WHYTE: CHISORA JEST W STANIE POBIĆ JEDYNIE SWOJĄ PANIĄ
Nie ustaje wymiana ognia pomiędzy Dillianem Whyte'em (16-1, 13 KO) a Dereckiem Chisorą (25-5, 17 KO). Po tym, jak "Del Boy" stwierdził, że jego rodak wsławił się w boksie jedynie stosowniem dopingu oraz tym, że wytrwał do siódmej rundy z Anthonym Joshuą, Whyte stwierdził, że Chisora potrafi wygrywać walki wyłącznie ze swoją partnerką.
- To zwykły rywal, walka z nim nie otwiera żadnych drzwi. Przegrał każdy pojedynek na wyższym poziomie. Jedyne, co mu wychodzi, to bicie swojej dziewczyny. Żadnego dobrego ciężkiego nie jest w stanie pobić. Dlatego się wścieka i bije swoją panią - stwierdził "Łajdak" z Brixton.
- To idiota, analfabeta, który zgrywa złego chłopca. Słyszałem, że chce podziału 50-50 z Joshuą. To journeyman, żaden journeyman nie dostanie 50 procent za walkę z prospektem. Mógł dużo zarobić, ale odrzucił tę kasę, bo się boi. A teraz chce polecieć do Bułgarii, żeby walczyć z Pulewem za 10 procent tego, co dostałby za Joshuę. No idiota - dodał.
Whyte wraca obecnie do zdrowia po operacji kontuzjowanego barku. Ponownie między linami zamelduje się prawdopodobnie pod koniec maja lub na początku czerwca.
"Przedruk" z JUTUBA, IFL TV. Co Wy byscie zrobili bez Kugana? Pozostawalyby teksty o stajni/ubojni Snary.
Widzisz w tym jakiś problem???bo ja nie a tak w ogóle na górze artykułu jest podane źródło newsa i redakcja nie podpina się pod to
Dość silny tur wytrzymały, nie za dobry tchnicznie
chce widziec konferencje prasowa