego co sie teraz zaczelo dziac w krolewskiej. Oczywiscie rozumiem te “pasy” jak I range rewanzu, ale zwyczajnie drugi raz tego samego nudziarstwa nie chce ogladac. Z przyjemnoscia bede obserwowal zmagania Tysona z innymi, ale Wladimir to juz przeszlosc I tego dokladnie dotyczyly moje slowa.
Trollujesz więc albo po prostu nie wiesz o czym piszesz wszak dalej piszesz że ten pojedynek nie jest istotny dla tego co zaczęło się dziać w królewskiej dywizji.
Heh. Co to za laickie bzdury? To wydarzenie było, jest i będzie SZALENIE istotne dla tego co dzieje się w królewskiej kategorii o czym trochę napisałem wyżej odnosząc się tylko do tego co zrobi jedna strona po ewentualnej walce.
Pomijam już fakt że Charles Martin zdobył pas całkowicie przypadkowo (zarówno mam tu na myśli sam fakt że miał taką szansę jak również samą walkę) i gdyby nie sukces zupełnie kogoś innego dalej byłby całkowicie nierozpoznawalnym graczem w długiej kolejce.
BlackDog
I tu sie z Toba zgodze..Wlad na pewno nie bedzie chcial odejsc jak p...a bo tylu latach dominacji..ale czy wygra czy przegra szczerze watpie juz w jego potencjalne walki z Wilderem i cala reszta..kazdy kiedys musi odejsc a Kliczko nie jest typem faceta, ktory za pare euro na sobie na grzbiecie windowac kariery mlodych wilczkow..
Jak dla mnie niech wygra z Furym bo jest LEPSZYM bokserem i potem niech sie cieszy emerytura;)
Sugerujesz wyraźnie że i tu cytuję "czas zająć się poważniejszymi tematami w dotyczącymi tej dywizji" są jakieś "poważniejsze wydarzenia"...
Oczywiscie, ze sa: Wilder-Povetkin, Joshua-Martin, kolejne kroki Daida Haye czy Josepha Parkera, jak i kilku innych piesciarzy nowej fali, ktorzy zdecydowanie bardziej potrafia dodac blasku wadze ciezkiej niz nudziarz Klitschko. Nie zrozum mnie zle, doceniam jego dokonanai, ale rewanzu z Fury moge juz nie strawic. Pierwsza walka byla nie do przebrniecia. Rozumiem range tej potyczki, ale w perspektywie nadchodzacego swiezego powietrza, drugie spotkanie Fury-Wladimir jest dla mnie nieistotne. Mysle, ze wyrazilem sie jasno.
Pomijam już fakt że Charles Martin zdobył pas całkowicie przypadkowo (zarówno mam tu na myśli sam fakt że miał taką szansę jak również samą walkę) i gdyby nie sukces zupełnie kogoś innego dalej byłby całkowicie nierozpoznawalnym graczem w długiej kolejce."
Moze nie przypadkowo, gdyz dazyl do tego jak wielu innych a swoja ciezka praca udowodnil, ze przy odrobinie szczescia wszystyko jest mozliwe. Oczywiscie zbieg okolicznosci byl tym “szczesliwym znakiem” dla Martina I Glazkova, ale to juz jeden z elementow bokserskiej branzy. Fury wybral co wybral a Martin na tym zyskal, dzieki czemu mamy rewelacyjny pojedynek z Anthony Joshua, na ktory kazdy fan wagi ciezkiej czeka I moge cie juz teraz zapewnic, ze bedzie to znacznie bardziej ekscytujace widowisko niz poozegnalna walka Wladimira…lol…
Sugerujesz że są ważniejsze wydarzenia co jest wierutną bzdurą za przykłady podając bardziej atrakcyjne a nie istotne wd Ciebie osoby i starcia.
