RIABIŃSKI: FURY? MAMY WŁASNE PLANY
Andriej Riabiński, szef grupy Mir Boksa i promotor Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), podkreślił, że nie będzie się starać o potyczkę "Saszy" z nowym królem wagi ciężkiej Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
- To nie jest nasz cel. W kontrakcie na walkę Fury'ego z Władimirem Kliczką była klauzula rewanżu, nie widzę więc powodu, dla którego mielibyśmy dążyć teraz do pojedynku z Tysonem. Mamy własne plany, trzeba się ich trzymać. To zwycięstwo Fury'ego było sensacyjne, ale w pełni zasłużone. Zrobił wszystko, co do niego należało, wygrał w fantastyczny sposób - powiedział.
Priorytetem Powietkina pozostaje starcie z innym mistrzem świata, Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Ma do niego dojść wiosną przyszłego roku - o ile 16 stycznia Amerykanin zwycięży Artura Szpilkę.
Był na dopingu?