ORTIZ I THOMPSON NA KONFERENCJI PROMUJĄCEJ ICH WALKĘ

- Dziękuję rywalowi za to, że przyjął to wyzwanie. Nikt inny nie chciał się zgodzić. Teraz wyjdę do ringu i zrobię to, co do mnie należy. Tony przekona się na co mnie stać - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Luis Ortiz (24-0, 21 KO), który 5 marca w Waszyngtonie skrzyżuje rękawice z Tony Thompsonem (40-6, 27 KO).

- Nie mogę zrozumieć, dlaczego prawie nikt nie chce ze mną boksować? Przecież to jest boks, tu nie powinno się unikać kogokolwiek - nie krył irytacji Kubańczyk, który piastuje tytuł mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBA w wersji tymczasowej.

- Przez całą karierę trafiały mi się walki, na które miałem mało czasu jeśli chodzi o przygotowania. I uprzedzę wasze pytania, nie, dotąd nie trenowałem do tej walki i nie pozostawałem w treningu. Ale nie zawiodę walcząc na antenie HBO. Boksowałem na tej stacji tylko raz i nigdy nie zaproponowano mi drugiej szansy. Mam więc sporo do udowodnienia - ripostował Thompson.

- Chcę występować regularnie i mierzyć się z najlepszymi - wtrącił kubański "King Kong".