'KRÓL PODWÓRA' ZDAŁ EGZAMIN DOJRZAŁOŚCI

Nikt tak dobrze nie określił dawnego stylu boksowania i pozaringowego stylu bycia Artura Szpilki (20-2, 15 KO), jak on sam. W jednym z wywiadów udzielonych przed pojedynkiem z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) Polak stwierdził, że będzie musiał walczyć bardzo uważnie i z głową, bez „żadnego ura, bura, król podwóra”, jak się wyraził. Mimo, że starcie o mistrzowski pas WBC w kategorii ciężkiej zakończyło się dla Szpilki w opłakany sposób, trzeba przyznać, że „król podwóra” z Wieliczki zdał w ringu w nowojorskim Barclays Center na Brooklynie egzamin dojrzałości.

Byłem jednym z wielu, którzy zakładali, że sukcesem Szpilki będzie przetrwanie dłużej niż cztery rundy. Oczywiście takie założenie wynikało z przekonania, że Wilder od pierwszego gongu będzie używał ciosów prostych, o których przypomniał sobie dopiero mniej więcej w piątej rundzie, ale nie zmienia to faktu, że polski pięściarz pokazał w ringu chłodną głowę, duże opanowanie, odwagę i - last but not least – sporą dawkę umiejętności. Nie doceniłem jego przemiany, myliłem się. Należy mu się sportowe uznanie, choć nie powinniśmy popadać w typowo polski hurraoptymizm, ponieważ nie byliśmy jednak świadkami sukcesu, tylko klęski. Nie wiem dlaczego Wilder postanowił tego wieczoru boksować jak gorsza wersja Władimira Kliczki z walki z Tysonem Fury, ale przez pierwsze cztery rundy właściwie ograniczał się do defensywy i polowania na kontrujący prawy cep, tracąc przy tym parę razy równowagę podczas zadawania tego ciosu. Szpilka prowadził na punkty, choć sędziowie chyba niedowierzając temu co widzą, wpisywali co innego w swoje karty, a w sercach polskich kibiców rosła nadzieja. And the New… Gdy jednak Wilder przypomniał sobie, że ręce o parametrach dyszla od konnego zaprzęgu, lepiej nadają się do zadawania ciosów prostych, było jasne, że wszystko co Szpilka może zrobić, to ładnie przegrać.

Cios, który odesłał Polaka w objęcia Morfeusza, a później na lekarskie nosze, bynajmniej nie był tzw. lucky punchem. Gdy Wilder w końcu rozgryzł ruchliwego, zadziornego pretendenta, zaczął boksować z przerażającą swoim chłodem konsekwencją. Nie podpalał się, nie szukał szybkiego nokautu. Czekał. Widział, że ten odważny Polak powoli traci koncentrację i siły, a jednocześnie na skutek bierności mistrza, zyskuje coraz większe poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie. I to właśnie zgubiło Szpilkę. Wilder zakończył wszystko z chirurgiczną precyzją…

Szpilka potwierdził jednak, że „król podwóra” w jego przypadku to już przeszłość. Zapowiedzią tego była już walka z Adamkiem, ale wtedy można było jeszcze mieć wątpliwości, bo wiadomo, że „Góral” przygotowywał się do tamtego starcia mało profesjonalnie i jest już cieniem wielkiego mistrza z przeszłości. Jednak to była wyraźna zapowiedź przemiany młodego chłopaka z Wieliczki. Szpilka dojrzewa jako sportowiec i jako człowiek. Boskim zrządzeniem losu jest dla niego współpraca z Ronnie Shieldsem, który przygotuje także na kolejne walki najlepszą możliwą wersję Szpilki. A sam pięściarz ma wszystko, aby osiągnąć naprawdę spory sukces za Oceanem – armię wyznawców i hejterów, a bez jednych i drugich nie można dziś zdobyć popularności w mediach, spore umiejętności, dające mu akces do szerokiej czołówki wagi ciężkiej, a także psychikę mocniejszą i bardziej stabilną niż sądzili nawet jego najbardziej zagorzali kibice. Problem polega jednak na tym, że z żadnym zawodnikiem ze ścisłej czołówki wagi ciężkiej (Fury, Kliczko, Powietkin, Ortiz, Joshua, wracający Haye) Szpilka w najbliższych latach nie będzie miał szans na zwycięstwo, podobnie jak nie miał ich z Wilderem. A kolejne porażki przez ciężki nokaut mogłyby sprawić, że Polak skończy bokserską karierę przed trzydziestką ze znacznym uszczerbkiem na zdrowiu. Receptą na sukces, czyli na długie funkcjonowanie w czołówce królewskiej dywizji, a może nawet chwilowy triumf i mistrzowski pas wywalczony na krótki okres czasu, będzie dla Szpilki konfrontowanie się z rywalami pokroju choćby wczorajszych bohaterów jednej z najgorszych walk o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w historii, czyli Martina i Głazkowa. Przy tym kluczową rolę może odegrać to, o czym pisał dziś nasz redaktor naczelny – na ile ten ciężki nokaut odbije się na mentalności Szpilki. Miejmy nadzieję, że w stopniu znacznie mniejszym, niż to, co stało się z Adamkiem po jego wrocławskiej drodze przez mękę.

Jedno jest pewne – na naszych oczach umarł „król podwóra” i narodził się dojrzały pięściarz, który nadal ma szansę (choć moim zdaniem nikłą), aby stać się pierwszym mistrzem świata wagi ciężkiej z Polski. Chyba, że w tym wyścigu o prymat wyprzedzi go Izu Ugonoh, co moim zdaniem bardzo prawdopodobne. A może spełni się śmiałe marzenie Adasia Kownackiego (to dopiero kozak!) i spotkają się obaj ze Szpilką w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej na Stadionie Narodowym w Warszawie? No dobra, dobra, to tylko taki żarcik zamiast puenty.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Historyk sztuki, adiunkt na UAM w Poznaniu. Boks stał się jego pasją w latach 80. ubiegłego wieku, gdy Mike Tyson zmiatał z ringu kolejnych rywali, filmowy Rocky bił się w Moskwie z Ivanem Drago, a pięściarze z kadry prowadzonej przez Andrzeja Gmitruka przywieźli z Igrzysk Olimpijskich w Seulu cztery brązowe medale. Autor felietonów oraz opracowań historycznych poświęconych pięściarstwu, które poznał również w praktyce, 20 lat temu pod okiem trenera Grzegorza Swadowskiego.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 17-01-2016 19:05:39 
Druga walka z rywalem który chciał wygrać no i kolejna porażka przez nokaut.Tym razem jeszcze brutalniejsza.Zero ciosów na góre, same pacanki na dół.Samobójstwo Szpilki w półdystansie z tymi obszernymi cepami które totalnie nic nie robiły.Zły plan na walke, brak ciosu no i co najwazniejsze odporności.To wszystko wyklucza Szpilke jako czolowke HW.On nie da rady Ortizowi, Joshua, Haye, Takam, Powietkinowi, Perezowi.
Moze jedynie walczyc z malymi ciezkimi bez ciosu.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 17-01-2016 19:07:28 
Może zawalczyć z Pawłem Kołodziejem w HW
 Autor komentarza: arpxp
Data: 17-01-2016 19:08:16 
A artykuł spoko, powinni go przeczytać co niektórzy ultra fani Szminy.
 Autor komentarza: tapir
Data: 17-01-2016 19:13:42 
Szpilka walczył znakomicie. Dawał wyrównaną walkę Wilderowi, czego prawie nikt się nie spodziewał. Momentami jak skracał dystans balansujęc przypominał Mike Tysona. Szpilka wyeliminował wiele atutów mistrza, który czasem wyglądał bezradnie. Wielka szkoda tej porażki, i wierzę, że jego trener nie kłamał kiedy mówił że jest z niego dumny.
 Autor komentarza: CELko
Data: 17-01-2016 19:14:28 
Tak Mike Tyson z ciosem Adamka :)
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 17-01-2016 19:14:38 
Dobry artykuł.

