TzG: DOBRY POMYSŁ NA PROMOCJĘ IZU?
Pięściarz wagi ciężkiej Izu Ugonoh (15-0, 12 KO) wystąpi w rozrywkowym programie "Taniec z Gwiazdami". Jak mówią zwolennicy tego pomysłu, ma to wypromować polskiego boksera. Czy słusznie?
Mam mieszane uczucia wobec takiej formy promocji, bo w ten sposób tłumaczy się jego udział w tym show. To mogli zrobić Mariusz Pudzianowski, Przemysław Saleta czy Krzysztof Włodarczyk, którzy osiągnęli już najwyższe trofea w sporcie, zanim zdecydowali się wziąć udział w takiej formie telewizyjnego show.
Moim zdaniem grupa odbiorców TzG to nie jest tzw. target dla Izu, jeśli chodzi o zdobywanie masowej popularności. Widzowie show zapomną o nim po edycji programu, w której wystąpi. W następnej będą już mieli nowych bohaterów. Tacy ludzie nie wstają jak bokserscy kibice w nocy, by oglądać boks na galach w USA, nawet gdy walczą Polacy.
Bo nie oszukujmy się, jeśli Izu ma zrobić karierę, to między innymi na rynku amerykańskim. Tymczasem kto z tamtejszych dziennikarzy, ekspertów, kibiców, będzie oglądał polski TzG? Zwróci na to uwagę Dan Rafael z ESPN? Nie sądzę...
Oglądający sporadycznie boks wstaną rano w niedzielę, coś tam usłyszą, że Izu walczył i powiedzą: "Hmm? To ten z Tańca z Gwiazdami?" Chyba nie o to chodzi?
Myślę, że zamiast TzG znalazłoby się nawet wśród fanów Izu 3-4 osoby (marketingowiec, piarowiec, specjalista social media i dziennikarz), które z pasji do boksu ogarnęłyby temat marketingu sportowego i promocji boksera lub podpowiedziały Izu jak zorganizować autopromocję, ucząc się od najlepszych w tej kwestii, czyli Artura Szpilki czy Ewy Brodnickiej.
Wystarczy spojrzeć jak dziennikarz Mateusz Borek umiejętnie ponownie wypromował powrót do ringu i poważanych walk Tomaszowi Adamkowi. Ludzie przestali widzieć w nim emeryta próbującego zarobić tylko pieniądze, ale z powrotem pięściarza, przed którym, jeśli wygra z Moliną, otworzy się szansa na walkę o mistrzostwo świata, a wraz nią ponowne emocje kibiców.
Izu ma 30 lat i jak słusznie zwrócili mi uwagę koledzy blogerzy, nie jest już prospektem, na co sam się złapałem, mając ciągle przed sobą wyobrażenie, że nasz bokser dopiero rozpoczyna karierę. Lepiej więc moim zdaniem, żeby Izu skupił się na treningu, a nie tracił kilka miesięcy wyjętych z przygotowań na błyski fleszy czy prasę i portale plotkarskie.
Czas goni i choć Izu w tym roku szybko poprawił bilans, tocząc wiele walk i budując rekord, jednak taka sytuacja i natężenie pojedynków nie będzie trwać wiecznie. Na wyższym etapie trudno będzie znaleźć tak wielu przeciwników w jednym roku. Chodzi więc o to, by nie marnować kariery medialnymi epizodami i wykorzystywać maksymalnie czas i szanse. Ale skupić się profesjonalnie tylko na boksie jak Andrzej Fonfara czy Patryk Szymański.
Pytanie czy właśnie nie przez TzG nie ma Izu na Polsat Boxing Night, prestiżowej imprezie, która każdemu pięściarzowi zapewnia promocję i stosowne wyróżnienie.
Nie chciałbym, żeby za klika lat oglądając Izu, towarzyszyły mi podobne uczucia, jak oglądam Marcina Rekowskiego i pytania – co osiągnąłby człowiek o sporym talencie, jeśli jego kariera potoczyłaby się należycie?
Jestem wielkim fanem Izu jako człowieka i boksera. Dlatego TzG tak, ale nie teraz – tylko na koniec pięknej kariery, której mu życzę.
Foto: Facebook
Co to za blondyna na zdjęciu?
Krystyna Janda
Czasami czytam i łapie się za głowę jacy tu lotni ludzie:) a nie wpadłeś na taki pomysł,ze może Polsat ma na niego pomysł lub jego promotor.Chłopak jest po studiach jak mu nie wyjdzie w boksie tak jak sobie zaplanował to może w przyszłości pracować w tv(patrz np Saleta) i kosić takie siano,że nie jesteś w stanie tego ogarnąć:)Sepleniący Sosnowski pracuje w tv a Izu myślisz by nie mógł,wizerunkowo na pewno by się sprzedał,wypowiada się dobrze myślę,ze spokojnie mógłby prowadzić jakiś program.
podobnie jak autor uwazam, ze tego typu show jest swietna opcja dla postaci rozpoznawalnych - kasa. ale warto zauwazyc, ze moze byc owocna rowniez dla anonimow z ktorych wyrastaja "gwiazdy czerwonego dywanu".
Przyklad A. Szpilki jest chybiony bo on swoja popularnosc rowniez budowal nie na ringu a wlasnie na plaszczyznie pozaringowej - kontrowersyjne wypowiedzi, przeszlosc itd. Wiec mozna powiedziec, ze jego "elektorat" to rowniez w wiekszosci ludzie nie znajacy sie na piesciarstwie a zwykla tluszcza.
ja patrze na to ze sportowego punktu widzenia i uwazam ze straci na tym programie ze sportowego punktu widzenia bo z tego co pamietam to bedzie spora pauza z boksem . co ma tzg frocha do pracy w sky sport??
