WITALIJ PEWNY SUKCESU WŁADIMIR W REWANŻU Z FURYM
Witalij Kliczko jest przekonany, że jego młodszy brat Władimir weźmie rewanż na Tysonie Furym (25-0, 18 KO) i odzyska utracone pasy mistrza świata wagi ciężkiej.
- Nie znam żadnego boksera, który ma lepszą technikę niż Władimir, większą siłę i lepszy lewy prosty. Szczerze mówiąc, byłem bardzo zaskoczony jego porażką. Nie sądziłem, że Fury to zawodnik, który mógłby mu postawić opór. Są jednak takie dni, kiedy organizm nie pracuje tak, jak powinien, kiedy brakuje szybkości i siły. Powiedziałem mu: "Władimir, co ci się stało? Nie poznawałem cię". To nie był jego dzień - powiedział.
- Szczerze sobie porozmawialiśmy po walce. Mówiłem: "Bracie, udowodniłeś wszystko i wszystkim. Masz dwie opcje. Pierwsza - powiesz, że byłeś najsilniejszy, osiągnąłeś coś, czego nie osiągnął nikt inny, i podziękujesz. Druga - powiesz, że nie odchodzisz, że wrócisz i pokażesz wszystkim, że to był wypadek przy pracy". Władimir wybrał tę drugą opcję. Ma duże szanse na zwycięstwo i jestem pewien, że ją wykorzysta - dodał.
Data rewanżu Kliczko-Fury nie jest jeszcze znana. Według firmy bukmacherskiej Betway może do niego dojść 6 sierpnia - na tego dnia przyjmowane są już zakłady. Do tej pory nikt jednak oficjalnie nie potwierdził tego terminu.
Data: 04-01-2016 11:12:53
Nie rozumiem dlaczego tak piszesz? Przeciez ani Fury ani Władimir nie pokazali nic szczególnego w tej walce.
xxx
Fury nie pokazał nic szczególnego? A świetna praca nóg, doskonała taktyka, balans, obrona, dyscyplina?
Niektórzy chyba chcą, żeby wszystkie walki na najwyższym poziomie wyglądały jak LL-W. Kliczko. Tymczasem, gdy przeciwnicy prezentują zbliżony poziom, bardzo często nie ma co oczekiwać fajerwerków w ringu, co nie znaczy że zawodnicy "nic szczególnego" nie prezentują. Poziom sportowy, nie przejawia się zawsze widowiskowością. Wzajemne atuty nawzajem się niwelują. Słabsi przeciwnicy, z podobnie walczącymi Kliczko i Furym zostaliby zdeklasowani.
Co do Kliczko - do tej pory w swojej taktyce zmieniał jedynie to, że często walczył jeszcze bardziej asekuracyjnie niż zwykle (Haye, Ibragimov). Tym razem jest starszy i został wyboksowany. Pewnie, że odbieranie KoksoPrzytulaskowi szans na zwycięstwo to przegięcie, ale w rewanżu Fury wygra jeszcze wyraźniej.
Przecież Mariusz walczy w sposób jak najbardziej nieskoordynowany xD brakuje mu jedynie techniki, precyzji, kondycji, lewego prostego, pracy nóg, inteligencji ringowej i serca do walki. Ale spokojnie, jeszcze ma czas się wszystkiego nauczyć.
heheh nieskoordynowanie to walczy Cyc ;) a co do Mariusza to tak na poważnie szkoda mi zmarnowanej szansy z Povietkinem
Cyc w porównaniu do Wacha to mistrz techniki.
Czy futy moze byc lepszy? Niesadze. Pokazal wiele dobrego i chyb juz lepiej ie nie da. Czy wlad moze byc lepszy? Cokolwiek zrobi bedzie lepszy. Tyson tez walczy bardzo asekuracyjnie
Kliczko stwierdził, ze jak po porażce z Brester’em, tak i teraz zmieni wszystko w swoim boksie.
Ja nie wiem, czy tak się stanie i czy faktycznie to pokaże, ale jeśli wyjdzie agresywniejszy, będzie ryzykować i będzie zadawać ciosy, to będziemy mieli wynik otwarty.
Władek nie został zrobiony do zera w tej walce, to nie był jednostronny pojedynek, Fury moim zdaniem wygrywał rundy minimalnie, a karty punktowe z grubsza odzwierciedlają rzeczywistość , a to, ze sobie jakieś tam jajca z rękami na plecach robił nie oznacza, że walczył nonszalancko, on w ten sposób frustrował Władka, który chyba nigdy nie spotkał się z zawodnikiem, który potrafi go wypunktować, a dodatkowo robi sobie z niego jajca w ringu, bo poza ringiem niejeden cwaniaczył a w ringu zawsze było tak samo.
W rewanżu Władek faworytem nie będzie, ale jeśli zabierze jajka do ringu, to moim zdaniem wynik jest otwarty, a walka może być ciekawa. Poziom poprzedniej, to żenada, bo jakby nie patrzeć, to w boksie chodzi o to, żeby zadawać ciosy, a w tej walce było ich po obu stronach tyle, ile nierzadko w ciągu 5-6 rund walki w HW, a celnych to już zupełna padaka.
O walce jest głośno, bo został zdetronizowany wieloletni dominator, gdyby Kliczko wyrwał minimalnie ze dwie rundy więcej i walka zakończyłaby się wynikiem powiedzmy 115-113 dla Ukraińca, to po walce byłoby słychać tylko krytykę nudnego robota, który po raz kolejny zanudził kibiców i byłaby to uzasadniona krytyka.