Szpilka jest za wątły na mistrza świata HW, ale to było wiadomo od dawna.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 17-01-2016 19:16:14 
"Nie wiem dlaczego Wilder postanowił tego wieczoru boksować jak gorsza wersja Władimira Kliczki z walki z Tysonem Fury"

Dlatego, że to nie bum który bezmyślnie przystępuje do pojedynku. Niektórzy utknęli wzrokiem na Wilderze tym z Pekinu i ciągnie się to za nim aż do dziś. Czy do was ludzie nie może trafić że BBB jest materiałem na niekwestionowanego mistrza wszechczasów ? Takiego na poziomie C Claya, LLLa, Kliczków bądź Felixa Savona ? Ściągnęlibyście w końcu te klapki hejterstwa z oczu i na nie przejrzeli, bo niektórzy się tu tak tym kompromitują że z wielkich znawców przepoczwarzają się w bande niedouczonych dzieci.
Inteligencja ringowa to też atut boksera. A jak kiedyś pisałem tych atutów Amerykanin ma więcej.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 17-01-2016 19:29:39 
Zgadzam się zupełności z autorem, Wilder wyegzekwował plan w 100%, uśpił czujność szpilki w wciągnął na kontrę. Izu nie został porządnie przetestowany i nie wiem kto byłby faworytem vs Szpilka. Wygląda na to że Artur dużo nie stracił po tym ciężkim KO i będzie dalej dążył do MŚ.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 17-01-2016 19:37:48 
Kownacki zrzuca do 105 kg i jest całkiem ciekawym bokserem, zadaje baardzo dużo ciosów jak na HW, w dodatku mocnych
 Autor komentarza: paxoxxx
Data: 17-01-2016 19:38:41 
Nie rozumiem tych mega zachwytów nad występem Szpilki. Owszem wstydu nie przyniósł bo go nie znieśli do 3 rundy, ale znów wyszły braki kondycyjne co było widać od 8 rundy już dość wyraźnie ale to pewnie wina ciągłego bezproduktywnego gibania się na boki i latania po ringu-a do tego trzeba mieć mega staminę. Przegrywał wyraźnie, przepaść warunków kolosalna-Wilder nie mógł tego przegrać całkowicie kontrolował pojedynek i czyhał na kontrę z prawej ręki i się doczekał. Podniecanie się występem to trochę śmieszne jest. Dużo szczekania a efekt jest jeden -prawie OIOM dobrze że żyje i nic mu nie jest ale do HW on się kompletnie nie nadaje tak jak Adamek. Niech schodzi do cruiser i tam szuka swoich szans bo na pewno będzie miał je większe niż w obecnej ciężkiej z wielkoludami i gladiatorami jak Wilder, Fury, Joshua, czy Ortiz
 Autor komentarza: skud
Data: 17-01-2016 19:59:19 
Szpilka spadl na 28 m/ce w ran.BoxRec.Adamek jest 20 a Kownacki dalej na 78 pozycji.Rywal ,byl za nisko notowany,zeby awansowac!
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 17-01-2016 20:08:52 
Super rozpracowana walka i sam Szminka. swietny artykul. Sa pozytywy ale i duzo negatywow. Jak to polskie, czyli ladnie przegrac i sie tym szczycic?

Adih4sh
Masz wiele racji w tym co napisales. Wilder jest o wiele lepszy niz sie mu to oddaje. Sam go nie docenialem, wrecz wysmiewalem. Gosc robi takie postepy ze szok, pokazuje coraz bardziej wyrachowany boks i bedzie jednym z glownych aktorow nadchodzacego przedstawienia. Powietkin moze byc zwycajnie za maly na niego, no i nie ma takiego balansu jak Szminka. Bedzie lykal ciosy duzo czesciej. Fry to pajac, choc ma ogromne umiejetnosci to z kims niekonwencjonalnym i agreywnym jak Wilder bedzie mial duzo wieksze problemy. Bedzie interesujaco. Szkoda tylko ze zaden polak nie wlaczy sie w ten miks...
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 17-01-2016 20:19:18 
"Wilder przez pierwsze cztery rundy właściwie ograniczał się do defensywy i polowania na kontrujący prawy cep, tracąc przy tym parę razy równowagę podczas zadawania tego ciosu"



Perfekcyjny opis techniki bokserskiej Bumbardiera z Alabamy.




