HEARN: FURY, WILDER, KLICZKO - JOSHUA WSZĘDZIE FAWORYTEM
Barry Hearn, założyciel Matchroom Sport i ojciec Eddie'ego Hearna, promotora Anthony'ego Joshuy (15-0, 15 KO), nie ma najmniejszych wątpliwości - mistrz olimpijski z Londynu już teraz jest najlepszym na świecie zawodnikiem wagi ciężkiej.
- Myślę, że pokonałby dziś każdego i o każdej porze, ale z punktu widzenia marketingowego nie jest to jeszcze najlepszy czas na największe walki. Ciekawie byłoby w każdym razie zobaczyć kursy bukmacherskie. Gdyby walczył z Furym, Joshua byłby faworytem. Wilder - Joshua faworytem. Kliczko - Joshua faworytem. Bukmacherzy rzadko się mylą, Barry Hearn również. Joshua ma dopiero 26 lat i przed sobą co najmniej dziesięć lat na szczycie. Będzie dominować w sposób, jakiego od dawna nie widzieliśmy - zapewnia Hearn.
W miniony weekend Joshua dołożył do serii efektownych nokautów zwycięstwo nad Dillianem Whyte'em (16-1, 13 KO). Kolejną walkę ma stoczyć w kwietniu.
moim skromnym zdaniem:
- AJ przełamałby Włada ,
- z wilderem KO w jedną lub druga strone , Wilder ma szybsze łapy i szybciej by trafił , pytanie czy Joshua by to ustał i był w stanie odpowiadac
- fury byłby koszmarem stylowym AJ , walka pewnie nudna i przegrana do jednej mordy przez dzisiejszego AJ
Został koronowany,ale chyba tylko przez angoli,bo reszta świata widzi że jeszcze sporo pracy przed nim.....
sredniak Whyte pokazal braki
Data: 16-12-2015 15:38:56
Jestescie jebnieci podniecacie sie tym furym bo wygral z wladem ale styl robi walke i z takim antkiem fury juz teraz moglby dostac ko w 1 r.Po walcez whitem wiemy ze nie ma szklanki tylko dlugo dochodzi do siebie
xxx
A ty, wyschnięta, cienka kiełbaso, mógłbyś już dojść do wniosku, że po serii kompromitujących wypowiedzi lepiej będzie, jak przestaniesz się kompromitować jeszcze bardziej.
Dla przypomnienia:
Autor komentarza: kabanos
Data: 17-09-2015 17:21:43
Wy na serio z tym furym?przeciez on zostanie zdeklasowny i wbity w ziemie ktos kto sadzi ze fury wygra nie zna sie na boksie albo ma jakies problemy psychiczne.Kliczko moze przegrac z wiekim brytyjczykiem ale nie z furym tylko z AJ
Autor komentarza: kabanos
Data: 23-09-2015 16:25:38
Ja sie nie zdziwie jak fury zostanie poskladany w pierwszej rundzie
Reszty mądrości tego tytana intelektu przytaczać mi się nie chce, bo mam uczulenie na analfabetów.
Tak z ciekawości, wy sobie zapisujecie komentarze użytkowników na dysku, by później mieć ''teczki'' jako argument ośmieszający w wymianie zdań czy szukacie na bieżąco stukając nick w google ? Pytam serio.
ha ha dobre pytanie ;-)
Nie twierdzę, że są fatalne, po prostu są przeciętne i ten element jest wrodzony, jak z siłą ciosu można pracować ale wielkich postępów zrobić nie można.
Praktycznie mało kto oglądając walki skupia się na nogach, na utrzymywaniu dystansu, rozrywaniu go.
Roy Jones stracił nogi z walki na walkę co dosłownie rzuca się w oczy. Przecież posiadał jeszcze przez parę lat po Tarverze zbliżoną szybkość rąk czy refleks ale nóg już nie było.
Dlatego uważam, że Kliczko nie był z Furym gorszy niż trzy lata temu, miał takie same nogi i szybkość. Przebiegli obaj po tym ringu maraton, obaj perfekcyjnie utrzymywali dystans.
Dlatego walki dwóch zawodników którzy mają gorsze nogi są bardziej efektowne, pada więcej ciosów. Przykład z naszego podwórka to Gołota-Saleta. Walili się bo żaden z nich nie mógł zrobić nic więcej.
Anthony Joshua nie mając tak perfekcyjnej pracy nóg musi utrzymywać przeciwnika ciosami, musi być agresywny, musi bronić się cały czas aktywnie. Tacy zawodnicy częściej popełniają błędy, są często bardzo łatwi do trafienia kontrą.
