MASTERNAK: TA WALKA PRZYSZŁA ZA WCZEŚNIE DLA ARTURA
- Artur walczył dzielnie i ambitnie, ale tym razem to było za mało. Czegoś zabrakło. Może czasu, bo widać, że przez te kilka miesięcy współpracy z nowym szkoleniowcem zrobił ogromny postęp - napisał o ringowej postawie Artura Szpilki (20-2, 15 KO) na swoim profilu na Twitterze Mateusz Masternak (36-4, 26 KO).
- Artur miał dobre momenty w walce, ale w żadnym z nich nie udało mu się poważnie zagrozić Wilderowi. Moim zdaniem powinien częściej rozpoczynać akcje przednią ręką i ciosami prostymi. Na półmetku pojedynku Wilder przystosował się do repertuaru ciosów Artura i zaczął polować na kontrę z prawej ręki. Choć widać było, że ruchliwość Szpilki i odwrotna pozycja nie ulatwiały mu zadania - pisze były mistrz Europy wagi junior ciężkiej, kierując kilka miłych słów do Artura.
- Walka skończyła się w sposób dramatyczny, współczuję tych kilku chwil jemu i jego rodzinie. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia... wygrywa ten, kto po porażce potrafi się podnieść i iść dalej - dodaje bokser z Wrocławia.
- Wilder zaiponował mi spokojem i konsekwencją taktyczną. Nawet wtedy, kiedy przestrzelił cios bądź był w głębokiej defensywie, wciąż ze spokojem realizował swój plan.
Masternak uważa, że tak duża walka przyszła za szybko dla 26-letniego pięściarza z Wieliczki.- Moim skromnym zdaniem, po prostu ta walka przyszła za wcześniej dla Artura, za rok bądź dwa mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Jest młody i wciąż się rozwija, więc szansa na pewno jeszcze nadejdzie - uzasadnia "Master".
Co do Martin-Głazkov to szkoda tej kontuzji, bo Martin mógł udowodnić że Głazkova pokonałby fair & square, a tak został mistrzem bez ciosu, bo Głazkov przy pierwszym pójściu na matę (co widać dokładnie na powtórkach SHO, zahaczył o przednią nogę Martina i poszło mu kolano), a przy drugim KD nawet nie dostał ciosu i znowu po swojej akcji poszedł na dół tym razem jednak oczojebnie źle upadając i kontuzjując sobie kolano. Mimo wszystko tak jak przewidywałem przed walką, dużo większy, silniejszy, mocniej bijący mańkut był niewygodny dla Głazkova, który nie wiedział nawet jak się do niego dobrać i kiedy tylko Martin przyspieszał to nawet nie będąc demonem szybkości trafiał. Trafiał przez swój nieszablonowy styl i przez to, że Głazkov to nothing special. Martin był wyraźnie zawiedziony tym, że walka nie poszła dalej, bo widać że był głodny i dobrze przygotowany.
@President
Jak na razie Master nigdy wstydu nie przyniósł, no i nigdy nie szczekał za bardzo co to nie on
bardzo słaba analiza , do momentu kiedy szpilka trafiał na dół i zachodził minimlanie szybciej wilder a parwo to amerykanin nie miał żadnego pomysłu na walke
sam Wilder mówi ze Szpilka był dla niego bardzo niewygodny ale co tam ty wiesz lepiej jak było
Nie każdy całe życie obija jakies bokserskie smiecie panie Mateuszu. Pan obijał i nic to panu nie dało gdy przyszło wyjść do ringu z zawodnikami top-10.
Kolejna sprawa, za rok Szpilka tez by przegrał i za dwa lata tak samo wiec po co gadac tylko po to zeby gadac ?
