MAŁE PIĘŚCI: SZPILKA vs WILDER
16 stycznia oczy pięściarskiego świata będą zwrócone na nowojorski Brooklyn. Zobaczymy tam walkę o pas WBC wagi ciężkiej między dzikim mistrzem Deontayem Wilderem i polskim chuliganem Arturem Szpilką. To będzie ósme podejście Polaka do walki o mistrzostwo świata królewskiej kategorii. Czy ''Szpila'' zaprezentuje się lepiej od poprzedników? Kiedy nadchodzą spektakle takiego kalibru, ''Małe pięści'' przedstawiają prognozy wojenne.
SZPILKA vs WILDER
Pora powściągnąć emocje i poddać mistrzowską szansę Artura szczegółowej analizie. Bo w ringu nie walczą historyjki o chuligańskiej przeszłości, moralnej przemianie, chorej córce czy miłości do tatuaży. Te ckliwe klisze są dobre dla cwaniaczków na usługach, dziennikarzy gorszego sortu, którzy otumaniają siebie nawzajem i swoich bezbożnych czytelników. A prawda o boksie jest gdzie indziej. Kroczy drogą Chrystusa, nie daje się zaszufladkować. Zawsze jest tam, gdzie jej nie oczekują.
Między linami liczą się cztery cnoty kardynalne: taktyka, umiejętności, fizyczność, charakter. Ale bądźmy oszczędni w ocenie tego ostatniego. Szpilka i Wilder na pewno nie pękają na robocie, znieśli ogromną presję w walkach ze Stiverne’em i Adamkiem. Tyle o charakterze.
Znacznie więcej możemy powiedzieć o pozostałych cnotach. Rodzi się tutaj kilka ciekawych pytań, na czele z najtrudniejszym: jak trzeba jutro boksować z Wilderem? Operować poza dystansem i ruszać do przodu krótkimi zrywami czy postawić na bardziej agresywny atak i ciosy na korpus? Bronić się tylko nogami i unikać walki z bliska czy skracać ring i wchodzić do półdystansu?
Fiodor Łapin naszkicował dla ''Szpili'' perfekcyjny plan pojedynku o wszystko. Adamek został pokonany konsekwencją taktyczną, którą Artur pokazał także w innej ważnej konfrontacji - starciu z Jameelem McCline’em. Mimo kilku kryzysowych momentów przy linach, było tam sporo ''zakręcania'' po swoich akcjach, utrzymywania walki na środku ringu i płynnego zrywania dystansu. Brakowało pracy przednią ręką, która lepiej wyglądała przeciwko mniejszemu Adamkowi. Szpilka oszukał starego lisa i wyruszył do ziemi obiecanej.
Pod okiem Ronniego Shieldsa ma walczyć inaczej - wywierać większą presję i poprawić balans ciałem, zadawać więcej uderzeń na dolne partie. Problem w tym, że dotychczas nie widzieliśmy żadnych poważnych sprawdzianów nowego stylu. Walka z Consuegrą zasiała trochę wątpliwości. ''Szpila'' przyjmował prawe proste i lewe sierpowe, a jego zwody były bezproduktywne. Wilder szybko znokautowałby Artura tamtego wieczoru.
Wbrew pozorom reprezentant Bomb Squadu również potrafi trzymać się założeń taktycznych. Stiverne przekonał się o dojrzałości Wildera na własnej skórze. Pamiętajmy, że za sukcesem mistrza WBC stoi potężny triumwirat - Jay Deas, Mark Breland i Russ Anber. Pięściarskie mózgi światowej klasy. Breland miał jeden z najlepszych jabów w historii amerykańskiego boksu. Przekazał Wilderowi masę cennych uwag. Deontay bije lewym prostym coraz ostrzej i mądrzej, zmienia płaszczyzny i cel ataku, nie sygnalizuje błyskawicznych sztychów. Cierpliwie przygotowuje grunt do uderzeń prawą ręką, które sieją prawdziwe spustoszenie. Może też dzisiaj przeprowadzić klasyczną akcję przeciwko mańkutom: prawy prosty na dół-lewy sierpowy na górę. Poza tym należy się spodziewać rozwiązań nietypowych, na przykład prawego z pełnym skrętem połączonego z doskokiem do przeciwnika i rozpoczęciem kanonady w półdystansie. Walka będzie bardzo intensywna.