 Autor komentarza: DEBO23
Data: 17-01-2016 20:20:35 
celko

ty coś masz straszny ból dupy, zrobił Ci cos ten Szpilka? wiele hejtow widac w internecie ale Ty jesteś rozgoryczony ponadto. Strasznie mi Ciebie żal
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 17-01-2016 20:32:57 
Tak to jest jak sie z emerytów wychodzi na mistrza świata , który kopie jak koń..
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 17-01-2016 20:33:36 
Wszyscy ze stajni Wasyla z ciężkich kończyli tak samo.. Wawrzyk , Szpilka i Kołodziej w cruiser. Wszyscy wjebali przez brutalne KO.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 17-01-2016 20:50:15 
redaktor trochę się zapędził Szpilka toczył w miarę wyrównane rundy z Wilderem ale to Amerykaniec zadawał czyste ciosy i on prowadził na punkty.
Szpilka pokazał jaja dobrą pracę nóg uniki przed ciosami.i nawet potrafił przyjąc mocne ciosy Wildera i nie chwiało go widać że przez ten rok zrobil znaczące postępy pod okiem Shieldsa.
w jednym zgdzam sie z redaktorem muis unikać walki z panczerami jak Ortiz czy Joshua czy nawet młody niepierozny ale perpektywiczny Parker ktory też ma poteżny cios bo faktycznie zakończy karierĘ przed 3o tką z uszczerbkiem na zdrowi
 Autor komentarza: snapcase
Data: 17-01-2016 20:50:37 
Co najśmieszniejsze, janusze zawsze to łykają, polsat i oni sami robią sobie taki hype, że każdy niedzielniak ma ich za jakichś zabijaków a potem hejtują jak im ktoś prawde powie :)
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 17-01-2016 20:58:13 
Fakt ale szpilka jest najlepszy boksersko z nich czyli wawrzyka ii kolodzieja wiec i pierdol..najladniej z nich , juz na zawsze bedzie mial miejsce w highlightach wildera a kibice beda mogli sie spierac czy ladniejsze bylo trzepanie sie liakhowicza jakby wlozyl palec do kontaktu czy upadek na ziemie jak po uderzeniu pioruna i brak jakichkolwiek oznak zycia , wybor jest ciezki
 Autor komentarza: PNH
Data: 17-01-2016 21:01:26 
Problem w tym że nie zdał!!! Znowu zaczął opadać z sił ok 8 rundy(ciągłe problemy kondycyjne), słabo było z celnością ciosów i częstotliwością ich zadawania. Niby nowy "szpilka" a te same stare błędy. Nota artystyczna póki co nie jest doliczana do kart punktowych. Jeśli nie dojrzeje jako pięściarz a także jako człowiek ma 26 lat
a ciągle zachowuje się jak 6 latek(dostał karę, odsiedział swoje to powinien wyciągnąć wnioski i żałować że zmarnował sobie 1rok życia, ale nie, nie dość że nie żałuje to jeszcze jest z tego dumny że siedział. Totalnym przegięciem jest też ta chusta z godłem i pdw). Bez cienia satysfakcji przyznam że typowałem dokładnie taki koniec, i byłem przerażony bo przez moment myślałem że wilder dotrzymał słowa i zrobił K.O. na "granicy śmierci"
 Autor komentarza: tutankhamon
Data: 17-01-2016 21:20:34 
Mi się wydaje, że wielu komentatorom trudno jest choćby wziąć pod uwagę fakt, że zachowanie Wildera w ringu nie było podyktowanie dobrą dyspozycją przeciwnika, ale przede wszystkim zimnym wyrachowaniem i przyjętą taktyką. Obawiam się, że za bardzo uproszczamy osobowości poszczególnych pięściarzy przez co w naszych kibicowskich oczach stają się oni zbyt jednowymiarowi. W tej walce pomylono się podwójnie - zarówno co do Artura Szpilki, jak i Wildera. Co do naszego rodaka, to napisano już tu chyba wszystko, więc ja skupię się na jego przeciwniku. Nie jest mi trudno uwierzyć, że jego postawa w ringu była niczym innym, jak chłodno realizowanym planem taktycznym. Planem, zdaje się, idealnym w walce zawodników, których dzieliły tak duże dysproporcje w warunkach fizycznych, wzroście, zasięgu itd. W trakcie trwania walki miałem wrażenie, że Wilder pozwala się naszemu zawodnikowi wystrzelać. Stara, sprawdzona metoda. Wbrew temu co większość z nas myślała, Wilder to nie tylko nieokrzesany zwierzak bez biegu wstecznego. Okazało się, że w parze z mistrzostwem musi iść też profesjonalne podejście do walki. Analiza przeciwnika, której bez wątpienia dokonał zespół mistrza, a co za tym idzie, ułożenie taktyki na pojedynek. Taktyki skutecznej, o czym przekonaliśmy się na końcu. Wilder nie ryzykował, bo nie musiał. Nie musiał się też starać specjalnie zbierać punktów, bo walcząc na swojej ziemi z challengerem miał komfort, który pozwalał mu na spokojne oczekiwanie, aż mobilność i refleks pretendenta spadną o połowę. W moich oczach zdobył tym duży szacunek, bo nie był dotychczas znany z opanowania w ringu.

Pohamowałbym tez optymizm o tym, że Artur zyskał w świecie światowego boksu markę po wczorajszej walce. Panowie...A jak spotkanie z Wilderem zakończył Stiverne? I jaką ma dziś markę? Wydaje mi się, że zaślepia nas trochę podniecenie kolejną szansą na polskiego mistrza HW. W oczach amerykańskiego i brytyjskiego widza wczorajszy wieczór to było spotkanie w ringu Wildera i Fury po ostatnim gongu. W mojej opinii spotkanie na 100% ustawione. Szpilka, tysiące polskich kibiców, nasze nadzieje i marzenia były tylko przystawką.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 17-01-2016 21:21:21 
A co jeżeli Wilder miał taki plan, bo wiedział że prędzej czy później Szpulka się pomyli?

Dał chłopakowi uwierzyć że jest dobrze i uśpił jego czujność, czego Szpulka nie potrafi zrobić całej walki na koncentracji można obrać za pewnik.

Wy nie myślcie że inni bokserzy będą bezczynni jak Ajtuj będzie wchodził w półdystans, tylko będą trafiać.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 17-01-2016 21:24:53 
Zgadzam się z tekstem. Dodam tylko, że o pas będzie bardzo ciężko ponieważ jest trzech "dużych" ciężkich (Wilder, Fury, Joshua), którzy z czasem rozdzielą pasy w swoim gronie. W dodatku są stosunkowo młodzi więc Szpila może się zwyczajnie nie doczekać.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 17-01-2016 21:27:31 
Ciekawy jestem co pokaże Ortiz.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 17-01-2016 21:28:46 
Ortiz dwumetrowcem nie jest, ale przy Szpilce to jest kawał byczka...
 Autor komentarza: suspensus
Data: 17-01-2016 21:34:13 
Wiecie co? Oglądając walkę jak Artur w coraz kolejnej rundzie stał i nie padał miałem już wrażenie, że Szpila wytrenował szczękę, ale niestety okazało się, że nie dał rady.
 Autor komentarza: kermitt
Data: 17-01-2016 21:57:44 
Bardzo kiepski ten artykul

Po 1 Wilder nie bil prostych nie dlatego ze 'zapomnial', ale dlatego, ze Szpilka byl zbyt szybki i lotny w pierwszych rundach. W boksie nie bije sie bezsensownych ciosow w powietrze, bo mozna dostac kontrę oraz traci sie sily. Bije sie gdy czuje sie ze moze sie trafic. Wilder szybko zobaczyl, ze ma duze problemy z trafieniem Szpilki, wiec nie zadawal bezsensownych ciosow i czekal.

