BELLEW: MOJE JEDYNE MARZENIE TO WALKA NA GOODISON PARK
Tony Bellew (26-2-1, 16 KO), niedawny pogromca Mateusza Masternaka i były już mistrz Europy w wadze junior ciężkiej, ma jedno marzenie. I nie jest to wcale światowy czempionat.
- Moje jedyne marzenie w życiu - poza tym, czego chcę dla swoich dzieci - to walka na Goodison Park. Nie mogę nawet wyrazić tego słowami. Nikt dotąd tego nie zrobił. Mógłbym stoczyć chociażby pojedynek 4-rundowy, cokolwiek. Chciałbym po prostu stanąć na ringu ustawionym na środku boiska i boksować - powiedział.
Goodison Park to arena ukochanego klubu piłkarskiego Anglika - Evertonu. Spekuluje się, że Bellew może zaboksować na tym stadionie o pas WBA z Denisem Lebiediewem.
Póki co 33-latek ma jednak inne, pozasportowe plany - we wtorek wybierze się na londyńską premierę filmu "Creed", w którym wcielił się w rolę boksera Ricky'ego Conlana. Bellew wystąpił u boku m.in. Sylvestra Stallone'a, który za rolę Rocky'ego Balboy w tej produkcji został uhonorowany Złotem Globem w kategorii "najlepszy aktor drugoplanowy".
Nikt rozsądnie myślący nie da mu szans z Lebiediewem. Z Ramirezem raczej też nie - to pięściarz sporo groźniejszy niż Masternka.