SZYBKIE ZWYCIĘSTWO JAPOŃSKIEGO POTWORA
Krótko trwała pierwsza od roku walka japońskiego "Potwora". Naoya Inoue (9-0, 8 KO) już w drugiej rundzie potyczki w Tokio rozprawił się z Warlito Parrenasem (24-7-1, 21 KO), broniąc tym samym tytułu WBO w wadze super muszej.
Zaledwie 22-letni Japończyk, który pomimo niedużego doświadczenia ma już na koncie mistrzostwo świata w dwóch kategoriach wagowych, najpierw posłał rywala na matę po błyskawicznej akcji lewy-prawy, a później wykończył krótką serią przy linach. Po drugim nokdaunie sfrustrowany Filipińczyk ze złości uderzył rękawicą o matę i wydawało się, że jeszcze wstanie, ale po chwili arbiter przerwał walkę. Po pojedynku pokonany przyznał, że bardzo odczuł ciosy rywala. Inoue z kolei oznajmił, że chciałby teraz walczyć w USA. Zapowiedział, że na razie pozostanie w limicie 115 funtów.
Wcześniej na gali w Ariake Colosseum Akira Yaegashi (23-5, 12 KO) pokonał Javiera Mendozę (24-3-1, 19 KO) i odebrał mu pas IBF w dywizji junior muszej. Sędziowie punktowali 120-107, 119-109 i 117-111.