CLEVERLY MARCOWYM RYWALEM BRAEHMERA?
Wobec wycofania Thomasa Oosthuizena, którego z powodu problemów poza ringiem i kompletnego braku formy własny promotor pozbawił szansy na walkę z Juergenem Braehmerem (47-2, 35 KO), chęć konfrontacji z Niemcem zgłosił Nathan Cleverly (29-3, 15 KO).
Nieaktywny od czasu październikowej porażki z Andrzejem Fonfarą Walijczyk w przeszłości już trzykrotnie miał boksować z zawodnikiem ze Straslundu. Ma nadzieję, że tym razem w końcu się uda i 12 marca będzie mu dane skrzyżować rękawice z regularnym czempionem WBA w kategorii półciężkiej.
- Jestem gotowy. Jak chcą, to możemy walczyć. Eddie Hearn [promotor Cleverly'ego] skontaktował się ze mną i powiedział, że dostał sygnał od braci Sauerland [promotorów Braehmera]. Czekam na telefon. Sześć tygodni wystarczy mi na treningi. Ważę teraz 190 funtów, ale bez trudu zrobię limit - nawet w tydzień, jeżeli będzie taka potrzeba. Jestem w formie. Mamy z Braehmerem wspólną historię. Chyba nie ma żadnych innych kandydatów, więc są duże szanse, że do naszego pojedynku dojdzie - stwierdził 28-letni Walijczyk.
Fajnie jakby doszło do pojedynku, pewnie w Niemczech. Ta walka da odpowiedź na pytanie jakby sobie poradził Fonfara z Niemcem, nie piszę o Clevery bo walczyli już ze sobą.
Fonfara powinien mierzyć w ten pas i w zasadzie zasługuje na taką szanse, ale wiadomo że on poluje na Stevensona i wbc
W jaki pas???chyba szelki bo pas to ma Kowaliow
Cleverly to waciak, a Braehmer ma jakieś tam szanse posadzić Cleverlego...
dziwie sie ze juz dawno nie sciagneli Breahmera dla Fonfary do USA
*
*
Myślisz, że by pojechał? On jest lokalną gwiazdą dla niemieckich bokserskich analfabetów. Nawet pewnie baliby się Fonfarę ściągnąć do Niemiec, o co mówić, jechać jeszcze do USA, na teren Fonfary (można powiedzieć).
Jak mówiłem, wątpię, czy przyjmą propozycję Cleverly'ego (który przecież przegrał z Polakiem), to co mówić o Fonfarze?
liczyłem na to, że może do Sęka się odezwą.
*
*
W sumie niegłupi pomysł. Sęk jest groźny, ale do pokonania przez Niemca. W dodatku nie kłapałby dziobem w razie zwałowania, bo już to przeżył i nie kłapał.
Fajna szansa byłaby dla Sęka. A i walka też ciekawa, bo Darek miałby szansę nawet być lepszym w ringu (celowo nie mówię "wygrać").
a walka moglaby byc naprawde godna bo obaj nie ustepuja kroku w ringu i obaj maja czym uderzyc
a pas WBC Andrzeja i WBA Jurgena w stawce bylyby wartoscia dodana - wygrany winduje sie wysoko w góre