POWIETKIN: NIE OBAWIAM SIĘ WILDERA PO TYM CO ZOBACZYŁEM
Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) z pierwszych rzędów oglądał pojedynek Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO), ponieważ miał zapewnienie od władz WBC, że spotka się z mistrzem w jego kolejnej, obowiązkowej obronie. I to co zobaczył, nie zrobiło na nim większego wrażenia.
"Brązowy Bombardier" pokonał Polaka przez brutalny nokaut w dziewiątym starciu, ale wcześniej nie potrafił zbudować wyraźnej przewagi. Do czasu zastopowania potyczki prowadził 78:74, 78:74 i 77:75. Po wszystkim "Szpila" oddał wyrazy szacunku championowi, ale jednocześnie dodał, że nie widzi go w konfrontacji z Rosjaninem. - Popełnia po prostu za dużo błędów i Powietkin to wykorzysta.
"Sasza", który na początku listopada porozbijał Mariusza Wacha, również śpi spokojnie. Jego obóz i obóz mistrza mają teraz trzydzieści dni na negocjacje. Jeżeli strony nie osiągną porozumienia, zarządzony zostanie przetarg.
- Wygrana Wildera mnie nie zaskoczyła, bo tak to się miało skończyć. To zdrowy, silny chłop, ale nie jest z niego żaden taktyk. To po prostu duży i silny pięściarz, lecz to jedyne cechy, które łączą go z Władimirem Kliczką. Ich umiejętności są już mocno rozbieżne. Teraz więc muszę obrać odpowiednią taktykę i wcielić ją w życie. Wszystko zależy tylko ode mnie, bo po tym co zobaczyłem, nie obawiam się Wildera - powiedział Powietkin.
Tuż po walce w podobnym tonie wypowiedział się również promotor rosyjskiego challengera, Andriej Riabiński.
Ciekawe jak Wilder wybrnie. A może jednak odważy się wyjść do Powietkina?
Ciężki nokaut - takie zakończenie widzę
U mnie Wilder jest nieznacznym faworytem, mimo słabej postawy z Gitem, bo w walce z Wachem Sasza tylko potwierdził, że może mieć problemy z omijaniem jabu i prawego prostego a te ciosy Wilder bić potrafi.
Wierzę Powietkinowi. To nie jest żaden trash talk. Jeżeli Wilder będzie walczył z Powietkinem tak jak z Arturem to będzie musiał pożegnać się z pasami. Oczywiście Wilder jako puncher ma szansę wygrać w każdej chwili, ale Povetkin to inna liga niż Szpilka, przy całej sympatii dla Artura.
*
*
Wilder jak na razie ma tylko jeden pas (WBC).
Chyba że jeszcze jakieś półpaśce.
słuszna uwaga co do pasa. Oczywiście, że ma jeden pas.
Nie bez znaczenia może okazać się teren- na którym zostanie stoczony pojedynek bo jeśli nie będzie KO/TKO, w USA jak i w Rosji można spodziewać się wszystkiego.
Povietkin skończy podobnie, jest 30% łatwiejszy do trafienia więc KO murowane na Rosjaninie.
Jego atutami to skracanie dystansu przy czym to właśnie pasuje Wilderowi, jedno co jeszcze poza ciosem to potrafi wyeliminować prostego jak np. Czagajew przy F. Savonie, radzi sobie z wyższymi przeciwnikami ale to nie przesądza o pewnej wygranej jak tu niektórzy są pewni. Amerykanin dostał na dodatek expa po walce z naszym więc będzie o tyle lepszy, haha.
Mylisz się, Povetkin nie da tak dobrej walki jak Szpila. Szpila był niewygodniejszy stylowo dla Wildera niż będzie Povetkin. Po za tym Szpila jest młodszą wersją Povetkina, a jak Povetkin może być lepszy od młodszej wersji samego siebie? Przewiduję brutalnego nokautu na Povetkinie do 8 rundy. Szpila do momentu nokautu wygrywał 80-72 a wątpię czy Povetkin wygra wyraźnie jakąś rundę.
