SULAIMAN I MARQUEZ RÓŻNYM GŁOSEM O 'KHANELO'
Cały czas trwają spory, nawet wśród największych specjalistów, czy projekt "Khanelo" to wielka walka, czy też może kompletny niewypał. Jednym ze sceptyków jest na przykład Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO).
- Wszyscy przecież wiemy doskonale, że Amir to zawodnik wagi super lekkiej, który przeszedł niedawno do półśredniej, a teraz przeskakuje jeszcze dwie kolejne kategorie. Pojedynek potrwa tak długo, jak będzie chciał Alvarez. Jeśli zechce, zakończy wszystko przed czasem. Szczęka Khana nie jest najmocniejsza, jeśli więc Canelo zaatakuje i trafi, walka się skończy - przekonuje "Dinamita". Wszystkiego broni natomiast Mauricio Sulaiman, prezydent organizacji WBC. Bo przecież w stawce "Khanelo" będzie tytuł mistrza świata wagi średniej tej federacji.
- Nie widzę tu żadnych większych dysproporcji; Khan to przecież wspaniały pięściarz i groźny rywal. Ma wielkie umiejętności, jest byłym mistrzem świata, a do tego wszedł w najlepszy okres swojej kariery. Dlatego nie zgadzam się z takimi głosami, bo w moim odczuciu to naprawdę groźna walka dla Alvareza - stwierdził Sulaiman.
- Teoretycznie Khan może wygrać dzięki swojej ruchliwości i szybkości - wtrącił potem Marquez. - Różnica warunków fizycznych będzie jednak ogromna i Alvarez może znokautować Anglika praktycznie w każdym momencie.
Amir Khan (31-3, 19 KO) i Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) spotkają się 7 maja na ringu w Las Vegas.
Canelo szerszy z racji rozłożenia kilogramów w szerz, a nie wzwyż :D