WILDER: Z FURYM NIE BĘDZIE ŻADNEJ LITOŚCI
Deontay Wilder (36-0, 35 KO) ostrzega Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), że "Brązowy Bombardier" nie zaatakował jeszcze z pełną mocą - nastąpić ma to dopiero w walce unifikacyjnej pomiędzy Amerykaninem a Anglikiem.
- Jak nadejdzie czas, to lepiej niech Fury będzie gotowy, bo zamierzam go zlokalizować i zniszczyć. Będzie chciał go skrzywdzić, i to bardzo. Szpilce i jego rodzinie życzę wszystkiego dobrego, ale gdy stanę w ringu z Tysonem, nie będzie żadnej litości, żadnego żalu - grzmiał mistrz świata WBC zaraz po tym, jak pokonał w Barclays Center pięściarza z Wieliczki.
30-latek ma nadzieję, że do konfrontacji z Furym, czempionem WBA i WBO, dojdzie już w tym roku. - Teraz mam obowiązkową obronę. On niech się zajmie Kliczką. Możemy to zrobić pod koniec tego roku, jestem za. Znacie mnie, lubię często walczyć. Nie chcę czekać, jestem gotowy - oznajmił.
Jeżeli chodzi o potyczkę ze "Szpilą", wygraną przez ciężki nokaut w dziewiątej rundzie, Wilder przyznał, że nie jest zbytnio zadowolony ze swojej postawy.
- Nie był to dobry występ, ale nie walczyłem z mańkutem od trzech lat, od czasu walki z Audleyem Harrisonem. Szpilka jest od niego lepszy, do tego miał po swojej stronie polskich kibiców. Byłem ostrożny, nie chciałem ryzykować. Wiedziałem, że mamy dwanaście rund i że ten cios w końcu przyjdzie - stwierdził.
Odnośnie wypowiedzi Wildera, to tak jak pisałem, Wilder polował na tą prawą rękę przez kilka rund, to nie był żaden lucky punch. Czekał, czekał i wyczekał.
Szpilka walczący w takim stylu będzie niewygodny dla każdego, ale raczej kondycji na 12 rund takiego boksu to on nigdy nie wypracuje. Ciężko go będzie teraz prowadzić, z kolosami nie wygra, z puncherami nie można go wystawiać, bo każdy może go złożyć, trzeba dla niego szukać pykaczy, jak Glazkow, Cunn, czy Scott, ale z nimi ma walki 50/50.
Na chwile obecną najłatwiejszą drogą byłby IBF, ale ten czuje, że trafi do Joshua pod koniec tego roku lub na początku następnego.
Może próbować dopchać się do WBO regular
Nigdy nie bylem fanem Tysona Furego ale Fury w formie z walki z Klischko takiego Buma jak Wilder po prostu deklasuje.
Poziom Szpilki to max ,kazdy zawodnik powyzej, juz moze byc zbyt niebezpieczny dla koszykarza
No proste.
http://www.sadistic.pl/szpilka-po-porazce-vt396625.htm
:-)
Wilder:
cholernie opanowany i konsekwentny / czekał na swoje i się doczekał
szacunek za dojrzałość podczas walki jak i po, szacunek dla człowieka (jego pierwsze, słowa po walce skierowane do Artura, naprawdę mnie ujęły)
Artur:
po cichu liczyłem, że zobaczę go takiego z walk z Tomkiem i Jenningsem, tyle że lepszego... okazał się jeszcze lepszy - brzmi to kuriozalnie w kontekście srogiego knock out'u, ale podsumowując w 6 słowach: walczył doskonale aż do 9'tej rundy
dziękuję Panowie za kawał dobrego boksu, Artur wracaj do zdrowia, Wilder "and still..."
