McGUIGAN: HAYE ZNOKAUTOWAŁBY JOSHUĘ

Były mistrz globu Barry McGuigan, ojciec obecnego trenera Davida Haye'a (27-2, 25 KO), twierdzi, że "Hayemaker" zdołałby nie tylko pokonać, ale i znokautować Anthony'ego Joshuę (15-0, 15 KO).

- Joshua to spektakularny talent, ale popełnia wiele fundamentalnych błędów. Musi je naprawić, bo gdyby walczył z Haye'em, zostałby znokautowany do nieprzytomności. Haye to bardzo niebezpieczny puncher. Potrzebuje ułamka sekundy, żeby zakończyć walkę. To w tej chwili bardzo ryzykowny pojedynek dla Joshui. Sądzę, że David zdobędzie mistrzostwo świata, a potem może się bić w starciach unifikacyjnych z Furym, Wilderem i Martinem - powiedział.

"Hayemaker", który wrócił niedawno do boksu po ponad trzech latach przerwy, kolejną walkę stoczy 21 maja. Wśród jego potencjalnych rywali wymienia się m.in. Malika Scotta i Bryanta Jenningsa.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szewczenko
Data: 01-02-2016 14:00:22 
Na dzień dzisiejszy to stawiał bym na Antka
 Autor komentarza: tyler
Data: 01-02-2016 14:03:59 
Uważam że tata trenera ma rację. Joshua rusza się w sposób jakby miał problem okiełznać swoje mięsiste ciało, brak koordynacji i płynności w poruszaniu się. David odpala go w miarę szybko.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 01-02-2016 14:25:58 
Joshua wszedł na taki poziom ze obecnie 50 na 50 ;]
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 01-02-2016 14:35:46 
Mam wrażenie, że wielu nabiera się na typową, chamską wręcz promocję tego starcia, biorąc pod uwagę formę Haye sprzed 4 lat.
Jeśli faktycznie Haye wyjdzie do Jenningsa, to szacun dla niego. Niemniej będzie to bolesna weryfikacja. Nie twierdzę, że Haye przegra tą walkę ale na pewno czego go super trudna przeprawa. Dlatego też uważam, że do tej walki nie dojdzie, Haye zawalczy z jakimś dziadkiem z nazwiskiem a potem już tylko skok na kasę w postaci walki zakończonej porażką z Joshua.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-02-2016 14:55:08 
Jeżeli Haye powiększy sobie jaja i zaryzykuje to nie widzę przeszkód aby pokonał Joshuę.
Jako mniejszy musi się dwa razy więcej narobić.
Fakt że Joshua nie chodzi do tyłu jak Kliczko i może coś wyłapać.
Poza tym obrona Joshuy na kogoś kto ma tak szybkie ręce jak Haye może nie wystarczyć.

W walce z Kliczko nie próbował zadawać ciosów po rotacjach, gdy był blisko.
Walczył asekuracyjnie bo Kliczko odchodząc coś zawsze starał mu się zadać.

Joshua tego nie potrafi.

Haye potrzebuje jeszcze jednej walki z kimś większym ale nie z topu.
Taki Tomson by się nadał.
Po tej walce najwyższa pora bo później może być za późno.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 01-02-2016 15:05:57 
David who? Nie pamiętam go. Moja pamięć nie sięga 3,5 roku wstecz. Co było to było, Haye jest nikim, dopóki nie pokona kogoś znaczącego.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 01-02-2016 15:15:28 
Być może i by tak było ale nie na początku walki, stawiałbym bardziej na KO za zmęczenia w końcowych rundach. Skoro Whyte potrafił nim wstrząsnąć to bardzo prawdopodobne że Haye by go usadził, Haye i Whyte to dwa różne światy.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-02-2016 15:34:28 
Mysle ze Haye vs Joshua predko nie zobaczymy..Zaden z nich tak naprawde siebie nie potrzebuje..Dla Joshuy duze ryzyko..dla Haye rowniez..
 Autor komentarza: matd
Data: 01-02-2016 15:53:50 
A ja mysle,ze wlasnie Haye glownie dla Joshuy powrocil..Nakrecal to jeszcze odpowiednio i skosza nie wyobrazalnie duze pieniadze..

