RAHMAN: LUCAS BROWNE ZNOKAUTUJE CZAGAJEWA
Nieaktywny od półtora roku Hasim Rahman, dawny dwukrotny mistrz wszechwag, namaścił Lucasa Browne'a (23-0, 20 KO) na przyszłego championa. Australijczyk już 5 marca zaatakuje w Groznym posiadacza tytułu WBA Regular, Rusłana Czagajewa (34-2-1, 21 KO).
- Przygotujcie się Australijczycy, bo będziecie mieli nowego mistrza. Lucas ma odpowiednie warunki fizyczne i siłę by to dokonać. I zrobi to już w najbliższym starcie - przekonuje "Skała".
- Podobnie jak ja, Browne ma bardzo mocną prawą rękę, dlatego wydaje mi się, że ułoży swoim prawym Czagajewa do snu, tak samo jak ja znokautowałem Lennoxa Lewisa - dodał Rahman.
- Widzę między nami sporo podobieństw. Obaj potrafimy nokautować niemal każdym ciosem i zawsze dawaliśmy ekscytujące walki. A poza tym Rahman, tak samo jak ja teraz, musiał lecieć na obcy teren żeby zdobyć swój tytuł. To prawdziwy zaszczyt słyszeć takie pochwały z jego strony. Do tej pory mam w pamięci jego dwie świetne walki z Lewisem. Mało kto na niego stawiał w RPA, on jednak zabrał robotę sędziom i znokautował Anglika. Ja zaś zrobię teraz to samo z Czagajewem - powiedział Browne.
Też mnie dziwią kursy u bukmacherów na tą walkę. Może to przez nokaut na Pianecie
Browne to moze byc bardzo prymitywny osilek.(Jennings powinien w niego celowac jesli wygra Browne z Chagaevem)
Adamek nigdy nie byl w czolowce HW, pokonal wtedy przereklamowany balon Arreole.
@AutorKomentarza
Też mnie dziwią kursy u bukmacherów na tą walkę. Może to przez nokaut na Pianecie
*
*
Kursy niekoniecznie dziwią.
Wiesz, Czagajew zawsze był bardzo twardy. Nigdy nie został znokautowany. Przegrał tylko raz przed czasem, z samym Władkiem Kliczko, ale Władek tam "męczył się", lał Rusłana, a ten nie zamierzał padać. Miał kontuzję oka dość poważną, mocno był obity i lekarz przerwał.
Powietkin wygrał z nim na punkty, po dobrej walce Rusłana. Pod koniec osłabł i wtedy szala zwycięstwa przechyliła się w stronę Rosjanina. O nokaucie nie było tam mowy (chyba że w drugą stronę, bo raz Czagajew ładnie zapalił Saszy).
Poza tym Uzbek jest świetny technicznie, potrafi walczyć z wysokimi pięściarzami (świetna szkoła boksu, jaką dał wielkoludowi Wałujewowi).
No, ale to wszystko było przynajmniej kilka lat temu. Teraz nie wiadomo jak z formą Czagajewa, bo mocno on już "sfatygowany" tym boksem, no i chorobą (bodajże z wątrobą miał spore problemy).
Poza tym Browne jest tylko rok młodszy od "Dziadka" tak że niedużo. Tylko że Australijczyk nie jest tak rozbity, nie toczył takich ringowych wojen.
W każdym bądź razie bukmacherzy nie spodziewają się nokautu, a na punkty Czagajew raczej nie przegra. No i ściany będzie miał za sobą dodatkowo, tak że to też spory "atut".
Ale bukmacherzy dość często lubią się mylić, dość często "zapominają", albo nie wiedzą o różnych innych okolicznościach, no i niespodzianki w boksie zdarzają się dość często, więc bukmacherom niekoniecznie trzeba wierzyć.
Ja chyba coś postawię. Tak niewiele.