SAUERLAND: BĄDŹMY REALISTAMI, CHISORA POKONA MARTINA
Po kilku walkach z niezbyt wymagającymi rywalami promotorzy przymierzają Derecka Chisorę (25-5, 17 KO) do poważniejszej konkurencji. Myślą m.in. o walkach z nowym mistrzem IBF Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO) oraz złotym medalistą olimpijskim Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO).
- Bądźmy realistami. Dereck prawdopodobnie pokona Martina. Nie mówię, że Charles jest złym pięściarzem, ale nie osiągnął jeszcze pełni swego potencjału, wciąż się rozwija. Tak samo jest z Deontayem Wilderem, który uczy się z każdą walką. To problematyczna sytuacja dla nich obu. Są mistrzami świata i prędzej czy później będą musieli wziąć poważną walkę - stwierdził Nisse Sauerland.
Kolejka chętnych do walki z Martinem, przez wielu uznawanym za najsłabszego obecnie mistrza wagi ciężkiej, jest długa. Nie brakuje też chętnych do starcia z Joshuą, który wróci na ring 9 kwietnia w londyńskiej O2 Arena. Możliwe, że to właśnie z nim Chisora zaboksuje o wakujący pas mistrza Europy, choć droga do porozumienia wydaje się jeszcze daleka. - To bardzo interesująca walka, nieodzowna. Na pewno do niej dojdzie, być może teraz, a być może nieco później - skomentował Sauerland.
ps. pytanie ile zostalo w Chisorze Chisory z Heleniusa ;)
Nie bądź zabawny :-) Hisora, to nigdy nie była światowa czołówka. Martin nie jest taki zły jak o nim się mówi, problem polega na tym, że nie zdążył się pokazać w walce z Głazkowem. Ale to może być problem, tylko dla ludzi, którzy go zlekceważą.