WIELKI I NIESPEŁNIONY IKE IBEABUCHI WRÓCI NA GALI PACQUIAO?
Ike Ibeabuchi (20-0, 15 KO) to bezsprzecznie jeden z największych, o ile nie największy zmarnowany talent w historii wagi ciężkiej boksu zawodowego. Demony z przeszłości zastopowały prężnie rozwijającą się karierę, podczas gdy stacja HBO szykowała już ogromne pieniądze za jego walkę z Lennoxem Lewisem. Teraz, po kilkunastu latach, Nigeryjczyk zapowiada powrót na ring!
Obchodzący za kilka tygodni 43. urodziny Ibeabuchi ostatni raz zaboksował w marcu 1999 roku, kiedy zastopował w piątym starciu niepokonanego wówczas Chrisa Byrda (26-0), późniejszego dwukrotnego mistrza świata. Miał też na rozkładzie innego "wielkiego" - Davida Tuę. Potem został aresztowany i skazany za gwałt na pewnej tancerce. Niemal dokładnie 24 miesiące temu - tj. 28 lutego zeszłego roku, Ibeabuchi został zwolniony z więzienia, ale wciąż pozostawał pod nadzorem w areszcie, mając ograniczone prawa obywatelskie. W zeszłym miesiącu uznano, że jest już zresocjalizowany i wypuszczono go na wolność.
"Prezydent" mocno się zmienił przez te wszystkie lata. Bardzo przytył, lecz gdy już miał w perspektywie wyjście na wolność, wziął się za siebie. Na świeżym zdjęciu wygląda już nieźle, choć pewnie mało kto by go poznał. Niedoszły mistrz wszechwag zamierza teraz wrócić i dokończyć to, co zaczął pod koniec lat 90.
Podjął w tym kierunku konkretne kroki. Zatrudnił w roli doradcy sławnego Michaela Koncza, który doradza Manny'emu Pacquiao. Wspaniały Filipińczyk 9 kwietnia ma się pożegnać z boksem i zawiesić rękawice na kołku, zaś Ike ma nadzieję wrócić właśnie tego dnia podczas tej samej gali.
RUIZ JR DLA WRACAJĄCEGO "PREZYDENTA"?
- On ma jak najbardziej nasze przyzwolenie na to, by wystąpić właśnie na tej gali. Manny uważa, że każdy ma prawo do drugiej szansy - powiedział Koncz. Nie wiadomo tylko, czy Ibeabuchi dostanie licencję na taki start od Komisji Sportowej Stanu Nevada.
Nigeryjczyk mierzący około 187 centymetrów podczas największych walk wnosił do ringu mniej więcej 107 kilogramów. Teraz podobno waży w granicach 112 kilogramów, ale i masa mięśniowa nie jest ta sama co niegdyś. Jeśli rzeczywiście poważnie myśli o powrocie, musi się bardzo śpieszyć.
IBEABUCHI NIE CHCE WALK NA PRZETARCIE: KTOŚ Z CZOŁOWEJ PIĘTNASTKI >>>
- Mogę wszystkich zapewnić, że jest zdrowy i w dobrej kondycji. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że będę to musiał jeszcze udowodnić. Chcę walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, lecz najpierw moim obowiązkiem będzie pokazanie, że sobie na to zasłużyłem. Jeszcze podczas pobytu w zamkniętym zakładzie zrobiłem wszelkie testy, jakie są potrzebne przy boksowaniu zawodowo i uzyskaniu licencji. Jestem też gotów do współpracy i mogę zrobić wszelkie badania, byleby tylko dostać upragnioną licencję i móc wrócić na gali w Las Vegas - powiedział niespełniony wojownik.
Gwalcicieli trzeba...gwalcic a nie im placic.
popieram 100%
monocore
Mało ku.... Siedział??!! Poza tym..Byliście tam? Widzieliście co się stało? Mike Tysona spotkało to samo. Kobieta już nie jednemu zniszczyła karierę/życie. Każdy facet może się stać ofiarą, bo prawo przeważnie stoi po stronie kobiety. Każdego da się wrobić w gwałt. To nie jest wielki problem.
Wyjątkowo się zgodze .
"dzisiejsza słaba HW" to mit.