Obawiam się, że odpowiednio nastawiony i konsekwentny (głęboko w to wierzę) Artur po prostu nie wytrzyma tempa. Wilder zdominuje pojedynek swoją eksplozywną fizycznością i refleksem, a jeżeli będzie miał kłopoty z namierzeniem ''Szpili'', pójdzie na przełamanie i zepchnie Polaka na liny, by tam dokończyć dzieła zniszczenia. Nie mogę zapomnieć, jak wielką przewagę siły posiadał nad Arturem Jennings. Tego chyba nie da się znacząco zniwelować, nawet po roku pracy w gymie Plex. Nadzieja leży w ciągłym rozwoju Szpilki jako pięściarza. Jeśli zdoła dobrze wejść w walkę i zaskoczyć Wildera pracą nóg, powinien szukać okazji do przeprowadzenia szarży. Pozwolić rywalowi na popełnienie błędu i utratę kontroli w ofensywie, by wyjść z mocnym ciosem po zejściu w prawo lub wstrzelić się bezpośrednim lewym. Ciężko jednak uwierzyć w regularną skuteczność takich akcji. Hazardzista z Alabamy trzyma w ręku wszystkie asy.
https://www.youtube.com/watch?v=zIhmNIYRNx4
#Bomb Zquad!
Ja tam tylko licze na 6-7 rund dobrej walki.
Aczkolwiek no mój typ jest znany, Wilder by nokaut.
Obstawiam szybkie KO do czterech rund ponieważ nie wierze, zeby szpilman udzwignal te bombska od amerykanina.
Może sie poprawił boksersko i w ogóle ale to nie bedzie mialo znaczenia bo predzej czy pozniej bedzie musial to przyjać a raczej szybciej niz pozniej bo mimo tych obszernych ciosow Wildera, to jego proste są cholernie precyzyjne
Wilder ko do 4 rundy
PS nie jestem hejterem
SZPILKA vs WILDER
Pora powściągnąć emocje i poddać mistrzowską szansę Artura szczegółowej analizie. Bo w ringu nie walczą historyjki o chuligańskiej przeszłości, moralnej przemianie, chorej córce czy miłości do tatuaży. Te ckliwe klisze są dobre dla cwaniaczków na usługach, dziennikarzy gorszego sortu, którzy otumaniają siebie nawzajem i swoich bezbożnych czytelników. A prawda o boksie jest gdzie indziej. Kroczy drogą Chrystusa, nie daje się zaszufladkować."
Do tego momentu udało mi się przeczytać. Tytuł sugeruje analizę walki, ale zanim do niej przejdziesz, jak zwykle "okładasz" tekst tym dziwnym potokiem słów, usiłując nadać mu jakiś wybitnie głęboki sens. I tak za każdym razem. Po co to?
Z serii "rozmyślanie science fiction", ale to tylko boks.
Daję Gitowi 18% na wygraną i to tylko przez KO. Na punkty nie ma szans.
:-)
https://youtu.be/pDmxHB9CxKI?t=1115
Szpilka niech lepiej się nie pcha za blisko bo go Wilder zatłucze.
Po pierwsze fizyczność Wildera jest wg mnie przereklamowana. Owszem jest szybki i eksplozywny, ale nie jest tak silny jak się o nim pisze.
Po drugie mam wątpliwości co do jego umiejętności taktycznych i technicznych. Owszem pokonał Stiverne'a do jednej bramki, co wydawało się sporym osiągnięciem. Kanadyjczyka ceniliśmy jednak po zdecydowanych zwycięstwach nad Arreolą, które teraz wydają się mniej cenne (wiadomo jak się Meksykanin zaprezentował ostatnio).
Mam wrażenie, że Szpilka będzie miał przewagę techniczną i taktyczną nad Wilderem. Jeśli tak będzie i do konsekwencji taktycznej dojdzie przewaga szybkości, to może sfrustrować Wildera i wygrać walkę.
