NAAZIM: KOSZMARNY WYSTĘP KLICZKI, CIOS DLA BOKSU
Jeden z najbardziej cenionych bokserskich trenerów Naazim Richardson bardzo krytycznie ocenił postawę Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) w przegranym boju z Tysonem Furym (24-0, 18 KO).
- To była walka, w której jeden zawodnik był przestraszony, a drugi był z tego powodu zadowolony. Ten pojedynek zostawił skazę na naszym sporcie. Jestem orędownikiem boksu, ale to był cios dla pięściarstwa. Okropny występ - stwierdził Amerykanin.
Ukrainiec przegrał z Anglikiem jednogłośną decyzją sędziów. W ringu był jak sparaliżowany i rzadko kiedy w ogóle wyprowadzał ciosy. Richardson podkreśla, że w rewanżu, który ma się odbyć w pierwszej połowie przyszłego roku, powinno być lepiej - bo i trudno wyobrazić sobie gorszy występ.
- Wystarczy, żeby spróbował zrobić coś, czego nie zrobił, a już będzie lepiej. Nie musi robić wiele. Może wyprowadzić o pięć ciosów więcej, to już będzie coś więcej. Ten pierwszy występ był naprawdę koszmarny. Kliczko wziął udział w dwóch najgorszych mistrzowskich walkach w wadze ciężkiej, jakie widziałem. Jego pojedynek z Powietkinem był niewiele lepszy - powiedział.
- Wystarczy, żeby spróbował zrobić coś, czego nie zrobił, a już będzie lepiej. Nie musi robić wiele. Może wyprowadzić o pięć ciosów więcej, to już będzie coś więcej. Ten pierwszy występ był naprawdę koszmarny.v
I tu jest to o czym mowie, minimalnie lepszy kliczko bedzie za dobry dla Tysona. Ale czy bedzie? ZObaczymy
Moze brzydko ale skutecznie
Pamiętam, jak przed walką z Tysonem Władymir twierdził, że z większymi rywalami walczy agresywniej - sami wyciągnijcie wnioski po walce z Furym ile w tym prawdy :D Zgadzam się z Richardsonem, Kliczko był momentami wręcz osrany, panikował po przyjęciu ciosu. Widać, że dalej siedzi w nim 'siostra Kliczko' jak to mówi Santa Briggs. W rewanżu Tyson albo go wykończy w drugiej części po brudnej walce albo Kliczko go dosięgnie prawym prostym, ale wątpię by się wspiął na wyżyny swojej odwagi, bo Tyson go bił przez 36 minut a to gorsze od 1-hit-KO...
Ja na miejscu Powiekina po kilkurundowej ślepocie Pabona bym zwyczajnie bił po jajach i uderzał głową, ale Sasza najwidoczniej wolał uczesticzyc w tym przedstawieniu zamiast wziąc sprawy w swoje ręce.
ciekawe jak internetowi znawcy skrytykuja czlowieka z branzy:)
Których znawców masz na myśli? Lepszego znawcę niż Naazim trudno znaleźć.
Przy okazji, we wcześniejszym temacie słusznie zauważyłeś, że Kliczko mógł tą walkę wygrać na punkty.
Bo :
1 Sędziowie nie sędziowali pod Kliczkę (gdyby sędziowali to by mu dali zwycięstwo).
2 Nie mogę teraz znaleźć, ale z tego co pamiętam, to punktacja była taka, że Fury wygrał u wszystkich sędziów tylko 3 rundy, a co do pozostałych nie było jednomyślności.
Tylko suche punktacje wyglądają na zgodne ze sobą. Na kartach to jedna z bardziej chaotycznych punktacji jakie widziałem.
Tylko, że Kliczko lepszej formy nie zbuduje bo uno wiek dos to tytan pracy a nie Stiverne z wyraźną nadwagę, mentalnie został złamany i musi stawić czoła swojemu pogromcy co kiedyś robił za niego Vitek ale brata już nie ma w interesie. A Fury nabrał doświadczenia na światowym poziomie i będzie miał obóz bez numerów z kontuzjami Włada, wie wcześniej o rewanżu czyli możliwe, że nie zapuści się w przerwie.
Wład Tysona nie wyboksuje ale może go pokonać przed czasem uderzenie traci się najpóźniej.
Wład widzac ze przegrywa walke powinnien zaryzkowac tylko Nazim nie wie ze Wład nei lubi ryzykowac i jak widzi jakiekolwiek zagrozenie to zamienia sie w mała strachliwa ci...ę ? !!!
To jest chyba najlepsze podsumowanie tej walki. Władek powinien sobie powiesić wielki baner z tym cytatem w sali treningowej, tuż obok zadowolonego cygańskiego ryja trzymającego odebrane mistrzowi pasy. Chyba lepszej motywacji nie znajdzie na rewanż. Może jak będzie mu dzień w dzień przypominać mu jaką dał plamę to się wkurwi i poskłada Furego, bo nie wiem jak inaczej zmotywować zadowolonego z siebie 40 letniego rutynowca.
Na zmianę stylu nie ma szans i fanboye Ukraińca kolejny raz srogo się zawiodą. Pytanie tylko, co wymyślą po kolejnej porażce swojego idola.