Teraz slow kilka do tego co bylo wczoraj na nie: Kmita mowiacy bez szacunku o Kownackim i wtorujacy mu Wojcik to HANBA dla tego sportu. Takie rzeczy mozna omawiac za zamknietymi drzwiami a nie w transmisji. To sa rzeczy ktorych sie po prostu nie robi. Jesli dyrektor sportowy odstawia taka wioche w telewizji to czego mozna spodziewac sie po kolejnych galach PBN. Sosnowski TYTULUJACY Kmite dyrektorem upadl tak nisko by na wizji zebrac o zatrudnianie go jako komentatora. Takie rzeczy nie powinny sie zdarzac. Nawet jesli z biznesowego punktu widzenia sa poprawne to opowiadanie o tym na otwartej antenie jest po prostu zwyklym CHAMSTWEM. Podsumowujac KMITA JEST CHAMEM.
Podobna do Fury-Kliczko, dlatego, że Wilder będzie miał problemy, żeby ucelować Furego, a Fury pewnie znów potańczy. Obym się mylił.
Ciekawe to może być na konferencjach
Mi też nie podobało się gadanie Mariana Kmity, no ale jest dyrektorem i dużo może więc reszta w studiu musi mu przytakiwać. Nie wiem po co ten człowiek w ogóle zabiera głos w studiu. Myślę, że jego obecność wywołuje u pozostałych na antenie niepotrzebne usztywnienie.
A co do Furego to zachował się nietaktownie po walce, ale swoje osiągnął. Jedni twierdzą, że robi kabaret, ale to raczej ci co przyzwyczaili się już do promocji walk w wykonaniu Kliczków. Wilder ładnie go załatwił, ale przy okazji jednak trochę wymigał się od zaproszenia Furego podając, że musi stoczyć najpierw walkę z obowiązkowym pretendentem. Fury musi prowokować Wildera, bo wątpię by Amerykanin śpieszył się do tej konfrontacji z nim, skoro nie śpieszy mu się nawet do konfrontacji z Povetkinem.
Walka Fury-Wilder to 50/50 wedlug mnie.
Nie interesuje mnie kim jest pan Kmita. Siedzisz w studio i ktos wali taki afront i go po prostu stawiasz do pionu. Boks to bardzo trudny sport. Ludzie ktorzy tego nie rozumieja (jak pan Kmita) nie powinni sie przy nim krecic. Poziom tych wypowiedzi zaznaczyl jaka patologia jest Polsat.
Wilder sie uczy. On bedzie w swoim prime za jakis rok dwa. Z walki na walke robi progres. Teraz przed nim kolejny test czyli Powietkin. Zobaczymy jak mu pojdzie. Tyson niech skupi sie na rewanzu z Klitem bo w pierwszej walce za wiele nie pokazal. Jak juz bedzie po tych walkach to panowie beda mogli umowic unifikacje. Jesli bedzie co umawiac.
To co Kmita wygadywał,że Kownacki musi mieć sylwetkę Izu żeby zawalczyć na PBN bo oni muszą dbać o estetykę tego programu jest nie do przyjęcia i pokazuje w jakim kraju żyjemy i jeśli mówi to na wizji o sportowcu wagi ciężkiej to nie mam pytań bo to dopiero można nazwać estetyką:) ale kiedyś usłyszałem,że tak to jest jak się chamstwo dorwie do pieniędzy.
Dlatego otwarcie o tym mowie. Wiesniak ze wsi wyjdzie ale wies z wiesniaka nigdy.
I tak wlasnie powinnismy traktowac PBN jako prowincjonalne gale bez znaczenia sportowego. Parafrazujac Kazika //kto sie tam pokazuje tego ja nie szanuje//
Gosc ma troche kiepski refleks, zarowno z unikami, jak i z złapaniem szybkiego rywala, co bylo dzis widac ze Szpilka. Mial najwieksze problemy od dawna, przegrywal na punkty, gdyby nie ten bardzo mocny cios, to zostalby wypunktowany jak dziecko nie mogac Szpilki złapać
Wilder miał problem z namierzeniem Szpilki, więc jak namierzy Furego, który nawet nie będzie musiał skracać dystansu? Jab Wildera był totalnie pasywny, nieskuteczny. Jab Furego - inna bajka. Niby Wilder ma ten piorunujący cios, ale jakie są szanse, że 3-4 ciosy w celu na walkę zakończą ją?! Kliczko też kilka razy trafił i co? Nic.
