KLICZKO: NADAL CIERPIĘ, ALE SPROSTAM WYZWANIU
Czas leczy rany, ale w przypadku Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) trzy tygodnie to stanowczo za mało. Zdetronizowany król wagi ciężkiej przyznaje, że wciąż cierpi z powodu listopadowej porażki na punkty z Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
- Po raz pierwszy od dłuższego czasu schodziłem z ringu jako pokonany. To było bardzo rozczarowujące. Cierpiałem w dzień i noc po walce i cierpię nadal. Zdecydowałem się na rewanż, aby pokazać, że stać mnie na dużo więcej. Za pierwszym razem nie mogłem wykorzystać pełni mojego potencjału. Teraz chcę to zmienić - i zrobię to. Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny. "Porażka nie wchodzi w grę", powtarzam mojemu zespołowi. Jeżeli już jednak przegrasz, nie możesz zbyt długo lizać ran, trzeba ruszać naprzód! Owszem, porażka jest bolesna, lecz trzeba się na niej uczyć i dalej się rozwijać - mówi "Dr Stalowy Młot".
Klęska na ringu w Dusseldorfie była dla Kliczki pierwszą od ponad jedenastu lat. Poprzedni pogromca Ukraińca Lamon Brewster zwyciężył go przed czasem w 2004 roku. To właśnie wtedy Kliczko postanowił zmienić swoją karierę o sto osiemdziesiąt stopni, stając się w efekcie jednym z najbardziej dominujących mistrzów w historii wagi ciężkiej.
- Wszystko, co charakteryzowało mnie jako sportowca, wywróciłem do góry nogami. Zmieniłem trening, dietę i sztab. Taki był efekt mojej analizy tej porażki. Potrzebowałem wtedy trochę czasu i szczerości. Teraz podchodzę do tego w dokładnie taki sam sposób. Zamierzam sprostać wyzwaniu - nie tylko w rewanżu, ale i w kolejnych walkach - stwierdził.
Możemy być jednak pewnie że tak się nie stanie. Kliczko się teraz na prawde może przejechać po Furym.
Facet ma prawie 40 lat i dalej chce się rozwijać? Chyba w szachach w tym wieku :D
Władimir powinien stoczyć jakąś pożegnalna walkę, ew. niech już będzie ten rewanż i odejść. Ileż można tego nudziarstwa ciągnąć? Kto się nie zgadza niech jeszcze raz obejrzy sobie walkę Joshua - Whyte i porówna te emocje z walkami Władimira. To wielki sportowiec i może jeden z największych mistrzów HW ale nudziarz równie wielki.
Władek na razie przegrał bitwę , w rewanżu przegra wojnę i jak nie opanuje uczuć to w domu Kliczków mogą być 2 depresje :(
A w niedzielę dam na tacę, by zrobił to jeszcze raz!
Zenujące
W rewanżu też przegra i będzie cierpiał jeszcze bardziej. Niech się na to przygotuje.
Dość już pompowania tego koksowego balona.
Data: 18-12-2015 14:11:35
Vitek go opierdolił , że jak nie wygra z Cyganem to sam wróci i zleje Irish Travvelersa.
Vitek to może wrócić na rewanż z Quick Handsem double D a nie na Tysona ,
Vitek go opierdolił , że jak nie wygra z Cyganem to sam wróci i zleje Irish Travvelersa.
Tak było.
A dziś, gdy Kliczko leczy rany i sam mówi, jak żle zniósł porażkę, nie widzę dla niego szans na dalsze funkcjonowanie w tym biznesie na mistrzowskim poziomie. Mam osobiste doświadczenia, które nauczyły mnie o ile bardziej uciążliwe mogą być obciążenia psychiczne od oporu własnego ciała. Władek był przez lata kształtowany przez Steward, budowany krok, po kroku. Dziś ta konstrukcja runęła. Jednego dnia zawiodło to co sprawdzało się przez 11 lat. Tego nie da się odbudować. To koniec tego pięściarza i lepiej dla niego samego by było, gdyby zawiesił rękawice na kołku
Nie wierzcie TVNowskim sondażom promującym Petru.
hahaha mocny temat :D
Trzy walki do końca kariery i taki był plan od początku.A dlatego tak,żeby zobaczyli "mistrzowie" że jest do pokonania i nie bali się do niego wyjść.