Wilder vs Povetkin 60%/40%
Wilder vs. Povetkin to będzie coś na wzór rodzaju Klitschko vs. Adamek.
mocniejszy cios od Szpilki
też bym dywagował na ten temat
Wilder mocno niedoceniany
także przeze mnie był ;]
Szpilka twierdzi ze go Powietkin zabije
zobaczymy
Oczywiście tak mogło by teoretycznie to wyglądać, ale coś czuję w głębi duszy, że walka może być dość nudna... Wilder po prostu wykorzystując swoje warunki oraz niezłą szybkość i "wypyka" Powietkina. Walkę będzie prowadził na chłodno, starając się skarcić przeciwnika jakimiś pojedynczymi mocniejszymi uderzaniami. Wszelkie zrywy Saszy będę albo łapane na gardę albo tłumione w zalążku lewym prostym. Ewentualnie część ciosów nie dojdzie do celu, po odejściach w tył Wildera. Koniec z końców bumobijca wygra na punkty 116:112 (przykładowo).
Dawanie Povetkinowi mniej jak 40% byloby nie na miejscu,jest w top5 HW i cos troche duzo umie ale ta walka bedzie miala latwy przebieg dla Wildera niz wiekszosci sie wydaje.
Top 5 HW
1Fury
2Wilder
3Klitschko
4Povetkin
5Ortiz
Szpila ma pojedyńczy mocniejszy cios niż Wilder. Jakby Szpila trafił celnie swoim cepem na żóhfę Wildera to by była katastrofa.
Povetkin przystojniejszy od Wildera? Z resztą jakie to ma znaczenie w walce? Szpila był przystojniejszy od Wildera i przegrał.
Nie zgadzam sie z tym, ze Wilder jest paralitykiem kiedy jest przycisniety. To sa tylko subiektywne obserwacje ludzi, ktorzy nie chca zaakceptowac prostych faktow - Wilder nokautuje, Wilder wygrywa, Wilder dominuje wszystkich swoich przeciwnikow. Jakie atuty w tej walce ma Powietkin? IMHO zadne
hee prawie to Gołota pokonał Bowee 2x ;) Granta ;) no ale brakło paliwa,,, i Tysona 1x ale głowa nie ta....
U Szpilki też głowa nie ta - Molina i Dupas 3x tyle starzałów przyjeli zanim padli :)
Povetkin przystojniejszy od Wildera? Z resztą jakie to ma znaczenie w walce? Szpila był przystojniejszy od Wildera i przegrał.
Jak to jakie ma znaczenie?
Fury był przystojniejszy od Kliczki, porównaj jak ubrali się na konferencję przed walką. Fury jak dżentelmen, z klasą a Kliczko w tym ciemnym garniaku wyglądał jakby robił przy ociepleniach budynków i wyciągnął stary garniak na wiejskie wesele.
Ortiz nieoczekiwanie na face 2 face z Jenningsem też prezentował się lepiej. Prosty styl (koszula) ale bardzo sexi. Kto wygrał?
Wach vs Povetkin. Povetkin jak prawdziwy Russki Witia a Wach w dresie jak za komuny.
To ma przełożenie, wygrywa na ogół przystojniejszy i lepiej ubrany.
Szpila przystojniejszy od Wildera? Hahaha, beznadziejna prowokacja.
Ja np. nie hejtuję tutaj Szpilki. Kibicowałem mu przed walką. Pisałem, że będzie dla Wildera niewygodny z racji swojej leworęczności, mobilności, szybkości, obniżonej pozycji, ale Povetkin jest równie szybki i w przeciwieństwie do Szpilki ma dużo lepszą obronę, potrafi bić kombinacjami, szybko i sprawnie skraca dystans. Właściwie to chyba nikt z zawodników HW o wzroście do 195 cm nie potrafi tak dobrze skracać dystansu jak robi to Povetkin. Wystarczy zobaczyć jak wykonywał ten element w walce z Władem, a jak skracał dystans rzekomo szybszy na nogach David Haye. Poza tym Povetkin jest dużo lepiej skoordynowanym zawodnikiem niż Szpilka i Wilder, bije kombinacjami w różnych płaszczyznach poruszając się przy tym na nogach. Oczywiście Povetkin ma wady - ma chwile przestoju w walce i wtedy może być ustrzelony przez Wildera, ale to kwestia schodzenia na lewą stronę Wildera i regulowania dystansu. Rusek, podobnie jak Ortiz i Fury rozumieją boks lepiej niż większość pięściarzy i już oglądając walkę Szpilki z Wilderem na pewno widział błędy Wildera, które rzucały się w oczy i myślę, że przygotuje się taktycznie do tej walki. Według mnie Wilder powinien być dużo łatwiejszym przeciwnikiem dla Ruska niż Wład, który nie pozwala zawodnikom zbliżać się do półdystansu.