Dobrze, że Kliczko mistrzem już nie jest, bo w HW się ruszyło, ale ja bym mu szans w rewanżu nie odbierał, warunek jest jednak taki, że musi wyjść z jajami do ringu.
Wszystko więc zostało póki co zaliczone do "świetnie dobranej taktyki"/ I oczywiście to racja. Pytanie tylko ile tak świetnie dobranych taktyk a raczej jak długo w razie wygranej z Władem x2 i zasiadaniu na tronie dłużej będą w stanie kibice wytrzymać. Bo Fury walczył jeszcze nudniej z teoretycznie niegroźnym Chisorą a i w wielu innych walkach był po prostu nudny.
Np Wład obrywał za "nudną" walkę z szalenie groźnym Hayem mimo że była dużo ciekawsza np. Ale wiadomo. Punkt widzenia zależy...
Chowanie rąk za plecy nie każdego cieszy tym bardziej że z Władkiem to to robił Tyson będąc kilka metrów od niego i to na chwilkę. Takie coś by nie przeszło mu przez myśl gdyby Władek ciągle atakował. Ale cóż.
To co może zrobić Wład to wyciągnąć poprawne wnioski. Zrobił to i np w przeciwieństwie do Vitalija gadał sensownie. Jeśli chodzi o pierwszy akapit to właśnie przez to że się przyzwyczaił do tego że wszystko idzie łatwo nie był w stanie zrobić nic pod prąd Wład kiedy sytuacja tego wymagała.
Nie wiem czy dobrze że się na ten rewanż zdecydował Władek. To wszystko zależy od podejścia. Narzędzia by pokonać Tysona Klitschko ma. Niewątpliwie może go znokautować. Ba może wygrać również na punkty bo gdy zacznie próbować Tysona dopaść tj zacznie zadawać większą ilość ciosów niewykluczone że zada ich więcej od mocno asekuranckiego Cygana.
Ale zadanie jest mega trudne. Przez 12 rund Władimir się nie przełamał. A musi. Co zrobić powinni mam nadzieję wiedzą. Trzeba Włada wykurzyć z jego strefy komfortu i patrzeć co jest w stanie wtedy zaserwować. Vitali na sparingach w roli pełnoprawnego sparingpartnera to byłoby coś. Chociaż na 2 tygodnie.
Agresywniej walczący młodszy z bracie drastycznie zwiększa swoją szansę na wygraną ale i ryzyko na przegraną przed czasem. To jest jego wybór. Nic już nie wymaże tego co osiągnął (wspaniała kariera) ale 2 porażka z rzędu wyglądać będzie dość ponuro. Oby Władek wychodząc do ringu był nastawiony na wojnę.
Data: 04-01-2016 12:15:02
Kiedy młody Kliczko, po pojedynku z Brewsterem, nie licząc może jednej jedynej walki z S. Petrem wniósł jaja do ringu? Kiedy chociaż trochę zaryzykował z przeciwnikiem, stwarzającym realne zagrożenie? Kiedy coś zmienił w swoim boksie?
Wizualnie poziom walki Kliczko-Fury był bardzo słaby, jeżeli chodzi o poziom sportowy pojedynek słaby na pewno nie był. Taki Rigondoux też zadaje czasem skrajnie mało ciosów, tyle tylko aby kraść rundy a nikt go nie oskarża o prezentowanie "słabego poziomu sportowego." To samo tyczy się Warda, Lary, czy FMJ. Oczywiście nie ma co porównywać widowiskowości walk FMJ z szarpaniną z Duseldorffu, chodzi mi o zasadę:-)
W jednym poście sam stawia tezę którą obala. Mistrz. Zdajesz sobie sprawę geniuszu że te nie zabieranie jaj do ringu jak to określasz to dokładnie to samo co robią właśnie niżej przez Ciebie wymienieni?
Floyd jakoś do wymian z Maidaną nie był chętny. Bliższe jego sercu było trzymanie rąk i tulenie się w jego objęciach.
Wład robił dokładnie to co musiał by być wieloletnim dominatorem. I to że Tobie wydaje się że nie zabierał do ringu jaj bo walczył "nudno" nie znaczy że rzeczywiście tak było. Bo gdyby było i byłbyś uczciwy zastanawiałbyś się tak samo nad tymi wszystkimi chłopakami nie wspominając Tysona nowego mistrza który idąc twoim tropem zapomniał jaj do rozbitego średniaka...
W ogóle sytuacja Władimira w razie wygranej byłaby lekko mówiąc skomplikowana. Fani i Tyson krzyczeliby o 3 walkę zapewne ale czy będą mieli oficjalne do niej prawa (klauzula rewanżu)?
Na horyzoncie masę wygłodniałych wilków które teraz nabiorą odwagi skoro się okazało że da się starego lwa przepędzić samemu nie obrywając za mocno.
Wiele tu zależy od tego co zrobi w rewanżu Wład. Jeśli udałoby się wygrać po bardzo dobrej walce to zawsze istnieje szansa by wrócić na tron. Ale ryzyko jest ogromne. 40 lat na karku a bardzo dobrych pięściarzy trochę więcej niż to zwykle bywało.
"Kiedy młody Kliczko, po pojedynku z Brewsterem, nie licząc może jednej jedynej walki z S. Petrem wniósł jaja do ringu? Kiedy chociaż trochę zaryzykował z przeciwnikiem, stwarzającym realne zagrożenie? Kiedy coś zmienił w swoim boksie?"