Kolejna sprawa; hurraoptymizm to nie jest typowo polska cecha, typowo polska cecha to PESYMIZM. Oraz zasada 'nic się nie da'
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 17-01-2016 21:57:57 
Swietny artykul.
A co do Szpili to on ma jeszcze przed soba 10 lat boksowania. Nie ma co sie spieszyc. Teraz 3-4 walki z przecietniakami zeby sie odbudowac,nie zlapac kontuzji i dalej mozna probowac. Dostarczy nam jeszcze wielu wrazen.A czy zdobedzie mistrza to sie okaze.Ma szanse.
 Autor komentarza: Normalny123
Data: 17-01-2016 21:58:47 
Już po pierwszych prawych wildera arcziego bolała głowa.Wilder to bardzo solidy zawodnik,ale poza warunkami fizyczynymi i silnym ciosem z obu rąk nie ma nic a jego praca na nogach jest tak upośledzona że aż oczy wypala.Myśle, że Ortiz, Povietkin czy Fury robią go na chwile obecną jak dzieciaka
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 17-01-2016 22:04:09 
Do hejterow

Jak sie nie podoba jak walczy i z kim walczy to nie ogladac.
Mieliscie szermierza Adamka unikajacego dobrych zawodnikow i koszacego was 40pln PPV za walki z kelnerami to byliscie szc.zesliwi.
Jak teraz jest zawodnik ktory nie peka nikogo i mozna walki o pas ogladac bez placenia jak za zboze to placzecie. Wzial walke na 5 tygodni przed i walczyl jak rowny z rownym z mistrzem-nakoksowanym dryblasem.
Szacun Szpila.
 Autor komentarza: DzikiDzwon
Data: 17-01-2016 22:06:53 
Nie kumam skąd bierze jakakolwiek nadzieja na większą karierę Izu. Zlał 6 kompletnych bumów (większość z nich miała ujemne bilanse, czasem nawet tylko kilka walk) w Nowej Zelandii czym załatwił sobie tylko miejsce w tańcu z gwiazdami. Malutki arsenał ciosów, zero poważnych testów, długie przerwy w karierze... w dodatku chyba wystarczy ładnie spompować klatę i bica żeby wszyscy zapomnieli że ten chłopak jeszcze chwilę temu jako kompletnie dojrzały facet walczył w cruiser. W tym roku kończy 30 lat, a zawodowych walk (wliczając tych 6 ostatnich w ciągu roku) ma 15. Na jakiej podstawie w ogóle daje mu się szanse na jakikolwiek sukces sportowy?
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 17-01-2016 22:11:01 
Mnie Szpilka nie zaskoczył, bardziej Wilder, który był bardzo ostrożny w tej walce. Zrobił oczywiście, to co zapowiadał przed walką, zadał Arturowi nokaut na skraju śmierci, jednak po tym ładnie się zachował i nie cieszył się z tego faktu szczególnie, wyglądał nawet na zmartwionego. Do czasu tego spektakularnego ciosu, walka była wyrównana, choć jednak z lekką przewagą Amerykanina. Szpilka na pewno nie zmądrzeje, takim jak on to nie grozi, ale może jeszcze dać kilka ciekawych walk, jeżeli oczywiście to uderzenie nie zabierze mu odporności, która już przed walką była przeciętna.
 Autor komentarza: Normalny123
Data: 17-01-2016 22:11:45 
Pokazał serducho, charakter i wsumie tyle, oczywiście progres jakiś widać ma dopiero 26 lat i jeszcze wszystko jest przed nim. Według mnie jest mega słaby fizycznie jak na TOP HW, ale jak wejdzie na dobry cykl na koksie to będzie elegansio :)
 Autor komentarza: DzikiDzwon
Data: 17-01-2016 22:13:54 
@kermitt

Zgoda co do tego co napisałeś, a dodatkowo autor pominął fakt przejścia Szpilki do półdystansu po 4 rundzie zgodnie z radą Shieldsa. Łatwiej było kłóć prostym gdy Artur starał się podejść. Do tego przestał bić lewy prosty ze względu na kontuzję ręki, to też ułatwiło Wilderowi rozkręcenie się.
 Autor komentarza: kermitt
Data: 17-01-2016 22:25:00 
"Autor komentarza: maniekzData: 17-01-2016 21:21:21
A co jeżeli Wilder miał taki plan, bo wiedział że prędzej czy później Szpulka się pomyli?"
-------------------
A coz to za plan przegrywac rundę za rundą po to, zeby poszukac nokautu w ostatnich rundach? To jest plan? Stiverne swego czasu tez bawil sie w takie 'plany' i z Arreola to wyszlo, ale juz z Wilderem nie. To nie byl zaden 'plan' tylko po prostu Wilder byl za slaby boksersko w poczatkowych rundach na Szpilke, za slaby refleks, za wolny aby nadazyc z ciosem za Szpilka, jedyne co Wilder mogl zrobic inaczej wtedy to isc na wymiane bez ceregieli. Ale w walce czysto bokserskiej a nie mordobiciu, Wilder przegrywal pierwsze rundy bo okazal sie po prostu gorszym bokserem od Artura Szpilki.
To nie jest zaden 'wielki plan' Wildera. Wilder byl tak ogromnym faworytem, ze nie musial uciekać sie do jakiś planów z kosmosu o doprowadzaniu Szpilki do ostatnich rund i znokautowaniu go.
Sam Wilder mowil, ze zamierza skonczyc to szybko. Po prostu byl za slaby aby skonczyc Szpilke szybko, przegrywal rundy, byl punktowany i tyle.
Zrozumcie w koncu fakty a nie tworzcie mitów. Od mniej wiecej 5 rundy zaczelo Wilderowi juz iść lepiej, jednakże po 8 rundach tak czy siak to Szpilka prowadzil na punkty wedlug wiekszosci amerykanskich dziennikarzy sportowych oraz ekspertow bokserskich, wlasciwie wedlug wszystkich poza trzema sędziami Haymona i jak zwykle COMPUBOXEM ktory w swojej glupocie się juz nie zmieni i juz teraz nie jest firmą traktowaną powaznie przez fanow boksu
 Autor komentarza: kermitt
Data: 17-01-2016 22:29:36 
Pamietam te opinie na tym forum przed walka Fury- Kliczko. I moi drodzy, to NIE BYŁ REALIZM jak wydawalo sie tu wiekszosci. To była właśnie typowo polska cecha czyli PESYMIZM w widzeniu szans Fury'ego. Polakom mylnie sie wydaje ze sa realistami. NIE. Są pesymistami. Realistą to bylem ja ktory zwyczajnie na chlodno przewidzialem, ze Fury to wygra
 Autor komentarza: Unchained
Data: 17-01-2016 22:32:52 
Mówił, że nie chce buma na powrót. Niech walczy z Zimnochem na PBN. Dobra kasa, dobrze się sprzeda i po zimnochu znów do Hameryki lub w razie przegranej kolejny PBN ;v
 Autor komentarza: tapir
Data: 17-01-2016 22:34:34 
Nawet Wilder po walce przyznał, że styl Szpilki bardzo mu nie pasował i nie potrafił skutecznie boksować lewym prostym. Styl robi walkę, a SZpilka wyeliminował atuty Wildera i okazał się najtrudniejszym jego przeciwnikiem. Naprawde nie spodziewałem się, że Szpilka da tak dobrą walkę.
 Autor komentarza: zin
Data: 17-01-2016 22:49:28 
bez przesady z tym najtrudniejszym zawodnikiem, bo Szpila nie był w żadnym momencie walki jakimkolwiek zagrożeniem dla Wildera, w przeciwieństwie np. do Stiverne ;-)
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-01-2016 22:57:37 
dobry artykul - Ratajczak przyznaje ze sie mylil a takie cos spotyka sie nieczesto
 Autor komentarza: Clevland
Data: 18-01-2016 00:08:31 
Pisałem że Wilder może trafić Szpilkę w tempo i tak zrobił.