takie Powietkin ma szanse że nie lata po całym ringu za wszelką cenę nie przyjmując ciosu tylko potrafi bić cios w cios nawet przyjmując pociągnąć serię, tak jest, że z wyższym czasami trzeba dać się trafić żeby wejść z dobrymi ciosami, Szpilka nie mógł dobrze trafić bo jego ataki szły na defensywę z kolei jak Wilder atakował Szpilka nie kontrował a głównie uniki bez ciosu, odchylenia, odejścia. Czy nie da się wykonać uniku z ciosem? nosz kuśwa
Powietkin owszem jest lepszy od Szpilki, ale to nie zmienia faktu, ze Wilder to nie bedzie taki powiedzmy Wach. Wilder jest precyzyjny, ma zasieg, jest szybki, zna bezpieczny dystans miedzy soba a przeciwnikiem. W dodatku ma pare w lapie.
Powietnik z Wachem nic nie pokazał a Wilderowi ma zagrozić.
Może i go trafi, ale Wilder to wygra.
Rzeczywiście Szpilka z 225cm wzrostu byłby zagrożony przez ów "patent" ale może jakoś by dał radę.
Ale Szpilka nie ma 225 tylko 196 cm wzrostu.
Ale Szpilka nie ma 225 tylko 196 cm wzrostu.
Przecież mierzyli Szpilkę przed walką, wyszło 191.5 albo 192.5 i sam się bardzo cieszył, że urósł 0.5 cm. Skąd to 196 bierzesz?
zgadza się że Wilder nie będzie taki Wach dlatego chodź nie jestem trenerem zakładam że nie będzie Powietkiin nastawiony na durne punktowanie co można w pierwszej połowie z Wachem lecz na konkretne wejścia w krótkie ciosy co w tym przypadku będą i tak długimi, kto się nastawia na ubicie 2metrowca z dystansu zazwyczaj ma za krótkie ciosy :) nie podawajcie przykładu przewrócenia Furego przez Cuna bo to wynikało z nastawienia pierwszego że drrugi jest waciany i taki ot wypadek przy pracy
Przestań hejtować... Tobie byłoby przyjemnie po tak wspaniałym boju ostatecznie zakończonym taki ciężkim nokautem czytać takie rzeczy o sobie?
Pewnie nie więc zamilknij i nie wywołuj incydentów.
Wilder do końca mnie nie przekonuje, ale Saszy on leżał nie będzie. Stawiam więc na murzyna.
Ma 193 cm zasięgu rąk.
Wierzę Powietkinowi. To nie jest żaden trash talk. Jeżeli Wilder będzie walczył z Powietkinem tak jak z Arturem to będzie musiał pożegnać się z pasami. Oczywiście Wilder jako puncher ma szansę wygrać w każdej chwili, ale Povetkin to inna liga niż Szpilka, przy całej sympatii dla Artura."
-------------------------
Mam zupelnie odwrotnie. Powietkin jak i Riabinski na moje oko do tytanow intelektu nie należą. Jak to typowi Ruscy, są trochę ograniczeni horyzontalnie, typowo pesymistyczni i bez otwartego swiatopogladu, co jest tak bardzo typowe dla nacji narodow słowiańskich, Polakow, Ukraincow, Rosjanow, etc.
