SZPILKA: WILDER WCALE NIE BIJE TAK MOCNO
Redakcja, przegladsportowy.pl
2016-01-17
Choć Artur Szpilka (20-2, 15 KO) przegrał z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) przez ciężki nokaut podczas gali na Brooklynie, pięściarz z Wieliczki nie ocenia zbyt wysoko siły "Brązowego Bombardiera".
- Wiem, że chciałem wstać. Pewnie nie po dziesięciu, a czterdziestu sekundach, ale sędzia kazał mi leżeć. Jakkolwiek to zabrzmi to powiem też, że Wilder wcale nie bije tak mocno. Przyjąłem kilka ciosów, ale spodziewałem się jakiejś strasznej siły w jego rękach. Sam też go kilka razy trafiłem, ale czegoś mi brakowało - stwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Polak przegrał z mistrzem świata WBC przez nokaut w dziewiątej rundzie. Amerykanin do tego czasu prowadził na dwóch kartach punktowych 78-74, a na jednej 77-75.
Szpilka - Martin ? Zanim Ajtuj dojdzie do siebie, rozwali jakiegos buma na przetarcie potem drugiego i wskoczy do top-10 IBF to pewnie z rok zleci i Martin juz dawno nie bedzie mial pasa.
http://www.fakt.pl/m/crop/-850/-484/faktonline/635886154115562210.jpg
:-)
Jedyne czego brakowało Artutowi w tej walce i bedzie brakowac w HW to warunki fizyczne. Gdyby nie to bociani mistrz niekoniecznie zachowałby wczoraj pas.
pozdrawiam
/OS
Wilder bije przeraźliwie mocno.
Lezal z nim praktycznie kazdy poza Duhaupasem
Żałosna sprawa, koniec promocji pompowanego LHW.
To było klasyczne trafienie w punkt. KO murowane na każdym. Nie trzeba mocno, byle precyzyjnie i to się Wilderowi udało znakomicie.
Czy Wam nie przeszkadza komentarz Kostyry?
On w ogóle nie potrafi rozmawiać o walce w czasie jej trwania tylko ciągle opowiada historyjki w stylu jaki Artur kupił sobie zegarek... no a poza tym ciągle to yyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy walcza yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Mam złe przeczucia ale mam nadzieję, że jednak po horrorze bedziemy mieli jedną bramkę więcej
Dodatkowo dochodzą tutaj ograniczenia takie jak walki z Jenningsem,które są jasne i nie trzeba o nich pisać.
Charakterystyczne w tej walce był uniki rotacyjne,które pojawiały się tylko w dystansie,a nie przy jego skracaniu.NO,ale Szpilka to typowy bokser,więc nie oczekiwałem od niego wielkich rzeczy w walce z bliska.Po za tym Szpilka nigdy nie słynął ze świetnych końcówek,a raczej wręcz przeciwnie.
Po za tym Szpilka strasznie dużo energii będąc w dystansie nie mając gardy-ale to jednak nie taki typ boksera jakiego byśmy chcieli widzieć w tym pojedynku.
Na pewno taki Povetkin ma styl i argumenty w pięściach,aby światło gasić Amerykaninowi.
Rafałku ty nasza nieomylna maskotko pytam ja się ciebie gdzie była ta DOMINACJA WILDERA o której tak wypisywałeś????????????????????????"
------------------------
@TOLEK, przewidzialem perfekcyjnie wygraną Martina i Wildera.
A co do pomylki z deklasacją: kolego, ja to juz mowilem, zebyscie Wy mieli tylko takie pomyłki jak ja, to poziom tego forum bylby inny...lol
W powtórkach między rundami było widać kto trafia czysto - Szpilka czysto może ze 2,3 razy trafił. 2, 3 rundy mógł wygrać za większą agresję.
Pytanie do wszystkich:
Czy Wam nie przeszkadza komentarz Kostyry?