Pytanie, jak dobry i silny jest tak naprawdę Joshua, bo Whyte to może mocny i ambitny chłopak ale ani nóg ani dobrej techniki pod kontry nie posiada, mimo to raz trafił.
Joshua nie byłby faworytem ani z Kliczką ani z Furym. Uważam, że Wilder ma mocniejsze pojedyncze kopyto i to mogłoby zadecydować.
Z Kliczką się zgodzę, z Wilderem 50:50, z ostrożnie walczącym Furym na pewno nie jest faworytem.
Akurat ja pisałem od dawien dawna, że Władek to przereklamowany robot, ograniczony 3 ciosami, ktory wygrywa tak długo dzięki przewadze w warunkach fizycznych i beznadziej konkurencji w HW, i zarówno Wilder, Jushua, jak i Powietkin mogliby go spokojnie pokonac (Furego się nie spodziewałem).
nawet mniejszy White go wyprzedzał, a Klitschko z większym Furym przegrał przeciez nieznacznie. Z tak małą mobilnoscia
Antek do poldystansu by nie dotarł, jeżeli już to zostalby tradycyjnie zaklinczowany. Jak dla mnie ich walka
wyglądałaby podobnie do tej Ukrainca z Pulevem.
Co do szans Joshuy w walkach z Władem, z Furym czy Wilderem, to w każdym z tych pojedynków nie postawiłbym Joshuy w charakterze faworyta. Joshua jest zbyt statyczny, zbyt powolny na nogach. Jego szybkie ręce, silny cios, czy dobry timing to za mało by pokonać każdego z wymienionych przeciwników. Oczywiście Joshua z racji swoich atutów byłby bardzo groźnym przeciwnikiem i nie odbierałbym mu szans na zwycięstwo. To jest waga ciężka i jeden cios może zmienić przebieg walki.
Dojdzie do pojedynku Fury'ego z Antkiem, Antek dostanie w pałę, to znowu powiesz, że Fury robił dokładnie to, co przewidziałeś, tylko Antek był nie taki, jak przewidywałeś.
Nie brnij, nie kompromituj się dalej.
Dużo osób zwróciło uwagę na słabą pracę nóg Joshuy (nie mówię o "bławatkach", tylko o tych patrzących na chłodno)) .
Ale ich nie było.
*
* Tu nie zawiodły nogi a raczej sam Joshua który za pewnie się poczuł co doskonale było widać ....Po prostu stał się nie ostrzony i zainkasował cios ...tu wychodzi jego brak doświadczenia na ringach zawodowych i wielka pewność siebie
Tak, Whyte był tak totalnie zdominowany, że mało brakowało, a by wygrał przed czasem.
*
*
Tak to był cios rozpaczy który doszedł celu to się zdarza ..do tego momentu był zdominowany w 100 procentach...Póżniej jak Antek doszedł do siebie też
...
Te opały Joshuy w początkowych rundach, to nie był przypadek (jak tu wielu sugeruje). On się nie zagapił próbując skończyć i zebrał na ryj przypadkowy cios. On zbierał sporo tych ciosów. Dopóki Whyte miał siłę, kondycję, to te jego ciosy miały moc, robiły wrażenie. Dlatego Anthony "dochodził" tak długo. Później z Whyte'a zeszło powietrze, widać było, że zadaje ciosy kompletnie bez mocy, widać było, że nie ma kondycji, że leci na rezerwach.
...
http://www.bokser.org/content/2015/12/13/111254/index.jsp
Anthony wyszedl do walki naladowany, chciac od poczatku urwac glowe przeciwnikowi, byl mocno spiety, do tego mial dosc statycznego zawodnika, ktory chcial sie wymieniac ciosami, wiec nie musial tanczyc w ringu. U nich byla ewidentnie zla krew i te emocje mu sie udzielily. To jest dla niego cenne doswiadczenie, wie juz, ze w ringu emocje to zly doradca, wie, ze nie kazdego polozy w dwie rundy, wie, ze przeciwnicy moga go zranic, a co za tym idzie nie moze sie zupelnie otwierac.
To jest gosc, ktory walczy od 2 lat jako zawodowiec, pierwsza walke amatorska stoczyl w 2010r. Potrzebuje kilku walk na dluzszym dystansie, taki Wach, Duhaupas, czy Helenius byliby fajnym testem i nauka, trzeba mu dac jeszcze z roczek moze ciut wiecej, niech stoczy jeszcze z 4-5 walk, bedzie miec 27-28 lat i odpowiednie doswiadczenie, by walczyc ze scislym topem.