GRAFKA ZNÓW ZASKAKUJE NA WYJEŹDZIE
Wczoraj prezentowaliśmy Wam rozmowę z Mateuszem Rzadkoszem, który w samych superlatywach wypowiadał się o Bartłomieju Grafce (16-19-2, 7 KO). On zaś kilka godzin później potwierdził te słowa i panującą o nim opinię.
Pięściarz ze Śląska potrafił w ubiegłym roku pokonać na wyjeździe mocno niegdyś promowanego Dustina Dirksa, a na własnym podwórku zrewanżował się Pawłowi Głażewskiemu. W sobotni wieczór Bartek zawitał na kolejnej niemieckiej gali - tym razem w Saksonii, gdzie czekał na niego niepokonany dotąd Tom Pahlmann (11-0-1, 3 KO).
RZADKOSZ: GROMADZKI TO TAKA ODROBINĘ GORSZA WERSJA GRAFKI
Podopieczny Irka Butowicza w swoim stylu pewne niedociągnięcia techniczne maskował ogromną ambicją i agresją, spychając faworyzowanego przeciwnika do odwrotu. Po ostatnim gongu jeden z sędziów typował wygraną Polaka 58:56, ale dwaj inni wypunktowali remis 57:57 i taki właśnie werdykt ogłoszono. A że pojedynek odbywał się w Niemczech, możecie sobie wyobrazić, kto tak naprawdę dyktował wczoraj warunki...
buahaha :D
Szkoda trochę wyniku, ale znając realia występów na wyjeździe nie wolno zapominać, że przecież mogło być gorzej.
niemiec wygral tak naprawde 1 runde
walke transmitowali na mdr
niemiec wygral tak naprawde 1 runde
*
*
czyli mimo remisu kolejny skandal :D
Szukałem tej walki, ale nigdzie nie ma. Zresztą nawet pewnie nie bardzo jest sens oglądać. Skoro padł remis, tzn ,że Grafka nieźle buma demolował.
nawet niemcy pisza o "bardzo pochlebnej" decyzji dla Pahlmanna
http://www.mdr.de/boxen/bildergalerie-vorkaempfe-boxabend-halle-100_showImage-3_zc-c4a1d70b.html
chodzi o to ze ten pahlmann w ogole nie trafial grafki a sam byl co chwila karcony celnymi strzalami