DAVID HAYE: SPODZIEWAŁEM SIĘ TRUDNEJ PRZEPRAWY
- Nastawiałem się na wykroczenie poza połowę dystansu i trenowałem ciężko na taki scenariusz. Przed walką wiedziałem, że mój rywal ma bardzo szczelną gardę i dobrze się broni. Spodziewałem się, że będzie wywierał na mnie pressing niczym Chisora czy Ruiz, ale wyszło dużo łatwiej - nie ukrywa David Haye (27-2, 25 KO), który w sobotni wieczór udanie powrócił po trzech i pół roku przerwy i szybko zastopował Marka de Mori (30-2-2, 26 KO).
- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak szybko uda mi się wszystko skończyć. Myślałem, że na początku nie będę wyczuwał dystansu i kilka razy przestrzelę. Nastawiałem się więc mentalnie na trudną przeprawę. Kiedy jednak wyszedłem do ringu, czułem się zrelaksowany i bardzo szybki. Jestem zdrowy, dlatego w ciągu trzech miesięcy chciałbym wrócić do akcji - nie ukrywa były mistrz wagi ciężkiej oraz lider kategorii cruiser.
- Wspólnie z Shane'em McGuiganem, moim nowym trenerem, pozmienialiśmy sporo rzeczy. Ale udało się dojść do punktu, gdzie znów jestem zdrowy i szybki. Kibice zaś zgotowali mi świetne przyjęcie i poczułem się jak za dawnych lat - dodał "Hayemaker".
Występ Davida na żywo w hali O2 Arena oglądało 16 tysięcy kibiców. W domach doszły kolejne trzy miliony Brytyjczyków.
p.s. nie warto za duzo pic bo nie bedziemy widzieli tych rozgrywek w HW.to ,powinno nas stopowac w tych uzywkach.Jeszcze co stanie sie z Glowka???))
Haye ma tak duże nazwisko w UK, że mógłby już nic nie robić a za samo bycie Haye'm spokojnie sobie żyć na poziomie. Ale Haye wolał wrócić bo ma cel odzyskać pas mistrza świata i zapisać się do historii. Szkoda że nie doszło do jego walki z Vitalijem w 2012 r., wydaje mi się, że Vitali by go jednak znokautował i miałby lepsze nazwisko w rekordzie na zakończenie kariery, a taki Manuel Charr pozostawia niedosyt. Może Charr będzie następnym rywalem Haye'a?
Mylisz się. Haye dostał walkę o pas WBA z Wałujewem bez stoczonych większych walk w wadze ciężkiej. Walczył jedynie z Tomkiem Boninem i Monte Antonio Barretem. Co do pieniędzy to on za walkę z emerytem bez psychiki Audley'em Harrisonem dostał spore pieniądze, za walkę z Chisorą, gdzie w stawce nie było żadnego pasa również sporo zarobił. Także Haye może walczyć z samymi takimi jak de Mori a i tak dostanie walkę o pas i sporo przed nią sobie dorobi.