MICHAŁ ŻEROMIŃSKI: BĘDĘ BAZOWAŁ NA SZYBKOŚCI
- Zakończyłem przygotowania do najbliższego pojedynku. Nastawiam się na ciężką przeprawę i w żadnym wypadku nie lekceważę mojego rywala - mówi Michał Żeromiński (9-2, 1 KO) ze stajni Tymex Boxing Promotions, który w następną sobotę podczas gali w Radomiu zmierzy się z Marcinem Cybulskim (8-5-2, 7 KO).
- Fakt, że będę miał okazję zaprezentować się przed własną publicznością, dodatkowo mnie motywuje. Jestem zadowolony z pracy, jaką wykonałem do tego pojedynku. Na duży plus mogę zapisać sparingi z byłym mistrzem Europy Rafałem Jackiewiczem, z którym miałem okazję obyć w Warszawie aż siedem dobrych sesji sparingowych. Po każdym z takich sparingów mój starszy kolega po fachu pokazywał mi kilka ciekawych "myczków", które z pewnością będę chciał wykorzystać w już oficjalnej walce. Wspólne treningi z tak mocnym i doświadczonym pięściarzem jak Rafał na pewno mi pomogły, tym bardziej, że w poprzednich dwóch latach prawie w ogóle nie sparowałem. Tego mi najbardziej brakowało. Przerabiałem różne warianty, nie sądzę więc, by Marcin był w stanie mnie czymkolwiek zaskoczyć, aczkolwiek wiadomo, to jest boks i wszystko się może zdarzyć. Na pewno nie zlekceważę rywala, zresztą to nie byłoby w moim stylu. Zawsze wychodzę w pełni skoncentrowany do każdego zawodnika - zapewnia pięściarz z Radomia.
- Miałem okazję już oglądać walki Cybulskiego i wiem czym może mnie teoretycznie zaskoczyć. Na pierwszy rzut oka wydaje się być silniejszy ode mnie fizycznie, zresztą wywodzi się z wyższej kategorii. Będę więc starał się bazować na mojej szybkości i wydaje mi się, że właśnie w tym elemencie będę przeważał. Wracam między liny po dość długiej przerwie, boksuję w moim rodzinnym mieście i dlatego nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż zwycięstwa - dodał Żeromiński.