Taki jesteś pewny wygranej Szpili? Załóżmy się. stawiam swój nick na szali i mnie tu nide będzied, ale jak przegrasz to wypier do siebie, czyli nas tapczan, oki?
swoją droga co sie stało z tym copem? to byl naczelny komentator na tym forum;d
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby dziś-jutro zawitał tu :-)
Wilder przez KO do 3 rd.--- 3,6
Szpilka przez KO --- 10.0
Ok 40 zł rozbije na te dwa zakłady. Zobaczymy.
Pozdrawiam
Na Wildera najlepszy jest komar ktory nie chce zejsc z twarzy, odgonisz go, lekko odleci ale zaraz wraca, nie daje Ci spokoju mimo ze nie kąsa mocno.
I to jest taktyka o jakiej nauczalem juz dawno.
Muhammad Ali zastosował taką taktyke z Joe Bugnerem (facet grozny; 195 cm i szybkie rece nielatwy do wypunktowania). Po prostu 'siedział' na nim bez ustanku i przechodzac do poldystansu, czesto przy linach, zasypywal go seriami ciosow bitych z luzu, nastawionych na punktowanie.
Szpilka powinien zastosować taktyke taka, jaka zastosowala Brodnicka z Piatkowska. Brodnicka miala w tej walce byc rozbita, zajechana fizycznie. I tak by bylo, gdyby cofala sie, starala sie boksować tak jak wszyscy sie spodziewali. Tymczasem ona 'siedziala' na rywalce od poczatku do konca.
Mimo ze slabsza fizycznie, mimo ze z pozoru bez szans, to nie dala Piatkowskiej nawet miejsca do wyprostowania reki, caly czas siedziala na niej , wrecz wbiegala w nia.
Piatkowksa nie potrafila walczyc w dystansie (a w nim by rozbila Brodnicką), bo Brodnicka byla uciazliwa niczym komar.
Ta walka powinna byc modelowym przykladem jak walczyc gdy z pozoru jestesmy skazani na porazke z rywalem wiekszym, bijacym ostre proste, etc.
Problem jednak w tym, ze o ile nawet ze Szpilki probuja robic swarmera, to watpie ze uczą go walczyc w taki sposob, jak pisalem- tutaj trzeba bez ustanku wbiegac w rywala tak, ze ten nie zdazy nawet rozprostowac reki.
Potem klincz... i Wilder nie zdazy nawet ustawic Szpilki bo ten juz wbiegl na niego. Poza tym Shields uczy Szpilki bic serii mocnych ciosow, Szpilka bedzie tam probowal uszkodzic Wildera, bedzie sie napalac przez co jego ciosy beda wolniejsze, bardziej sygnalizowane i zada ich mniej w okreslonym czasie.
Na Wildera najlepszy bylby ktos jak Muhammad Ali lub Holmes. Nie żaden silacz nokautujac, ale ktos kto bedzie 'siedzial' na Wilderze cala walke zasypujac go punktujacymi jabami, okreznymi sierpami, etc
Niezły z Ciebie typer, skoro stawiasz na murowanego faworyta. Nie sztuka wytypować wynik walki gdy w zakładach bukmacherskich jest stawka 1.10 na faworyta. Nie będę się z tobą zakładał, bo gdybym był pewny zwycięstwa Szpilki to bym poszedł do buka i postawił trochę kasy.
Zresztą nigdzie nie napisałem że jestem pewny zwycięstwa Szpilki, którego nie lubię.
Chłopcze bukmaherka mnie nie intersuje w ogóle. Kiedyś, jak się piłką nożną interesowałem.
Jako ten, który się trochę boksem zajmuje, stwierdzam, że Wilder to wygra przez KO.
https://www.youtube.com/watch?v=WeW5nxVQcgQ
Nie wiem jaki z Ciebie ekspert bokserski, ale Twój typ jest zgodny z 99% ekspertów i bukmacherów. Nie chcę się spierać bo w takich przypadkach w 8 przypadkach na 10 wygrywa faworyt. Proszę Cię tylko żebyż nie pisał do mnie "chłopcze", bo nie wiesz kim jestem i to mi się nie podoba.