"Wystarczy, żeby spróbował zrobić coś, czego nie zrobił, a już będzie lepiej. Nie musi robić wiele. Może wyprowadzić o pięć ciosów więcej, to już będzie coś więcej. Ten pierwszy występ był naprawdę koszmarny. Kliczko wziął udział w dwóch najgorszych mistrzowskich walkach w wadze ciężkiej, jakie widziałem. Jego pojedynek z Powietkinem był niewiele lepszy".
Z Ibragimovem również był tragiczny. Kliczko musiał deptać, faulować i przytulać nawet tego małego ruska bez ciosu. Nie jest tak, że Wład nagle zardzewiał. On od czasu Stewarda walczy w ten sam sposób, o ile czuje jakiekolwiek zagrożenie ze strony przeciwnika.
1 - Wilder
2 - Kliczko młodszy
3 - Fury
....
dalej niechce mi sie wymieniać :P)
Data: 30-12-2015 16:25:32
Wszystko świetnie, tylko kiedy to Kliczko walczył w innym stylu i chociaż trochę ryzykował z przeciwnikiem z wyżej półki?
Na zmianę stylu nie ma szans i fanboye Ukraińca kolejny raz srogo się zawiodą. Pytanie tylko, co wymyślą po kolejnej porażce swojego idola.
"Wystarczy, żeby spróbował zrobić coś, czego nie zrobił, a już będzie lepiej. Nie musi robić wiele. Może wyprowadzić o pięć ciosów więcej, to już będzie coś więcej. Ten pierwszy występ był naprawdę koszmarny. Kliczko wziął udział w dwóch najgorszych mistrzowskich walkach w wadze ciężkiej, jakie widziałem. Jego pojedynek z Powietkinem był niewiele lepszy".
Z Ibragimovem również był tragiczny. Kliczko musiał deptać, faulować i przytulać nawet tego małego ruska bez ciosu. Nie jest tak, że Wład nagle zardzewiał. On od czasu Stewarda walczy w ten sam sposób, o ile czuje jakiekolwiek zagrożenie ze strony przeciwnika.
///
chrzanisz kolego forumowy .
Tylko trochę nie rozumiem o co mu chodzi. To źle, że Fury był zadowolony z tego? Jak on to zauważył, że Fury jest zadowolony? Ja nawet nie widziałem, żeby Kliczko był wystraszony.
Ciesz się, że nie zdajesz nowej matury, bo oblałbyś czytanie ze zrozumieniem.
W rewanżu znowu się zblamuje
- Bokser insider nieposiadający umiejętności outside zawsze będzie miał szansę na wygraną.
- Bokser outsider nieposiadający umiejętności inside nigdy nie będzie miał zagwarantowanej wygranej
Wladimir to outsider, ale z zerowym inside fight skillem. Tu dochodzi kolejna reguła:
- Outsider będzie dobrym outsiderem dopóki nie trafi na lepszego outsidera.
Jedyne co zrobił Fury to nastawił się na outside boxing mimo, że jest typem boksera pound for pound. Kiedy jego outside był lepszy od outside'u Klitschki po prostu wyłączył Grabymira. Robot się zaciął, system awaryjny w postaci klinczy też był na nic ponieważ Fury był za duży by się dać dusić i przestawiać po ringu. Napiszę to raz i być może powtórzę tuż przed pojedynkiem:
- W rewanżu żeby wygrać Klitschko będzie musiał próbować inside, ale ponieważ jego inside jest do dupy, a Fury idzie cios za cios (to go najbardziej bawi) to Wladimir za szybko zapozna się z deskami. Niestety dla niego oprócz zerowych umiejętności w zwarciu to na dodatek jest cholernym szkłem. Pozostaje doszlifować swój outside boxing na co składa się:
a) szybki jab b) kombinacje prostych c) praca nóg d) utrzymywanie dystansu.
a) Jednak ciężko używać jabu jeśli przeciwnika jab jest równie dobry, bity z różnych płaszczyzn, a na dodatek szklana szczęka
b) kombinacje prostych następują po naruszeniu rywala, ale z kolei Fury chętnie pójdzie za ciosem i tutaj znów będzie narażony
c) praca nóg - nie oszukujmy się ale nigdy nie był lotny na nogach, zawsze wykonywał duże kroki, a mobilny był w górnej części ciała czyli balans, garda, przy zadawaniu obszernych dalekosiężnych ciosów Wladimir jest po prostu statyczny
d) utrzymanie dystansu - w starciu z inside bokserem jest najważniejsze, ale tutaj dochodzą warunki fizyczne Furego, który ten dystans sam będzie skracał jeśli będzie musiał znokautować Włada by wygrać.
Powodem dla którego stawiam na stracenie Wladimira z innymi dominatorami Heavyweight jest to, że walcząc z nimi musiałby przyjąć na twarz. To nie bajka i na najwyższym poziomie boksowania trzeba pogodzić się z tym, że oberwie się w mordę i nie ważne ile metrów by się miało, dwa czy trzy. Poruszanie się Wladimira to prędkość 38-39 letniego Gołoty, tyle mam do dodania.