KAUFFMAN O WALCE Z ARREOLĄ: WYGRAŁEM OSIEM RUND Z DWUNASTU

Travis Kauffman (30-2, 22 KO) nie może pogodzić się z punktacją przegranej walki z Chrisem Arreolą (37-4-1, 31 KO). Po dwunastu rundach zażartej potyczki wszyscy sędziowie typowali wynik 114:113, przy czym tylko jeden na korzyść Kauffmana, zaś dwaj pozostali dla "Koszmaru".

- Czułem, że wygrałem ten pojedynek. W mojej opinii wygrałem osiem z dwunastu rund. W najgorszym wypadku siedem do pięciu. A przecież do tego dochodzi jeszcze premia za nokdaun. Dominowałem od trzeciego do dziewiątego starcia, a potem wyraźnie wygrałem jeszcze w dwunastym. Zdominowałem Arreolę na jego własnym polu, w jego własnej grze - wścieka się Kauffman, ale widzi w tym wszystkim również plusy.

ARREOLA LICZONY, ALE WYGRAŁ

- Kiedy wchodziłem do ringu, witało mnie buczenie ludzi, ale kiedy już z niego schodziłem, żegnały mnie oklaski i owacje. Nie wygrałem walki, za to zdobyłem publiczność. Rozmawiałem już z moim menadżerem, Alem Haymonem. Powiedział mi, że teraz czekają na mnie większe i jeszcze lepsze rzeczy. Jestem gotowy, bez względu na to, czy chodzi o rewanż z Arreolą, czy też może kogoś innego. Teraz zrobię sobie tydzień wolnego na zabawę z dzieciakami, a potem wracam na salę treningową. Oczekuję, że znów pojawię się między linami na przełomie lutego a kwietnia - dodał Kauffman.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 15-12-2015 00:28:24 
niestety dla Kauffmana, Krzys ma lepsze nazwisko do sprzedania.
Chetnie bym Arreole obejrzal z Ruizem Jr.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 15-12-2015 01:28:08 
moim zdaniem pewne ko na Arreoli, który powinien pasować sporo szybszemu i twardszemu chyba obecnie Ruizowi Jr. Wiadomo że Ruiz Jr. też pewnego poziomu nie przeszkodzi, chociażby ze względu na jego mocno ograniczone warunki fizyczne ale z takimi niezbyt wysokimi ringowymi zabijakami może dać swietne walki. Arreola, Whyte, Takam, Chisora, Perez, czy nawet Powietkin, chociaż tu raczej pewne ko na małym Meksykańcu
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 15-12-2015 01:37:17 
Był lepszy i wd mnie. Po nokdaunie Arreola się "wypłoszył" bo było naprawdę groźnie i oddał Kauffmanowi pole działania aż do 9 rundy. Później się obudził ale 12 rundę można po solidnych mroczkach znów na korzyść Travisa zapisać właśnie jemu.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 15-12-2015 02:13:30 
Dobra ringowa wojna.Zacięty pojedynek jednak w moim odczuciu Kaufman zasłużył na zwycięstwo.Determinacja i konsekwencja w realizacji presingu plus przewaga "siły ognia" sprawiały ,że Kaufman przełamywał twardego Meksykanina.Nieustanna presja to zwykle domena Arreoli tutaj znalazł się w zupełnie nietypowej dla siebie sytuacji gdyż przeciwnik zmusił go do walki z defrensywy w której Chris radził sobie nawet całkiem dobrze. Arreola miał swoje momenty a walka była zażarta jednak mimo wszystko Kauffman nadawał ton temu pojedynkowi przeważając zarówno w ilości jak i mocy zadanych ciosów a do tego dodając nokdaun. Bardzo chętnie obejrzę rewanż.
 Autor komentarza: CELko
Data: 15-12-2015 08:29:48 
Przez takie wyniki zabija sie boks.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 15-12-2015 09:47:28 
115-112 u mnie dla Kauffmana. Arreola jest już nieźle rozbity, ten knockdown wyglądał dla niego fatalnie, po tym jak wstał wyglądał jak galareta i mocno czuł ten cios jeszcze przez kolejne 2-3 rundy. Chris zanotował najniższą wagę od kilku lat tylko co z tego skoro znowu wyglądał słabo. Na profesjonalizm był czas kilka lat temu, czasu już Chris nie cofnie i jeżeli nagle przejrzał na oczy myśląc, że teraz prowadząc się sportowo znowu zacznie dobrze wyglądać to niestety się pomylił. Lata niesportowej diety, olewanie przygotowań, wojny i przyjęte ciosy oraz już prawie 35 lat na karku robi swoje. Arreola to dzisiaj już tylko dobre nazwisko, gatekeeper.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.