MICHAŁ CIEŚLAK POCZEKA NA PBN I PALACIOSA
Już za nieco ponad miesiąc boks zawodowy zawita do Legionowa. Impreza odbędzie się wcześniej niż zazwyczaj, dokładnie 20 lutego, a wszystko przez galę Polsat Boxing Night w pierwszy weekend kwietnia. Początkowo Michał Cieślak (11-0, 7 KO) był intensywnie przymierzany do występu w lutym, lecz z racji niemal pewnej walki na początku kwietnia z Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO), ostatecznie musiał zrezygnować ze startu w Legionowie.
- Michał nie zaboksuje w Legionowie - zdradził BOKSER.ORG Adam Jabłoński, szkoleniowiec naszej nowej nadziei kategorii junior ciężkiej.
- W przyszłym tygodniu mamy usiąść całym sztabem szkoleniowym i ustalić plany na najbliższą przyszłość. Przymierzaliśmy się do wyjazdu w połowie miesiąca w góry i być może tam pojedziemy, ale gdyby okazało się, że jednak zostajemy na miejscu, to też będzie dobrze. U siebie również mamy sprzyjające warunki do pracy. Michał z powodzeniem może wykonywać dwie jednostki treningowe dziennie. Jestem po wstępnej rozmowie z Mateuszem Borkiem, który zaproponował wspólne sparingi z Tomaszem Adamkiem, co zresztą byłoby dla nas powtórką z rozrywki, bo przecież podczas poprzednich przygotowań "Górala" do walki z Saletą, również przez chwilę pomagaliśmy w takich sparingach. Na pewno dla nas to kolejna bardzo cenna lekcja, z której chętnie skorzystamy - przyznał trener Broni Radom.
- Mamy odpowiednio dużo czasu na solidne i mocne przygotowania. Starcie na PBN z tak doświadczonym zawodnikiem jak Palacios może okazać się dla nas kluczowe i otworzyć nam drzwi do dużo poważniejszych wyzwań. A ambicje i marzenia mamy naprawdę duże - dodał Jabłoński.
W Legionowie dostałby jakiegoś leszcza, którego obicie niewiele by dało, a skoro szykuje się walka z tak doświadczonym, renomowanym rywalem, to nie ma się nad czym zastanawiać.