FURY I KLICZKO MOGLI WALCZYĆ NA STATKU W OBECNOŚCI 120 BOGACZY
Wciąż nie wiadomo, kiedy i gdzie dojdzie do rewanżu Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Pewne jest natomiast, że pięściarze nie spotkają się na... statku wycieczkowym.
Brzmi to absurdalnie, ale Anglik zdradził w rozmowie ze stacją Sky Sports, że pojawiła się oferta, aby zmierzył się z Ukraińcem na morzu.
- Mieliśmy boksować na statku. Żadnej telewizji, żadnych gazet - tylko 120 VIP-ów. To była dobra propozycja, ale raczej nie skorzystamy. Walkę takiej wagi musi zobaczyć cały świat, a nie 120 bogaczy. Byłoby to dość egoistyczne, gdyby ci ludzie mieliby to tylko dla siebie - powiedział.
Dodał, że rewanż na pewno się odbędzie, trzeba tylko ustalić szczegóły. Nie wykluczył, że do pojedynku dojdzie na Środkowym Wschodzie, gdzie od dłuższego czasu trwają przymiarki do dużych gal bokserskich, ale gdzie wciąż żadna się nie odbyła.
W jakim miejscu by do rewanżu nie doszło, Fury jest pewny, że ponownie wygra z "Dr. Stalowym Młotem". Potem chciałby z kolei skrzyżować rękawice w walce unifikacyjnej z dzierżącym tytuł WBC Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).
- Niektórych walk chcę bardziej niż innych. Potyczka z Wilderem to właśnie taka walka. Obaj jesteśmy względnie młodzi i niepokonani. Nigdy nie było czegoś takiego - pojedynku Amerykanina z Brytyjczykiem, którzy są niepokonani i mierzą powyżej 198 cm. On musi najpierw pokonać Powietkina, co będzie trudnym zadaniem. Jestem jednak przekonany, że obaj wygramy, a potem dojdzie do superwalki o absolutne mistrzostwo świata - stwierdził.
Czekam na date rewanzu
Gdy boksuje bardziej do przodu to leci na dechy jak Pajkicem waciakiem.Mógłby dać rewanż Cunninghamowi którego zwałowano wtedy(prowadził na punkty, posłał na dechy Furego.No a potem zamiast dać DQ Furemu to go ogłoszono wygranym przez KO)
Uważam też, że Fury robi postępy. Jednak pokonać Kliczkę, nawet prawie 40-latka to duży wyczyn.
Obawiam się, że to będzie trwać i trwać. Zamiast czekać na tego nudziarza Fury mógłby stoczyć jakiś ciekawy pojedynek.
*
*
Podobno jest zapis w kontrakcie, że do czasu rewanżu Fury nie może walczyć z nikim innym.
Nie wiem czy to prawda,ale gdzieś tu było o tym mówione.
Przecież mogą sobie wykupić miejsca dla VIP-ów i oglądać przy atmosferze dopingu kilkudziesięciu tysięcy kibiców - na tym polega cały urok.
No, ale jak ktoś ma w głowie nasrane...