SZPILKA JUŻ PO OPERACJI
Redakcja, Fot. Facebook
2016-02-09
Artur Szpilka (20-2, 15 KO) już po operacji kontuzjowanej lewej ręki. Zeszłomiesięczny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC będzie teraz przechodził rehabilitację i powoli wracał do treningów.
"Szpila" nabawił się kontuzji jeszcze podczas przygotowań do starcia z Deontayem Wilderem, nie mógł jednak oprzeć się pokusie i wyszedł do ringu z championem.
Co teraz? Rehabilitacja, powrót do formy i za kilka miesięcy kolejny pojedynek.
- Chciałbym zaboksować raz, by się trochę odbudować, a potem marzy mi się walka z Charlesem Martinem o pas IBF - przyznał kilka dni temu Artur.
PS.Czemu redakcja nic nie pisze, o tym, iż master znów z gmitrukiem
Data: 09-02-2016 22:32:42
Szpila powinien stoczyć jakąś walkę na przetarcie z kimś mniej wymagającym (bo żeby walczyć o EBU trzeba mieć ostatnią wygraną walkę), a na jesień od razu atakować Kubrata Puleva (który prawdopodobnie pokona Chisorę) i pas EBU. Tylko Szpila mógłby mieć z Pulevem pewien problem, mianowicie Pulev ma patent na wysokich zawodników, powyżej 195 cm wzrostu (Orlov, Walker, Dimitrienko, Ustinov, Thompson) także Szpila musiałby obniżać pozycję.
bardzo dobra obserwacja ale jest jedno ale właśnie
Pulev nie znalazł receptyna 198 cm Włada więc Artur ma 2 opcje albo obniżyć pozycje albo urosnąć jeszcze 2 cm ( red. Artur ma 196 cm , ostatnio urósł 1,5 cm pomiędzy pomiarami ) i zaatakowac Kubarata krókim sierpami jak Wład włąsnie
wilder ma 201 cm
jest w lekkim wyskoku
Artur stoi jedną stopą na ringu a mimo to wydaje się większy , hm ciekawe
Jak na razie Pulev, ma bardzo dobry rozkład i jako jeden z niewielu naprawdę zasłużył na walkę z Wladem.
Pulev by wypykał Szpilkę do jednej bramki.
Jab byłby nie do przejścia
Ps. Żeby nie potraktować mnie jako psychofana Szpilki - Zimnocha jako kibic bardzo lubię i pewniebym mu kibicował w walce ze Szpilką.
Szpila będzie mitrzem, nie klasy Kliczki, czy Lewisa, Tysona, ale będzie. Co do IBF i Martina - nie zdąży"
--------------
Z kim on tego mistrza zrobi? No napisz nam, z kim?
Jak na razie dostaje manto od kazdego z czolowki, toczyć marketingową pianę można ale tylko do pewnego momentu, liczenie na to, ze kiedys mistrzem bedzie ktos pokroju Czagajewa i Szpilka akurat dostanie title shota i wygra... jakieś szanse na to są, ale małe
Z Jenningsem przerypał do 1:bramki, Z Wilderem walczył jak mistrz z mistrzem, rozwinął się.
Może z Wilderem na neutralnym gruncie w ewentualnym rewanżu wygra - stać go na to (o ile ten utrzyma pas z ruskiem). Mam nadzieję,że wyciągnie wnioski z porażek. Jeśli chodzi o Jenningsa dziś SzpilA by dał mu KO.
Ale najpierw Pulev najlepiej. Trzeba zrobić test Szpili czy nokaut nie zaszkodził mu i czy z poważniejszymi rywalami walczy tak samo jak przed tem czy jeszcze lepiej. Potem może być rewanż z Wilderem lub Jenningsem.
Władymir to Władymir. Władymir wygrał nie tylko warunkami, ale siłą, techniką, doświadczeniem, talentem. Był po prostu od Kubrata lepszy w każdym aspekcie. Natomiast z resztą wysokich, Kubrat się bez problemów uporywał.