Wilder nie jest wojownikiem. Zawalczy jak Kliczko i przegra wysoko na punkty. W życiu nie uwierzę, że był taki spokojny, że w końcu trafi. 8 rund zawodu na pograniczu kompromitacji, a ten nie ruszył do przodu, nie zaryzykował. A naprzeciwko nie Ortiz, a mały Szpila.
Poza tym, Wilder jest pokraczny. Ma za wysoko ustawiony środek ciężkości - że się tak wyrażę. Balansuje jak człowiek z drugim na plecach. Przy tańczącym Furym będzie wyglądał jak pokraka.
Zresztą, kursy na potencjalną walkę Fury-Wilder już się mocno zmieniły.
masz racje z szybkoscia Szpilki ,byl to problem ,ale Wilder jest mocno przereklamowany ,Wiekszosc kariery wiemy kogo obijal ,nastepnie poprzeczka zostala podniesiona ,ale rywale dlej dobierani bezpiecznie jak tylko to mozliwe .Jedynym mocno bijacym rywalem Bumbardiera byl Stiverne ,ktory jest wolny i nie stanowil zagrozenia.
Pewnie,że Adam poradzi sobie bez PBN tu chodzi o samą wypowiedź kogoś na takim stanowisku jak dyrektor ds sportu na wizji(burak nad burakami) krytykuje sylwetkę sportowca jakby te śmieszne PBN było jego szczytem marzeń:) a chłopak miał tylko na myśli,żeby zaprezentować się szerszej publiczności w Polsce bo czuje sentyment do tego kraju opuszczając go chyba w wieku 7 lat o ile się nie mylę i jeszcze taki burak mówi,że nie da mu się zaprezentować bo musi dbać o wizerunek estetyczny:D a tą wypowiedzią właśnie zadbał o ten wizerunek na ocenę 6
Kermitt: ale o ile sie nie myle to ty wczoraj wmawiales calemu forum ze bedzie deklasacja Szpilki. Pisales wielkimi literami ze Wilder zdeklasuje Szpilke. Dzisiaj oceniasz kolejne walki i znowu wrozysz z fusow. Moja babcia lepiej czyta boks. Walke Kliczko Wilder okreslila krotko Antyboks."
-------------------
Postawilem na Wildera i Martina- oba moje typy sie sprawdzily. A ze Szpilka nie zostal zdeklasowany, to jak mowilem, zebyscie Wy tylko takie bledy popelniali to to forum byloby na zupelnie innym poziomie merytoryki
Byku: Kmity nie da sie obronic. Siedzial jak krol i walnal cos takiego na cala Polske. Wczorajsze studio to bylo cos czego w zyciu nie widzialem. Kółko wzajemnej adoracji traktujace piesciarzy jak material do puszczania reklam w przerwach rund.
I dla zartu: ogladalbym pasjami studia bokserskie gdyby obsada byla nastepujaca - Cop, Rafalala i moze Kostyra by w szalenstwie byla jakas metoda.
a ortiz zrobi mu gangbang w pojedynke
Kermitt: ale o ile sie nie myle to ty wczoraj wmawiales calemu forum ze bedzie deklasacja Szpilki. Pisales wielkimi literami ze Wilder zdeklasuje Szpilke. Dzisiaj oceniasz kolejne walki i znowu wrozysz z fusow. Moja babcia lepiej czyta boks. Walke Kliczko Wilder okreslila krotko Antyboks.
Rafałek też wielokrotnie twierdził że Wilder zniszczy Furego teraz pierdoli odwrotnie jeszcze z 1000 razy zmieni zdanie.
Wczoraj się całkowicie pomylił w ocenie pojedynku a chwali się tym że stawiał na Wildera brawo Rafałku stawiałeś jak 99.9% userów i ekspertów.Masz się chłopie czym szczycić hahahaha jedno jest pewne POMYLIŁEŚ SIĘ WCZORAJ