Czyli duzy pesymizm blednie przez nich rozumiany jako realizm i ograniczenie w pojmowaniu świata i horyzontach.
Powietkin patrzy na sprawę prosto: Wilder popelnia bledy, nie jest super taktykiem, ma ode mnie gorsza technike.
Fajnie, tylko, ze dwumetrowy bijacy jak maszyna Wilder nie musi byc koniecznie lepszym albo rownym technikiem do Saszy zeby to wygrac.
Kolejna rzecz, Wilder nie musi nie popelniac bledow, zeby wygrac z Powietkinem.
Kolejna rzecz, Wilder ma stosunkowo mocna szczeke, co pokazal juz naprawde nie raz. Gdy Wilder przyjmuje cios, to wiecej w tym wszystkim wywrotowości, braku koordynacji u Wildera, etc niz realnego zamroczenia. Zamroczonego Wildera to ja jeszcze nie widzialem nigdy. Z Moliną bylo zachwianie, zamurowanie sie gardą na 5 sekund a potem powrot do normalnosci.
Kolejna rzecz, Sasza nie widzi chyba swoich wad, czyli łykanie wielu prostych.
Kolejna rzecz; Tak, Powietkin ładnie skracal dystans i bil bardzo niebezpieczne krotkie ciosy z Kliczko.
Niech tylko ktoś mi przypomni; czy jakimś z tych ciosow trafil Ukrainca, czy w jakis sposob go chociaz podłączył? ups, zonk, jednak nie.
Kolejna sprawa, Wilder ma bardzo długie łapy, gdy rywal bije, Wilder zasłania się łapami, wyciaga je w kierunku przeciwnika, czesto ciezko przedrzec sie przez te gęstwinę, a nawet jak trafisz, to w 50% czysto np, a nie w 100. I to juz moze byc za mało.
Kolejna sprawa, Wilder dobrze potrafi murowac sie garda gdy trzeba, do tego ma swietna prace nog.
Przypomnijmy sobie, jak potrafil rozbijac Stiverne'a, co prawda Sasza jest znacznie szybszy na nogach od Bermane'a, ale i Wilder jak wspominalem potrafi szybko sie przemieszczac, murowac gardą, blokowac ciosy łapami w przytomny sposob jak z Szpilką, etc.
Pytanie, czy Powietkin na pewno bedzie mial wystarczajaco okazji, ciosow i wystarczajaco czystych, aby Wildera definitywnie powalic?
Jeśli nie tak szybko, to Wilder przez ten czas powinien szybciej rozbijc Powietkina niz Powietkin Wildera, to nie podlega dyskusji kto tu powinien byc rozbijaczem, a kto bedzie tym bardziej rozbijanym szukajacym tej jednej akcji. Reasumujac; dla mnie wygra to Wilder
Powietkin 30% mniej mobilny niż Szpilka, 30 % więcej odwagi w wejścia cios w cios, Powietkin 50% mniej pajacowania po przyjętym odczówalnym ciosie a 50 % więcej oddawania ciosu, Powietkin może ciut wolniejszy ale na pewno silniejszy/odporniejszy.
Uważam że Szpilka nic nie zaryzykował do 8 rundy i własnie w momencie jak zaczął ryzykować ( paliwo się kończyło) efekt z 9 znamy.
Kolejna sprawa, Wilder dobrze potrafi murowac sie garda gdy trzeba, do tego ma swietna prace nog.
Przypomnijmy sobie, jak potrafil rozbijac Stiverne'a, co prawda Sasza jest znacznie szybszy na nogach od Bermane'a, ale i Wilder jak wspominalem potrafi szybko sie przemieszczac, murowac gardą, blokowac ciosy łapami w przytomny sposob jak z Szpilką - tu prawie racja bo Powiekin to inna siła i moc niż Szpilka
Autor komentarza: kermittData: 20-01-2016 00:04:27 : "Jak to typowi Ruscy, są trochę ograniczeni horyzontalnie, typowo pesymistyczni i bez otwartego swiatopogladu, co jest tak bardzo typowe dla nacji narodow słowiańskich, Polakow, Ukraincow, Rosjanow, etc.