On w ogóle nie potrafi rozmawiać o walce w czasie jej trwania tylko ciągle opowiada historyjki w stylu jaki Artur kupił sobie zegarek... no a poza tym ciągle to yyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy walcza yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
*
*
*
Przeszkadza. Dlatego nie oglądam walk (oprócz naszych lokalnych gal) z polskim komentarzem i radzę tak samo wszystkim. Kostyra to jest totalne dno jeśli chodzi o punktowanie walki i czytanie samego boksu. On tak się zapędza w te swoje historyjki, że momentami pomimo świetnej akcji w ringu w ogóle tego nie komentuje, bo musi przecież hehe skończyć swój wywód xD Z kolei Janusz Pindera zaczyna nam recytować CV każdego z pięściarzy do około 3 rundy z przerwami jeżeli faktycznie w ringu jest gorąco. Kto co zdobył, kto gdzie walczył jaki miał amatorski rekord, z kim na amatorce się spotkał, itd. Poza tym nie potrafi budować napięcia i na jego komentarzu podczas jakiejś rzeczywiście nieporywającej walki można zasnąć. Co w tym czasie robią amerykańscy komentatorzy? EUREKA! Komentują walkę! Robią to co do nich należy. Komentują to co się w ringu dzieje, wyłapują niuanse, eksperci w postaci byłych/obecnych bokserów wyjaśniają poszczególne akcje, a w przerwie narożnik nie jest zagłuszany. To tyle i aż tyle. To zwykła jakość, która w przypadku polskiego komentarza nie będzie nam szybko dana.
Co zrobić żeby przełączyć się na lepszą jakość? Wystarczy nie wstawać w nocy, zarejestrować się na rutracker.org i tc-boxing.com, wstać o 07:00 w Niedzielę, pobrać walkę w HD, która przy szybkości dzisiejszego internetu pobiera się maksymalnie w 2 godziny i cieszyć się oryginalnym przekazem. I proszę mi tu nie mówić, że w 2016 roku nie władacie angielskim na poziomie rozumienia komentarza o boksie, gdzie takie słowa jak left hook, right hand czy jab przewijają się over and over, bo to by było słabe.
BTW. Z Kostyrą w boksie jest podobnie jak ze Szpakowskim w piłce nożnej ;) Szpakowski, ktokolwiek by nie grał zawsze nawiąże do mistrzostw z 74' albo do Messiego ;)
Przemek Saleta to bardzo dobry komentator i ekspert boksu. Dobrze czyta i analizuje boks. Z chęcią widziałbym go komentującego Polsat Boxing Night.
"Autor komentarza: tolek78Data: 17-01-2016 18:13:37
Rafałku ty nasza nieomylna maskotko pytam ja się ciebie gdzie była ta DOMINACJA WILDERA o której tak wypisywałeś????????????????????????"
------------------------
@TOLEK, przewidzialem perfekcyjnie wygraną Martina i Wildera.
A co do pomylki z deklasacją: kolego, ja to juz mowilem, zebyscie Wy mieli tylko takie pomyłki jak ja, to poziom tego forum bylby inny...lol
Rafałku i z czego ty się cieszyć ja stawiałem na Furego na Martina i Wildera i co z tego????mam się czuć lepszy???nie bo nie jestem tak popierdolony jak ty
1.Artur Szpilka
2.Adam Kownacki
3.Tomasz Adamek
4.Mariusz Wach
5.Przemek Saleta
6.Marcin Rekowski
7.Marcin Siwy
8.Marcin Brzezki
9.Marcin Najman
10.Albert Sosnowski
11.Władymir Letr
Przemek Saleta to bardzo dobry komentator i ekspert boksu. Dobrze czyta i analizuje boks. Z chęcią widziałbym go komentującego Polsat Boxing Night.
*
*
*
Przemek jest fajny w roli eksperta, naszego Leddermana czy Steve'a Farhood'a. Kogoś kto w rundach 4, 7 i 10 poda swoją punktację, dorzuci 3 grosze do walki, opowie jak ją widzie, itd. To wyszło super między innymi w walce Kliczko-Adamek i nie wiem dlaczego Polsat z tego zrezygnował. Jeżeli czerpać wzorce to od najlepszych i to był naprawdę dobry ruch. Nam w bokserskim komentarzu brakuje kogoś takiego jak Mauro Ranallo czy Jim Lampley czyli pierwszego komentatora ze świetną barwą głosu, potrafiącego budować napięcie i KOMENTUJĄCEGO aktualne wydarzenia w ringu, a nie zanudzającego głupimi ciekawostkami czy bokserskim CV, bo to każdy może sobie sprawdzić w internecie. Kostyra i Pindera na tym polu bardzo zawodzą. Jeden jest typowym bawidamkiem starającym się zabłysnąć głupawym dowcipem i ciekawostkami, drugi usypia i recytuje coś co każdy w miarę rozgarnięty człowiek potrafi wyszukać w internecie w 10 sekund.