No właśnie o tym napisałem na wstępie. Władek przed swoją przemiana w robota walczył efektownie i jaja wnosił do ringu, ale zaczął przegrywać, kończąc w szpitalu. Po walce z Brewsterem, dotkliwej porażce postanowił wszystko przebudować i zmienił się w Kliczkę, którego widzieliśmy przez ostatnie niemal 10 lat.
Kiedy ostatnio ryzykował? A po co miał ryzykować? On już nie miał być efektowny, on miał być skuteczny.
Kiedy coś zmienił? A po co miał coś zmieniać, skoro soje cele osiągał? On do walki z Tysonem, przez 10 lat robił to samo i zawsze się to sprawdzało, więc po co miał to zmieniać?
W tej walce wiedział co ma robić, narożnik dawał mu dobre rady, ale ten się nie potrafił przełamać, nie był mentalnie gotowy na podjęcie ryzyka, dopiero w ostatniej rundzie poszedł ostrzej do przodu i ja wygrał, trafiając Tysona 2 bezpośrednimi prawymi prostymi. Co by było gdyby wcześniej poszedł agresywniej do przodu?
Mam nadzieję, że przekonamy się w rewanżu.
Dla mnie ta walka była bardzo słaba. Oczywiście jeden i drugi pokazali, że potrafią się bronić, obaj pokazali dobrą pracę nóg, Tyson pokazał, że potrafi świetnie kontrolować dystans oraz dobrą pracę tułowiem.
Jednak muszę powiedzieć, że dla mnie walka w której jeden zawodnik wyrzuca 30 ciosów na rundę, z czego trafia 7, a drugi wyrzuca 20 ciosów na rundę z czego trafia 4-5, a do tego czystych, mocnych ciosów w całej walce mamy łącznie po obu stronach może z 6, zawsze będzie słabą walką. To jest podobno boks, sport kontaktowy opierający się jednak w głównej mierze na ciosach, a jak jest ich tyle ile było w tej walce, to jest to ch@jowa walka.
To jakbym oglądał piłkę ręczną w której końcowy wynik byłby 3:2. Wszystko cacy, akcji sporo, taktycznych rozwiązań dużo, ale gdzie są bramki?
Nie jestem fanem sweet science, choć potrafię docenić umiejętności pięściarzy, ale jednak celne ciosy są absolutnym filarem tego sportu, a tu ich nie było, więc walka moim zdaniem była do dupy. Walki Lary też są często do dupy, ostatnia walka Rigo była przerażająco słaba i jej do końca nawet nie obejrzałem.
Jeśli dojdzie do rewanżu, to tym razem bardzo pewnie stawiam na Fury'ego. Oczywiście nie znaczy to, że nie biorę pod uwagi, że może przegrać, ale wątpię w to bardzo.
Tyson Fury to świetny pięściarz. Nie ma co ukrywać - obnażył Kliczkę, pokazał jego słabości, pokazał, że jego atuty to jedynie warunki fizyczne, siła ciosu i sędziowie.
Jeśli w rewanżu Kliczko zaboksuje odważniej, będzie atakował (zadając ciosy), to prawdopodobnie przegra przed czasem.
W innym wypadku Tyson Fury na punkty.
mój przygłupi przyjacielu, wiem że wiedziesz stresujące życie, wiem że zatkał ci się puzon, wiem że przebywanie na bezrobociu musi boleć, wiem w końcu, że od czasu porażki swojego idola nie możesz dojść do siebie, co sprawia że twoje wypociny są jeszcze bardziej żałosne niż zwykle, ale może jednak trochę się wysilisz, zastanowisz i wskażesz, w którym to niby miejscu stawiam tezę, którą następnie obalam?
Poza tym, jeżeli już odnosisz się do kwestii poruszonych przez kogoś wcześniej, powinieneś używać zwrotu "wyżej" a nie "niżej" wymienieni. Wiem, że dla kogoś, kto "zmienia swoje życie o 360 stopni" to może być trudne zagadnienie, ale może uda ci się pojąć tą niezbyt subtelną różnicę. Poza tym nie piszemy "te nie zabieranie jaj", tylko "to niezabieranie jaj". Doucz się jeszcze trochę, to może w końcu znajdziesz to upragnione zatrudnienie w straży miejskiej.
Pozdrawiam serdecznie!
Cytując "klasyka"
A kogo to qurwa obchodzi?...
Z jego warunkami,technika i siłą ciosu takiego Mormecka,Pianete czy tego cudaka z antypodow to powinien zmiec z ringu w 7 max 8 sekund.A on sie z nimi ceregielil i pierdolil jak matka z łobuzem
Wystarczyło ze trafił na dużego mobilnego rywala i cała jego pizdowatosc wyszło jak Szydło z Kaczora
Poraz kolejny dostanie wjeby.
Chociaż szanse na zwycięstwo w rewanżu jakieś ma.Na moje oko to tak ze 2%...
Zamiast zastanowić się troszkę znów odpłynąłeś w te twoje dresiarskie często nie swoje wymysły i jesteś zadowolony.
Skoro "nudne" walki uznajesz za objaw braku wnoszenia jaj przez zawodnika to powinieneś patrzeć tak na wszystkich nudnie walczących pięściarzy...
Ty jednak uczepiłeś się jednego i jeszcze bezczelnie próbujesz tu pisać że w przypadku innych zawodników to "normalne" że walka tak wygląda.
