MACIEJ SULĘCKI: BIJĘ TERAZ TROCHĘ MOCNIEJ
- Kolejna walka i szczebelek, który po prostu trzeba przeskoczyć - mówi na godziny przed występem w Barclays Center najlepszy polski "średni", Maciej Sulęcki (21-0, 6 KO). Jego rywalem na gali Szpilka vs Wilder będzie groźny pomimo przeciętnego rekordu Derrick Findley (22-17-1, 14 KO).
- Walka na pewno nie będzie tak łatwa jak te dwie poprzednie, ale na to właśnie liczę. To mocny zawodnik, idący ciągle do przodu i polujący silnym lewym sierpem, z twardą głową, ale ja skupiam się bardziej na sobie niż na nim. Wychodzę więc do ringu, robię swoje i po prostu muszę wygrać. Pod okiem Chico Rivasa poprawiłem pewne rzeczy, które już umiałem. Nowy trener trochę inaczej ustawia mnie na nogach i pozwala mi się bardziej bawić boksem. Czuję na sparingach, że przez inne ustawienie nóg trochę mocniej biję, ale prawdziwa weryfikacja przyjdzie dopiero podczas pojedynku - nie ukrywa "Striczu", który poprzedzi występ Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).
- Sercem za Arturem w stu procentach, rozum jednak podpowiada, że to będzie Wilder.