CURTIS STEVENS KOLEJNĄ OPCJĄ LEMIEUX
Curtis Stevens (27-5, 20 KO) to kolejny pięściarz przymierzany do walki z byłym mistrzem wagi średniej Davidem Lemieux (34-3, 31 KO), który ma wrócić na ring w marcu na antenie HBO.
Inny potencjalny rywal Kanadyjczyka to Willie Monroe Jr (19-2, 6 KO). Zarówno on, jak i Stevens walczyli z Giennadijem Gołowkinem. W 2013 roku Stevens przegrał przez poddanie po ośmiu rundach, Monroe Jr zaś w maju 2015 uległ Kazachowi w szóstym starciu.
Z "GGG" boksował też Lemieux, który został zastopowany w ósmej rundzie. Gołowkin mówił później, że Stevens uderza mocniej od Kanadyjczyka. Ich bezpośrednia konfrontacja byłaby z pewnością interesująca, ale póki co obie strony znajduj się w fazie negocjacji.
Stevens ma jeszcze w planach walkę pod koniec stycznia w Montrealu i nie wiadomo, czy będzie gotowy na kolejny występ już w marcu.
Gosc przegral w 2010 z Jesse Brinkleyem solidnym piesciarzem znany z The Contender.
Porazka z N'Dijkamem byla pewna, on byl zbyt dobry boksersko aby przegrac z Curtisem.
Lemieux Hassana ogral sadzajac na dechy ale taki piesciarz jak Stevens moze mu nie lezec.Jak sie przygotuje bedzie szybki moze sprawic niespodzienke.
Stevens jest bardzo doświadczony, twardy, dobrze się broni, potrafi skontrować, bardzo silny cios z obu rąk, niebezpieczny do końca (o czym boleśnie przekonał się Tureano Johnson). Do tego ma niezbyt dobre warunki fizyczne. Niby to in minus dla niego, ale potrafi on dobrze balansować, dzięki czemu jest jeszcze trudniejszy do trafienia.
Oczywiście Lemieux faworytem i powinien wygrać, ale będzie musiał boksować mądrze, cały czas skoncentrowany. Jeśli nastawi się na nokaut, to może on nastąpić, ale w drugą stronę.
Co do Williego Monroe'a Juniora sytuacja podobna, z tym, że ten jest szybki, zwinny, "elastyczny", dobre warunki fizyczne. Z nim Lemieux chyba musiałby szukać wojny, inaczej duże prawdopodobieństwo, że zostałby wypunktowany.