Szpilka powtórzył tą samą akcję ze 3 razy i przy ostatnim razie przy zadawaniu sierpa za bardzo się odsłonił.
Szpilka powinien zadawać tego sierpa na dół i wyjść lewym na górę, poprawić prawym na górę.
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 18-01-2016 01:10:02 
Wielka szkoda dla Szpilmana, że padł jak rażony piorunem, trochę mu to umniejszyło zasług, tak z czysto psychologicznego punktu widzenia - jego hejterzy już mu obrobili dupę na 1000 różnych sposobów :D Mimo wszystko nie tak źle wypadł, trochę tam napsuł krwi, a końcówka była do przewidzenia przecież.
 Autor komentarza: kermitt
Data: 18-01-2016 01:27:09 
"Autor komentarza: Hangag0dData: 18-01-2016 01:10:02
Wielka szkoda dla Szpilmana, że padł jak rażony piorunem, trochę mu to umniejszyło zasług, tak z czysto psychologicznego punktu widzenia - jego hejterzy już mu obrobili dupę na 1000 różnych sposobów :D Mimo wszystko nie tak źle wypadł, trochę tam napsuł krwi, a końcówka była do przewidzenia przecież."
------------------
Jak na razie, to tak 'przewidujesz' jak przed walka Fury- Kliczko, gdzie pisales, ze Kliczko w kilka rund znokautuje Brytyjczyka.
Takze te swoje 'do przewidzenia' zachowaj dla siebie i glupio sie nie wypowiadaj
 Autor komentarza: tolek78
Data: 18-01-2016 01:41:20 
Rafałku skończony idioto wielokrotnie powtarzałeś że Wilder w potencjalnej walce zniszczy Furego teraz zmieniasz zdanie a znając życie ty rozemocjonowana chorągiewko zmienisz te zdanie jeszcze z 1000 razy.

Znafco(celowo przez f)wczoraj pomyliłeś się w ocenie pojedynku Szpilki i takie są fakty a że szczycisz się tym że stawiałeś na Wildera to masz powód do dumy tak stawiło 99.9% ekspertów i userów.Kompromituj się dalej hehehe
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 18-01-2016 02:23:25 
MOJA OCENA WALKI

WILDER 74 – 77 SZPILKA
1. 9-10 Ilość ciosów: 8 Szpilka (4 na tułów), 4 Wilder
2. 9-10 Ilość ciosów 12 Szpilka (3 mocne), 6 Wilder (1 można podciągnąć pod mocny)
3. 10-9 Ilość ciosów 9 Szpilka (2 mocne) 12 Wilder (2 mocne)
4. 10-9 Ilość ciosów 5 Szpilka, 8 Wilder (1 bomba) minuta do końca zamarłem jak Szpila uniknął tych dwóch pocisków…
5. 9-10 Ilość ciosów 13 Szpilka (2 mocne), 9 Wilder (2 mocne)
6. 10-9 Ilość ciosów 13 Szpilka (2 mocne), 11 Wilder (4 mocne)
7. 9-10 Ilość ciosów 12 Szpilka (4 mocne), 11 Wilder (2 mocne)
8. 9-10 Ilość ciosów 12 Szpilka (2 mocne), 8 Wilder (1 mocny)
9. KO