Czyli duzy pesymizm blednie przez nich rozumiany jako realizm i ograniczenie w pojmowaniu świata i horyzontach.
Powietkin patrzy na sprawę prosto: Wilder popelnia bledy, nie jest super taktykiem, ma ode mnie gorsza technike.
Fajnie, tylko, ze dwumetrowy bijacy jak maszyna Wilder nie musi byc koniecznie lepszym albo rownym technikiem do Saszy zeby to wygrac.
Kolejna rzecz, Wilder nie musi nie popelniac bledow, zeby wygrac z Powietkinem."
dla mnie wynika że jednak są optymistami i to niepoprawnymi :)
Mam zupelnie odwrotnie. Powietkin jak i Riabinski na moje oko do tytanow intelektu nie należą. Jak to typowi Ruscy, są trochę ograniczeni horyzontalnie, typowo pesymistyczni i bez otwartego swiatopogladu, co jest tak bardzo typowe dla nacji narodow słowiańskich, Polakow, Ukraincow, Rosjanow, etc.
xxx
I Marsjanów też! I ogólnie większości Ziemianów...
Wilder ma świetne warunki fizyczne i jest szybki więc nie musi być dobrym technikiem. Już z racji swoich warunków fizycznych jest niewygodny do boksowania dla mniejszych i wolniejszych. Z tym się zgodzę.
Kompletnie nie zgodzę się co do oceny rosyjskich pięściarzy. Może ich mentalność pozostawia wiele do życzenia, ale umiejętności bokserskich im nie odmawiam.
Wiesz. Ja przed walką ze Szpilką spodziewałem się lepszego Wildera, bo ten zapewniał, że w końcu ma wyleczoną prawą rękę czyli jego najlepszą broń. Mimo, iż zakładałem, że Szpilka będzie niewygodny to jednak spodziewałem się, że Wilder przynajmniej będzie próbował ustawiać sobie Szpilkę w ringu. On naprawdę jest słaby technicznie. Oczywiście w telewizji Showtime komentatorzy zachwalali całą walkę, bo chcą, żeby się dobrze sprzedała. Ja tego nie kupuję. Wątpię by Povetkin przepuszczał takie okazje jakie miał Szpilka, który nie ponawiał akcji. Żeby Wilder chociaż mógł punktować Ruska to musiałby go najpierw znaleźć w ringu. Podejrzewam, że nie będzie wiedział nawet jak walczyć z Ruskiem. Ale oczywiście Wilder ma szansę wygrać bo jest puncherem, a tacy w każdej chwili mogą ustrzelić przeciwnika.
Jeśli jednak Powietkin zacznie tchórzliwie, Wilder go będzie trafiał prostymi i nabierał pewności siebie. Wygra na punkty lub przez późny nokaut.
Przebieg dwóch pierwszych rund zadecyduje o przebiegu walki. Może to być prosta walka i dla jednego, i dla drugiego. Ale jak stwierdził Powietkin, od niego to zależy. Wilder nic nie może. Może jedynie czekać na pozytywny rozwój wypadków - a więc na to, że Powietkin będzie boksował tchórzliwie.
Szpila ma twardą szczękę, jestem tego pewny.
Obejrzeć sobie pierwszą rundę walki Wach vs Powietkin i wbić sobie do głowy że póki będzie świstał Powietkinowi lewą i prawą ręką dopóty będzie miał szanse by ustrzec się piekielnie groźnych ciosów Powietkina.
Aleksander w pierwszej rundzie nie mógł się wstrzelić z żadnym atakiem nawet w takiego gościa jak Wach. Bo on z wysokimi rywalami nastawia się na doskoczenie z ciosami. O ile jest to trudniejsze w momencie gdy ktoś Ci przeszkadza wybijając Cię z rytmu nie trzeba nikomu tłumaczyć.
W walce z Władkiem Powietkin dawał nura i schodził nisko głową. Nie zadawał nawet ciosów ale Wład go w momencie gdy się "wynurzał" zwyczajnie maltretował masą i siłą.