Oczywiście z braku piątej klepki SPAMUJESZ tu wpisami o puzonie jakby kogoś to interesowało.
Rocky Ci to dobrze opisał. Po co zmieniać coś co działa idealnie. No tak bo jakiś dresiarz z Polski do tego mało ogarnięty nie lubi tego kto owy styl stosuje...
Heh.
xD
Tak dominator kategorii ciężkiej nie do ruszenia przez 10 lat to hańba. Za to Patol z Polski który 16 może wytrzymać z Wilderem mniej niż 3 minuty to chluba jakich mało. Trzeba go bronić ponad swoją godność nie Andrewsky xD
Data: 04-01-2016 13:06:39
Kiedy ostatnio ryzykował? A po co miał ryzykować? On już nie miał być efektowny, on miał być skuteczny.
Kiedy coś zmienił? A po co miał coś zmieniać, skoro soje cele osiągał? On do walki z Tysonem, przez 10 lat robił to samo i zawsze się to sprawdzało, więc po co miał to zmieniać?
W tej walce wiedział co ma robić, narożnik dawał mu dobre rady, ale ten się nie potrafił przełamać, nie był mentalnie gotowy na podjęcie ryzyka, dopiero w ostatniej rundzie poszedł ostrzej do przodu i ja wygrał, trafiając Tysona 2 bezpośrednimi prawymi prostymi. Co by było gdyby wcześniej poszedł agresywniej do przodu?
xxx
Właśnie, właśnie, właśnie. Kliczko, który jest zawodnikiem inteligentnym, wiedział co się dzieje, wiedział że przegrywa, dostawał rady z narożnika a mimo to nie zrobił prawie nic. On IMHO jest już po prostu całkowicie ukształtowanym pięściarzem, opiera swój boks na sprawdzonych schematach i to do tego stopnia, że uznał iż nie potrzebuje trenera z prawdziwego zdarzenia. Moim zdaniem Kliczko nie będzie już w stanie zmienić za wiele w swoim boksie, dalej będzie boksował asekurancko a dojdzie do tego jeszcze dyskomfort psychiczny wynikający w walki na wyjeździe i dopiero co odniesionej porażki. Zgadzam się oczywiście, że jeżeli jednak mimo wszystko zaryzykuje, to szansę na jego wygraną wzrosną. Podobnie jak szanse na to, że przegra przed czasem po kontrze Tysona.
Widze ze kącik sympatyków pokraka juz wydal werdykt - pokrak wygra, Wladimir nie ma szans.
popełniasz kardynalne błędy językowe i logiczne a nazywasz kogoś idiotą.
Stawiasz tezę, że zaprzeczam swojej tezie a potem w żaden sposób nie potrafisz tego udowodnić.
Twierdzisz, że "bezczelnie próbuje tu pisać, że w przypadku innych zawodników to "normalne" że walka tak wygląda", mimo że nigdzie tego nie napisałem.
Nazywasz mnie dresiarzem a tymczasem, prezentujesz poziom intelektualny upośledzonego dziesięciolatka, siedzisz na bezrobociu, chlejesz tanie piwo i nie umiesz kontrolować emocji co i rusz obrażając innych @użytkowników.
Oj @spamdogu, @spamdogu, naprawdę ci współczuję. Całkowicie szczerze.
Moje błędy językowe to rzadkość a to nie jest forum miłośników poprawnej Polszczyzny tylko strona o boksie. Gdybyś chciał o boksie zamiast o puzonach to by Ci i drobne błędy nie przeszkadzały. Tym bardziej że nie widziałem byś tu innych atakował. Ach zapomniałem. Pała która boi się podać swój pierwotny nick z problemami natury bólu dupska musi atakować innych a później się dziwi że jest nazywana idiotą...
Przeczytaj co pisałeś o nudnej walce Włada z Furym gdzie nudę próbujesz zwalać na coś innego. Określiłem twoje rozumowanie tezą a by dojść do takich wniosków nie muszę przeczytać twojego wielkiego napisu STAWIAM TEZĘ. UWAGA.
Piszesz że Wład nie pokazał jaj w żadnej walce po Brewsterze co jest kompletną bzdurą bo albo traktujemy tak wszystkich albo nikogo. Ale już reszta walczy nudno z innych powodów xD
Nic o mnie nie wiesz ale bzdury które z kilkoma niedorozwiniętymi kolegami wymyśliliście powtarzasz jak mantrę. Idąc tym tropem jest homoseksualistą chlejącym bimber w dodatku nieszczęśliwie zakochanym w Władzie Klitschko który odrzucił twoje zaloty i starasz się teraz mu dokuczyć xD
Fajna historyjka? Bo zawiera tyle prawdy co te twoje wynurzenia...
Bez odbioru gamoniu. Dalej pisz o braku jaj. Tyson w takim razie jest spełnieniem twoich marzeń o mistrzu z jajami. W 2 walce z rozbitym Chisorą idealnie to udowodnił...
Dalej - gdzie napisałem, że FMJ, Lara, Rigo, Fury wnoszą jaja do ringu? Ułatwię ci sprawę, bo czytanie ze zrozumieniem przysparza ci trudności - nigdzie (co nie znaczy, że tak nie twierdzę, ale to nieważne w kontekście tematu niniejszej "dyskusji").
Poza tym - czy to jest temat o Kliczko, czy o FMJ, Larze, Rigo etc.? Dlaczego miałbym więc poruszać (tak uwielbianą przez ciebie) kwestię posiadania lub nieposiadania przez w.w. jaj?
