'DIABLO' POWRÓCI NA RING! RYWAL? SĄ PIERWSZE NAZWISKA...
Były dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) zawalczy 4 marca podczas gali w Sosnowcu, powracając między liny po półtorarocznej przerwie - poinformował na swoim Twitterze dziennikarz Polsatu Sport Mateusz Borek, który dodaje, że pojawiły się pierwsze nazwiska potencjalnych przeciwników...
- "Diablo" wraca 4 marca w Sosnowcu. Mam nadzieje, że z wymagającym rywalem. Słyszę, że na dzis są dwie opcje: Niemiec Kurzawa i Polak Rusiewicz - napisał Mateusz Borek. Mowa tu o oczywiście o niepokonanym od prawie ośmiu lat Kaim Kurzawie (36-4, 24 KO) oraz naszym twardym Łukaszu Rusiewiczu (21-22, 12 KO). Ten pierwszy w marcu ubiegłego roku zdobył pas IBF International wagi junior ciężkiej, w przeszłości był zawodnikiem grupy Sauerland Event.
WŁODARCZYK PISZE SCENARIUSZ: SOSNOWIEC, SZUMENOW, LEBIEDIEW >>>
Włodarczyk od czasu przegranego pojedynku z Grigorijem Drozdem o mistrzostwo świata WBC wagi junior ciężkiej we wrześniu 2014 roku nie wystąpił w żadnym oficjalnym pojedynku. Najpierw przez chorobę "Diablo" nie odbyła się rewanżowa walka z Rosjaninem, a miesiąc temu, kiedy pięściarz z Piaseczna miał skrzyżować rękawice z Beibutem Szumenowym o pas WBA w wersji Interim, z walki wycofał się Kazach.
Drugi oczywiście solidny, ale przecież wynik jest już dziś wiadomy. Rusiewicza już nawet wałki nie wzruszą, jakby co :D
Nudny jest ten Diablo. Nie dość, że nudny, to walczy tak rzadko. Nie chcę już go oglądać - same nerwy na tę nieporadność i nieruchawość.
Wielki powrót ..... w Sosnowcu.
Jest cała masa fajnych walk do zorganizowania, a jak przyjdzie co do czego to albo kontuzje, albo ci sami promotorzy, albo coś tam jeszcze. Diablo jest niebezpieczny dla całej czołówki więc trudno coś sensownego mu znaleźć. Wg mnie starcie z Masternakiem na PBN byłoby w tej sytuacji sensowne.
Gala u mnie :D
To rzeczywiście wymagający rywale: jeden dziadek. Nie przegrywa, bo walczy z bumami.
Drugi oczywiście solidny, ale przecież wynik jest już dziś wiadomy. Rusiewicza już nawet wałki nie wzruszą, jakby co :D
*
*
*
No i dobrze. Niech wróci z rywalem takiego sortu, zrzuci rdzę, poczuje walkę i wreszcie coś zaboksuje, bo jakby miał wyjść po tak długiej absencji od razu do tego Szumenowa to ja bym Diablo w roli faworyta nie widział. Co by o Szumenowie nie mówić to jest aktywny, niewygodny i dobrze się rusza co jest batem na Diablo.
Nie dość że Włodarczyka walki nudą wieją, ciosów jak na lekarstwo, zero akcji, nic się nie dzieje, to jeszcze ma walczyć z kelnerami. Kogo takie walki w dzisiejszych czasach interesują?
Data: 25-01-2016 14:50:20
Diablo jest juz skonczony.
Szpilka zły, Włodarczyk skończony. Zaraz krzykniesz tylko Gołota! i może ten dla ciebie jeszcze raz wróci...
CW niby mocno obsadzona, ale jakich my tam mamy (dwóch podstarzałych) mistrzów?
Średni Drozd nabity koksem do granic możliwości, Lebiediew który jest już raczej na równi pochyłej, przypadkowy i słaby Ramirez, Główka który jest i młody i wygląda na solidnego gościa któremu można kibicować, ale dopiero kolejne walki pokażą czy będzie championem z krwi i kości. Wiem, że serca i woli walki nigdy mu nie zabraknie, a czy to wystarczy to zobaczymy.
Autor komentarza: AutorKomentarza Data: 25-01-2016 12:41:58
To rzeczywiście wymagający rywale: jeden dziadek. Nie przegrywa, bo walczy z bumami.
Drugi oczywiście solidny, ale przecież wynik jest już dziś wiadomy. Rusiewicza już nawet wałki nie wzruszą, jakby co :D
*
*
*
No i dobrze. Niech wróci z rywalem takiego sortu, zrzuci rdzę, poczuje walkę i wreszcie coś zaboksuje, bo jakby miał wyjść po tak długiej absencji od razu do tego Szumenowa to ja bym Diablo w roli faworyta nie widział. Co by o Szumenowie nie mówić to jest aktywny, niewygodny i dobrze się rusza co jest batem na Diablo.
*
*
Powim Ci szczerze,że nie wierzę w jakieś "odrdzewianie", "walki na przetarcie" itd. Jedynie po nokaucie - tak. Ale solidny, doświadczony pięściarz odrdzewiać się może na sali treningowej.
Uważam, że w dużej większości to taka przykrywka i usprawiedliwianie słabego rywala i łatwych pieniędzy za walkę (jakie by nie były).