NT
bardzo słaba analiza , do momentu kiedy szpilka trafiał na dół i zachodził minimlanie szybciej wilder a parwo to amerykanin nie miał żadnego pomysłu na walke
sam Wilder mówi ze Szpilka był dla niego bardzo niewygodny ale co tam ty wiesz lepiej jak było
*
*
*
Amerykanin nie dał sobie zrobić w żadnej chwili krzywdy. Ani razu nie był raniony, wyczekał Szpilkę i kiedy była okazja trafiał mocnymi ciosami, które nie wchodziły na szczękę, a na czoło, policzek, za ucho które Szpilka o dziwo dobrze znosił. Wraz z upływem rund ukazał się jednak ten sam schemat co z Jenningsem czyli w pierwszej fazie walki, na świeżości Szpilka pokazywał dobrą pracę nóg, balans, rotację głową i był niewygodny. Wraz z upływem rund, przyjętymi ciosami zaczynał jednak stawać, przebywać dłużej w bliskim dystansie i tracić siły nie będąc już tak ostrym w obronie co wykorzystał Wilder. To co mówił po walce...? Naprawdę chcesz się ze mną przepychać na z góry przegrane argumenty? Wilder po walce był zaniepokojony tym, że Szpilka się nie podnosi. Z dotychczasowej buty zostało niewiele i przyjmował poszczególne gratulacje nadzwyczaj oschle co i raz starając się zerkać na leżącego na wznak Szpilkę i pochylonych nad nim ratowników medycznych. To była dla niego niewygodna walka, ale żadne starcie powodujące zagrożenie. Wilder wszystko kontrolował, a nawet wtedy gdy był off-balance nie dał sobie zrobić krzywdy. Szpilka nie trafił też żadnym poważnym ciosem poza jednym jabem z bodajże 7 rundy kiedy Wilderowi odskoczyła głowa. Jabem.
Wilder według mnie wcale nie wygladal lepiej od Pina przez ta 8 rund. Mał czystsze trafenia ale mniej.
Szpila podobal mi sie stylem boksowania, swobodą i miekkoscia . Ma talent i kiedyś będzie mistrzem !!!
Popełnił bład wiec przegral bezdyskusyjnie . Szkoda. Mysle że Masternak ma racje że okolo 1-2 lat za wcześnie na taka walke dla niego ale nie brac tego teraz to bylaby glupota....
Szacun dla Szpili i bede mu kibicował.
Widac że sie rozwija . Poczekamy 2 - lata i bedzie The NEW...!!!!!!!!!!...from Poland!!!!!
Data: 17-01-2016 13:42:57
Autor komentarza: Maniek1986
Data: 17-01-2016 13:18:45
https://www.youtube.com/watch?list=UUOGtQW1Gnn_rcs_Mc5ue6Sg&time_continue=170&v=wFWZ29V06ro
Ale jaja Szpilka walczył z kontuzją :O
Bardzo dobra walka Szpilki, ale potwierdza się to, ze z kolosami Artur niestety szans nie ma, a każdy mocno bijący zawodnik będzie dla Artura olbrzymim wyzwaniem, a niestety jak sie patrzy na czołówkę, to jest tam takich dzisiaj wielu.
Czyli albo jesteś ślepy albo jesteś debilem - jedno z dwóch..Nie mniej, proponuje zobaczyć wywiad z Wilderem gdzie sam mówi że walka była wyrównana tylko Szpilka popełnił błąd.
wiem NT ty wiesz lepiej jak w ringu czuł się Wilder jak trudno było mu trafiac Artura mocnymi ciosami , Szpila miał dużo lepsza wydolnośc niż z BJ , popełnił błąd i tyle ale pisanie że ten cios musiał nadejść jest zabawne
*
*
*
Ja nie piszę, że miał słabszą wydolność niż z Jeninngsem, ba, jestem w stanie się pokusić o to, że miał nawet lepszą, bo zaskakujące było to jak długo potrafił stosować ten swój spalający energię balans, jak długo energicznie chodzić na nogach, ale widać też było że po każdym ciosie Wildera, który nie trafiał na punkt na chwilę łapał oddech i opadał z sił. To był ten sam schemat spadku świeżości i zmęczenia co z Jenningsem, czyli świeżość na początku i utrata świeżości w późniejszych rundach, błędy w obronie, zostawanie po ciosach, itd. Nie równa się to jednak z gorszą formą. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Co do tego ciosu, który miał nadejść to dodaj szanowny kolego 2 + 2. Szpilka na świeżości, będąc ruchliwy, w bezpiecznym dla niego dystansie przyjmował ciosy, które trafiały go w czoło, policzki, za ucho czyli nie wchodziły na punkt, a Szpilka dużo mniej świeży, mniej ruchliwy, zostający po ciosie zjadł cios idealnie bity na szczękę, który zgasił mu światło. Wilder sporo przestrzelił, ale były to ciosy albo minimalnie niecelne albo takie które zahaczały nieczysto Artura. Deontay udowodnił w poprzednich walkach i udowodnił w tej, że potrafi nieść siłę ciosu na przestrzeni rund i zmęczenia. Ten cios kończący był kwestią czasu i nie zakłamuj rzeczywistości.