Jakbyś napisał że bardziej Ciebie interesuje coś bo nie lubisz stylu Włada ok- masz do tego prawo. Jak piszesz że są poważniejsze wydarzenia i jeszcze dodajesz do tego że to konkretne nie jest istotne pitolisz jak potłuczony delikatnie mówiąc i nikogo nie obrażając.
Reasumując walka rewanżowa o ile do niej dojdzie będzie najbardziej istotnym wydarzeniem w Hw i może szalenie wpłynąć na to jak to wszystko dalej będzie wyglądało i chociażby do jakich starć dojdzie w niedalekiej przyszłości.
No chyba że jesteś tak wielkim laikiem że naprawdę twierdzisz że to starcie jest NIEISTOTNE i są od niego poważniejsze wydarzenia kompletnie z tym o czym dyskutujemy nie związane.
I zostaw tego biednego Władimira w spokoju. Nikt nie dyskutuje teraz o nim w kontekście ocen. Nie stoję więc po żadnej innej stronie barykady. Ja po prostu stwierdzam fakty którym ty próbowałeś przeczyć.
Fakt nr.1
Ta walka jest szalenie istotna dla całej Hw i wszystkiego z nią związane.
Fakt nr.2
Walki "jakiegoś" Parkera czy Trevora (lol) nie są poważniejszymi wydarzeniami niż starcie na szczycie.
Pozdrawiam i uciekam bo mam wyjazd.
Poczytaj co znaczy trollować a później wróć i przeproś."
lol...najwyraziej zagubiles sie w niuansach cyberntyczej egzystencji I kazdy, kto ma inna opinie niz twoja, musi "trollowc" badz cos tam jeszcze innego. Polemki na forum polegaj wlasnie na umiejetnosci pragmatycznego podjscia do tematu a nie na doszukiwaniu sie u innych ukrytych motywow. Nie iem czy to rozumiesz, ale poczytaj sobie na ten temat.
Fakt nr.2
Walki "jakiegoś" Parkera czy Trevora (lol) nie są poważniejszymi wydarzeniami niż starcie na szczycie."
To, ze napiszesz slowo “fakt” wcale nie czyni twojej wypowiedzi bardziej racjonalna badz wartosciowa, a raczej tylko smieszniejsza. Dziwi mnie, ze osoba rzekomo interesujaca sie boksem zawodowym, nie umie zrozumiec na czym bokserski biznes polega. Ja nie napisalem, ze rewanz Fury-Klitschko nie jest wydarzeniem dla wielu kibicow (glownie w Europie), a raczej ukierunkowalem swoja wypowiedz ku przyszlosci tej dywizji I wyrazilem opinie, iz wiele innych wydarzen czy tez bokserow ma dla mnie znacznie bardziej interesujacy odcien niz Klitschko, ktory mam nadzieje przestanie juz nas wiecej zanudzac swoja “doskonaloscia ringowa”…lol…
To, ze nie dostrzegasz Parkera, Bryana I kilku innych swiadczy tylko o braku zainteresowanie boksem zawodowym. Jestem przekonany, ze walk Martina rowniez nie ogladales za wiele do momentu, kiedy ten zdobyl pas IBF…lol…no coz….
Według mnie ten rewanż powinien się odbyć, by rozwiać wątpliwości, który z tych pięściarzy bardziej zasługuje na pasy, gdyż jest jeszcze spora grupa kibiców, która twierdzi, że Kliczko przegrał, bo miał zły dzień, bo nie był sobą itp.
Według mnie ten rewanż powinien się odbyć, by rozwiać wątpliwości, który z tych pięściarzy bardziej zasługuje na pasy, gdyż jest jeszcze spora grupa kibiców, która twierdzi, że Kliczko przegrał, bo miał zły dzień, bo nie był sobą itp. "
Doskonale to rozumiem. Ja rownie walke obejrze, ale bez zadnego wiekszgo zainteresowania czy tez entuzjazmu. Moze to rowniez dlatego, ze zaden mistrz wagi ciezkiej (od chwili Johna Ruiza), nie zanudzal mnie bardziej ni wlasnie Wladimir...lol...