Wnioski końcowe. Szpilka wygrywał na pkt (coś w tym musi być skoro Wilder mówił na konferencji po że walka była równa), ale wiadomo, że tak by nie dano mu wygrać z mistrzem z USA w USA i musiał ryzykować, a to pociągało za sobą ryzyko. Na początku mówiłem, że to był lucky punch, ale odwołuje to po oglądaniu na chłodno. Wilder wyszedł z uderzeniem szybciej i idealnie czysto i potężnie trafił najgorszą bronią na mańkuta; prawy na lewy. Cios był potężny, morderczy. Nie wiem czy ktokolwiek by go ustał.
Absolutnie nie było tak, że Deontay kontrolował walkę. Był jakiś strachliwy, bez pomysłu i wyczekujący na jeden dobry strzał.
To Artur nadawał jej ton i Bombardier nie wiedział, czego się może po nim spodziewać, bo Szpilka zachowywał się nieszablonowo. Chciał się bić, naciskał, nie bał się, a ciosy nie robiły na nim wrażenia – wszystko czego Wilder jeszcze nie zaznał w ringu.
Warunki fizyczne oczywiście sprawiały jakiś problem Szpilce, ale o 90% mniejszy, niż można się było tego spodziewać.
Mimo potężnego KO i wbrew dramaturgii Kostyry, Szpilka po 3 minutach siedział już na stołeczku i normalnie rozmawiał, a nosze drodzy hejterzy to procedura...
Co do samych pięściarzy:
Szpilka ogromny szacunek. Walczył super bez strachu z taktyką. Trochę wkurzało mnie te opuszczanie rąk i prowokowanie losu, ale w sumie jak przyjął kilka mocnych uderzeń bez wrażenia, to chciał podpuścić Wildera, aby ten się dziko i bez zebrania rzucił, raz się udało i Mistrz się zaplątał we własne nogi. Artek bardzo dobra, a nawet mega szybkość jak na 106kg. Refleks i balans pierwszorzędny, praca nóg tak jak powiedział Shields chyba najlepsza w HW. Ogólnie całe te schodzenie z linii, raz w lewo raz w prawo niby zwyczajne, ale jakieś takie nieszablonowe. Tylu mówiło, że kondycje trzeba wyrabiać latami, a Szpila ma jej na 4-6 rund. W 8 rundzie nadal bardzo mobilny, gdzie już i trochę się nabiegał w ringu i przyjął parę bomb i sam atakował przebijając się przez atletyzm Deontaya, a wszystko to jest bardzo męczące. Jestem dumny ze Szpili i z siebie, że mimo lepszych i gorszych jego chwil w ringu zawsze jestem za nim i w niego wierze. Zrobił ogromne postępy w tylko 8 miesięcy, o walce dowiedział się miesiąc temu. Budowa ciała bardzo dobra, szczęka bardzo dobra.
Walczył z kontuzją jak się okazuje(nie zrzuca na nią wyniku bo mówił w wywiadzie, że Wilder po prostu okazał się lepszy) i w co wierze bo chyba od 5 rundy wyłączył lewą rękę. Charakterny twardziel z jajami jak arbuzy. Trenuj dalej chłopaku, a zdobędziesz ten upragniony pas. Było już bardzo blisko.
Wilder, którego darzę ogromną sympatią. Siłę ma niemal zabójczą.
Mam wrażenie, że jego budowa anatomiczna trochę mu przeszkadza. To podchodzenie metrowymi krokami. Refleks bardzo dobry. Bardzo szybkie ręce tłukące nawet bez zamachu zza pleców. Buźka też wytrzymała. Jak na takiego dryblasa ładnie się uginał na plecach aby uniknąć ciosu. Natomiast już w kolejnej walce hmm daje oznaki jakby od 6 rundy tracił siły.
W walce wydawało się jakby nie miał pomysły, bo jak to możliwe, że ktoś chce go pobić?
Sam mówił, że Szpilka to nie tyle niewygodny mańkut co szalenie niewygodny mańkut, a wiele problemów sprawił mu sposób poruszania się Artura. Wilder po prostu nie mógł złapać rytmu i to dzięki/przez Szpilkę i sam to przyznał, ale internetowi specjaliści powiedzą, że kontrolował walkę od 1 do ostatniej sekundy mimo, że sam Mistrz mówi, że to nie był dobra walka w jego wykonaniu…
On wie, że walka nie szła po jego myśli, że nie wygrywał dlatego powiedział, że była równa.
Nie chodzi na koniec o to, że Wilder jest słaby, a Szpilka jest wiele lepszy. The Pin najzwyczajniej w świecie mu nie leżał, co nie znaczy, że np. Powietkina nie zbije jak dziecko rzeczywiście w 3-4 rundy dewastują go. Ale wracając do minionej już walki, był szybszy o ten cios, trafił wygrał i nadal jest mistrzem. Gratulacje.
Z cech osobowości, przed walką można mówić wiele (dziwne, że tylko Szpile chce się z tego rozliczać) i Wilder wiele powiedział, ale po KO zachował się jak jeden z najlepszych gości na świecie (nawet tak opanowany gość jak Kliczko nokautują Pulewa , wiedząc że do zniszczył wraz z sędzią z dziką radością go wyliczał) stał prawdziwie zmartwiony nad Arturem, jakaś babka kazała mu odejść a on nie chciał.
Jak już Szpila był na noszach podszedł jeszcze raz i przybił mu piątkę okazując wsparcie i szacunek.
W zasadzie tak powinni się traktować wojownicy.
Wielu z nas chce tylko walki wojny, wyniszczenia a Wilder dobrze to opisał, że sport ten jest szalenie niebezpieczny. Nie zawsze chwała i kasa są warte konsekwencji walki.
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 18-01-2016 02:23:54 
kermitt

O czym ty za przeproszeniem bredzisz? Co ma Kliczko Fury do tego jak oczywisty był nokaut na Szpilce?
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 18-01-2016 03:25:05 
Wilder wszystkiego nie pokazał w tej walce (jesteś taki dobry jak w ostatnim pojedynku) a przecież teraz Povietkin kto wie czy walka nie będzie gdzieś za około 3-4 miesiące jak się dogadają, tak że plan Amerykanina był inny niż zazwyczaj bo jak by się rzucił na Artura od razu od pierwszej rundy mógłby go skończyć szybciej i tak zapewne by się stało może by coś przyjął ale koniec końców wynik by był taki sam. Co do Artura wyglądało to dobrze nawet bardzo dobrze ale zakończenie było żałosne jeszcze te nosze po mocnym ciosie ale żeby aż tak??? Deontay nie uderzył z całych sił widać to na powtórkach z innych kamer powtarzam wszystko na plus do 9 rundy ale nokaut to porażka po całości, Szpila dostanie szanse o pas na 100% po pierwsze robi wokół siebie sporo szumu ma znanego trenera i ma publiczność w Stanach w postaci Polskich kibiców i myślę że szans może mieć najwięcej z Polskich ciężkich jak kiedyś Andrzej Gołota pytanie czy je wykorzysta.
 Autor komentarza: polrex
Data: 18-01-2016 03:36:24 
Wilder czekal na ten cios, ciekawe co by bylo gdyby byla 12 runda, widac bylo ze Szpilka daje z siebie 100% a Wilder 70%, powinno sie wprowadzic dodatkowa kategorie dla bokserów od 200cm wzrostu, zasieg w boksie wazniejszy jest od wagi, to tak jakby Masternak czy Jonak boksowal z Mannym Pacciao czy nawet Money-em który jako murzyn ma dlugie rece,