Dokładnie to samo chciałem napisać :)
Jeśli chce się wypromować w tandecie, i to jego target, to proszę bardzo. Ale fani boksu mają to gdzieś, bo przecież co to ma za znaczenie. Liczy się to co pokaże w ringu.
No poważnie, kto będzie chciał oglądać Izu na ringu bo "tańcował na lodzie"? Ludzie którzy oglądają tego typu programy raczej nie interesują się sportem. To target "pudelka.pl".
TV , gazety, wywiady,
A mediom w to graj, bo te ostatnio szukają tematu zastępczego.
Pierwsza walka Izu z poważniejszym rywalem i koniec...
a komu on sie chce promowac w ten sposob moherowym beretom bo nie wydaje mi sie zeby jakis zagorzaly kibic sztuk walki ogladal tego typu szopki czy tez inne paranoje typu celebrity splash.
Czasami czytam i łapie się za głowę jacy tu lotni ludzie:) a nie wpadłeś na taki pomysł,ze może Polsat ma na niego pomysł lub jego promotor.Chłopak jest po studiach jak mu nie wyjdzie w boksie tak jak sobie zaplanował to może w przyszłości pracować w tv(patrz np Saleta) i kosić takie siano,że nie jesteś w stanie tego ogarnąć:)Sepleniący Sosnowski pracuje w tv a Izu myślisz by nie mógł,wizerunkowo na pewno by się sprzedał,wypowiada się dobrze myślę,ze spokojnie mógłby prowadzić jakiś program.
*
*
Zadam Ci jedno konkretne pytanie: A powiedz mi czym się taki Izu wyróżnia? Chyba tylko tym, że jest czarny. Czy on ma pojęcie o boksie? Zapewne takie, jak Szczęsny, czyli mierne.
Koleś nic nigdy w życiu nie pokazał, niczym nie zabłysnął, niczym się niem wyróżnił (oprócz czarnej skóry), ale oczywiście... talent.
Nie zamierzam krytykować jego decyzji, to jego życie i on najlepiej wie, czy to dobra droga. Lubię go, dla mnie to Polak i żadne tłumaczenia rodowitych Polaków, którzy w żadnym przypadku, nie zasługują na to miano, tego nie zmienią.
*
*
No proszę, świat zatrzymać, ordery dla Izu - pierwszy czarny, który mówi, że jest Polakiem - niesłychane "osiągnięcie" i powód do dumy dla ojczyzny...
Czyzby?
Jacy ludzie przestali widziec w nim emeryta?
-Niedzielni kibice ktorzy nie maja pojecia o boksie.
Koles skonczyl sie po walce z Kliczko,obija emerytow i trzepie kase na PPV. Kazdy kto choc troche zna sie na boksie to widzi. A szacunek ludzi stracil jak spowodowal wypadek i chcial sie bawic w polityke nie majac o tym zielonego pojecia,kwalifikacji i wyksztalcenia.
Apropo tego wypadku, to poniosl jakies konsekwencje? Zabrali mu prawo jazdy, aresztowali itd? Murzyn juz by byl przez tych policjantow rozstrzelany na miejscu. A Tomasz mogl odmowic dmuchania w balonik i sprawa sie rozmyla.
Jak to k.wa jest? Cos tu jest nie halo.
Zadam Ci jedno konkretne pytanie: A powiedz mi czym się taki Izu wyróżnia? Chyba tylko tym, że jest czarny. Czy on ma pojęcie o boksie? Zapewne takie, jak Szczęsny, czyli mierne.
Koleś nic nigdy w życiu nie pokazał, niczym nie zabłysnął, niczym się niem wyróżnił (oprócz czarnej skóry), ale oczywiście... talent.
Czy On musi się czymś wyróżniać? albo zabłysnąć żeby np:komentować walki bokserskie w studio?czym tak zabłysnął i się wyróżnił Albert Sosnowski? a komentuje walki.Chłopak uprawia tą dyscyplinę sportową od iluś lat a Ty piszesz czy On ma pojęcie o boksie? to kto ma mieć pojęcie o boksie jak nie On?
Osobiście szybciej widzę go w studio Polsatu komentującego walki niż jakiegoś Jackiewicza,Szeremetę,Szpilkę czy Zimnocha,Wawrzyka lub Rekowskiego.Chłopak potrafi się wysłowić jest medialny z jakiegoś powodu złożyli mu propozycję w TzG a gwiazdą jeszcze nie jest:) nie sądzę żeby mu taki występ zaszkodził oczywiście jeśli chodzi o medialność w Polsce bo od strony sportowej to moim zdaniem te pół roku może tylko wyhamować jego karierę.Kto wie jak zdobędzie sympatię publiki to i nawet może w przyszłości prowadzić i jakiś program rozrywkowy:)różnie w życiu bywa:)Zresztą nie jestem od tego żeby mu życie układać:)Chłopak jest dorosły jego wybory życiowe.Z tego co słyszałem od kilku znajomych co studiowali z nim na AWFie bardzo sympatyczny koleś a że jestem z trójmiasta to kibicuję ziomusiowi:)
Dlatego tez jego promotorzy pomysleli, zeby tanczyl z gwiazdami, tzn. zdobywal popularnosc w Polsce, w tym samym czasie kiedy sie leczy na bokserkie przypadlosci zdrowotne.
W takim przypadku, ten wybor, ktory wydaje sie byc na pozor "absurdalny", nagle zaczyna miec doskonaly sens biznesowy, zdrowotny oraz sportowy.