PARKER: MARTIN TO NIC SPECJALNEGO
Szybko ustawiła się kolejka chętnych do walki z Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO), nowym mistrzem świata IBF, zdaniem wielu najsłabszym obecnie czempionem w wadze ciężkiej. O potyczce z Amerykaninem mówi już Artur Szpilka. Również utalentowany Nowozelandczyk Joseph Parker (17-0, 15 KO) chętnie stanąłby z nim w szranki.
- Oglądaliśmy walkę Martina. Wygrał, został mistrzem świata, ale nie dostrzegam u niego niczego specjalnego - skomentował 24-latek zwycięstwo Martina nad Wiaczesławem Głazkowem, który nie mógł kontynuować niedzielnego pojedynku po tym, jak doznał kontuzji w trzeciej rundzie.
Parker stoczy kolejny pojedynek w najbliższą sobotę, 23 stycznia. Jego rywal Jason Bergman (25-11-2, 16 KO) to pierwszy mańkut, z którym Nowozelandczyk zaboksuje na zawodowym ringu. Będzie to cenne doświadczenie przed walkami z innymi pięściarzami walczącymi z odwrotnej pozycji, takimi jak właśnie Martin.
Trener Parkera Kevin Barry również nie jest pod dużym wrażeniem nowego mistrza świata, ale podkreśla, że każdy czempion zasługuje na szacunek.
- Nie zostaje się mistrzem, jeżeli nie ma się dużych umiejętności. Podoba mi się droga, na której jesteśmy z Joe. Znajdujemy się w bardzo dobrym położeniu, ale ciągle mamy też pracę do wykonania - stwierdził.
sam sie czym predzej skieruj do szpitala i to psychiatrycznego...
Ja rozumiem to, że wisi Ci los Szpilki mimo, że jesteś polakiem ale nie pisz takich głupot albo wyjedź z kraju i zmień obywatelstwo.
a co ma do tego, że Szpilka jest Polakiem ? fakt faktem, zawsze jak walczy Polak, nawet jak się go nie lubi to ma się mieszane uczucia, bo chce sie kibicowa rodakowi, ale to wcale nie jest konieczne. Szpilka jakoś Zimnochowi nie będzie kibicował w walce z Mollo, a jemu trzeba koniecznie kibicowac przez patriotyzm ? to jest jakieś rozdwojenie jazni.