PROMOTOR ESTRADY: NAJPIERW NIETES, POTEM REWANŻ Z GONZALEZEM
W tym roku może dojść do wyczekiwanego rewanżu pomiędzy Romanem Gonzalezem (44-0, 38 KO) a Juanem Francisco Estradą (33-2, 24 KO). Na razie obaj wystąpią w innych walkach, ale potem, twierdzą promotorzy Meksykanina, ponowna konfrontacja będzie możliwa.
- Chcemy dwóch walk, z Donnie'em Nietesem i później z Gonzalezem. W swoich wszystkich wypowiedziach Roman robi uniki, mówi, że ostatnie słowo należy do HBO, prosi o duże pieniądze, a jedyne, o co prosimy my, to aby wszedł na ring. Tylko tyle. Nie chcemy pieniędzy ani niczego innego - oznajmił Fernando Beltran z promującej Meksykanina grupy Zanfer.
Gonzalez i Estrada walczyli ze sobą w 2012 roku. Wygrał pięściarz nikaraguański, ale Estrada dał mu jedną z najtrudniejszych walk w karierze. Teraz 25-latek, bogaty w nowe doświadczenia, jest gotowy odebrać "Chocolatito" zero w rekordzie.
- Po ich pojedynku Estrada walczył z lepszymi rywalami niż Gonzalez. Trzeba pamiętać, że była to jedyna walka Estrady w wadze junior muszej. Nigdy więcej w niej nie boksował. "Chocolatito" miał wielką przewagę - stwierdził Beltran.
Gonzalez, obecnie czempion WBC w dywizji muszej, wróci na ring 23 kwietnia na gali Gołowkin-Wade. Jego rywalem będzie McWilliams Arroyo (16-2, 14 KO).