Ponadto, wszyscy w.w. walczą zazwyczaj z zawodnikami na wysokim poziomie o podobnych warunkach fizycznych. ŻADEN nie walczy tak obrzydliwie asekuracyjnie jak Klinczko, żaden nie robił tego, co zrobił twój idol w starciu z Povietkinem. Kliczko zazwyczaj wnosi do ringu więcej niż jego przeciwnicy, jest szybszy i lepszy technicznie niż jego przeciwnicy, dysponuje silniejszym ciosem i większym doświadczeniem niż jego przeciwnicy. A mimo to fauluje i walczy w obrzydliwy, asekurancki sposób. Ot, cała różnica.
Jest to całkowicie ukształtowany pięściarz, ale to nie oznacza, że po pierwszej od ponad 10 lat porażki nie będzie potrafił się przełamać i dokonać pewnych korekt. Dla mnie prognostykiem tego co możemy zobaczyć w kolejnej walce jest 12 runda pierwszego starcia, w której Władek ruszył zdecydowanie odważniej do przodu.
Pożyjemy zobaczymy, moim zdaniem gdyby nie chciał czegoś zmienić, to do rewanżu by nie doszło.
W gruncie rzeczy dyskutujemy teraz o tym co siedzi w jego głowie, a tego ja nie wiem, Ty chyba też nie, więc w bawimy się w jakieś psychoanalizy.
Władimir raczej nie wygląda na typ wojownika, którego motywuje porażka. Jest raczej na odwrót. On nie musi wygrać, pod tym względem jest w komfortowej sytuacji. Przecież podczas całej swojej kariery on wygrał wszystko co się tylko dało. Następna porażka nie odbierze mu tego, że przez tyle lat dzierżył większość mistrzowskich pasów. Wiadomym jest, że walcząc drugi raz tak samo, tej walki nie wygra. Ale niby co on może zmienić? Szybszy nie będzie, a Tyson owszem. Siła fizyczna jest u nich na podobnym poziomie, i to się pewnie nie zmieni. Klitschko musiałby zwielokrotnić lewy prosty i dołożyć ataki na korpus. Może i na treningu by to wychodziło, ale na walkę to się nie przełoży, za mało czasu. Co jeszcze Władek mógłby wymyślić na rewanż? Chuj wie.
Tyson jedyne czego musi się obawiać, to siła ciosu Władimira. Pytanie więc na czym będzie bazował Banks (czy jakiś inny, nowy trener) układając plan walki dla Władzia. Czy team Fury po raz drugi wykaże się błyskotliwością i znów będzie o jeden ruch do przodu przed Klitschką? Kurwa co za emocje! Wcześniej, przed walką Klitschko - Fury, jakiś gościu (rafaltheo xd), pisał, że to będzie pierwszy sprawdzian dla Klitschki, i że ta walka pokaże czy ma prawo nazywać się mistrzem. A ja na to co? Gówno. Moim zdaniem rewanż pokaże faktyczny stan rzeczy. Ciekawi mnie jakie będą kursy u buków, moim zdaniem ta walka nie ma wyraźnego faworyta.
GROiLLORT
Jest to całkowicie ukształtowany pięściarz, ale to nie oznacza, że po pierwszej od ponad 10 lat porażki nie będzie potrafił się przełamać i dokonać pewnych korekt. Dla mnie prognostykiem tego co możemy zobaczyć w kolejnej walce jest 12 runda pierwszego starcia, w której Władek ruszył zdecydowanie odważniej do przodu.
Pożyjemy zobaczymy, moim zdaniem gdyby nie chciał czegoś zmienić, to do rewanżu by nie doszło.
Piszesz o 12 rundzie ok tylko że Kliczko wtedy już nie miał całkowicie nic do stracenia i odważniej zaatakował.Przez cały pojedynek wyglądał tak jakby bał się ryzyka przyjęcia mocnego ciosu i przegrania przed czasem.Ja osobiście wątpię aby w rewanżu Kliczko był wstanie się przełamać psychicznie i zawalczyć bardziej odważnie on od dawien dawna boi się przyjąć i według mnie to będzie główny powód że pojedynek może wyglądać bardzo podobnie do pierwszej walki
Z moim zdrowiem wszystko ok. Jeśli zaś martwisz się o userów ze stron o boksie których nawet nie znasz zajmij się swoim idolem/przydupasem czy jakie was tam relacje łączą Andrewskym. Pomóż mu schudnąć bo chłopak zejdzie w młodym wieku. Sam się żalił więc...
To że tu czegoś nie piszesz nie znaczy że czegoś nie można wydedukować z twojej marnej "kariery" na stronie. Zresztą Tu dajesz znać o prawdziwej naturze małego hejterka pisząc słowa "Oczywiście nie ma co porównywać widowiskowości walk FMJ z szarpaniną z Duseldorffu"
No tak. 12 runda walki tysiąclecia pokazuje tą widowiskowość idealnie...
Ale co wojewodzie to nie tobie. Wiemy. Władek jest be xD
Co do kwestii poruszania tematu jaj to chyba twój problem. Poczytaj co wystukujesz to się zorientujesz w temacie.