Nie ma szans by ten zawodnik ważąc ponad 100 kg nie miał problemów z kondycją, po prostu to nie jest ten styl walki na tą wagę
Czyli albo jesteś ślepy albo jesteś debilem - jedno z dwóch..Nie mniej, proponuje zobaczyć wywiad z Wilderem gdzie sam mówi że walka była wyrównana tylko Szpilka popełnił błąd.
*
*
*
Czyli albo jesteś łykającym kurtuazję pelikanem albo debilem biorącym wszystko na poważnie. Jedno z dwóch. Wilder przed walką mówił, że Szpilka jest nikim. Pytany o niego Tyson w wywiadzie dla Sho powiedział, że nawet Szpilki nie zna. Po walce Wilder tak jak ogromna ilość pięściarzy udziela kurtuazyjnych wywiadów, chwali przeciwnika, mówi o nim, że był prawdziwym wojownikiem, itd. To normalne, że kiedy schodzi ciśnienie to zawodnicy nie są już tak wrogo nastawieni i są bardziej skłonni do komplementowania swoich rywali. Tym bardziej w momencie kiedy jeden z zawodników wynoszony jest na noszach. Ogarnij się, przestań myśleć jak dziecko i dostrzeż fakty chłoptasiu.
Tak czy inaczej Gitowi należą się gratulację, bo dał dobrą walkę, wstydu nie przyniósł.
Szpilka pewnego poziomu nie przeskoczy, a teraz jest w miejscu w którym każda kolejna poważna walka będzie dla niego bardzo ciężka, bęzie bił ogórków, ale z poważnymi przeciwnikami będzie pewnie przegrywał. W czołówce HW jest wielu mocno bijących zawodników, kilku kolosów, ciężko będzie mu się tam odnaleźć.
Ten nokaut przyjść musiał, bo Wilder szukał tego ciosu przez kilka rund. Artur coraz częściej opuszczał ręce, wciąż mu narożnik o tym powtarzał. Po za tym po jakiś 5-6 rundach widać było, że Szpilka zwalnia, traci mobilnośc, świeżość znika.
*
*
*
Dokładnie xD Widzieli to co bardziej inteligentni obserwatorzy, nie mniej jednak czym są Twoje słowa LAIKU skoro "WILDER CHWALIŁ SZPILKĘ PO WALCE I MÓWIŁ, ŻE BYŁ BARDZO NIEWYGODNY"
O jak gniję xD
Szpila trafiał sierpy i na dół . Zbyt luźno sie poczól i zapomniał o obronie..:(
Poruszanie sie , szybkość , technika przepaść w porownaniu z walką z Jenningsem .:)
No tak, ale ja się zgadzam z tym, że Szpilka był bardzo niewygodny :-) Wilder nie potrafił go sobie ustawić w pierwszych kilku rundach, jab nie wchodził, prawe pruły powietrze, o ile pamiętam to do 4 rundy nic solidnego nie weszło.
Styl Szpilki jest bardzo niewygodny, ale też strasznie męczący, do tego niepotrzebnie się chłopak giba będąc po za zasięgiem, co dodatkowo go wypala. Wilder czekał, nie tracił sił na zbędne wiatraki, co jakiś czas szukał tej prawej, no i się doczekał.
Co nie zmienia faktu, że przez pierwsze 6 rund Git nie był łatwy do ustrzelenia.
No tak, ale ja się zgadzam z tym, że Szpilka był bardzo niewygodny :-) Wilder nie potrafił go sobie ustawić w pierwszych kilku rundach, jab nie wchodził, prawe pruły powietrze, o ile pamiętam to do 4 rundy nic solidnego nie weszło.
