HOLYFIELD: NIKT NIE UDERZYŁ MNIE TAK MOCNO JAK FOREMAN
Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO) stoczył niezliczoną ilość ringowych wojen. Nie odpuścił nikomu do końca - swojego bądź rywala, stąd też zasłużone przydomki "Wojownik" oraz "The Real Deal". Pięściarz z Atlanty stał naprzeciw największych twardzieli, ostatnio zadano mu więc pytanie, który z tych mocarzy bił najmocniej?
Holyfield bez momentu zastanowienia odparł - Foreman, zdecydowanie Foreman.
Evander spotkał się z Georgem Foremanem (wtedy 69-2, 65 KO) dokładnie 19 kwietnia 1991 roku. To była dla niego pierwsza obrona tytułu bezdyskusyjnego mistrza wszechwag. Bronił pasów WBA,WBC i IBF, a tytuł w wersji WBO nie był jeszcze wtedy szanowany tak jak teraz. Liczyły się więc trzy pasy i wszystkie były w stawce tej potyczki.
- W końcówce jednej z rund trafił mnie tak mocno, że po prostu zamroził moje nogi. Za moment był gong. Spytałem w narożniku, czy powybijał mi zęby? Byłem pewien, że je straciłem. Trenerzy odpowiedzieli "Nie, wszystko w porządku", lecz byłem przekonany, że mnie okłamują i mówią tak specjalnie, by mnie trochę uspokoić i żebym nie poddał pojedynku. Na szczęście jakoś doszedłem do siebie i wygrałem kolejną rundę - wspomina Holyfield.
Nie pozostaje nam więc nic innego jak przypomnieć Wam ten kapitalny pojedynek. Lektura obowiązkowa dla każdego kibica boksu!
Holyfield też zawsze mówił, że tylko wiara pomaga mu wygrywać w ringu i był gorliwym katolikiem.
Data: 07-02-2016 18:32:22
Holy to taki amerykanski Adamek.
bingo nawet w jednym z ostatnich wywiadów mówił że na początku kariery wzorował sie na Góralu Adamku !!!
Zgadza sie, czytalem w autobiografii Holy'ego napisanej przez jego kuzyna, ze Holy mial bynajmniej w dziecinstwie plakat Gorala nad lozkiem generalnie.
Data: 07-02-2016 19:04:54
@up
Zgadza sie, czytalem w autobiografii Holy'ego napisanej przez jego kuzyna, ze Holy mial bynajmniej w dziecinstwie plakat Gorala nad lozkiem generalnie.
tak ta autobiografia Evandera napisana przez jego kuzyna jest niesamowita , dla mnie rozdział " nawrócenie " ktory najmniej dotyczy boksu a własnie duchowej przemiany Evandera pod wpływem Górala z Gilowic jest najlepszy !!!
Data: 07-02-2016 19:20:01
tak było ?
TAK BYŁO , autobiografia Evandera napisana przez jego kuzyna to jazda obowiązkowa dla każdego fana boksu zawodowego !!!
tak Evander był zapatrzony w Górala jak @roycer w kieliszek
Data: 07-02-2016 19:42:38
Chodz dalej uwarzam, ze ten Foreman sprzed odsiadki w wiezieniu pozamiatalby ring Holifyeldem. Zaklad karny jednak go zmienil, przybral na wadze i wieku.
dodatkowo chwile przez "paką " umarł mu trener a to też nie pozostało bez wpływu na dalsze losy Foremana :(
Evander Holyfield
Foreman chyba ma odmienne zdanie: https://youtu.be/zUKjcjvg_XQ?t=13m12s
Tyson i wielu innych zapewne też...
Holyfield uderzał całym ciałem piękne sierpowe, dla mnie jest największym bokserem HW lat 90 zaraz po LL.
@Champion20
Foreman to była bestia, na pierwszy rzut oka niepozorny, jakby niedołężny, ale łapy miał potężne i długie.
Pierwszy, który został wielką gwiazdą w wadze junior ciężkiej, a pochodził z wagi półciężkiej. Stwierdził: "Wielkość serca, a nie mięśni decyduje o tym, jakim jesteś pięściarzem"
Dla oldschoolowców :-)
http://www.ssega.com/play/evander-holyfields-real-deal-boxing/2871
Z Holym można powiedzieć że świetnie sobie radził ale to dzięki temu, że właśnie na "starość" nauczył się obron i boksowania....
Data: 07-02-2016 20:39:31
@skud a co powiesz o ostatniej walce TOP HW Fury Kliczko? :)
W tej walce nie bylo zadnego boksu!Vlad chodzil za Furym ,ktory machal prostym I odganial sie ,zeby nie przyjac mocnego ciosu!Trafil jakims cepem I wygral walke,az sam w to nie wierzyl!Foreman by Furego dopadl I KO w kilka rund a Holefild zbil byFurego na kwasne jablko i TKO do 5 rundy!
"Foreman jest idealnym przykładem boksera który walczył tak jakby w dwóch innych erach bokserskich. Pierwsza to czasy Alego druga to złoty okres wagi ciężkiej lata 90. Jak widać Stary gruby brzydki foreman w latach 90 dawał rade i nie ustępował głodnym młodym wilkom późniejszym legendom boksu. To dowodzi że bokserzy typu ali foreman czy Freizer spokojnie dali by rady tym z lat 90tych jak Bowe, Lewis Tyson czy Holyfield"
Foreman walczył mądrzej w latach 90 niż wcześniej, dlatego miał w miarę kondycję na 12 rund. Ale raczej z Bowe i Lewisem bez szans
Data: 07-02-2016 23:32:01
Kikas
Data: 07-02-2016 20:39:31
@skud a co powiesz o ostatniej walce TOP HW Fury Kliczko? :)
W tej walce nie bylo zadnego boksu!Vlad chodzil za Furym ,ktory machal prostym I odganial sie ,zeby nie przyjac mocnego ciosu!Trafil jakims cepem I wygral walke,az sam w to nie wierzyl!Foreman by Furego dopadl I KO w kilka rund a Holefild zbil byFurego na kwasne jablko i TKO do 5 rundy!
xxx
Bardzo mądry, fachowy komentarz (jak zwykle!). Z tym że ja uważam, że ten jeden, jedyny cep T. Fury w ogóle nie doszedł do celu i walkę powinien wygrać Ukrainiec. Ponadto Holefield, który słynął z mocnego ciosu i umiejętności walk z jabującymi wielkoludami zbiłby Tysona do 2 rundy! Pozdrawiam serdecznie.
Takze Holy modl sie do swojego boga i dziekuj, ze Artur Git zapanowal gdy ty juz nie walczysz.
Styl Foremana nigdy mi się nie podobał- jego obrona wygląda tak jak by od much się odganiał...
No widzisz, a nawet stary, gruby "od niechcenia" znokautował Moorera. Dzisiejszym "biegającym ciężkim", od których by się najpierw poodganiał a potem jakby złapał to wyrządziłby takie szkody cielesne, że pewnie zaraz po walce skazany za ciężkie pobicie lub nie daj Bóg za coś gorszego.
Swoją drogą pamiętam takie kwiatki na tym forum jak jakiś inteligent twierdził, że w dzisiejszych czasach walczyłby w Cruiser, a co najwyżej stanowiłby szeroką czołówkę HW. :))