Co do ostatniego akapitu to jest gówno warty. Floyd potrafi całe rundy przebiegać kółkami z dala od rywala. Potrafił też chwytać się Maidany tak mocno że puszczał dopiero jak słyszał po raz trzeci wykrzyczane swoje imię. Rigo natomiast jakiegoś totalnego leszcza holuje zadając parę ciosów zamiast go rozbić w 8 sekund (jak to Andrewsky oczekiwałby przy takiej różnicy klas xD)
Tak i Floyd również jest od wszystkich lepszy. A zwalanie że mocny Klitschko mając przewagę walczy asekurancko to totalne pieprzenie. Reszta tak samo ma przewagę a jeśli nawet nie w warunkach to w innych aspektach.
A Włada ogranicza szczęka co pokazuje jego historia. I chwała mu za to że mimo tego ograniczenia jechał wszystkich przez 10 lat.
A na koniec przeczytaj twój wywód o tym że nie każda walka musi wyglądać jak LL vs starszy Klitschko i spróbuj to chłopie przypasować do walki Włada z Hayem. Może zrozumiesz że nikt nie zostawił jaj a już na pewno nie Władek który wyraźnie wygrał.
A zapomniałem. To znienawidzony Wład więc jego to nie dotyczy. Zapomniał jaj i już.
Ech...
Rozmowa z hejterkiem marnych lotów zawsze się tak skończy.
Odpisz coś o puzonie, pracy i dołóż ten swój żart ze strażą miejską (jedyny twojego autorstwa)...
....
Szczerze pierwsza walka optymizmem nie napawa bo skoro obudził się w 12 rundzie gdzie już nie miał sił nie ma pewności że w 2 walce się przełamie.
Skoro jednak się zdecydowali na rewanż jakieś nadzieje mają. Teraz pozostaje zrobić wszystko by się udało i tyle mogą zrobić. Akurat Wład już powrót z "nicości" ma już za sobą. To bardzo ale to bardzo wzmacnia psychicznie. Facet skazywany na koniec przez nawet własnego brata został dominatorem na tyle lat. To nie jest przypadek.
Ale teraz może się nie udać. Nawet jeśli będzie chciał. Na treningach może walczyć agresywnie i ostro a wyjdzie do ringu Tysonowi wyjdzie kontra i wrócą stare demony.
70/30. Tyle że tym razem dla cygana. Zobaczymy jak Władek zniesie też sytuację w której presja bycia mistrzem nie jest po jego stronie a Fury jest tym lepszym.
No i ciekawe jak wygląda kwestia rękawic. Z tym może być różnie. Boente mówił coś o tym że większość punktów dotycząca rewanżu jest dawno uzgodniona. Pytanie czy znów będą więc walczyć w paffenach. Myślę że inne rękawice byłyby lepsze dla Włada mimo wszystko bo w rewanżu sprawy muszą przyjąć obrót na zasadzie wóz albo przewóz ale cóż.
Zobaczymy. Nie ma co się nakręcać. Może Wład się wycofa pod przykrywką poważnej kontuzji żeby wyjść z twarzą bez drugiej walki.
Sytuacja dla niego niezbyt ciekawie się rysuje i to jest pewne.
"Piszesz o 12 rundzie ok tylko że Kliczko wtedy już nie miał całkowicie nic do stracenia i odważniej zaatakował"
No widzisz, to tak jak teraz, Kliczko już nie ma nic do stracenia, nie jest już mistrzem, nie ma już pasów, nie ma nic co może stracić. Przecież jak przegra w takim stylu, jak w pierwszym starciu, to tylko potwierdzi opinię osób mu nieprzychylnych, że był słabym mistrzem, że wygrywał tylko faulami i warunkami fizycznymi w słabej ciężkiej, że żaden z niego champion. Jedyna szansa na wygraną, to zdecydowanie większa aktywność, a co za tym idzie ryzyko.
Skoro potrafił się przełamać w 12 rundzie, wiedząc, że może wygrać tylko przez KO, to znaczy, że resztki jaj jeszcze posiada, a już wie, że na pkt może przegrać, co zapewne wydawało mu się wręcz niemożliwe. Walcząc u siebie mógł nawet na sędziów liczyć, teraz może liczyć już tylko na siebie.
Ja nie wiem co się stanie w rewanżu i tak jak wskazałem wyżej cała zabawa w typowaniu przebiegu rewanżu koncentruje się wokół psychoanalizy.
Jeśli wyjdzie zesrany jak ostatnio i nie zaryzykuje, to przegra, zapewne jeszcze wyraźniej, a może i przed czasem. Z drugiej strony jeśli wyjdzie wiedząc, że bez ryzyka nie wygra, to dla mnie wynik jest otwarty i wszystko może się stać.
A 10% więcej niż pokazał to i tak wcale nie tak dużo roboty. A jak wyjdzie naprawdę by Tysona przełamać może się wywiązać świetna walka dla oka z każdym możliwym zakończeniem. Tyson wtedy też będzie musiał podjąć większe ryzyko bo naciskany będzie musiał robić więcej. Wtedy jak wyjdzie komuś strzał mogą wdać się nerwy. Przecież Tyson nie mógł ogarnąć po nokdaunie walki z Cunnem tylko zwyczajnie go zamęczał.
Tam już tak nie brylował w walce na dystans z rączkami na plecach. Tu może dużo się wydarzyć jeszcze ale zobaczymy. Włada skreślać nie można choćby z racji petardy w obu rękawicach. Tu jeden błąd może zniszczyć wszystko budowane przez 2 walki. A Tyson pewniejszy siebie może taki błąd popełnić. Tak jak i może być jeszcze lepszy i trafiać zdesperowanego Ukraińca i go pokonać przed czasem.