Może byś tak podyskutował o walce, a nie zabawił się w obrońcę z urzędu?
Kermitt, Brodnicka siedziała na Piątkowskiej w sensie niemal dosłownym, ustawicznie klinczując, przytrzymując i przepychając. Szpila na takie numery nie ma raczej warunków fizycznych."
-------------------
Z mysleniem klopoty?
A Brodnicka miala? w tym sek, ze nie, miala byc duzo slabsza fizycznie, łatwo rozbijana przez duzo mocniejsza rywalke. Przyszlo co do czego to tak na niej siedziala cala walke, ze Piatkowska nawet rozprostowac reki nie mogla.
Duhaupas trochę 'siedział' na Wilderze, wiec jest on dowodem, ze mozna jeszcze bardziej, duzo bardziej.
Tylko, ze Duhaupas szedl wolno jak muł a tu trzeba szybko biec na Wildera, a potem po rozdzieleniu momentalnie przy puszcxzeniu walki wbiegac na Wildera- nie dac gosciowi odetchnac. Ale nie szukac na sile nokautowania, ani ciezkich ciosow, zamiast tego bic lekko ale DUŻO- trafiać, zyskiwac u punktowych, a i jednoczesnie zyskiwac samemu na pewnosci siebie takimi akcjami. Z czasem przyjda tez mocniejsze ciosy.
Tak sie walczy, ale trzeba ogladac walki aby rozumiec ten styl.
Ali- Bugner obie walki to lektura obowiazkowa aby zrozumiec o czym mowie
Natomiast wbieganie na Wildera... Jeden powitalny cep zamachowy i Szpila całuje namiętnie deski ringu. Tyle by było z jego wbiegania. Nie wiem czy nie miałoby więcej sensu kazać Wilderowi na siebie polować, taki nieuchwytny cel, co dużo lata po ringu, a namierzyć się nie daje. Bumobij do tej pory walczył z facetami o dynamice i szybkości procesów geologicznych, więc szukanie w ringu rywala -znikającego punktu podniosłoby mu ciśnienie od razu i skłoniłoby do odłączenia centralnego sterowania na rzecz taktyki "alleluja i do przodu". Odsłoniłby się wtedy na bank.
O czym Ty mowisz?
Ali był nizszy od Bugnera z 5 cm albo i wiecej i tez wedle Twojego argumentu to Bugner wisząc na nim powinien wycisnac z niego wszystkie sily.
To wszystko zalezy od zawodnika, jak jestes silny i wytrzymaly , to zadne wiszenie Ci nie przeszkadza, ogladales/as walke Jenningsa z Kliczko? Poza tym Wilder po 1 nie wiesza sie na rywalach jak Kliczko, po drugie nie wazy 110 kg jak Kliczko, wiec tutaj wypisujesz idiotyzmy.
Kolejna rzecz; Ali byl nizszy od Bugnera 5 cm, Tyson byl od rywali nizszy 20 cm, Johnson byl nizszy od Willarda 12 cm: http://static.boxrec.com/thumb/d/d9/Johnson_hits_Willard.jpg/350px-Johnson_hits_Willard.jpg
a jak widac na zdjeciu i w samej walce, robil dokladnie to o czym mowilem.
Wbieg w rywala i szybkie serie, a nie żadne sluggerowanie.
Wiec Twoj argument po raz kolejny to jakis dziwaczny idiotyzm
Co do wbiegania- po 1 trzeba wbiegac szybko tak jak Brodnicka z Piatkowska, czyli w taki sposob, ze rywal nie zdazy nawet zadac swojego prostego, nie zdazy wyprostowac reki.
Nie gadaj glupot ze sie 'nie da', bo nie da sie to parasola w d..e wyprostować, wszystko sie da.
Po 2 trzeba wbiegac z movementem i szczelna garda.
Po 3- powitalny cep zamachowy? powaznie?
Nie kumam w takim razie jak ten Mike Tyson mogl sie bic z dryblasami, przeciez na zasadzie Twojej logiki to powitalny cep i powinno byc po nim.
