TRENER KOWALIOWA: WARD BĘDZIE W POWAŻNYCH TARAPATACH
John David Jackson, trener Siergieja Kowaliowa (29-1, 16 KO), nie ma wątpliwości, że Rosjanin pokona niezwyciężonego na zawodowym ringu Andre Warda (28-0, 15 KO). - Jak nie możesz zranić Siergieja, to jesteś w tarapatach - mówi.
Do hitowej walki ma dojść jesienią. Dla Warda, byłego króla wagi super średniej, ma to być dopiero drugi występ w pełnym limicie kategorii półciężkiej, w której "Krusher" dzierży trzy pasy.
- Ward dokonał niebywałych rzeczy w limicie 168 funtów, wyczyścił całą dywizję, ale on nie ma nokautującego uderzenia. Nie będzie w stanie trzymać Kowaliowa z dala od siebie. Tak, może klinczować, ale jak nie masz siły, to po prostu nie utrzymasz punchera na dystans. Siergiej ma świetne uderzenie z obu rąk, bije kombinacjami, potrafi ustawiać rywala prostym, umie przedrzeć się do półdystansu i przełamywać oponenta. Jak Warda go nie utrzyma - i nie mówię tutaj o uciekaniu i przytrzymywaniu, czyli o tym, co robi najlepiej - będzie miał poważne kłopoty - ocenił Jackson.
Ward w kolejnym pojedynku zmierzy się prawdopodobnie z Sullivanem Barrerą. Rosjanin także stoczy jeszcze jedną walkę, najpewniej latem w Rosji.
Rosjanin faworytem z każdym w tej wadze.
I myśle, ze to się odbije na dystansie tylu rund. Dodatkowo Rosjanin może zaryzykować, przecież Ward nie ma szans go znokautować.
Wątpię w skutek takiej taktyki. Na Dystans też wątpię.
W ogóle wątpię w jego zwycięstwo.
50/50 Kowal jest za duzy i za silny dla Warda, ale Ward ma wszystko żeby wygrać.
Ja postawie u buka na Warda SD albo UD, ale faworytem w tej walce jest Kowal.
Naprawdę nie wiem. Na neutralnym terenie raczej faworytem widziałbym Barrerę. Może brak doświadczenia trochę zmniejsza jego szanse.
Fajnie by było, jakby Kubańczyk pokonał Warda. Jego walki na pewno byłyby emocjonujące.
Mnie też.
Zapyta tylko kogo pokonał Koval że jest faworytem?
Ok jest duży i dużo silniejszy. Fakt. Brak doświadczenia w półciężkiej Warda to kolejny atut ruska. No ale rusek na rozkładzie ma tylko starego Bhoopa, Pascala który z bhoopem przegrywał i Clewego który też był gorszy niż Hoopek.
Ward to inna liga.
Jak dla mnie Ward faworytem.
2. Ward nie wyczyścił super średniej. Nie pokonał Dirrella, nie pokonał Bute, a ostatnimi czasy nie był zainteresowany walką z Degalem.
3. Kowal bije Warda.
Fonfara za dużo przyjmuje. Stevensona bym widział z kovalievem gdyby był młodszy i miał łeb ze stali. a teraz już w końcówkach opada z sił, a taki śliski murzyn z petardą w łapie byłby trudnym rywalem dla krushera.