SOŁDRA WRÓCIŁ DO TRENINGÓW - Z MISZKINIEM CHĘTNIE, ALE NIE TERAZ
Po dziewięciu miesiącach przerwy spowodowanej poważną kontuzją dziś treningi typowo bokserskie wznowił Andrzej Sołdra (11-2-1, 5 KO). Pięściarz kategorii super średniej wczoraj przybył do Dzierżoniowa, a dziś rozpoczął obóz pod okiem Piotra Wilczewskiego.
Rano zrobił siedem rund "tarczy", zaś wieczorem zajęcia ukierunkowane pod kątem wytrzymałości.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że Andrzej mógłby wrócić spotkaniem z Maciejem Miszkiniem (19-3, 5 KO) podczas gali w Legionowie 20 lutego. - Jestem jak najbardziej za takim pojedynkiem, ale nie po tak długiej przerwie. Przecież dziś przeprowadziłem pierwszy prawdziwy trening bokserski po tak długiej przerwie. Chciałbym wrócić trochę luźniejszą walką, a potem już będę gotowy na rywali pokroju Maćka - powiedział Sołdra.
Oczywiście ma rację, że nie teraz, skoro niedawno wrócił do treningów. Myślę, że i tak by sobie poradził, ale jeśli nie...?
Przegrać z takim Miszkiniem, to dla Sołdry byłby wstyd. Lepiej więc wyjść do niego w pełni sił. Żeby nie było niedomówień.
Miszkiń by go wysoko wypunktował.
Ze Starabałą było by ciężko, stawiałbym minimalnie na Michała.
Garguła narobiłby mu kłopotów.