PRICE MA WRÓCIĆ PRZED LATEM - 'Z MARTINEM NAWET JUTRO'
Jeszcze przed latem ma dojść do powrotu Davida Price'a (19-3, 16 KO). Angielski olbrzym pauzuje od połowy lipca, kiedy został znokautowany lewym sierpem przez "nakoksowanego" Erkana Tepera. Rywala zdyskwalifikowano, ale o dziwo wyniku walki nie zmieniono.
- Cóż, ten chłopak nie ma zbyt dużo szczęścia w tej swojej zawodowej karierze, ale w tym roku wróci. I nie zapomnijcie, że on ponokautował szybko kilku naprawdę mocnych zawodników. W pewnym momencie mógł znokautować praktycznie każdego. Przed nim ostatnia prosta. Trzeba tylko dobrze dobierać mu przeciwników i odpowiednio go poprowadzić. Spodziewam się jego powrotu jeszcze przed latem z nowym trenerem w narożniku - powiedział Nisse Sauerland, współpromotor brązowego medalisty olimpijskiego z Pekinu.
Price ma zaboksować gdzieś na terenie Wielkiej Brytanii na dystansie ośmiu rund. Póki co nie podano więcej szczegółów. Niemieccy promotorzy mają nadzieję, jak chyba większość "ciężkich", na spotkanie z nowym championem federacji IBF, Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO).
- Jeśli obóz Martina zaproponowałby nam taką walkę, wzięlibyśmy ją choćby nawet jutro. Wątpię jednak, by do tego doszło. Pozwólmy więc Davidowi spokojnie wrócić na ring i już z nowym szkoleniowcem skorygować błędy - dodał Sauerland.
Szczęki nie da się wytrenować żeby była odporna na ciosy. To zależy od unerwienia. To się ma jak Wach,albo nie ma- jak Price czy Khan.
Wypromowali go w UK bo w młodym wieku pokonał znanych journemanów Skeltona i Sextona. Potem jeszcze najwiekszego klauna na Wyspach niejakiego Omdleja :) no i zaczęły sie schody gdy dostał solidnych Thompsona i Tepera. Ktoś tu fajny przykład podał młodego Władzi ale nic dwa razy sie nie zdarza..