dziadowski boks gdy kudupel walczy z tyczkarzem, koszykarz jak w walce z Brucee Lee, wyobrazmy sobie walke Szpilki z Glazkowem, to bylaby uczta bokserska,
 Autor komentarza: Grande
Data: 18-01-2016 04:21:02 
Kermitt,
przestań pierdolić o rzekomym pesymizmie Polaków, bo chyba w innych krajach żyjemy. Ani pesymizm, ani optymizm, tylko kretyńskie upajanie się z pseudo honorowymi porażkami. Od kiedy pamiętam, zawsze tak było i tym razem też tak jest. Z Wacha też robiono debeściaka po walce z Ukraińcem. Bo wytrzymał, bo wstydu nie przyniósł, ale o tym, że boksersko praktycznie nie istniał fani zwycięskich porażek jakoś nie wspominali. Wczoraj było podobnie. Starcie myśliwego ze skaczącym zającem. Zając poskakał, myśliwy cierpliwie czekał aż od tego skakania prędzej lub później się wypompuje i w odpowiednim momencie zadał celny strzał. Po chuj miał nie czekać, próbując od razu ustrzelić zająca? Po to, żeby po raz kolejny mu zarzucono, że wziął na tapetę jakiegoś słabika? Szpilka w żadnym, absolutnie w żadnym momencie nie zagroził murzynowi, co dobitnie pokazała twarz Wildera po walce. Praktycznie zero śladów!
 Autor komentarza: Grande
Data: 18-01-2016 04:29:45 
Maniek,
zerknij w słownik i przeczytaj opis pod słowem "kurtuazja", a wtedy przestaniesz podniecać się słowami Wildera odnośnie zajebistści Szpilki.
Martin też wczoraj powiedział, że pad na ring Głazkowa był wynikiem ciosu, który zadał :)))
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 18-01-2016 08:14:22 
Szpilka mial swoja mistrzowska szanse z Wilderem..Amerykanin ma spore braki w wyszkoleniu co nadrabia sila, szybkoscia i warunkami fizycznymi..Przez pierwsze rundy Szpilka duzo chodzil na nogach i temu Wilder nie mogl go upolowac..Od piatej rundy Artur zaczal slabnac a w 9 tej poprostu uwierzyl ze to juz ten moment i popelnil blad..Jopshua, Haye, Kliczko, Fury, ..niestety ale Ci goscie sa poza zasiegiem Szpilki..Tu razem z warunkami fizycznymi ida umiejetnosci, szybkosc, sila..W tkich potencjalnych walkach Artur nie ma atutow na wygrana..To co napisal autor artykulu..Szansa Szpilki sa mniejsi ciezcy badz wieksi ale wolni..Arreolla, Ruiz a nawet Povietkin..
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-01-2016 08:41:32 
lukaszenko - brednisz coś o atutach to samo pisałes przed walka że szpilka nie ma atutów z wilderem i bedzie nokaut do 3 rundy cwaniaczku pamietam cie dobrze. i co z tego wyszło? to wilder nie mogl sobie poradzic ze szpilką gdyby szpila sie nie nadział na tej potworny cios to wytrwałby do konca walki która byla wyrównana
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 18-01-2016 09:07:15 
@lukaszenko
Jestem tego samego zdania. Artur jest za słaby fizycznie żeby wygrać z takim Anthonym Joshuą. O pas IBF może się pokusić jak jego posiadaczem będzie Martin albo ktoś jego pokroju. Z top 5 HW nie ma szans.

@Champion20
Bo Szpilka nie ma atutów na wygrywanie z najlepszymi. Gdyby był silniejszy to jeszcze może coś by zdziałał, a tak to ani nie ma super mocnego ciosu, ani zasięgu. Taki AJ stłamsi go fizycznie.
 Autor komentarza: JohnClon
Data: 18-01-2016 09:11:20 
Szpilce brakuje inteligencji ringowej (o inteligencji pozaringowej nie będę się wypowiadał... bo nie to tutaj oceniamy). Mieli z trenerem jakiś plan, OK. Ale nie zadaje się kombinacji tych samych ciosów, kiedy przeciwnik ją rozgryzł i kiedy nie jest skuteczna. A nie była, bo chociaż Szpilka punktował, to były to ciosy lekkie i ani przez moment nie zagrażały mistrzowi. Repertuar ciosów Szpilki w tym pojedynku niewielki. Owszem jest progres, ale spodziewałem, że zobaczę więcej.
Nie zgodzę się, że Szpilka zdał test dojrzałości. On spokój pokazał już w walce z nieprzygotowanym Adamkiem (który notabene nie wyszedł po zwycięstwo). W tamtej walce nie było zagrożenia ze strony podstarzałego Adamka. A tu było i to duże. Test oblał. I nie ma znaczenia, że przegibał się i poskakał przez 5-6 rund, kiedy po siódmej rundzie, dwóch prawych Wildera i wchodzących jak w masło lewych prostych, było widać, że za 2-3 rundy będzie po wszystkim.

Marzenia prysły, a najgorsze jest to, że jego otoczenie i część dziennikarzy będzie mu wmawiać, że było dobrze do 9 rundy i Wilder nie wiedział co robić. Szpilka znowu w to uwierzy, że jest materiałem na mistrza i znowu, za rok, półtora dostanie kolejny oklep, może nawet w walce o mistrzostwo, może wcześniej (kwestia doboru przeciwników). Pamiętajmy, każdy duży ciężki, który wychodzi po zwycięstwo, ma duże szanse poskładać Szpilkę, a Szpilka może takiego zawodnika jedynie próbować wypunktować, bo nie ma argumentów w ataku, które mogłyby zakończyć walkę przed czasem na jego korzyść.

