CHAMBERS: HUGHIE FURY PODOBNIE JAK TYSON BĘDZIE MISTRZEM

Eddie Chambers (42-4, 23 KO) przez rok przebywał z rodziną Furych, trenował z nimi, ale postanowił powrócić do Ameryki i kontynuować karierę w swoich stronach przy jednoczesnej pomocy Ala Haymona. Wciąż jednak ciepło wspomina tamten okres.

- Peter Fury był i jest nadal bardzo ważną postacią w mojej karierze. Cały czas rozmawiamy i czerpię z jego wiedzy ile się da. Siedzę już w Ameryce, lecz mam nadzieję, że wrócę jeszcze do Wielkiej Brytanii na jakąś dużą walkę. Na chwilę obecną nie wiem nic o następnym starcie, jednak w ciągu kilku tygodni sprawa powinna się wyjaśnić. Nie ukrywam też, że chętnie wróciłbym na obóz do rodziny Furych - przyznał "Szybki", który jako jeden z nielicznych obstawiał zwycięstwo Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) w konfrontacji z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Teraz zaś namaścił Hughie Fury'ego (18-0, 10 KO) na przyszłego króla.

- W rewanżu Tyson będzie jeszcze bardziej pewny siebie. Już raz pobił Kliczkę, tym razem spodziewam się więc jego wygranej w jeszcze lepszym stylu niż za pierwszym razem. Na pewno wysoko na punkty, ale w grę wchodzi również nokaut. Młodszy kuzyn Hughie też zostanie kiedyś mistrzem świata wagi ciężkiej. Tak jak nie miałem wątpliwości, że Tyson zasiądzie na tronie, tak samo nie mam wątpliwości, że mistrzem zostanie również Hughie - dodał Chambers.