Już abstrahując od tego, FMJ jeszcze całkiem niedawno stoczył świetny pojedynek z wywodzącym się z wyższej kategorii Cotto i walczy z zawodnikami z samego topu (nie licząc ostatniej walki). A twój idol, oprócz tego, że walczył asekurancko z Hayem (za to go nie winię), uprawiał zapasy z Povietkinem (za to już tak), to jeszcze w podobny sposób walczy z niemal każdym zawodnikiem, w tym z niezasługującymi na walkę mistrzowską średniakami.
Tego feralnego dnia Ukraincowi puscil zwieracz Co sie wiaze z wyciekiem stolca w gracie,wplynelo to negatywnie na mobilnosc
A co często Ci się to przytrafia stąd wiesz jak się człowiek zachowuje? Rozumiemy i współczujemy.
Data: 04-01-2016 14:24:54
Ja nie wiem co się stanie w rewanżu i tak jak wskazałem wyżej cała zabawa w typowaniu przebiegu rewanżu koncentruje się wokół psychoanalizy.
xxx
W dużej mierze tak, ale możemy się też opierać na dotychczasowym sposobie walki i przebiegu kariery KoksoPrzytulaska, który od ponad 10 lat nie ryzykuje i walczy w ten sam sposób, jest już dość wiekowy, zawalczy na wyjeździe i nie wystąpi w roli faworyta. Zobaczymy.
dlaczego piszesz "wiemy", "rozumiemy", "współczujemy" etc.?
Czyżbyś oprócz ślepoty cierpiał jeszcze na:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia
Podobno nadużywanie alkoholu sprzyja postępom tej choroby. Raz jeszcze zastanów się, czy tanie, zimne piwko przedkładasz ponad zdrowie...
A i jeszcze jedno jak już tak bardzo prosisz o uwagę. Skoro zarzucasz wyżej (tym razem się nie pomyliłem więc się nie doczepisz przedszkolaku) innym brak czytania ze zrozumieniem to wypadałoby chociaż jeden dzień samemu udawać że się to potrafi a ty kilka postów niżej dajesz do zrozumienia że sam masz z tym olbrzymi problem xD
Ja nie wiem co się stanie w rewanżu i tak jak wskazałem wyżej cała zabawa w typowaniu przebiegu rewanżu koncentruje się wokół psychoanalizy.
Jeśli wyjdzie zesrany jak ostatnio i nie zaryzykuje, to przegra, zapewne jeszcze wyraźniej, a może i przed czasem. Z drugiej strony jeśli wyjdzie wiedząc, że bez ryzyka nie wygra, to dla mnie wynik jest otwarty i wszystko może się stać.
Dokładnie według mnie w rewanżu główną rolę odegra psychika Kliczko ciężko będzie miał sobie poradzić z presją gdyż od dekady nie występował w takiej roli.Był przyzwyczajony że to rywale pękają psychicznie a Fury jest na tyle nieobliczalny że na niego żadne zagrywki nie działają
Data: 04-01-2016 15:01:17
Skoro zarzucasz wyżej (tym razem się nie pomyliłem więc się nie doczepisz przedszkolaku) innym brak czytania ze zrozumieniem to wypadałoby chociaż jeden dzień samemu udawać że się to potrafi a ty kilka postów niżej dajesz do zrozumienia że sam masz z tym olbrzymi problem xD
xxx
Raczyłbyś uzasadnić tą odważną myśl, mój niestabilny psychicznie przyjacielu?
Wierzę w ciebie mimo całej tej szalonej "sympatii" z twojej strony.
A teraz skończ proszę spamować bo myślę że większość jak nie wszyscy nie mają ochoty czytać naszych wirtualnych "wojenek" z których nigdy i tak nic nie wyniknie.
Data: 04-01-2016 15:25:42
Tak jak myślałem @SpamDogu - kolejny raz przedstawiacie tezę nie popartą żadnymi argumentami. W jednym macie racje - ta "dyskusja" staje się bezprzedmiotowa.
Trzymajcie się (ilu was tam - schizofrenia ograniczeń nie zna)!
Natomiast jeżeli chodzi o rewanż to daję szanse na wygraną Władowi, bo to bardzo dobry pięściarz, ze świetnymi warunkami fizycznymi, nokautującym uderzeniem w obu rękach, ale są to szanse raczej na zasadzie lucky punch. Spodziewam się jakiejś modyfikacji stylu Włada i jeszcze lepszego Tysona. Być może tym razem Fury wygra tę walkę przed czasem.
Władek trafił i Tyson zdecydowanie to odczuł ale nie było już sił na dalsze ataki więc się... przykleił. Na żywo strasznie mnie to wkurzyło ale cała walka wyglądała jeszcze gorzej a na chłodno człowiek przypomina sobie że i Wład był skrajnie zmęczony. Gdyby takie coś zdarzyło się sporo wcześniej mogłoby być różnie.
Rewolucji nie będzie. Bo to co działało na większość wcale złą taktyką nie było. Nie przez przypadek tyle lat dominacji Władimira mieliśmy. Jedyne co może Wład zrobić to drastycznie zwiększyć agresję poprzez wyrzucanie większej ilości ciosów, często mniej przygotowanych w różnych płaszczyznach. Polowanie na pułapki może się skończyć tym samym co było. Bo właśnie na to Wład liczył. Że w końcu Tysona złapie. I się przeliczył. Zwiększona ilość ciosów i większa agresja sprawią że wzrośnie prawdopodobieństwo tego że Fury się pomyli, tudzież zostanie zamroczony co wcale tak trudne nie jest.