*
*
*
Ale ja też nie twierdzę, że niewygodny nie był, bo był. Tyle, ze z tego nic tak naprawdę nie wynikało. Owszem, Szpilka mógł skraść te 3 rundy na przestrzeni całej walki, sprawił, że Wilder miał problemy z namierzeniem celu, że po swoich przestrzelonych ciosach zgubił balans, ale tak jak piszesz ten niewygodny styl spalał kondycyjnie również Szpilkę, a po przepuszczonych akcjach nie szły kontry. Szpila mało kiedy, o ile w ogóle potrafił przepuścić cios i skontrować czysto swoim, a w głównej mierze to powinno wynikać z aktywnej obrony, balansu i rotacji głową czyli "make him miss & make him pay". Szpilka powodował tylko, że Wilder pudłował lub trafiał go obcierkami i nieczystymi ciosami w początkowej fazie walki. Nie potrafił jednak wciągnąć go w pułapkę, przepuścić cios i skontrować czysto swoim, bo zawsze czegoś brakowało. A to Wilder był za daleko, a to zasłonił się gardą, a to zbił ten looping left hand swoją prawą, itd.
Data: 17-01-2016 14:25:04
Autor komentarza: rocky86Data: 17-01-2016 14:17:53
No tak, ale ja się zgadzam z tym, że Szpilka był bardzo niewygodny :-) Wilder nie potrafił go sobie ustawić w pierwszych kilku rundach, jab nie wchodził, prawe pruły powietrze, o ile pamiętam to do 4 rundy nic solidnego nie weszło.
*
*
*
Ale ja też nie twierdzę, że niewygodny nie był, bo był. Tyle, ze z tego nic tak naprawdę nie wynikało.
wynikało tyle z epo 8 rd wynik an pkt był sprawą otwartą
stawiałem na Glazkova Ty na Martina.
Zwracam honor. Mniejsza z kontuzją.
wynikało tyle z epo 8 rd wynik an pkt był sprawą otwartą
*
*
*
Chyba tylko dla kogoś kto postawił sobie za sprawę honoru to żeby dobrze przed walką trollować na pierwszego mistrza świata, dla kogoś kto przewidywał trudną walkę Wildera lub dla kogoś kto kompletnie nie zna się na boksie (o to akurat Ciebie nie podejrzewam). Wilder wygrywał na mojej karcie, na karcie ekspertów SHO, na kartach sędziów dodatkowo walka przybierała niekorzystny przebieg dla Szpilki niemającego argumentu w postaci siły ciosu, a więc zaczynał łapać przestoje, zaczynał przebywać w preferowanym dla Wildera dystansie, zaczynał łapać mocne ciosy i Wilder zaczynał go namierzać co i raz wkładając uderzenia, które robiły wrażenie na Szpilce i jak słusznie zauważyli komentatorzy nie cofał się już tak głęboko po akcjach Szpilki, a starał się robić krok w tył i szukać kontry. Kontry, która wreszcie weszła czysto i skończyła ten pojedynek.
Polak w trakcie pojedynku będącego głównym wydarzeniem gali w Nowym Jorku złamał lewą ręką i wkrótce przejdzie operację kontuzjowanej dłoni. Po walce "Szpila" wyznał, że bóle lewej ręki odczuwał od początku przygotowań."
--------------------------------------------------------------------------------
hahahhabuahaha buahahahah szklany szpilka ani razu nie trafil mocno murzyna ale zlamal sobie reke! To chyba jak upadal bez swiadomosci na ring to ja zlamal. Co szklany typek. A to kolano na schodach sobie zniszczyl, a to zlamana szczeka na ringu, teraz zlamal reke nie wiadomo kiedy. Daj sobie chlopie spokoj z waga ciezka bo to nie na twoje zdrowie, chcesz skonczyc jak Golota albo jeszcze gorzej?
Szpilka bedzie miał problemy, by się odnaleźć w tej kategorii. Chłopak siłą fizyczną nie powala, a by się wzmocnić musi nabierać masy i wchodzi ważąc 105kg, co jednak przy jego energożernym stylu przeszkadza, gdyż szybciej się wypala. Z drugiej strony ważąc mniej jest przerzucany z rączki do rączki przez silniejszych zawodników (BJ). Nie jest może szklany, ale przyjmować bezkarnie nie mooże.
Ciężko będzie go prowadzić.
Pare slow ode mnie.