Szpilka duzo chodzi na nogach (to mu wychodzi).
Malo bil na gore, a jak juz to nic nie trafial.
Wilder kontrolowal przez caly czas pojedynek i nawet na chwile nie byl w zadnych tarapatach tudziez problemach.
A gdy Szpilka zdecydowal sie wreszcie ruszyc do przodu (wiedzac ze inaczej nie ma szans na wygrana)
Zdezyl sie z Orient Expressem.
Ale ok.
Daje Ajtujowi to..
Sporo zmienil w swoim boksie i ma naprawde widowiskowy styl.
Taki plynnie poruszakacy sie kot.
Fajnie sie to oglada..
Pierwszych 5 szybkościowo niszczy Wacha. Z resztą boksujących może szukać przewagi warunkami fizycznymi. Innych nazwisk nie zamieszczam ponieważ albo już od dawna nie boksują albo nie przeszli lepszych testów z lepszymi journeyman's.
Wilder poza petardą w łapie nie ma nic więcej...nie należy, jak chyba powiedział Adamek, walczyć z nim w dystansie, wystarczy na niego dobrze wejść i koleżka nie wie co robić. Do Furego niech póki co nie podskakuje, bo daleko mu jeszcze. Fury, po tym czego dokonał, może sobie pajacować do woli...ma do tego pełną legitymację.
Szpilka...początek wyglądał bardzo obiecująco, a później już zaczęło się pajacowanie. Sam pięknie się wystawił w 9 rundzie Wilderowi. Odsłonił się, pochylił, no i grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Pisałem jakiś czas temu o tym, ale powtórzę, bo potwierdził to jeszcze dyrektor Kmita, na tę walkę było za wcześnie i Szpilka był źle prowadzony. Wyjeżdżając do Stanów powinien być cały czas nastawiony na taką ewentualność i od razu boksować z dobrymi zawodnikami aby zbierać doświadczenie do takiej walki a nie z grubasami bez kondycji, bo to go zgubiło. Załatwiał ich w pierwszej rundzie i tylko sztucznie się nakręcał, że jest zajebisty. Zgubna strategia. Tak samo myślę, że może potoczyć się sprawa Izu, gdy dojdzie do pierwszej poważniejszej walki, bo on również póki też walczy z samymi leszczami.
Ja nie wiem czy ktokolwiek z was ogladal ta walke.
Szpilka duzo chodzi na nogach (to mu wychodzi).
Malo bil na gore, a jak juz to nic nie trafial.
Wilder kontrolowal przez caly czas pojedynek i nawet na chwile nie byl w zadnych tarapatach tudziez problemach.
A gdy Szpilka zdecydowal sie wreszcie ruszyc do przodu (wiedzac ze inaczej nie ma szans na wygrana)
Zdezyl sie z Orient Expressem.
Ale ok.
Daje Ajtujowi to..
Sporo zmienil w swoim boksie i ma naprawde widowiskowy styl.
Taki plynnie poruszakacy sie kot.
Fajnie sie to oglada.."
----------------------------------------
Wilder nie musial byc w tarapatach zeby przegrywac rundy.
Po prostu dostawał a to w korpus, a to w okolice ucha, głowy, do tego ciagle byl zapedzany gdzies na liny przez szarżującego Szpilke. Sam rzucal 2-3 niecelnymi jabami na runde. Tak bylo do 4 czy 5 rundy. Bezapelacyjnie przegrywal te walke na punkty i tak twierdza zarowno bokserscy eksperci, dziennikarze jak i media amerykanskie, co w innym temacie wyłuszczył uzytkownik @Loco
Dawejko na 7 ponieważ jest bardzo ciekawie walczącym zawodnikiem, mobilny, posiada dobry cios, bił się z mocnymi rywalami, zmienia pozycje. Uważam, że mógłby ubić Kownackiego, Rekowskiego z Wachem mogłoby być mu ciężko ze względu na gabaryty Mariusza i twardą szczękę.