Z Wachem nie musiał tego robić bo Polak szybko zapomniał o tym że w walce trzeba zadawać ciosy.
W każdym bądź razie Powietkin łyka proste ciosy w niemalże każdym swoim pojedynku. Wilder może mu serwować tez szybki i mocny prawy. W takich warunkach nie jest do końca powiedziane że Aleksandrowi będzie łatwo coś wykombinować. Niestety dla Amerykanina nie ma on tak dobrej lewej ręki jak np Wład.
Zobaczymy.
W każdym bądź razie walka ze Szpulką mimo że to tak różni pięściarze nie napawałyby mnie optymizmem gdybym należał do ich teamu.
W ewentualnej konfrontacji Wilder bez szans.
Powiedzcie mi, "zeszytowi eksperci", który z was pierwszy wpadł na bzdurę, że Powietkin nie ma balansu. Ależ oczywiście, że ma i to całkiem niezły.
Po prostu niektórzy oceniają walkę emocjami a nie faktami, które stoją za povietkinem. Porównywać wildera do kliczki który zapomniał że broni pasów mistrza świata w boksie a nie zapasach jest niesmaczne jak dla mnie. Wilder w życiu nie zdobędzie takiego doświadczenia jak kliczko povietkin fury czy ortiz i musicie się z tym pogodzić ;)
Povetkin jest bardzo dobry technicznie, ale jest nizszy, mniej mobilny oraz bardziej statyczny niz Szpila. Wilder bedzie mogl go duzo latwiej namierzyc. Za kazdym razem, kiedy Povetkin bedzie sie staral przejsc do poldystansu, bedzie musial cos "oberwac".
Wilder to nie jest wolny oraz przewidywalny "kloc" jak Wach. Wilder nie dal Stiverne nic zrobic w ringu, bo byl na niego za szybki oraz mial ogromny zasieg. Wydaje mi sie, ze podobnie bedzie z Povetkin.
"Povetkin jest bardzo dobry technicznie, ale jest nizszy, mniej mobilny oraz bardziej statyczny niz Szpila."
Sasza ma od Szpilki mocniejszy cios, dynamikę, dobrze skraca dystans. Przewagą Wildera jest jego wzrost i zasięg, ale nie potrafi tego wykorzystać. Czemu? Co Wilder robił w 1 połowie walki z Arturem? Kuł go lewym prostym? Nie, nawet nie potrafił trafić Artura w ten sposób. U Wildera lewy prosty jest po prostu słaby. Zamiast trafiać lewym prostym odstrasza nim przeciwnika, a później daje bomby, czasem bez techniki. Jak dla mnie Povietkin wygra na punkty albo przez KO.
Dalej twierdze, ze szanse Povetkin'a nie sa az takie duze, jak sie niektorym na tym forum wydaje. Roznica wzrostu dla Wilder: 12 cm; Roznica zasiegu dla Wilder: 20cm (!). Waga: podobna. Wilder moze nie jest wirtuozem boksu, ale jest za to duzym oraz mobilnym super atleta!
Mity: Wilder ma slaba szczeke; Wilder jest surowy technicznie; Wilder nie potrafi utrzymac dyscypliny taktycznej; Wilder ma slaba kondycje. To dlaczego jest mistrzem swiata WBC!?
Rosjanin prycisnie Amerykanina ,ktory sie pogubi ,wpadnie w panike i zostanie znokautowany ,bedzie to zderzenie z rzecywistoscia
dlaczego Wilder jest mistrzem swiata Zobacz z kim walczyl i przemysl dlaczego zostal mistrzem swiata.
Bumbardier nigdy nie znalazl sie w sytuacji kryzysowej i nie dlatego ze jest tak dobry ,tylko na tle zawodnikow przecietnych wypada ok ,Rosjanin to pierwszy niebezpieczny rywal Wildera
Ok ale mimo wszystko miał problemy z ustawieniem Szpilki w początkowej fazie walki. A jak z tym miał problemy to z Povietkinem będzie się męczył przez cała walkę. Wład musiał próbować sprowadzać Sasze do parteru bo nie mógł go ustawić lewym prostym, więc wydaje mi się, że Wilder tym bardziej go nie ustawi.