Mam ogromny szacunek dla Szpilki za to co pokoazal wczoraj w ringu. Przegral przez KO, to prawda, popelnil blad (jeden z niewielu w tej walce) za ktory slono zaplacil. Natomiast nikt nie zabierze mu tego, co robil w ringu do 9 rundy. Chlopak zrobil ogromne postepy, na nogach jest naprawde niesamowity jak na ta kategorie wagowa, do tego ten charakterystyczny styl ktorego na prozno by szukac w calej wadze ciezkiej. W duzej mierze poparl wszystko to co o czym mowil przed walka, do momentu nokautu walka oscylowala moim zdaniem w granicach remisu. Konsekwentnie realizowal zalozony plan taktyczny. Wielokrotnie wrecz Wilder'a swoimi unikami osmieszal, chcialbym zobaczyc statystyke przestrzelonych cepow Brazowego w tej walce. Zabrklo troche bicia seriami (jak juz mial okazje), niepotrzebne bylo tez pajacowanie z opuszczonymi rekami. Nie zmienia to faktu ze byla to moim zdaniem najlepsza walka Szpilki w karierze. Chlopak ma dopiero 26 lat, jak bedzie dalej tak pracowal z Shields'em to mozemy miec kiedys mistrza swiata. Natomiast napewno wstydu nikomu nie przyniosl, a wrecz pokazal ze naprawde wyrasta na dobrego boksera z ktorym w przyszlosci kazdy moze miec problemy. Z gigantami jak Fury nie powalczy natomiast z mniejszych praktycznie kazdy moze byc w jego zasiegu.
Wilder tylko potwierdzil (o czym wielokrotnie pisalem) ze jest zdecydowanie przereklamowany, technicznie to kompletne dno i w wieku 30 lat niewiele w tym temacie sie zmieni. "Przecietny" Szpilka go momentami osmieszal, wielokrotnie byl w tej walce bezradny i ta frustracje bylo widac. Jeden z najslabszych mistrzow w historii, taki Fury (chociaz go nie lubie) to jest przepasc w umiejetnosciach dla Wilder'a. Moim zdaniem Haymaker tez robi mu KO zupelnie niezagrozony. Fury powiedzial po walce ze jest zwyklym Bum'em, bo jest. Naprawde. Poczekajcie do walki z Sasza, zobaczycie kolejny dowod na roznice pomiedzy bokserem a koszykarzem.
PS. Zal mi ty wszystkich uzytkownikow forum wieszczacych ood tygodni pogrom Wilder'a nad Szpilka, deklasacje, mega dominacje, Ko w pierwszej czy pierwszych trzech rundach i inne bzdury. Powinniscie sie wstydzic (wlasnej glupoty i niewiedzy), polowa z was sie skompromitowala. Szpilka przegral przez ciezkie KO ale nie dlatego bo Wilder jest taki zajebisty tylko dlatego ze popelnil blad, jeden blad ktory kosztowal go wszystko. Niestety taki to sport w ktorym 9 rund na cos pracujesz a potem chwila nieuwagi i jest ci to odebrane. Zreszta, powiedzcie mi szczerze kto by cos takiego przyjete na brode, na czysto, na punkt ustal.
Jak na ironie, pomimo porazki, Szpila pokazal jak z Wilder'em wygrac. Brawo Artur, dales wczoraj rade.
Było?
Szpilka NIGDY nie będzie lepszy. Szpilka ma dwie wady:
-Chyba nie ma kondycji przy 105 kg.
-Nie widzi ciosów! To nawyk z ustawek "przyjąć i oddać mocniej"
Tą pierwszą może poprawi, może się przyzwyczai serce do nowej wagi.
Tej drugiej rzeczy NIGDY nie usunie.
bla bla bla
===========================================
Tak, tak, oczywiscie, Szpilka jest najlepszy, przegral przypadkiem, wygrywal na punkty, kontrolowal walke i zdominowal Wildera. Lekarz wie, ze odstawiles pigulki?
O tym musimy pamiętać!
Milan z rana napisał tak jak faktycznie było nie chce mi się szukać ale czytałem i się zdziwiłem,że taka chłodna i krótka analiza przez niego napisana a teraz już zaczyna znowu gloryfikować Artura.
