GŁAZKOW: TERAZ WAGA CIĘŻKA STANIE SIĘ BARDZIEJ INTERESUJĄCA
Wiaczesław Głazkow (21-0-1, 13 KO), który za tydzień w Los Angeles zmierzy się z Charlesem Martinem (22-0-1, 20 KO) w walce o pas IBF w wadze ciężkiej, na łamach strony internetowej magazynu „Boxing News” wypowiedział się o obecnej sytuacji w wadze ciężkiej.
- Uważam, że waga ciężka stanie się bardziej interesująca, ponieważ tytuły nie będą w posiadaniu jednego boksera. Będzie wielu mistrzów i to jest to, co kibice lubią. Pasy nie będą miały tylko jednego właściciela. Nie mogę się doczekać tego, co będzie się działo – powiedział Głazkow. Następnie pogromca Tomka Adamka wypowiedział parę słów o swoim najbliższym przeciwniku.
- Szanuję wszystkich moich rywali. Każdy, kto wchodzi do ringu wykonuje dobrą robotę. Jeśli chodzi o Charlesa Martina, jako boksera, to co mogę powiedzieć? Jest wielkim gościem, do tego mańkutem. Oglądam wszystkie jego walki. On nie jest typowym facetem. On nie jest normalny i dlatego muszę dobierać sparingpartnerów. Dlatego pracuję i przygotowuję się do tej walki – stwierdza Ukrainiec. – Nie mówię, że będę dążył do nokautu. Moim celem nie jest nokaut. Wychodzę do ringu, by walczyć i pokazać wszystkim jak dobrym jestem bokserem. Jeśli nokaut będzie miał przyjść, to przyjdzie – kończy 31-latek.
Przypominamy, że główną walką wieczoru, którą poprzedzi walka Głazkowa z Martinem, jest starcie Artura Szpilki z Deontayem Wilderem o pas WBC. Tę galę w Polsce pokaże stacja Polsat Sport.
Właśnie najlepsza sytuacja to taka, w której jeden mistrz ma wszystkie pasy.
Chcesz być mistrzem? musisz walczyć z najlepszym
Głazkow będzie do pokonania przez każdego z topu, dlatego na brak propozycji nie będzie narzekał.
Pytanie tylko, czy będzie "miał jaja",czy w stylu Bumobija będzie kombinował i przynosił wstyd temu sportowi, tej adze?