WALTERS PO REMISIE: JESTEM W SZOKU
Nicholas Walters (26-0-1, 21 KO) nie może pojąć skandalicznej decyzji sędziów, którzy nad ranem w Veronie orzekli remis w jego walce z Jasonem Sosą (18-1-4, 14 KO).
- Jestem w całkowitym szoku. Ani razu nie byłem w niebezpieczeństwie, ani razu nie byłem zraniony. Sosa to dobry zawodnik, ale sądzę, że wygrałem wszystkie rundy. Jestem zaskoczony tym, co się wydarzyło. W trakcie walki punktowałem sobie 8-1-1. Dałem Sosie rundę, bo są święta - stwierdził Jamajczyk.
Według oficjalnych statystyk Walters zadał w tym pojedynku 281 celnych ciosów, przy 168 rywala. Wyraźnie górował również skutecznością - 45% do 19%. Mimo to żaden z sędziów nie widział jego wygranej. Dwaj punktowali remis, a trzeci, doświadczony Tom Schreck, nieznacznie na korzyść Amerykanina.
- Uważam, że wygrałem, jestem zawiedziony. Ciężko pracowałem, naprawdę sądziłem, że należy mi się zwycięstwo. Nie dbam o to, co wygaduje teraz rywal. Miałem dobry rundy i trafiałem dobrymi ciosami - skomentował Sosa.
ALe i tak walka wieczoru dla mnie to Ortiz. Jestem pod wrażeniem techniki tego gościa.
Nowa gwizda ciężkiej. Ciosy precyzyjne, mocne. Nogi jak z półciężkiej. Niesamowita performa wczoraj.
Data: 20-12-2015 14:43:36
http://www.bokser.org/content/2015/12/16/210042/index.jsp
Autor komentarza: CELko
Data: 16-12-2015 21:09:13
Tak widac ten power po rekordzie, nie mniej oczywiscie bede kibicowal mimo mojego braku sympatii do tej grupy.Wynik jednak obstawiam jako porazka TKO 5 runda.
Poprosze teraz rekawice z autografem Swierzbinskiego i Snarskiego za idealne wytypowanie walki
Idealnie wytypowalem
a co kązdy werdykt jest z góry ukartowany? daj spokój ,Walters walczył leniwie ,dał sobie narzucić półdystans i nawet na dystans nie próbował walczyć ,myśłe że wygrane przez Sose 11 i 12 runda zadecydowały o remisie ,Dominacji absolutnie tam nie było to Sosa narzucał styl a Walters nie uciekał od tego ,nawet nie próbował .Ten walters to nic specjalnego po prostu dobry Bokser a ta kategoria mu nie podchodzi widać nie robią te ciosy takiego wrażenia .
drugi Masternak co myslal ze wygrywa i dlatego oddal ostatnie rundy
walka była momentami chaotyczna i szarpana a takie zawsze się trudno sedziuje a skoro nie było nokdaunow a 2 ostatnie rundy wygrywa przeciwnik to nie ma się co obrazac bo mimo ze kilka rund wygral bezdyskusyjnie to kilka było wyrównanych
co on chciał udowodnić bijac się w zwarciu? miał atuty których nie wykorzystal a teraz placze
wystarczylo 3-4 ostatnie rundy boksować a nie bic się w poldystatnsie i bylyby pewna wygrana a tak jest nauczka na przyszlosc
I nie wiem skąd założenie, że teraz jest inaczej.
Bardzo w to wątpię. Wg mnie mafia dalej trzyma na tym łapę, i albo jakiś mafijny boss postawił grubą kasę na remis, albo mafijny boss - właściciel firmy bukmacherskiej chciał nieźle zarobić na remisie, bo nikt rozsądny takiego werdyktu nie obstawiał.