Pytanie do wszystkich:
Czy Wam nie przeszkadza komentarz Kostyry?
On w ogóle nie potrafi rozmawiać o walce w czasie jej trwania tylko ciągle opowiada historyjki w stylu jaki Artur kupił sobie zegarek... no a poza tym ciągle to yyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy walcza yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Pewnie,że przeszkadza ale co wymagać od polsatu jęśli sam dyrektor ds sportu wygaduje takie kocopoły na wizji to nie zdziwiłbym się jeśli zatrudniłby do pomocy w komentowaniu dla Kostyry samą Edytę Górniak żeby podnieść estetykę programu :)
Jak to bardzo celnie ujął NT zanim skończy pieprzyć o zegarkach o której jaki aktor lub celebryta przybył na galę gdzie pracuje ciocia i wujek każdego boksera ile mieli rozwodów i w którym roku wyrabiali kartę pływacką oraz ile miał lat syn boksera jak nauczył się jeździć na rowerze jest już po walce a w tle Pan Pindera z swoim CV boksera bardzo chce pokazać i udowodnić jaką ma wiedzę:)Jeszcze Gmitruk czasami próbuje komentować przebieg walki i co się dzieje w ringu ale szybko się reflektuje,że to nie ma sensu przy bredzącym o tych głupotach Kostyrze no i ostatnio zaczyna mu wtórować i przyklaskiwać a nawet też zakłamywać obraz walki.Przykre ale welcome to Poland:D
Ortiz-pewne KO, Kliczko- do tej walki nigdy nie dojdzie, Joshua- pewne KO, Haye-pewne KO, Fury- raczej KO. Szpilka boksu sobie nie odpuści. Ma 26lat i niczego więcej nie potrafi. Będzie na PBN w 2022:). Prędzej spróbuje jeszcze raz wspiąć się na szczyt i wróci do Polski po pas polsatu. Pozytywnie mnie zaskoczył, ale z czołówką HW wielkich szans nie ma. Byłby dużo groźniejszy w cruiser, ale chyba tam się nie wybiera.
nie mam warunków na HW. Szpila jeśli chce coś znaczyć w boksie musi zejść do cruiser! W HW nastała era olbrzymów
i patol z każdym dużym ciężkim nie ma szans!!! Szpila ma swoje atuty ale brak mu podstawowej cechy pięściarza w HW odporności na ciosy!!! szkoda zdrowia i życia, ktoś z lepszym celownikiem kiedyś go poważnie uszkodzi.
-Maćka Zegara, który został oszukany na punkty z Arturem Gregorjanem.
-Andrzeja Gołoty, który był 2 razy bliski pasa w walkach z Riddickiem Bowe czy Birdem i Ruizem.
-Aleksego Kuziemskiego, który mógł pokonać Cleverly'ego gdyby nie kontuzja i krótki czas na przygotowania,
-Rafała Jackiewicza, który mógł wypunktować Zavecka tak jak w I walce i dążył do unifikacji z Pacquiao w 2010.
-Andrzeja Fonfary, który mógł wykończyć Adonisa po tym jak go usadził na tyłku.
-Mateusza Masterniaka, który przespał walkę z Kalengą.
Widzicie, mieliśmy conajmniej 6 głupio nie wykorzystanych szans, a szkoda.
Chodzi mi tylko o niewykorzystaną szansę w wadze ciężkiej bo waga ciężka a 2 zdobyte przez niego pasy to inna sprawa. Jakby Krzysiek Włodarczyk czy Głowacki walczyli o pas w hw i by przegrali to też bym napisał o zmarnowanej szansie.
To jeszcze dodaję Darka Michalczewskiego, który przegrał z Tizzo i Krzyśka Włodarczyka, który zremisował z Fragomenim (który bronił pasa)
Co jak co, ale wczoraj Kostyra miał wyjątkowo wyważony komentarz.
