MARGARITO W FORMIE, CHCE WALK Z COTTO I CANELO
Antonio Margarito (38-8, 27 KO) nie wraca, by walczyć ze średniakami. Meksykanin, który od 2011 roku przebywał na sportowej emeryturze, podkreśla, że chce boksować z najlepszymi, na czele z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO) i Miguelem Cotto (40-5, 33 KO).
Z Portorykańczykiem boksował już dwukrotnie. Za pierwszym razem wygrał przed czasem, ale za drugim musiał zrezygnować z walki po dziewięciu rundach z powodu kontuzji oka. Teraz, cztery lata po porażce, "Tony" chciałby rozstrzygnąć krwawą rywalizację.
- Wiem, że Cotto mówił już, że nie chce tej walki, ale nie ustąpię w swoich dążeniach. Chciałbym też "Canelo". Myślałem, że znokautuje Cotto, ale nie zdołał tego zrobić, dlatego nie sądzę, aby miał dużą siłę. Jestem gotowy na mistrzów świata, jestem głodny walki i mam moc, by ponownie stać się czempionem - zapewnił.
Zanim jednak przyjdzie czas na poważniejsze wyzwania, 37-latek spróbuje zrzucić rdzę w pojedynku z Jorge Paezem Jr (39-7-2, 23 KO), do którego dojdzie 5 marca w stolicy Meksyku.
- Sparuję już od dwóch tygodni. Mówiąc szczerze, miałem wątpliwości, czy mój organizm będzie reagować w odpowiedni sposób, ale wszystko gra, Jestem zadowolony i bardzo zmotywowany. Już teraz ważę 160-162 funty. Wcześniej na miesiąc przed walką ważyłem zwykle o 17 funtów za dużo - stwierdził.
Najlepiej zaprawa murarska, na bandaże xD
Gips szpachlowy budowlany moje pieści twarde skały, i też pasy były moje nie mam nic i się boje
uderzałem tą zaprawą Miguel poczuł siłę ładną, Cotto błagał a jak krwawił gips go rozbił wręcz zadławił
to okrutna była jadka i za chwile gruba wpadka,bo wykryli tak stwierdzili z grubej rury dowalili
że to zamach był na życie po tytuły przecież idę, tak myślałem wtedy w ringu niebezpieczny sport jest widzu
sława splendor chwile chwały w jednej chwili odleciały, pozostało wielkie bagno odium kłamstwa wszystko padło
i persona jest non grata koniec końców koniec świata, dla mnie obrzydliwa łata
gipsiasz palant pieściarz-szmata, nawet gorzej bo morderca to sportowiec jest bez serca
kiedyś wielki podziwiany dzisiaj tylko poniżany,bez honoru i nie tylko bokser który był pomyłką