Obstawiałem, KO 7-8 runda.
 Autor komentarza: neurofunkmine
Data: 18-01-2016 09:17:17 
Teraz rehabilitacja, lekki ogar mentalny i powrót na PBN, gdzie Kmita podrzuci Szpilmanowi Wacha o tytuł najlepszego ciężkiego Polaka. Janusze to łykną, no bo to przecież walka dwóch pretendentów do tytułu MŚ! PPV - 50 PLN. Zapamiętajcie, bo wspomnicie moje słowa:)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-01-2016 09:18:43 
JohnClon - obstawiałeś ko 7-8 ale po jednostronnej deklasacji a takiej nie było w żadnym wypadku
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-01-2016 09:21:27 
Przypomnijcie sobie walke Adamka z Kliczką o mistrzostwo we wrocławiu i co? Adamek był lany i również znokautowany i jakoś po porażce miał prawo walczyc nadal i nadal strac sie o mistrzostwo i jakos wtedy kibice mu przychwalali. Nie porównuje kliczki z wilderem ale artur walczył jak rowny z rownym do mementu nokautu a tego o adamku powiedziec nie mozna...
 Autor komentarza: JohnClon
Data: 18-01-2016 09:38:26 
Champion20
Jakby była jednostronna deklasacja, to Szpilka nie wytrzymałby do 7-8 rundy.
Wiedziałem, że jest ruchliwy, że będzie się ślizgał przez parę rund, aż do momentu, kiedy zaczną dochodzić mocne, celne ciosy. Było widać, że próbuje, tylko, że Wilder cały czas wszystko kontrolował, nie był ani przez moment zagrożony. I do cholery, nie było walki jak równy z równym, tylko Szpilka przez 4-5 rund nie dał się soczyście trafiać i sam zresztą nie potrafił wstrząsnąć Wilderem.
Nie lubię mówić co by było gdyby, ale... zastanówmy się co by się stało, gdyby nie cios z 9 tej rundy, Szpilka by słabł dalej, szybkość coraz mniejsza, a w 10-11 rundzie kolejne celne ciosy Wildera, który cały czas był świeży i nienaruszony. To by było odwleczone w czasie KO, które prędzej czy później by nastąpiło.
 Autor komentarza: Grande
Data: 18-01-2016 09:48:41 
^^^
hahaha Fajny tok myślenia. Rozumiem, że Wach też nie został jednostronnie zdeklasowany przez Powietkina, bo przecież wytrzymał do 12 rundy.
 Autor komentarza: JohnClon
Data: 18-01-2016 09:53:51 
Grande,
Wacha przed nokautem ratuje twardy łeb i on może być deklasowany, ale dalej będzie stał. Szpilka po przyjęciu czyściocha składa się jak scyzoryk. Dlatego on po mocnych ciosach zawsze padnie wcześniej niż Wach. Widzisz różnicę?
Wach deklasowany - stoi
Szpilka deklasowany - pada
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 18-01-2016 10:58:31 
Grande
co ty masz za pojecie? Jaka kurtuazja?
Mistrz który mówi, że Szpilka jest nikim i skończy go do 4 rundy (pewnie myślał już o 1)
a nie ma sposobu na rywala. Wykorzystuje jego ogromny błąd i kończy walkę. Dla mnie Wilder z rundy na rundę był coraz bardziej spychany i więcej trafiany.
Przecież jakby był taki pewny siebie to by powiedział, że nie widział zagrożenia ze strony Polaka
a chciał po boksować bo ludzie płacą za bilety, a on trenował sporo nowych rzeczy i to z mańkutem i chciał przewalczyć kilka rund bo np. w hw jest mega groźny leworęczny Ortiz.
Natomiast on był dość bezradny i tylko warunki go ratowały.
Powiedział, że poruszanie się szpilki sprawiało mu ogromne problemy i że przecież nie każda walka musi być tą najlepszą w życiu, a ty się już doszukujesz bo jesteś kolejnym z tych który wie lepiej co myślał gość który słowa wypowiadał... Wilderowi daleko do bycia mistrzem kurtuazji, on raczej jest z tych budujących swoje ego kosztem wszystkich dookoła, bo przecież ON jak sam mówi jest najlepszy i poza zasięgiem wszystkich.

Champion20 dokładnie.

JohnClon tyle, że w ostatnich 4 już walkach zobacz, że wbrew atletyzmowi to wilder sprawia wrażenie jakby poziom baterii mu spadał. Wiadomo, że Molinie i Duhaupasowi bardziej a on łapiąc mały zryw i nawet tak mocno nie bijąc kończył ich. Sucha kondycja robiona na sparingach, w kaskach, puchatych rękawicach to nic jak się w prawdziwych walkach walczy 1-4 rundy z kimś kto nie chce Cię uderzyć nawet, a co innego jak ktoś cie leje po pysku i zmniejsza pasek mocy jak to mówil jennngs po ortizie.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 18-01-2016 12:09:32 
"Nie wiem dlaczego Wilder postanowił tego wieczoru boksować jak gorsza wersja Władimira Kliczki z walki z Tysonem Fury, ale przez pierwsze cztery rundy właściwie ograniczał się do defensywy i polowania na kontrujący prawy cep, tracąc przy tym parę razy równowagę podczas zadawania tego ciosu."

"Postanowił"... co on miał do gadania, walczy się tak jak przeciwnik pozwala. Jak zazwyczaj napierdzielał w żywe worki bokserskie, tak tutaj cel się poruszał, unikał ciosów i nie było tak łatwo.
Jeśli chodzi o utratę równowagi, to jest dla Wildera typowe. To były reakcje na finty, zmyłki, gdzie źle oceniał sytuacje i się podpalał. Podobne rzeczy były już podczas tarczowania gdzie gubił rytm. On taki jest.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 18-01-2016 13:22:51 
Champion20
Czy Ty jestes jakis uposledzony?..jako jeden z nielicznych na tym forum JA Szpilce dawalem wlasnie szanse z Wilderem..
 Autor komentarza: kermitt
Data: 18-01-2016 13:50:24 
" Autor komentarza: Hangag0dData: 18-01-2016 02:23:54
kermitt

O czym ty za przeproszeniem bredzisz? Co ma Kliczko Fury do tego jak oczywisty był nokaut na Szpilce?"
--------------
Widze ze z mysleniem u Ciebie na bakier wiec sprobuje wytlumaczyć to tak, zebyś nawet Ty mogl to zrozumiec.
Ktos, kto nie jest w stanie przewidziec poprawnie walki Glazkow- Martin, Szpilka-Adamek, Fury- Kliczko i wygaduje takie pierdolety jak Ty, raczej za 'przewidywanie' się brac nie powinien, wiec tę swoją 'oczywistosc' nokautu na Szpilce zachowaj dla siebie i dla laikow jak Ty
 Autor komentarza: kermitt
Data: 18-01-2016 13:53:47 
"Autor komentarza: GrandeData: 18-01-2016 04:21:02
Kermitt,
przestań pierdolić o rzekomym pesymizmie Polaków, bo chyba w innych krajach żyjemy. Ani pesymizm, ani optymizm, tylko kretyńskie upajanie się z pseudo honorowymi porażkami."
---------------
Bzdury, poczytaj fora chocby francuskie po walce Duhaupasa z Wilderem, jest taka opcja tlumaczenia strony na polski i mozesz poczytac komentarze ludzi. Kazdy gratulowal Duhaupasowi dzielnej walki. To jest naturalne zachowanie, a wyszukiwanie na sile bledow i narzekanie ze nie wygral, tak jakby tylko Polska byla na swiecie a inne narody nie chcialy miec mistrza HW, to totalna glupota i wlasnie podejscie PESYMISTYCZNE.
Polacy to naród skrajnych pesymistow ktorym wydaje sie, ze maja cokolwiek wspolnego z realistami. Nie mają nic z nimi wspolnego.

Przed walkami Adamek- Szpilka czy Fury- Kliczko czy Wilder- Stiverne znalezc tutaj realistow graniczylo z cudem, praktycznie sami pesymiści ktorzy nie dawali nowej krwi, pretendentowi szans i nie widzieli rzeczywistosci ktora jak się okazalo byla taka, ze kazdy z tych pretendentow wygrał
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 18-01-2016 23:06:01 
kermitt

Jednak łatka największego niedojeba na forum, nie wzięła się znikąd :D W ogóle chłopcze, nie typowałem nigdy Glazkow- Martin, Szpilka-Adamek xD Widać gościu miesza ci się już wszystko ze wszystkim, skoro popadasz w takie amoki myślowe.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.