"Bumbardier nigdy nie znalazl sie w sytuacji kryzysowej i nie dlatego ze jest tak dobry ,tylko na tle zawodnikow przecietnych wypada ok ,Rosjanin to pierwszy niebezpieczny rywal Wildera"
100% racji. Wilder walczył z 2 i 3 ligą.
- techniką! KO było po myczku, krótki cep z unikiem na obszerny cep Szpili!
- lepszym rozłożeniem sił, otyły Szpilka gibał się jak rezus i odcięło mu prąd
- Szpilka ma odruch taki, że lubi przyjąć to się odzywa jak na moment straci koncentracje. Odruch nie do usunięcia.
-ogólnie pojedynek nie był jakoś mega ciekawy,do momentu nokautu wiele się nie działo
-Szpilka po za dobrą szybkością i dobrym balansem(często bezproduktywnym)nic nie zrobił by wygrać,co niektórzy piszą jakby był niemal mistrzem.Ok zawalczył dobrze a nawet bardzo dobrze jak na jego możliwości ale w ogóle nie zagroził Wilderowi
-Wilder miał problemy z przeciętnym Szpilką nie mógł go przy celować ale tak naprawdę za bardzo się nie starał tego robić od samego początku był wyjątkowo spokojnie walczył.
-Wilder tak naprawdę nadal nie jest sprawdzony pokonał mocno bijącego Stiverne i dosyć szybkiego ale niezagrażającego Szpilkę.Teraz mu przyjdzie walczyć z Powietkinem który bije bardzo mocno jest szybki super skraca ring i jest odporny.Fakt po drodze sporo zbiera ale on nie będzie walczył jak Szpilka tylko od razu przedrze się do półdystansu który jest jego żywiołem.
-Powietkin bije na głowę doświadczeniem Wildera
Podsumowując Wilder się rozwija ale jest jeszcze za słaby na Powietkina i według mnie przegra pod koniec walki przed czasem.
Tak na marginesie jakiś fanklub Wildera się tworzy na orgu hehe
Data: 20-01-2016 02:49:29
Stawiam na Wilder bo wystarczy jeden cios na morde Povietkina by go skosić, a Povietkin nie będzie uciekał jak Pinezka po ringu.
fmj ucieka, kliczko ucieka, szpilka ucieka...
jestes taki zabawny BĄCZKUZBRONZU13 nie rozrozniasz pracy na nogach od uciekania po ringu (haye z kliczko to uciekal)
Hmmm gruby Szpilka? No bez jaj nie byl chudy jak z Adamkiem ale wygladal bardzo dobrze - to ortiz to spaślak jak patrzymy na sama sylwetke heh, przy tej masie mial bardzo dobra szybkosc.
"Szpilka niczym nie zagroził..." hmm a czym zagroził Wilder? Oczywiście trafił kilka bomb czego można było się spodziewać po sile dynamice i długich rękach, ale mimo ze wygladaly na bardzo mocne Szpilka zniósł je dzielnie.
Co do dalszych dywagacji, canuck ma sto procent racji.
Ważne, aby dobrze rozumieć się, to że Powietkin może okazać się łatwiejszym przeciwnikiem nie jest równoznaczne z tym, że jest gorszy od Szpilki, nie mniej jednak ma w swoim arsenale atrybuty ma też gorsze od tych Artura.
Powietkin w wersji 2.0 jest dużo silniejszy i dynamiczniejszy niż był, ale nie jest przy tym jakiś piorunująco szybki. Jest też wytrzymalszy. A specjaliści mówią, że szczeki nie da sie "wytrenowac" hehehe sporo tanczyl z huckiem, a potwor i byk takam tylko raz go bujnal a uderzyl tyle razy silnie ze starczylo by na ko z 10 z szerokiej czolowki heh.