Ale taka taktyka to też większe ryzyko wyłapania czegoś i przez Klitschko.
Zobaczymy. W każdym razie polowanie na błąd pozostając często poza zasięgiem swoim za dużo pożytku Władowi nie przyniesie. Musi się pchać na Tysona z ciosami licząc na to że będzie go i wyprzedzał i czymś trafi. Inaczej bardzo możliwa powtórka z pierwszej walki gdzie Klitschko chodzi i świetnie się często broni przed niewielka ilością ciosów z drugiej strony samemu próbując ofensywy kilka razy na 2 minuty.
Nie twierdzę absolutnie że Wład wyjdzie i urwie głowę Tysonowi. Nie twierdzę nawet że spróbuje ale jeśli wybrał próbowanie niech zmieni to co może by zwiększyć szanse. Nie sądzę by najważniejsza była tu kasa bo bracia z Ukrainy ustawieni są na bardzo wysokim poziomie już dawno dawno temu.
A gdyby walczył agresywniej to nie jest powiedziane że by tylko zbierał bo zbierać zacząć mógłby i Fury który wcale w tej walce nie błyszczał w ofensywie. Ba spodziewałem się że będzie więcej zadawał ciosów ale i dobra obrona Włada i małe tempo walki często i ostrożność (jak najbardziej zalecana w walce z Władem) sprawiły że wcale ich tak dużo nie było również po jego stronie.
Jedno jest pewne. Wład musi spróbować w rewanżu walki bardziej agresywnej. On nie został znokautowany tylko wyboksowany. W grze na dystans po prostu przegrał. Został pokonany tak jak sam wcześniej pokonywał innych. Jeśli więc chce się z Furym ponownie szachować w takim tempie licząc na błąd to powodzenia. Rozochocony Fury może i coś zrobi ale szanse na to są mizerne. Zaś jeśli spróbuje przycisnąć Tysona i zaryzykować może być różnie. Ciosy ma piekielnie mocne a Tyson nie mógł ustawić Cunninghama po nokdaunie.
Jako mniejszy zawodnik to Wład musi się w zasięg przedzierać. Tylko tyle i aż tyle.
Zresztą ta walka to jeden wielki znak zapytania. Równie dobrze może do niej nie dojść.
zeitgeist
A co często Ci się to przytrafia stąd wiesz jak się człowiek zachowuje? Rozumiemy i współczujemy.
Musze Cie rozczarowac ,moje zwiercze dzialaja znakomicie i nie mam problemow z niechcianym kalem w gaciach.
Wyprozniam sie codziennie o tej samej porze, 6 rano dla scislosci i nawet powiem ze strasznie nie bucha ,oczywiscie wlasny smrod jest bardziej akceptowalny dla nosa niz obcy , napewno nie sa to fiolki ,ale lzy tez nie leca .Wszystko dlatego ze zdrowo sie odzywiam ,miedzy innymi nie jadam swini i nie pije napojow wysokoprocentowych ,wszyscy wiemy jak wali kac kupa ,a jak chcesz wspolczuc to moge Cie zaprosic na poranne oddawanie stolca.
Przyznam ,ze troche marwie sie o Ciebie ,bo gddzies czytalem ,ze naduzyywasz alkoholu ,a to zle wplywa na zoladek ,znalem takich ,ktorzy szczali pod siebie i kal tez sie przytrafial ,od picia ,zle skonczyli,watroby im wysiadly ale mam cien nadziei ze w Twoim przypadkku to tylko plotki
Żaden inny mistrz swiata w historii,o takich warunkach fizycznych,szybksci,sile i technice nie walczył w tak haniebny i tchorzliwy sposób
Porażka z Furym to była kwintesencja pizdowatosci Wołodii.
A ty jak tam nabrałes po świętach trochę masy? Ile juz wazysz 40-41 kg
Blisko już jesteś wymarzonej sylweki Cristiano Ronaldo LOL
Zaś o wymarzonych sylwetkach już tu coś pisałeś a później przepraszałeś. Dobrze pamiętam czy poszukać w archiwum jak żeś się reflektował xD
Ale wiem. Dużo twój móżdżek nie wymyśli więc i do tego za co już przepraszałeś regularnie wracasz XD
Ja się o ciebie nie martwię tylko mi cię żal jak każdego nieudacznika...
O moją wagę się nie martw bo póki co nie sprawia że mam kłopoty ze zdrowiem w przeciwieństwie do niektórych.
BlackDog a ile ważysz? Lekka nadwaga to nic złego.
A ja ci życzę żebyś znalazł pracę,wyprowadził się od rodziców,poznał jakąś fajną dziewczyną(albo chłopaka co tam wolisz) i w ogóle żeby twoje życie zmieniło się o 180 stopni
Njagorsze co moze zrobic to wziasc rewanz I zawalczyc w taki sam sposob jak w 1 walce.
Jeszcze jeden fakt ktory troche tu umyka fury stylowo jest idealnym zawodnikiem pod kliczke dlatego wygrał, z pozostałymi zawodnikami hw władek dalej jest dla mnie faworytem.
Jesli Vitek naparwde wierzy w to co mowi to znaczy ze nie potrafi czytac boksu. Co z tego ze ma technike siłe I najlepszy lewy jesli nie potrafi znależc sie w zasiegu do zadania ciosu , I nie ma wystarczajacej odwagi zeby zaryzykowac zeby sie w tym zasiegu znaleźć??