Cos tu znowu masz problemy z mysleniem
Nie wiem czy nie miałoby więcej sensu kazać Wilderowi na siebie polować, taki nieuchwytny cel, co dużo lata po ringu, a namierzyć się nie daje"
-----
To jest najglupsza taktyka o jakiej slyszalem. Mały Szpilka bylby spychany zasiegiem gdzies pod liny, Szpilka mialby go caly czas na jedna bombe z dystansu.
Za opracowywanie taktyki to Ty sie nie bierz, bo widac ze masz z tym problem
Słabo to wyglądało bo przy bocznym ustawieniu słabo to wychodzi.
Szpilka będzie musiał się mocno napracować jako niższy, a Wilder rzuci lewą ręką, zrobi krok w bok uderzy prawą jak zobaczy dziurę.
Skrócić taką różnicę zasięgu nie jest łatwo. Na samych nogach (jak ktoś potrafi można super dystansować) i wtedy ten niższy musi jeszcze więcej się narobić.
Jak ktoś walczył z rywalem o większym zasięgu to wie.
Rywal o większym zasięgu nie musi wchodzić z ciosem do przodu (tym samym narażając się na kontrę). Może sobie spokojnie pykać zmieniając pozycję.
Ostatni przykład? Fury vs Kliczko. Sztywny Kliczko nie mógł trafić, później miał problemy z dystansowaniem, jak mu Fury obił doły.
Poza tym jak ty to sobie wyobrażasz, wbiegać jednocześnie ze szczelną gardą i wyprowadzać ciosy? :D
Wilder zaś waży aktualnie ponad 103 kilo. Też dużo, jak trzeba to dźwigać na sobie w czasie klinczu. Poza tym Wilder sam z siebie do kliczów się tak nie pcha jak Władek Kliczko, ale przecież twoja strategia przewiduje, że Szpilka ma klinczować. To jak Szpilka sklinczuje, to co Wilder zrobi? Ano uwiesi się na nim. Świetna strategia na pozbycie się resztek oddechu.
Co do mojej taktyki, to wiesz, lepsze latanie dookoła Wildera i męczenie go, niż serwowanie mu się na półmisku za pomocą wbiegania :D
Zawsze używasz argumentów ad personam, kiedy brakuje ci innych?
"on zaś już prostując się z uniku potrafił wyprowadzić potężny cios. Z całą pewnością nie wbiegał w rywali na pałę :D"
Tyson wbiegal w rywali i jest to faktem absolutnym. Tyson nie robił uniku stojąc, on wbiegając robił uniki. A ten tekst o wbieganiu na pałe to są jakies Twoje urojenia, nie wiem kto kiedykolwiek o czymkolwiek do tego podobnym wspominal.
"Poza tym jak ty to sobie wyobrażasz, wbiegać jednocześnie ze szczelną gardą i wyprowadzać ciosy? :D"
???
Znow siadło czytanie ze zrozumieniem?
Sory, ale nie bede znow za Ciebie sylabował słów i ich znaczenia, oraz znaczenia zdań
Nie wiem co Ty masz znowu z tym uwieszaniem, wmowiles/as sobie jakies dziwne teorie ze nie da się klinczowac z Wilderem dużo razy w walce (skąd te dziwaczne hipotezy? nie kumam).
Jesli dla Ciebie walka w poldystansie z kims o bardzo dlugich łapach to glupota, to ciesze sie ze nie wiesz nic o boksie, ale po co mi sie o tym zalisz?
Oraz co innego walka w półdystansie, co innego wbieganie na rywala.
Rany boskie, Tyson wbiegający na rywali, kwiczę :D Przeupojne rzeczy wypisujesz :D
Rany boskie, Tyson wbiegający na rywali, kwiczę :D Przeupojne rzeczy wypisujesz :D"
-----------
Masz racje, w tym momencie skonczmy dyskusje, bo jesli dla Ciebie takie rzeczy są nowością to sory, ale nie będe zaczynal dyskusji o bokserskiej matematyce, z kims kto nie umie delty policzyc
I przestań się kreować na wielkiego znawcę, bo się tylko osmieszasz :D