Szpilka dobrze by wyglądał z gośćmi typu Głazkow ale to nie te czasy i nie da rady wyszukiwać mu tylko takich.
oraz
"Szacunek Artur! Wracaj do zdrowia! Żaden polski bokser nie włożył tyle trudu nawet w wygrane walki! Cała Polska jest z Ciebie dumna! Tak się kształtuje charakter i rodzi mistrz!"
Moim zdaniem powinni zmienić wynik walki na 'no contest', bo choć Wilder niechcący znokautował Szminkę, to poruszał się gorzej na nogach. Poza tym był wyższy i ma mocniejszy cios, więc to było trochę nie fair.
==============================
i jest murzynem! Albo zamiast no contest, to w ogóle dyskwalifikacja Bawełny, za całokształ, a co tam :)
A kim ty jesteś, pizdusiu?
Pochwal się.
Hejterzy mają to co chcieli, czyli znokautowanego na zimno Szpilkę wynoszonego z ringu na noszach. Mam nadzieję, że dowartościowało to wasze przegrane życia stuleje.
Może nie tyle dowartościowało ale bardzo ucieszyło. Chyba z 50-100 oglądałem sam nokaut. A co do przegranego życia ... Nie czuję się przegrany. Po prostu nie lubię Szpilki i kibicowałem Wilderowi. A sam nokaut to chyba pewniak do nokautu roku 2016.
Data: 17-01-2016 14:38:55
Autor komentarza: BGroupData: 17-01-2016 14:25:50
wynikało tyle z epo 8 rd wynik an pkt był sprawą otwartą
*
*
*
Chyba tylko dla kogoś kto postawił sobie za sprawę honoru to żeby dobrze przed walką trollować na pierwszego mistrza świata, dla kogoś kto przewidywał trudną walkę Wildera lub dla kogoś kto kompletnie nie zna się na boksie (o to akurat Ciebie nie podejrzewam). Wilder wygrywał na mojej karcie, na karcie ekspertów SHO, na kartach sędziów dodatkowo walka przybierała niekorzystny przebieg dla Szpilki niemającego argumentu w postaci siły ciosu, a więc zaczynał łapać przestoje, zaczynał przebywać w preferowanym dla Wildera dystansie, zaczynał łapać mocne ciosy i Wilder zaczynał go namierzać co i raz wkładając uderzenia, które robiły wrażenie na Szpilce i jak słusznie zauważyli komentatorzy nie cofał się już tak głęboko po akcjach Szpilki, a starał się robić krok w tył i szukać kontry. Kontry, która wreszcie weszła czysto i skończyła ten pojedynek.
dobrze wiesz ze wielu światowych ekspertów po 8 rd miało wynik bliski remisu , niektorzy punktowali nawet przewage szpilki i o tym pisałem , od 8 rd było widac ze dopada Artura syndrom z BJ i ja tez stawiałem ze do konca walki moze już rd nie wygrac co nie zmienia faktu ze urwał Wilderowi 4 rd co przed pojedynkeim dla 90 % kibiców było nie do pomyslenia
szpilka zrobił ogromny postęp ale teraz p opierwsze to musi wrócić bo jeszcze nikt go tak w zyciu nie zraniał jak wilder
łap , nie jest tak że tylko ja widziałem remis po tej 8 rundzie :
Gareth A David, jeden z najbardziej znanych brytyjskich dziennikarzy zajmujących się boksem uważa, że Artur Szpilka (20-2, 15 KO) wygrywał na punkty z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) do momentu przerwania walki w dziewiątej rundzie.
- Być może eksperci z telewizji Showtime inaczej to widzą ze swoich miejsc blisko ringu, ale na mojej karcie punktowej Szpilka prowadził jednym punktem po ośmiu rundach - napisał na Twitterze dziennikarz dziennika "The Telegraph".
Zdaniem Przemka Garczrczyka, dziennikarza Fightnews.com, większość amerykańskich dziennikarzy akredytowanych na galę w Nowym Jorku po ośmiu pełnych rundach uznawało pojedynek za remisowy. Na oficjalnych kartach punktowych Amerykanin prowadził 77-75 i dwukrotnie 78-74.
Punktowałeś w trakcie walki? Jaki był Twój rezultat do momentu KO?
jakby nie stosowac tej głupiej zasady nie dawania remisu w walkach mistrzowskich do 1 pkt dla Szpilki , jakby stosowac ta zasade to remis