Zunifikuje wszystkie pasy i zakończy karierę !
Choć nigdy nie powiedziałbym że zdetronizuje go Fury, i to jeszcze w takim stylu (w sensie - zdecydowanie, ośmieszając). Ale to jest fajne, pyskaty zawodnik, którego wszyscy uważali za błazna udowadnia swoją rację. Zwracam mu honor. Mam nadzieję, że pobije Kliczkę jeszcze raz, teraz już będę miał więcej pokory i nie będę tak bardzo w Anglika wątpił.
Zdajesz sobie sprawę, że to co napisałeś to paradoks? Nie zmienić stylu pięściarskim ale wyjść i zniszczyć Cygana. Wład ma asekurancką taktykę walki opartą na wyboksowaniu rywala ale Tyson ma dłuższy zasięg ramion i dobrze się porusza w ringu, więc to na niego nie działa. Kliczko musi zaryzykować i ulokować czysto potężny sierp na brodzie Mistrza nawet wystawiając się na kontrę bo jego przeciwnik przewyższa go wzrostem i techniką, więc powinien prowadzić walkę by jego siła ciosu miała największe znaczenie.
waga cięzka - Vitali Klitschko
cruiserweight - David Haye
półciężka - Archie Moore
super średnia - Joe Calzaghie
średnia - Bernard Hopkins
junior średnia - Floyd Mayweather
półśrednia - Floyd Mayweather
junior półśrednia - Julio Cesar Chavez
p4p - Floyd Mayweather
Vitek niech pokaże mu w ringu na sparingach jak walczyć i Fury jest do opykania na miękko.
Data: 18-12-2015 16:45:43
Oby Vitali jeszcze wrócił na ring. Najlepsza okazja by była jakby Szpila zdobył pas WBC i walka na Stadionie Narodowym w Warszawie w systemie p4p :)
w ameryce mają już nawet system p5p tylko trzeba mieć HD plazmę Cop mi mówił
Nie da się ukryć, że Władymir nigdy nie był w 25 % taki jak Vitali. Wladimir jest geniuszem boksu, to nie ulega wątpliwości ale Vitali ma 4 krotnie większą odporność na ciosy, większe serce do walki, 4 razy bardziej elastyczny styl i umiejętności. Władymir stał się wielkim mistrzem a Vitali się nim urodził.
Był obsrany przed walką, w trakcie i na pewno jest po walce.
W rewanżu (jeśli do niego dojdzie) będzie powtórka z rozrywki, albo jeszcze gorzej, okaże się, że nie był to żaden wypadek przy pracy, i może wtedy Władzia zamknie ryja i przestanie udawać pokrzywdzonego przez los.
Ty serio wierzysz w kontuzje Włada? Taką delikatną (pewnie wkalkulowaną) wcale nie wkalkulowaną w tok przygotowań podobnie jak "przypadkowa" byłą gąbka pod ringiem by zwolnić Fury'ego co przyznał Bashir. Władimir zawsze się przygotowywał na 100% to tytan pracy mógł sobie przekładać walkę ile chciał na 70% mocy by z Cyganem nie wyszedł. On jest po prostu stary co sam Tyson przewidział szybkość naturalnie mu się obniża co widać w całym 2015 w 2016 nie dostanie nagle turbodoładowania. Może zmienić nastawienie iść po wygraną przez KO bo na wyboksowanie nie widzę z Brytolem szans.
Tak, Władymir miał całkowicie wyłączoną prawą rękę i boksował praktycznie tylko lewą.
