MICHAŁ GERLECKI: WYCIĄGNĄŁEM WNIOSKI, WRÓCĘ MOCNIEJSZY
- Porażka z Ajetoviciem była dla mnie bardzo bolesna. Popełniłem w niej mnóstwo błędów, a już na pewno strzałem w kolano było to, że do walki zbijałem ponad dziesięć kilogramów, co w konsekwencji przełożyło się na moją słabą postawę w ringu. Najważniejsze, że wyciągnąłem odpowiednie wnioski i z początkiem marca wrócę mocniejszy - zapowiada Michał Gerlecki (11-1, 6 KO), który trzy miesiące temu w Białymstoku doznał pierwszej zawodowej porażki z rąk Gearda Ajetovicia.
- Walka z Serbem to była jedna wielka porażka. Tamtego dnia byłem bardzo osłabiony. Duży wpływ na to miało zbijanie ponad dziesięciu kilogramów. Jedno wiem na pewno, że już nigdy więcej nie popełnię takiego głupiego błędu jak ostatnio. Gdybym był w pełni sił, przebieg walki wyglądałby zupełnie inaczej - analizuje pięściarz kategorii półciężkiej.
- W moim życiu nastąpiły małe zmiany. Mianowicie rozpocząłem współpracę z dietetykiem Michał Sulewskim, z której jestem bardzo zadowolony. Jeśli chodzi o treningi typowo bokserskie, to w tej kwestii nic się nie zmieniło i nadal moim szkoleniowcem jest Rafał Kałuży, z którym po tej feralnej walce większy niż zwykle nacisk kładziemy na pracę lewej ręki oraz mobilność na nogach. Te elementy szczególnie zawiodły w ostatniej walce - przyznaje zawodnik stajni Tymex Boxing Promotion.
- Najbliższy pojedynek prawdopodobnie będzie zakontraktowany na dystansie ośmiu rund. Na przełomie stycznia i lutego wybieram się na dwa, może nawet trzy tygodnie do Dzierżoniowa na sparingi. Między innymi właśnie tego elementu zabrakło przy okazji ostatnich przygotowań. Tym razem będzie zupełnie inaczej, znacznie lepiej. Wrócę mocniejszy i pokażę jeszcze wszystkim, na co mnie tak naprawdę stać, a stać mnie na dużo więcej niż pokazałem z Ajetoviciem - dodał Gerlecki.
Aha... wizualnie Ajetović wyglądał dużo mocniejszy i silniejszy jeżeli robi 10kg to fajnie słaby fizycznie jest