Dla mnie to obecnie dwie osoby Michal Cieslak i Patryk Szymanski
Szpila
Izu i Cieslak.
Czy ja wiem czy bezproblemowo z Thompsonem sie nameczyl jak diabli to samo z wymienianym przez BGroup Walkerem ktorego kazdy nokautuje , a UStinow i Dimitrenko to sredniaki.
inzZ: Z kim on tego mistrza zrobi? No napisz nam, z kim?
Z Jenningsem przerypał do 1:bramki, Z Wilderem walczył jak mistrz z mistrzem, rozwinął się.
Może z Wilderem na neutralnym gruncie w ewentualnym rewanżu wygra - stać go na to (o ile ten utrzyma pas z ruskiem). Mam nadzieję,że wyciągnie wnioski z porażek. Jeśli chodzi o Jenningsa dziś SzpilA by dał mu KO."
-------------------
To na co go stać z Wilderem, to jest wyjście cało po 5-6 rundach z Wilderem tańczenia po calym ringu, robienia kółeczek, miliona unikow, ruchów, zeby jakoś nie dać się zabić i śladowy cień 'jakiegoś' tam niezłego radzenia sobie.
Czyli ni mniej ni wiecej to samo co z Jenningsem
Dla niektórych fanatyków Szpili żaden argument nie dojdzie. Ja oceniam obiektywnie Szpilę. Jak popełnia jakieś błendy to nie wacham się go skrytykować, ale jak coś robi dobrze to to zauwarzam i wspominam o tym. Dla mnie Szpila wygrywał 80-72 lub 79-73 z Wilderem do 9 rundy, ale przegrał. Gdyby nie ten cios to by wygrał na punkty, ale przegrał i nic tego nie zmieni. Nie ma się co ekscytować tą walką i wspominać jej jako wielki sukces bo to nie stety kolejna porażka polskiego pięściarza o pas miszcza świata wagi ciężkiej. Nie stety takie są fakty, ale należy zwrócić uwagę na podstawie tej walki, że Szpila ma szanse namieszać i osiągnąć w wadze ciężkiej.
O kurde, jak się ten org zmienił przez te wszystkie lata. Trzeba przyznać, że Pan Łukasz z takiej prostej stronki zrobił największy portal bokserski w Europie. Pozdrowienia dla Pana Łukasza i całej jego rodziny.
Kto mi to wytłumaczy, co to znaczy "odbudować się"? Zauważyłem, że niektórzy po porażce biorą następną walkę z dobrym przeciwnikiem a niektórzy potrzebują 3-4 walk, które mogliby zaliczyć na sali treningowej. Chodzi o odbudowanie psychiki? Że jeżeli teraz znokautuje Danny Williamsa to uwierzy, że Povetkina też da radę?
Akurat Szpilka po porażce z Jenningsem wziął walkę z Adamkiem, bez "odbudowy" i ją wygrał, więc wg mnie jest typem gościa nie potrzebującym tego typu zabiegów. Ale skoro sam tak twierdzi to może tego tym razem potrzebuje. Fajny przykład mi przyszedł do głowy dla lubiących eksperymenty w kuchni - jak mi nie wyjdzie jakaś nowa potrawa, to potem muszę kilka razy zrobić np. grochówkę (która zawsze mi świetnie wychodzi), aby znowu nabrać ochoty na zabawą w coś poważniejszego :D
chodzi bardziej chyba o to, że po przegranej nikt nie chce zaliczyć kolejnej przegranej i dlatego na przetarcie / dla podbudowania się psychicznego / bierze się słabszego przeciwnika, żeby najlepiej go w miarę łatwo a najlepiej w sposób widowiskowy / KO / pokonać. A przegrane w kolejności 2 walki to już słabo wygląda.
@WalterAlfa, to ma pewne uzasadnienie, ale przykładowo, komuś nie wychodzi z dziewczyną i się odbuduje z kozą, może nabrać złych nawyków.
Może byc jeszcze gorzej , komuś nie wychodzi z dziewczyna , próbuje z koza i tez mu nie wychodzi i co wtedy ? Odbudowanie z kurzofretką ?