Czy ja wiem?..Geniuszem to mozna powiedziec byl Jones Junior, Floyd..Wlad to nie ta liga..Jest swietny technicznie ale niestety ustawiony pod mniejszych i slabszych badz pod wiekszych ale wolnych..Lewy dyszel, klincz , warunki fizyczne, sila ciosu, kondycja..tym Wlad wygrywal..finezji i geniuszu tu bym sie nie upatrywal;)
Łydka ma faktycznie ogromny wpływ na zadawanie uderzeń z prawej ręki. A tak na serio Wład nie mógł dyszlem sobie ustawić Tysona to wolał nie odsłaniać się z prawą bo zostałby skontrowany a Dr. Steelhammer ogranicza ryzyko do minimum.
Jednak należy panientać, iż w walkach z Chisorą i Charrem motywacja mu spadła. W 2011 roku na 4 miesiące przed walką z Chisorą potrafił przygotować tak świetną formę, że we Wrocławiu był dużo szybszy od Adamka.
Chyba żartujesz z tym nr 1 wszech czasów w ciężkiej :D że niby Vitek ? dobre żarty hehe :D Przecież Mike Tyson by Go do 6 rundy znokautował ;) i to jest nr 1 w historii tego sportu ! MIKE TYSON !!! widać że nie śledziłeś Jego kariery pewnie jeszcze młody jesteś dlatego wybaczam ;)
W Polsce cały rzad jest żydowski tylko oni się między sobą kłócą kto będzie miał większe wpływy , a my Polacy wyjeżdżamy bo nas okradają i niszczą celowo słowian
Polsce potrzebny jest Piłsudski albo Hitler żeby zrobił z pluskwami porządek
Rafałek, który ty już raz zmieniłeś nick? xD
Mike Tyson to był przereklamowany kurdupel. Tyson miał 178 cm wzrostu a Vitali 202 cm wzrostu. Vitali by go znokautował wzrostem. Na ulicy gościu co ma 190 cm też by dał łomot Tysonowi wzrostem.
Nie chodzi o to kto był wyższy tylko kto miał większe umiejętności. Vitali był na pewno bardzo dobry, ale Tyson w prime (moim zdaniem) miał najlepszą ofensywę i defensywę w historii.
Panientaj - wyższy zawsze wygrywa z niższym.
To, że za Hitlera były niższe podatki, że nie było inwazji muślimów a mniejszość pozostawała mniejszością to są fakty. Zbrodnie przeciw ludzkości, doprowadzenie do II Wojny Światowej, jego problem osobowościowe i żądza zemsty to już inna sprawa - nikt nie chwali zbrodni ani działań wojennych.
Wład gdyby nie wierzył że może Tysona sklepać to by odpuścił rewanż. Widocznie gdy trafił w tej dwunastej rundzie to przełamał strach i myśli że bez obciążenia w końcu dobierze się do Tysona. No zobaczymy. Idealna taktyka dla Włada na tą walkę to punktowanie Tysona i czekanie na moment kiedy Tyson się otworzy. Furemu pozostaje to co ma. Ucieczka po ringu. Może to być jedna z najnudniejszych walk o pas od lat. Pierwsza już może pretendować do tego tytułu. A tu mogą być rundy bez ciosów. Wygra Wład to będzie coś niezwykłego jak na 40 latka i mam nadzieję że zwieńczenie i zakończenie kariery. Nie ma co dalej szarpać. Wygra Tyson czeka nas nuda na kilka lat. Chyba że ktoś lubi kocie ruchy i gibanie się na boki.
No chyba że Szpilka ;;namiesza;;. Swoją drogą mamy czterech najlepszych zawodników wagi ciężkiej i każdy ma jakiś defekt. Złote czasy HW nie wrócą. Jedna walka wiosny nie czyni.
Nie uważam to za paradoks. Gdyby kliczko zdecydował się na walkę to wszystko wyglądałoby inaczej, a tak zgubił się w tej walce nie przez swój styl tylko przez strach że ktoś taki jak fury odbierze mu chwałę przez ko. Fury również miał pełne gacie i nie przekona mnie że walczył na 60% jak sam twierdzi, on po prostu wiedział że jak złapie dyszel to marzenia staną się ulotne.