WALKA FONFARA-CLEVERLY NA 2. MIEJSCU W GŁOSOWANIU BOXING NEWS
Październikowa wojna pomiędzy Andrzejem Fonfarą (28-3, 16 KO) a Nathanem Cleverlym (29-3, 15 KO) zajęła drugie miejsce w głosowaniu na walkę roku wśród czytelników "Boxing News" - najstarszego wciąż wydawanego czasopisma bokserskiego.
W pamiętnej batalii Polak i Anglik pobili trzy rekordy CompuBox - wyprowadzonych łącznie ciosów, uderzeń celnych i trafionych ciosów mocnych. Po dwunastu morderczych rundach sędziowie bardziej docenili Fonfarę, któremu przyznali jednogłośne zwycięstwa.
Wśród czytelników brytyjskiego magazynu pojedynek ten zdobył 33% głosów - więcej niż Vargas-Miura (20%) i Martinez-Salido (6%).
Za walkę roku kibice uznali starcie Jorge Linaresa (40-3, 27 KO) z Kevinem Mitchellem (39-4, 29 KO), do którego doszło w maju w Londynie. Głos na nią oddało 41% czytelników.
Szkoda, że nie nr 1 ale i tak widać, że rośnie popularność Fonfary
Zamiast potrenować obronę to dawał się trafiać jak dzieciak.
Dla mnie to była walka dwóch "worków bokserskich".
Czemu tak jadę? Bo Fonfara zamiast dbać o swoje zdrowie i poprawiać się boksersko, cofnął się.
Co z tego, że mówił że Cleverly ma watę, skoro kumulacje są bardzo groźne.
Do tego ryzyko uszkodzenia oczu.
W takich walkach ćwiczy się obronę, bo w walce z Supermanem każde trafienie może oznaczać deski, albo ciężki nokaut.
Do Kowaliowa tak dziurawy Fonfara nie ma po co wychodzić.
Ja wiem że Fonfara nie jest wielkim talentem, to solidny rzemieślnik.
Super że doszedł tak wysoko, ale wymagania też rosną !!!
Mysle ,ze troche z ta obrona Fonfary dramatyzujesz ,wydaje mnie sie ze porostu majac swiadomosc waty w lapach rywala walczyl mniej ostroznie .
Jak przeciwnik ma watę w łapie to próbuje się go złapać na jakiś nokautujący cios.
Tyle że Andrzejowi tego zabrakło.
W boksie nie można lekceważyć żadnego ciosu.