Gdyby szpilka był z USA a wilder z Kuby to sędziowie mieliby na kartach przewagę szpilki
Dla mnie do KO było blisko remisu i obstawiałem prawie w ciemno ze do końca już żadnej rd Artur nie wygra
Kurzofretka to mój autorski wymysł
Fury w walce z Wladem był królem lwem a Wlad był przestraszona kurzofretka ;)
ta walka nawet nie byla bliska
w pierwszych rundach bylo w miare rowno a potem czym dalej tym gorzej az do kulminacji i narkozy wieczacej dzielo
Wilder chuja trafiał , oczywiście KO wisiało nad ringiem ale bardzo wiele ciosów było przestrzelonych , czasami minimalnie ale przestrzelonych
Odrzucając debilna zasadę ze w walkach mistrzowskich nie daje sie rd remisowych dla mnie po 8 rd było blisko remisu
Szpilka duzo sie ruszal i balansowal nie daja sie trafic ale...sam tez nic nie trafial
ogolnie walka nie obfitowala w ciosy i wymiany wiecej biegania i skakania ale to bylo oczywiste jeszcze przed walka ze wzgledu na warunki zawodnikow
nie można generalizować publiczności , oczywiscie część jest taka jak piszesz ale ja bedac w ostatnich latach na kilkudziesieciu mniejszych wiekszych galach spotkalem sporo naprawde fajnych kibicow
co do szpili zgadzam sie postep jest znaczny a on jest jeszcze młody czyli moze sie jeszcze poprawic w wielu elementach
Może byc jeszcze gorzej , komuś nie wychodzi z dziewczyna , próbuje z koza i tez mu nie wychodzi i co wtedy ? Odbudowanie z kurzofretką ?
///
Dobre ale juz zostawmy prywatne zycie Artura jemu i tej drugiej polowie :) .
natomiast prawda jest ze w ringu z Wilderem nie pokazal nic poza ruchliwoscią w ucieczkach dopóki starczylo oddechu , jak zwolnil Wilder wyslal go w zaswiaty jak zreszta zapowiadal !
A tak powazniej to Szpila jest jaims niedorozwojem psychicznym , kolesiem zatrzymanym w rozwoju na jakims poziomie dziecka ktore bilo inne dziecko ...
Z Wilderem przegrał TECHNIKĄ! Wilder go nabrał, ograł.
Wilder mógł wygrać siłą, atletyka wymiarami fizycznym a wygrał techniką, czymś w czym jest surowy!
Po prostu Szpilka nie widzi ciosów lub jest nonszalancki lub lubi dostawać po ryju i oddawać...
TO zawsze wyjdzie w walce z kimś solidnym!
Dlatego Szpilka nigdy z nikim solidnym nie wygra, To że według niektórych dobrze wyglądał z Wilderem to iluzja. Po prostu Wilder naprawdę nadal mało umie.
///
generalnie tak , na tych wszystkich treningach w hameryce Git nauczył sie uciekac a nie nauczył sie walczyć , tam dobrze wiedzieli to samo co powiedzial jego byly trener ze nie widzi Go w bezposredniej walce :)
ile Ty masz wiosen , że tak przeżywasz ? Znasz życie ? Ludzie popełniają błędy, dokonują złych wyborów . Masternak zreflektował się, przeanalizował swoją dotychczasową karierę bokserską, przyznał się do błędu jaki zrobił rozstając się z panem Gmitrukiem, odezwał się do pana Andrzeja a ten nie czuje urazy do pięściarza , wyciągnął rękę na zgodę i chce ponownie trenować Masternaka , bo pewnie widzi w nim tkwiący potencjał. I to wszystko. Takie jest życie. Nie polega na dąsaniu się , na obrażaniu się. Obydwaj to zawodowcy a perspektywa wspólnie zarabianych pieniędzy też łączy ludzi.