Oczywiscie jesli chodzi o przeciwnikow to chyba nie ma drugiego ciezkiego ktory mialby na rozkladnie takie nazwiska jak powietkin w jednym ciagu od kilku lat: Chagaev, Huck, Rahman, Chaar, Takam, Perez, Wach
a styl w jakim walczyl szpilka czyli non stop intensywna praca nog zabiera wiele sil, do tego pare tych bomb przyjal. Czyli Powietkin wytrenowal szczeke a Szpilka w 8 miechow kondycje:)
7 maja, prawdopodobnie na Alianz Arena (stadion Bayernu)
Data: 20-01-2016 10:59:12
No właśnie to resume Povietkina, chociaż niezłe, jest przereklamowane.
Czagajew - past prime a i tak porozbijał Saszę,
Huck - cruiser-cepiarz, walka można było wypunktować dla niego,
Rahman - to już nawet nie był wrak, tylko żywy trup,
Chaar - prosty osiłek,
Takam - wartościowe zwycięstwo, ale Kameruńczyk nie pokonał NIKOGO z szerokiej czołówki, może prócz starego Thompsona (nie mógł go posadzić, emerytowi Grantowi też nie mógł zrobić większej krzywdy),
Perez - wartościowe zwycięstwo, ale Perez też nikogo z szerokiej czołówki nie pokonał, przed walką z Saszką stoczył wojnę z surowym Mago, przegrał z Jenningsem.
Wach - szkoda gadać, Saszka nie zaprezentował się nadzwyczajnie.
Wiadomo, że resume prawie każdego z obecnej HW można ocenić w podobny sposób, nie zmienia to jednak faktu, że Povietkin nie jest jakimś mega-niszczycielem, za jakiego się go tu często uważa.
Ale i tak na ówczesne czasy to ma najlepsze resume bo niby kto ma lepsze?mi nikt nie przychodzi do głowy.
wiesz zależy, co rozumiesz przez lepsze resume.
Jak dla mnie pokonanie jednego bardzo dobrego zawodnika liczy się bardziej niż pokonanie kilku przeciętnych/niezłych.
Fury (pokonał Kliczko), Kliczko (pokonał D. Haye), D. Haye (pokonał Wałujewa) mają lepsze resume.
dokladnie tak, ale mi bardziej chodzilo o rozpiske znanych ktorzy gdzies tam sie liczyli.
Ja z Powietkina też nie robie potwora i jak pwtarzam moim zdaniem Wilder ktoremu tez daleko do idealu
bardzo porozbija Powietina i w połowie walki go czymś ustrzeli.
Ten prawy prostu taki rzucany Deontaya moim zdaniem ma potworną siłę, jak na prostu.
CO do Pereza, to opasniety prosiak ktoremu juz nic sie nei chce jak Solisowi. W zasadzie Ci kubanczycy maja taka nature heheh Solis, Perez , Ortiz - chociaż mimo lekkiego natłuszczenia jemu nie można odmowić niczego o w każdym aspekcie bokserskiego rzemiosla, zdaje się być genialny.
Tylko patrzeć jak rigondeaux el chacal przpierdoli z 30kg nadwagi :P
Eddie był wtedy w gazie, po tej walce jeszcze wyboksował Peter'a i Dimitrienko.
A spoglądanie tylko na jedną walkę i ocenianie całego resume na tej podstawie ma swoje minusy, bo wystarczy korzystny układ styli, czy nawet dyspozycja dnia.
Najlepszy Resume moim zdaniem ma Wład, później:
Fury- po pokonaniu Włada (w tym przypadku jednak pokonał dominatora będącego wciąż w dobrej formie), oraz Chisora, Cunn, Kingpin, Chisora,
Sasza- Perez, Takam, Charr, Czagajew (jeszcze w formie), Huck, Chambers, Byrd.
Haye- Chisora (w bardzo dobrej formie), Wałujew, no i dobra walka z Klikiem,
Pozostali najczęściej nie mają więcej jak 1 dobrego zawodnika w resume.
hmm Dereck byl juz bardzo rozity po Witku a czy z Kliczko to byla walka? To mozna nazwac spierdzielaniem, ale z kolei tez czasami bez strachu sie zapusczal w atak i mocno trafial jak nikt inny