2 walki z Riddickiem Bowe - Andrzej deklasował, obijał Amerykańca, prowadził wysoko na punkty, ale walki kończyły się ciosami poniżej pasa i dyskfalifikacjami Andrzeja.
Lennox Lewis - deklasacja i nokaut w 1 rundzie.
Mike Tyson - Andrzej w tej walce bardzo dobrze sobie radził z Mikiem. Utrzymywał go na dystans, po 1 bombie od Tysona większość ciężkich by padło a Andrzej wstał a w drugiej rundzie przyjął ich sporo i ustał. Ale po 2 rundzie uciekł z ringu.
Chris Bird - był skandaliczny remis.
John Ruiz - Andrzej miał go 2 razy na deskach i Ruizowi odjęto punkt. Wg. mnie Gołota wygrał 113-112, ale sędziowie go oszukali.
Lamont Brewster - szybki nokaut w 52 sekundy.
Gołota walczył 4 razy o pas mistrza świata. Walki z Bowe i Tysonem nie były o tytuł.
WILDER BIJE BARDZO MOCNO DYNAMICZNIE Z OBU RĄK A SZPILKA CHYBA MUSIAŁ INTENSYWNIE ĆWICZYĆ MIEŚNIE KARKU BO PRZYJOŁ KILKA SOLIDNYCH CIOSÓW WILDERA I NIE ZACHWIAŁO GO.
Amerykaniec WIDAĆ ŻE KONTROLOWAŁ WALKĘ I MIMO ŻE SZPILKA TOCZYŁ WYRÓWNANE RUNDY TO NA PUNKTY PROWADZIŁ WILDER.
I WBREW POZOROM STYL POVIETKINA MOŻĘ BARDZIEJ LEŻEĆ WILDEROWI NIŻ ODWROTNA POZYCJA MAŃKUTA SZPILKI I JEGO SZYBKIE NOGI.
RAZ JESZCZE POWTÓRZE POVIETKIN B.DOBRY W PÓLDYSTANSIE MOCNY CIOS ALE MA TYLKO 187 WZROSTU I ZASIEG RAMION MNIEJSZY OD SZPILKI!! A WILDER 201 WZROSTU I OGROMY ZASIĘG RAMION I MOIM ZDANIEM NIE DOPUŚCI POVIETKINA DO PÓŁDYSTNSU.
reasumując
Sasza świetnie wyszkolony technicznie zawodnik z mocnym ciosem ale jest za mały na Wildera i choć mu będę kibicował to Wilder dla mnie faworytem tej walki!
Czytac trzeba cale zdanie i ze zrozumieniem. Wilder nie bije tak mocno jak mu sie zdawalo ze bije, ze leje jak potwor.
Co ma ko do tego? Cios lzejszy ale jeszcze idealniej trafiony moze powalic powietkina takama czy wacha. Niby znacie sie na boksie rozumiecie go ale piszecie wszystko aby tylko bylo anty szpikowo:
To byl tylko jeden cios w tej walce. Sila na sile. Dosc szczesliwie dla wildera chociaz nikt nie mowi ze i w 12 nie trafil by z pelna premedytacja.
Jednak byl w na tyle komfortowej sytuacji ze wiedzial ze na pkt i tak go doholuja.
Ale zaszalejmy i dajmy w pkt 77-75 dla wildera do przerwania, i tak niezle jak mial dostac ko w rundach 1-4. Oczywiscie nikt nie powie ze szpilka dal rowna dobra walke mistrzowi tylko ze wilder zawalczyl slabo. Fury mogl sprawic ze kliczko nie mogl boksowac swojego, ale mniejszy szpilka juz nie mogl spowodowac niemocy wildera?:)
Szpilka nie pamięta jak dostawał, bo mu pamięć zresetowało...
Dwa prawe które przyjął wyginały mu do tyłu zajebiście głowę. A że, nie były na szczękę to przetrwał to.
za czasow alego tysona holyfilda prawie nie do uwierzenia a wtedy bylo duzo gorzej bo nie bylo internetu , co teraz strasznie ulatwia rozpoznawalnosc