Joshua jest nowym bozyszczem na Wyspach,Haye za to byl takim jeszcze kilka lat wstecz.Nawet jego powrot z tak naprawde bumem,bez zadnego undercardu zgromadzil pelna hale i stworzyl przeogromne zainteresowonie.. Do to wszystkiego to waga ciezka i Wielka Brytania,a on kochaja boks. Ta walka to kopalnie zlota.

Stawialbym na Joshue,glownie przez gabaryty i olbrzymia sile,ktore odrzucala takiego knurka jak Whyte na metry i dodatkowo majac na uwadze to,ze do ich potencjalnej walki Antek i w obronie bedzie lepszy.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-02-2016 15:56:57 
"Mysle ze Haye vs Joshua predko nie zobaczymy..Zaden z nich tak naprawde siebie nie potrzebuje..Dla Joshuy duze ryzyko..dla Haye rowniez.."

Wow. Mam kompletnie a raczej KOMPLETNIE odmienne zdanie na ten temat. Nie ma co się głowić po co wrócił na ring Haye. Kasa to coś co go napędza. Przy jego trybie życia tj zwiedzaniu świata i klubów potrzeba jej zapewne sporo. Podobno nie jest u niego z $$$ zbyt różowo.
A Hearn od dawien dawna jeszcze dawno zanim Haye wrócił powtarzał że ta walka byłaby kapitalna. Myślę że David wrócił właśnie dla niej. On zawsze szukał kasowych rozwiązań bez zbędnego wysiłku.
I teraz tak. Joshua zarobił 5 milionów na historii z Whytem. Skoro na głupiej walce z amatorki z początków kariery dali radę wygenerować takie zainteresowanie i co za tym idzie taką kasę to za walkę z Hayem wyciągną OGROMNE pieniądze jakich żaden oddzielnie w tym momencie nie zarobi.
Walka o IBF? Kasa zdecydowanie mniejsza. Walka z Wilderem o WBC? Jest już kolejka zajęta a i tak kasa dużo mniejsza. Walka o resztę pasów z Furym bądź Władkiem jeśli się zrewanżuje? Póki co temat zamknięty ale 5 milionów to dostawali Ci którzy mieli najlepsze warunki.
Reasumując walka w UK na stadionie Joshuy z Hayem może wygenerować obecnie jedne z najwyższych lub najwyższe zarobki w wadze ciężkiej.
Nie ma szans by to odpuścili. Być może poczekają jeszcze trochę i Anthony zdobędzie pas IBF i trochę doświadczenia a w tym czasie Haye zdoła wrócić na scenę boksu jeszcze bardziej jakąś sensowniejszą walką tak by jego nazwisko przewijało się w świecie boksu jeszcze mocniej i częściej a co za tym idzie ewentualne zainteresowanie będzie jeszcze większe.
Oni się potrzebują. I chyba doskonale zdają sobie z tego sprawę. David nie po to wracał by wojować całą wagę ciężką walcząc z wszystkimi najlepszymi. To nie w jego stylu. Tu liczy się największy zysk a ten gwarantuje mu walka z Joshuą.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-02-2016 17:09:50 
Jeżeli David Haye i Anthony Joshua wygrają swoje najbliższe walki w sposób przekonujący, bez większych wątpliwości to spodziewam się pod koniec tego roku ich konfrontacji. W grę idą zbyt duże pieniądze, by do tego pojedynku nie doszło. Wynik takiej konfrontacji też traktuję jako otwarty i dużo zależy od formy Hayemakera. Joshua na razie nie pokazał, by był zawodnikiem walczącym na dystans, zatem David nie miałby problemów ze skracaniem dystansu, ale mógłby zostać boleśnie skontrowany podczas ataku.
 Autor komentarza: RoyjrER
Data: 01-02-2016 17:27:26 
Chciałbym zobaczyć pojedynek Haye vs Jennings bo ta walka da odpowiedź czy Haye jest jeszcze w stanie coś ugrać na podwórku. Trzeba pamiętać, że ponad trzy letni rozbrat z boksem to sporo, ale z drugiej strony Anglik nie jest stary i 35 lat w HW to nie dużo, spójrzmy na Ortiza- świetny przykład.
Ponadto Haye nie przyjął za wielu mocnych ciosów w przeciągu kariery i to też jest jeden z czynników, który może być tym "zapalnikiem" na wystrzelenie "do góry" Anglika o ile będzie w formie..podejrzewam, że będzie. Co jest na plus, dodatkowo? Haye wyleczył poważną kontuzję.

