WARD: PYTANIE TYLKO KIEDY - KOWALIOW: TO BĘDZIE DLA MNIE TEST
Andre Ward (28-0, 15 KO) powróci na ring 26 marca starciem z Sullivanem Barrerą (17-0, 12 KO), ale już teraz tak naprawdę wszyscy sięgają wyobraźnią w stronę jego potyczki z Siergiejem Kowaliowem (29-0-1, 26 KO).
- Z całą pewnością dojdzie do naszej konfrontacji. Tej walki chcą chyba wszyscy kibice i w każdym limicie powinno się organizować takie pojedynki. Najlepsi powinni mierzyć się z najlepszymi. Ja również muszę udowodnić, iż jestem w stanie konkurować z najlepszym zawodnikiem w nowym limicie. Nie ma pytania, czy dojdzie do naszej walki. Jedyne pytanie, to kiedy do niej dojdzie - powiedział Ward.
- Cóż, spotkanie z Wardem byłoby dla mnie bardzo poważnym i trudnym testem. Bo Andre to naprawdę świetny pięściarz, nie to co ten przestraszony kurczak Stevenson - cały czas prowokował Kowaliow, który podczas konferencji prasowej już podsumowującej galę nieustannie nazywał Stevensona "Chickensonem".
a ty ciągle i wszędzie to samo powtarzasz...
może dlatego, że walczyli w róznych kategoriach? heh