MARCIN REKOWSKI: DAM Z SIEBIE WSZYSTKO
Jak wiadomo Marcin Rekowski (17-2, 14 KO) stanie 9 stycznia w Berlinie przed sporą szansą, gdy spotka się z wysoko notowanym w rankingu federacji WBO wagi ciężkiej Michaelem Wallischem (15-0, 10 KO). Na trzy tygodnie przed tym starciem popularny "Reks" tryska optymizmem.
- Ta niedawna, szybko wygrana walka ze Szwarczyńskim była potrzebna, żebym mógł powalczyć teraz o pas WBO European. Podejrzewam, że z porażką w ostatnim starcie nie zostałbym przyjęty przez niemiecką telewizję. Kiedy przyszła oferta, nie zastanawiałem się prawie w ogóle - nie ukrywa znany z mocnego uderzenia polski pięściarz.
- Wallisch prezentuje typowy niemiecki boks. Wysoki zawodnik, z mocną prawą ręką, lecz z moim doświadczeniem mogę powalczyć o wygraną. Pierwszy raz będę bił się o pas, traktuję to więc jako zwieńczenie kariery i na pewno dam z siebie wszystko - zapewnia Marcin, który sparuje obecnie między innymi z Michałem Olasiem, Adrianem Ochnickim, a jutro ma jeszcze dojechać kolejny sparingpartner, tym razem z Białorusi.
Do tego startu Rekowski po raz pierwszy trenuje pod okiem Andrzeja Gmitruka.
MARCIN REKOWSKI: SERWIS SPECJALNY
- To na pewno dobry pomysł. Pan Gmitruk ma ogromne doświadczenie w dużych walkach. Współpraca dobrze się układa i mam nadzieję, że to wszystko wyjdzie mi na dobre - dodał Rekowski.
Trzymam kciuki.
Pamiętam jak Cop pisał że reks zwija Szpulkę. A tu Agilera go zwinął.
i lepiej Agilera się ślizgał