Po starciu Haye z Jenningsem o ile dojdzie..Joshua?
Kto to wie.
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 01-02-2016 18:46:20 
Na obecną chwilę nie wiadomo jaką formę jest w stanie zbudować Haye stąd brak typowania do przodu przeze mnie. Ma kondycję, potężny cios, technikę ale niełatwo przewidzieć co z szybkością i refleksem bo to się traci najszybciej a w HW David mocno bazował na swoich cechach fizycznych. Walka z De Morim czyli kulturystą o umiejętnościach porównywalnych do Najmana, który wyszedł do walki nawet bez atletycznego przygotowania nic nie mówi. Został pokonany w 131 sekundy ale Haye miał psi obowiązek go tak szybko skończyć czyli mamy potwierdzenie, że nie zostało w nim tyle Prime co np. w Gołocie.
 Autor komentarza: RoyjrER
Data: 01-02-2016 18:52:54 
"Został pokonany w 131 sekundy ale Haye miał psi obowiązek go tak szybko skończyć czyli mamy potwierdzenie, że nie zostało w nim tyle Prime co np. w Gołocie. "

Bez sensu, albo inaczej myślimy :-)
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 01-02-2016 20:34:56 
Rozwinę tok myślowy. De Mori to leszcz, więc Haye aby pokazać, że coś znaczy po powrocie musiał go szybko skończyć. Na dziś mamy pewność, że jest w Top 10 HW. Jakby toczył z nim wojnę jak Arreola z Harperem (co pokazało, że Prime Crisa minął)to by oznaczało, że David jest reliktem Kliczkowej ery HW.
 Autor komentarza: samurai
Data: 01-02-2016 22:36:06 
Uwazan ze David wrocil nie tylko dla kasowej walki z AJ. Znajac Haye-a on mysli tez o zdobyciu pasa w znaczacej federacji. On jest swietnym biznesmenem i wie ze to pozwoli mu czerpac zyski juz po zakonczeniu kariery.Walka z Antkiem jak najbardziej bedzie ale mysle ze obaj najpierw beda chcieli zasiasc na tronie HW. Teraz gdy pasy sie rozeszly to mialo by sens. Dwaj mistrzowie,brytyjczycy w unifikacji na Wembley to strzal w 10 i skok na kase.
Tu by szlo o dziesiatki milionow £ a i my kibice dostalibysmy uczte z najwyzszej polki.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 02-02-2016 08:13:06 
BlackDog
No tak..od strony Haye to moze i tak wyglada..ale czy Joshua dzis potrzebuje walki z Haye?..nie sadze..on swoje w ringu zarobi, skoro za poprzednia walke z rodakiem dostal 5 mln dolarow..Jak dla mnie dla Joshuy to zbyt duze i niepotrzebne ryzyko..Gosc za jakies dwa lata bedzie rzadzil te kategoria i zero w rekordzie mu sie przyda..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.