cyt " lubi dostawać po ryju i oddawać" coś w tym może być. To "zboczenie" z ustawek typu uderz mnie ja pokażę , że to nie robi na mnie wrażenia a oddam mocniej. Shields MUSI to wyplenić tak samo jak nonszalanckie opuszczanie rąk i zgrywanie się jakim to się jest mocnym. Co to jest w ogóle ? Zero podejścia profesjonalnego do tego, żeby każdą sekundę w ringu wykorzystać na zachowania sensowne, które coś dają wymiernego w ringu. Po co takie głupie rozluźnienie, kozaczenie ? Żeby za moment przyjąć bombę na ryj ? Ale też, niestety, Szpilka opuszcza łapy ze zmęczenia, kiedy nie trzyma już się tak gardy . Walka z Wilderem była dla Szpilki w ciągłym napięciu, ponieważ Artur obawiał się ciągle tego momentu, kiedy zostanie ustrzelony. I dlatego ciągle musiał kicać w ringu, balansować, biegać, uciekać, robić uniki aż w końcu sam się zmęczył tym wszystkim a wówczas refleks uległ osłabieniu i Wilder odpalił z armaty. Jak ktoś wcześniej napisał to nie jest tak, że Szpilka nie może pójść na wymianę w HW. Szpila może pójść, bo ma też dosyć mocny cios pod warunkiem, że go bardzo precyzyjnie zada na punkt, ale może wejść w wymianę z pięściarzami o jego gabarytach i o podobnej sile fizycznej i sile zadawanych ciosów. Wilder może i jest kiepski technicznie jeśli porównamy go do dobrych czy bardzo dobrych techników jak np Heya , ale Wilder ma coś co w obecnej HW liczy się najbardziej - gabaryty, zasięg i pier....nięcie, którym usypia oponentów. Pamiętam jak o Foremanie mówiło się, że też jest oziębły technicznie, ale miał to pier....nięcie, którym gasił światło. Mistrza świata Fraziera przestawiał w ringu jak pajacyka, aż żal było patrzeć. Przewaga brutalnej siły fizycznej i ciosu miało swoją wymowę a przecież śp Frazier też miał bardzo mocne uderzenie - haki - jednym z nich przecież znokautował Claya.
Tak, dobrze to ujalem, bo on gdyby sie tak nie ruszal z Wilderem czy Jenningsem, to obaj oni by go wrecz ukatrupili na tym ringu. Zakladajac, ze nie bylby rozbity po walce z Wilderem (w co watpie, ale zalozmy), to mialby jakies szanse z Martinem, ale musialaby byc to walka najlepiej 8-rundowa, w ktorej przesmyknąłby się jakoś choc nawet wtedy o zwyciestwo punktowe byłoby ciezko, bo tu trzeba wygrywac rundy wyraznie, a nie głaszcząc i zwiewając po ringu.
Tylko ze to bylaby walka o pas, a te raczej nie zwykły odbywac sie na dystansie mniejszym niz 12 rund, a na 12 rundach z Martinem Szpilki nie widzę
Najpierw gojenie i rehabilitacja (pewnie do końca marca, połowy kwietnia jeśli nie dłużej), później pierwsze treningi i długi powrót do formy. Następnie walka z leszczem (lipiec), o której wspomina sam Szpilka. Leszcz postawi trudne warunki i po ciężkiej walce co najmniej miesiąc, półtora odpoczynku od treningu. Ponowny 8-tygodniowy obóz i powrót w większej walce (oby nie mistrzowskiej), około listopada/grudnia. Przegrana Szpilki i po karierze. A szkoda.
Aż miło popatrzeć na te nazwiska:)to było coś. Dlaczego nie ma Endrju w tym zestawieniu?
to zestawienie jakie podałeś jest chyba na 01.12.2001 r .Być może nie ma w nim Andrzeja Gołoty, bo On po blamażu / dezercja z ringu / w walce z Mike Tysonem, która odbyła się / ostatecznie uznana za nie odbytą/ 20.10.2000 r, zniknął / wziął urlop ? / z boksu na 3 lata. Wrócił prawie po 3 latach bez 2 miesięcy 14.08.2003 walką z Brianem Nixem.
Może to był powód ,iż nie był uwzględniony w w/w zestawieniu ?