ROY JONES NIE ZAPOWIADA ANI POWROTU, ANI EMERYTURY
Po ciężkim nokaucie z rąk Enzo Maccarinelliego, z którym przegrał w grudniu na ringu w Moskwie, Roy Jones Jr (62-9, 45 KO) nie zamierza wracać na ring - przynajmniej na razie.
Zapytany przez portal TMZ o to, czy zakończył już karierę, obchodzący dzisiaj czterdzieste siódme urodziny pięściarz odparł krótko: "Póki co tylko trenuję bokserów". Wciąż więc istnieje prawdopodobieństwo, że pojawi się między linami w roli zawodnika, choćby po to, by odejść z boksu w roli zwycięzcy.
Jeszcze niedawno pięściarz z Florydy zapowiadał, że zawiesi rękawice na kołku dopiero po tym, jak zdobędzie pas w wadze junior ciężkiej. Maccarinelli brutalnie jednak zweryfikował jego plany, zwyciężając w stolicy Rosji w czwartej rundzie. Była to piąta w karierze Jonesa, najlepszego niegdyś boksera świata, porażka przed czasem.
walka z Muhammadem Ali chorym na parkinsona na przetarcie po takim nokaucie ?
walka o pas boksing polsat night z Wawrzykiem ?? - była by dobra opcja chociaż Wawrzyk by go teraz najebał stawiał bym 60/40 Wawrzyk - Roj Dżons
Dla nowych kibiców boksu, jest to "Jakiś stary błazen, który podobno kiedyś był dobry". Wyobrażacie sobie? To był mega bokser, nazywany przez wielu najlepszym wszech czasów. Potem wszystko to zdeptał i stworzył sobie nowy image. Ciecia :(